Skocz do zawartości

Ciekawy artykuł Gen. Anders w służbie cara"


bjar_1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

2009-08-17 Andrzej Nieuważny, Aleksiej Wasiliew


Gen. Anders w służbie cara
Publikowane dokumenty, pochodzące z zasobu moskiewskiego Rosyjskiego Państwowego Archiwum Wojskowo-Historycznego (Rossijskij Gosudarstvennyj Voenno-Istoriceskij arhiv – RGVIA) należą do tysięcy archiwaliów tyczących Polaków służących w armii rosyjskiej, a wciąż nieznanych nauce. Są one tym ciekawsze, że dotyczą Władysława Andersa, którego popularna wiedza historyczna wiąże (i słusznie) głównie z powstaniem Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR po 1941 r., epopeją bliskowschodnią i kampanią włoską (z Monte Cassino na czele), niewiele pamiętając o wcześniejszych etapach jego życia i służby, a zwłaszcza o twardej szkole walki, jaką przeszedł przyszły polski Naczelny Wódz w armii rosyjskiej podczas pierwszej wojny światowej.

Związki Andersa z Rosją i Rosjanami sięgają bowiem znacznie dalej niż sowiecka niewola od września 1939 r. czy nawet szarże dowodzonego przezeń w 1920 r. wielkopolskiego 15. pułku ułanów.

Historycy wojskowości wiedzą oczywiście, że urodzony w 1892 r. w Błoniu (obecnie Krośniewice) carski poddany Władysław Anders, po ukończeniu sześciu semestrów na Politechnice Ryskiej zgłosił się ochotniczo we wrześniu 1910 r. do odbycia służby wojskowej jako tzw. Вольноопределя´ющийся (w armii niemieckiej i austriackiej zwano by go „jednorocznym ochotnikiem” – der Einjährig-Freiwilliger). Szkoła średnia (w rosyjskiej armii nie wymagano matury), dobry stan zdrowia i zdany egzamin pozwalały skrócić służbę do roku, mieszkać poza koszarami (za własne pieniądze) i – po zdaniu egzaminu – awansować na chorążego (praporszczyka) rezerwy. Tak właśnie postąpił młody Anders, którego los rzucił do kowieńskiego 3. Noworosyjskiego pułku dragonów Jej Cesarskiej Mości Wielkiej Księżny Heleny Władimirowny, w którym w 1911 r. zdał egzamin na chorążego rezerwy jazdy. W następnym roku odbył trzymiesięczne ćwiczenia rezerwy w 19. pułku huzarów w Rydze.

Wybuch pierwszej wojny światowej oznaczał mobilizację – po pierwszym przydziale do kolumny prowiantowej II Armii chorąży Anders wystąpił o przydział do macierzystego 3. pułku dragonów, który wraz z 3. pułkiem ułanów z Wyłkowyszek, 3. pułkiem huzarów z Mariampola oraz 3. Dońskim pułkiem kozaków i 3. dak-iem tworzyły 3. Dywizję jazdy. Należąca do I Armii dywizja wzięła w latach 1914–1915 udział w ciężkich walkach w Prusach Wschodnich i centralnej Polsce (zwłaszcza pod Warszawą, Łodzią i w okolicach Przasnysza). Pułkiem Andersa dowodził płk von Vetter-Rosenthal1. Sądząc z opublikowanych niżej dokumentów, latem i jesienią 1915 r. 3. Dywizja podporządkowana była X, a później III Armii i osłaniała odwrót wojsk rosyjskich z Polski, Litwy i Kurlandii. Los kowieńskich dragonów potwierdzi po latach sam Anders, pisząc: „w ciągu długich lat poprzedniej wojny, 3. Pułk Dragonów, w którym służyłem, przewędrował wzdłuż całej linii frontu od Bałtyku po Morze Czarne. Bitwy, szarże kawaleryjskie, wypady w błotach pińskich, rany, blaski i nędze życia żołnierskiego”2.

Podczas wojny Anders awansował w rosyjskiej armii trzykrotnie – pierwszy awans, na korneta3, zatwierdzony 5 listopada (23 października st. stylu) 1915 r., liczyć się będzie od 1 sierpnia 1915 r.; w roku 1916 dojdzie on do stopnia rotmistrza. W następnym roku, po kursie w piotrogradzkiej Akademii Sztabu Generalnego (ukończonym z 1. lokatą, co wiązało się z wręczeniem dyplomu przez Mikołaja II i to niemal w przeddzień abdykacji!) obejmie też pierwsze funkcje sztabowe.

Nie miejsce tu na omówienie całej kariery Władysława Andersa w armii rosyjskiej, z której przejdzie we wrześniu 1917 r. do I Korpusu Polskiego. Fakty są znane4, jednak porównanie z oryginalnymi dokumentami nakazuje dokonać korekt w datach. Polscy badacze oparli się bowiem na zachowanym w CAW formularzu przebiegu służby wojskowej Andersa z 1918 r., w którym podał on daty z rosyjskich dokumentów. A te (do 1917 r.) datowane były w starym stylu i w przeliczeniu na kalendarz gregoriański trzeba dodać 13 dni5

Bój o Kuchcze6

Mimo późniejszych (1918 r. za działania w Rumunii z 1916 r.) odznaczeń III i II klasą orderów św. Anny i św. Stanisława najbardziej prestiżowym rosyjskim odznaczeniem Władysława Andersa był nadany mu w 1915 r. Krzyż św. Jerzego IV klasy. Choć nie było to odznaczenie rzadkie – do rewolucji lutowej liczba krzyży tej klasy przekroczyła milion – cieszyło się wielkim prestiżem. Ze względu na „apolityczność” symboliki noszone było chętnie przez Polaków z armii rosyjskiej także w WP aż do formalnego zakazu Piłsudskiego z marca 1919 r. Zgodnie z kodeksem orderowym „Gieorgij” nawet IV klasy miał pierwszeństwo przed innymi odznaczeniami (poza wstęgami na szyi). Wedle statutu nadanie krzyża wymagało uruchomienia machiny biurokratycznej, w tym decyzji kapituły orderu istniejącej przy sztabie każdej armii. Reforma statutu z 1913 r. zatwierdziła potoczną nazwę „Krzyż św. Jerzego”, ale w dokumentach nosi on wciąż nazwę „Order Wojenny”, nawiązującą do utworzenia odznaczenia w 1807 r.7

Anders otrzymał order IV klasy za bój we wsi Kuchcze, w nocy z 12 na 13 listopada (30 na 31 października kalendarza juliańskiego) 1915 r. Położone na Rówieńszczyźnie (dziś na Ukrainie, w pobliżu granicy z Białorusią), nad rzeką Wiesołuchą Kuchcze znalazły się wraz z pobliską wioską Nowosiele na linii frontu, utrzymanego po odwrocie wojsk rosyjskich z Polski, Litwy i Kurlandii. Z dokumentów orderowych Andersa wiemy, że boje w tej okolicy toczono od kilku tygodni. O znaczeniu tego odcinka frontu świadczy to, że do pobliskiej Kuchockiej Woli Rosjanie pociągnęli kolej wąskotorową „dla ułatwienia dowozu materiałów i ludzi na front poleski” 8.

Zachowane w RGVIA załączniki do wniosku odznaczeniowego pozwalają lepiej poznać Władysława Andersa i poczuć okrucieństwo walk na froncie rosyjsko-niemieckim w 1915 r. O ile bowiem Anders przytoczył w 1918 r. (często cytowany) fragment rozkazu armijnego z uzasadnieniem odznaczenia, nie znaliśmy wielu szczegółów boju w Kuchczach, w tym wydanego przez ledwie 23-letniego oficera rozkazu wybicia bagnetami ok. 60 Niemców wziętych do niewoli w pierwszej fazie ataku. Okrutna decyzja, zapewne nieunikniona w świetle relacji uczestników bitwy, świadczy o determinacji i twardości zagończyka – oficera, który zadając śmierć, nie szczędził i siebie. Rana odniesiona w Kuchczach oznaczała trzecią w ciągu roku ewakuację z frontu; dwie poprzednie spowodowała choroba (luty–maj) i kontuzja (lipiec–wrzesień).

Dokumenty pokazują też, jak uważnie trzeba analizować relacje naocznych świadków. Mimo że od wypadków upłynęło niewiele czasu, mylą oni daty, podają różne momenty ranienia dowódcy itd. Powtarzanie się niektórych faktów, np. liczby poległych Niemców i pułków, w których służyli, pozwala za to sądzić, że omawiano je po bitwie.

Rozkaz dla wojsk III Armii Frontu Zachodniego z 14 marca 1916 roku9

[drukowany] No 905

Na podstawie paragrafu 25. Statutu Cesarskiego Orderu Wojennego Męczennika i Zwycięzcy św. Jerzego, niżej wymienieni młodsi oficerowie, decyzją Rady, utworzonej zgodnie z rozkazem dla wojsk III Armii z tego roku No 817 przy sztabie powierzonej mi armii, odznaczeni zostali przeze mnie orderem św. Jerzego IV klasy10:

[…] kornet 3. Noworosyjskiego pułku dragonów Władysław-Albert Anders, za to, że nocą z 30 na 31 października 1915 r. zgłosił się do rozpoznania bojowego. Wyprowadziwszy swoich 143 ludzi na tyły przeciwnika, dokonał nagłego nocnego napadu na dwór Kuchcze, zajęty przez sztab oddziału i wioskę Kuchcze, w której zakwaterowany był 1 batalion niemieckiej piechoty. Oddział, porwany heroiczną odwagą swego dowódcy, używszy ręcznych granatów, bagnetów i kolb, zniszczył ok. 300 Niemców i spalił cały tabor stojący we wsi. Otrząsnąwszy się, nieprzyjaciel otoczył ochotników i wezwał oddział korneta Andersa do poddania się; jednak on, nie zważając na duże straty, pociągając za sobą podwładnych i nie zważając na ranę, rzucił się do ataku na bagnety, pobił przeciwnika, przerwał się przez jego linię i pomyślnie wypełnił zadanie dostarczając cennych informacji o nieprzyjacielu.

[oryginalny podpis]

dowódca armii, generał piechoty [Leontij Wilhelmowicz] Lesz11

Kornet Anders z 127 ochotnikami z 3. Noworosyjskiego pułku dragonów, 9 ochotnikami z 3. Smoleńskiego pułku ułanów i 7 ochotnikami z 5. baterii artylerii konnej zgłosił się do rozpoznania przeciwnika i nagłego uderzenia na wioskę Kuchcze. W nocy z 30 na 31 października kornet Anders ze swoim oddziałem opuścił wieś Ostrowsk. Maszerować przyszło ciemną nocą i w błocie, miejscami po kolana w wodzie, po błotnistym i porośniętym krzakami, nierównym terenie i w ulewnym deszczu. Dzięki dokonanemu w poprzednich dniach przez korneta Andersa rozpoznaniu ubezpieczenia nieprzyjacielskiego pułku, kornet Anders przeprowadził niezauważenie oddział przez linię posterunków i zaszedłszy tym sposobem Niemców od tyłu, rozpoczął nagły nocny atak na dwór Kuchcze, zajęty przez sztab oddziału oraz wieś Kuchcze, w której zakwaterowany był 1 batalion niemieckiej piechoty. Na rozkaz korneta Andersa ochotnicy rzucili ręczne granaty w okna wypełnionych śpiącymi Niemcami chat i przy użyciu bagnetów i kolb zlikwidowali do 300 Niemców, wykłuwszy także sztab oddziału i wziąwszy do niewoli około 60 Niemców, w tym 2 oficerów. Wieś i dwór Kuchcze, w którego stodołach stały tabory i konie, podpalono. Wszystkich niemieckich jeńców, którzy zaczynali stawiać opór, trzeba było zakłuć. Niemcy, otrząsnąwszy się z początkowej paniki, zaczęli okrążać ochotników, a zagrodziwszy im wyjście z wioski, wezwali ich do poddania. Porywając za sobą podwładnych, kornet Anders rzucił się do ataku na bagnety i pobiwszy wroga zaczął zbierać ludzi na skraju wioski pod silnym ogniem karabinowym i maszynowym bijącym tak od strony wsi, jak z okopów przy wsi Nowosiele. Nie zważając na ranę nogi, kornet Anders zebrał ludzi, po czym zaczął odwrót po starych śladach, w stronę wsi Ostrowsk. Ze względu na silny ostrzał ze wszystkich stron i dużą liczbę rannych, odwrót był bardzo trudny. Zwróciwszy się w tył, posterunki ubezpieczenia nieprzerwanie raziły ogniem ochotników. Świadom powagi sytuacji, kornet Anders zagrzewając przez cały czas ludzi i dodając im otuchy, zniszczył posterunki, a przerwawszy się, przyprowadził ludzi do wsi Ostrowsk i dopiero tam pozwolił się opatrzyć. Rozpoznanie bojowe ujawniło we wsi Kuchcze zbiorczy batalion niemiecki złożony z 2 kompanii 272. pułku piechoty, 1 kompanii 63. pp i 1 kompanii 62. pułku piechoty niemieckiej13. Nasze straty wyniosły 46 rannych oraz 20 zabitych i ciężko rannych, których nie można było zabrać i trzeba było ich zostawić u przeciwnika.

Za wybitnie udany zwiad na tyłach przeciwnika, za dzielny nocny atak i zasianie paniki, za zniszczenie sztabu oddziału, 300 Niemców i taboru oraz za męstwo i wytrwałość wykazane przez korneta Andersa w tak ciężkiej sytuacji – podczas niemieckiego okrążenia, a to w celu przebicia się do swoich, na podstawie rozdziału 7., punkt 9., 17. i 18. statutu Cesarskiego Wojennego Orderu Męczennika i Zwycięzcy św. Jerzego IV klasy, wnoszę o odznaczenie.

(-) Pułkownik Wilkman14 6.11.15 r.

Dowódcy dywizji, samodzielnej lub zbiorczej brygady

Popieram bezwarunko zasługującego, rzadkiej odwagi oficera, bardzo przedsiębiorczego, stanowiącego wszędzie wzór męstwa i cnót wojennych.

Dowódca 3. dywizji jazdy, generał lejtnant [Ewgenij Aleksandrowicz] Leontowicz

Dowódcy korpusu lub samodzielnego oddziału

Popieram, dowódca 4. korpusu jazdy Świty Jego Cesarskiej Mości generał-major [Jakow Fedorowicz von] Gillenschmidt. 2 grudnia 1915 r. No 507.

Dowódcy armii

[nie wypełniona]

Głównodowodzącego

[nie wypełniona]

Paragraf czwarty

Dla odnotowania w Sztabie Głównym

[nie wypełniona]

GVIA, fond 400, opis’ 12, delo 27324, k. 103

[napisane na blankiecie meldunkowym oficerskiej książki polowej, tekst drukowany podkreślony, dopiski ręczne w cudzysłowie]

Meldunek starszyny15 Sazonowa z 3. kozackiego Dońskiego pułku Jermaka Timofiejewa

Do kogo:

1915 r. „2” listopada „12” godzina „ „ min.

No 42 z wsi Ostrowsk

Mapa „2 wiorstowa”16 w calu

O godzinie 8.30 wieczorem 30 października do wsi Ostrowsk przybył z wioski Wólka Rzeczycka pieszy oddział 130 ludzi dowodzony przez korneta Andersa z oficerami: kornetem Puszecznikowem z 3. pułku ułanów oraz praporszczykami17 Goscewiczem i Konstantinowem z 3. pułku dragonów, a z zadaniem przedarcia się na tyły przeciwnika i niespodziewanego ataku na wieś Kuchczę w celu zniszczenia jej garnizonu. O 12.30 nocą oddział, uzbrojony tylko w karabiny i granaty, minął linię moich posterunków, by po zalesionych i błotnistych bezdrożach udać się pod wieś Kuchcza, którą obejść miał od zachodu. Około godziny 4 w nocy od strony wsi Kuchcza usłyszeliśmy wybuchy granatów ręcznych – do końca boju ponad 60 – a także silny ogień artyleryjski, maszynowy i karabinowy; trwał bój o wioskę. Około godziny 6 rano wszystko ucichło, płonęła tylko wieś Kuchcza i dwór podpalone przez dzielnych ochotników, czasem słychać było wystrzały przeciwnika w lesie; to niemieckie posterunki wzięły w ogień krzyżowy wycofujących się ochotników; około godziny 9 rano do Ostrowska poczęli ściągać pojedynczy zwiadowcy i ich małe oddziałki, którym udało przebić się przez nieprzyjacielski łańcuch; wielu – w tym dowódca oddziału kornet Anders – było rannych, a wszyscy byli bardzo zmęczeni, jako że przyszło im przejść po lesie ponad 20 wiorst, cały czas w dużym napięciu nerwowym. Do tego noc była ciemna i bez przerwy niemal lał silny deszcz, co jeszcze utrudniło zadanie, które zostało z wielką odwagą i poświęceniem wykonane przez korneta Andersa i jego oficerów.

To co powyżej gotów jestem zawsze potwierdzić, co i zaświadczam własnym podpisem (-)

starszyna 3. kozackiego Dońskiego pułku Jermaka Timofiejewa [Iwan Michajłowicz] Sazonow

RGVIA, fond 400, opis’ 12, delo 27324, k. 104–106

[napisane na blankiecie meldunkowym oficerskiej książki polowej, tekst drukowany podkreślony]

Meldunek korneta Andrieja Puszecznikowa z 3. Smoleńskiego pułku ułanów kornetowi 3. Noworosyjskiego pułku dragonów Andersowi. 2 listopada 1915 r.

Do kogo: do korneta Andersa z 3. Noworosyjskiego pułku dragonów 1915 r.

„2” listopada godz. „10” „ „ minut

No 58 z (miejsce wysłania) majątek Meńkowicze

Otrzymawszy rozkaz dowódcy 3. dywizji jazdy nocą z 29 na 30 października tego roku, kornet Anders, który miał przy sobie 100 ochotników z pułku dragonów, 9 ułanów i 8 artylerzystów konnych, wraz z 3 oficerami-ochotnikami, wyprawił się o godz. 12 w nocy z wsi Ostrowsk do wsi Kuchcza, z zadaniem przeprowadzenia bojowego rozpoznania i zdobycia języka. Przez błoto, lasy i krzaki, po nierównościach zalanych wodą i bez drogi, nie zważając na deszcz i padający śnieg, oddział, przeniknąwszy bez wystrzału przez linię ubezpieczeń, dotarł do drogi łączącej wieś Kuchcza z wioską Kuchocka Wola. Przeciąwszy kabel telegraficzny w trzech miejscach, ciągle z kornetem Andersem na czele, oddział ruszył ku rzece na północ od uroczyska Paszkiwka, posuwając się potem jej prawym brzegiem podszedł od zachodu bliziutko wsi Kuchcza. Rozdzieliwszy oddział na trzy części, po pierwszym wystrzale kornet Anders rzucił się naprzód z okrzykiem „hura, bracia za mną!”, sam do końca boju zagrzewał żołnierzy osobistym przykładem, zakłuł 8 ludzi, rzuciwszy osobiście 18 bomb w okna przepełnionych Niemcami chat. Dragoni wdzierali się do chat, rozstrzeliwali biegnących Niemców, kłuli ich bagnetami. Cała ulica była zawalona trupami, na progach leżeli na wpół odziani ludzie. Kornet Anders, sam ranny w nogę i podtrzymywany przez dwóch dragonów, wykrzykiwał komendy „strzelać, kłuć, bracia, rzucać bomby do chat”. Zebrawszy jakichś 60 jeńców, w tym 2 pruskich oficerów, ruszył ku okopom, ale, przywitany ogniem dwóch karabinów maszynowych i karabinów, kazał oddziałowi wycofać się. Ocaleli Niemcy, korzystając z chwilowej ciszy uporządkowali się i zaczęli krzyczeć do oddziału „poddajcie się, stać!”. Z okien chat otwarto do oddziału straszny ogień kulami rozpryskowymi. Jednak kornet Anders nie wahał się. Padł rozkaz „wykłuć jeńców” i w ciągu kilku minut urósł stos ciał. „Naprzód bracia, na bagnety, hura!” – i oddział, który zlikwidował podczas ataku co najmniej 250 pruskich piechurów i wrzucił co najmniej 70 bomb do chat, prowadząc rannych i jednego języka oraz niosąc masę karabinów, przebił się przez niemiecki krąg i wybiwszy posterunki niemieckiego ubezpieczenia, ze stratą ledwie 30 żołnierzy i oficera, powrócił o godz. 10 rano do wsi Ostrowsk, gdzie kornet Anders, dopiero po przeliczeniu wszystkich ludzi pozwolił sobie założyć opatrunek. Wedle słów jeńca, w wiosce stały 2 kompanie 63. pułku piechoty i 2 kompanie 272. pułku. Zdobyto też dwór Kuchcza i zlikwidowano tam 7 oficerów. Trofea dostarczono do sztabu dywizji.

(-) Kornet 3. Smoleńskiego pułku ułanów Cesarza Aleksandra III Andriej [Michajłowicz] Puszecznikow.

___________________________________________

1 Przypomnijmy jako (zapewne miłą Andersowi) ciekawostkę fakt, że pieśń pułkową śpiewano na tę samą melodię, co pieśń „czwartaków” z 1831 r.: Walecznych tysiąc…

2 O. D. Markov, Russkaja Armija 1914–1918, Sankt-Peterburg 2001, s. 110–111; W. Anders, Bez ostatniego rozdziału. Wspomnienia z lat 1939–1946, Lublin 1992, s. 9–10.

3 W rosyjskiej kawalerii nie było stopnia podporucznika, najniższym stopniem oficerskim był kornet.

4 Podają je m.in. N. Bujniewicz, W. Wyrzykowski, Generał Władysław Anders. W 115 rocznicę urodzin, Biuletyn Wojskowej Służby Archiwalnej 2007, nr 29, s. 7–9 oraz W. Markert, Generał broni Władysław Anders (1892–1970), s. 7–10.

5 Formularz opublikowała Natalia Bujniewicz w bibliografii Generał Władysław Anders (1892–1970) w świetle dokumentów i publicystyki, Warszawa 2007, s. 25–27.

6 W dokumentach występuje poprawna forma Kuchcze, lecz także i Kuchcza.

7 G. Krogulec, Krzyż św. Jerzego widziany z polskiej strony, Warszawa 1987.

8 M. Orłowicz, Ilustrowany przewodnik po Wołyniu, Łuck 1929, s. 184.

9 Aż do 1917 r. dokumenty redagowane były według kalendarza juliańskiego, dla otrzymania dat dziennych wedle kalendarza gregoriańskiego należy dodać 13 dni.

10 Grzegorz Krogulec używa pojęcia „stopień”, co odpowiada rosyjskiemu terminowi „stiepien”. Zrobiwszy to zastrzeżenie, idziemy za polonizujacą terminologią samego Andersa oraz Włodzimierza Jakubowskiego, który w pracy Ordery i medale Rosji, Toruń 1993 posługuje się terminem „klasa”.

11 Generał Lesz był dowódcą III Armii od czerwca 1915 do kwietnia 1917 r., O. D. Markov, Russkaja Armija…, s. 111.

12 Generał Aleksandr Iwanowicz Berezowskij przewodniczył Radzie (kapitule) św. Jerzego (Georgijewskoj Dumie) przy sztabie III Armii.

13 Według rejestrów opublikowanych w Ruhmeshalle unserer alten Armee, Berlin [b.d.] Band I na Polesiu walczył jesienią 1915 r. jedynie 272. pp (82. Dywizja Rezerwowa); górnośląskie pułki 62. i 63. (12. Dywizja) były do 1916 r. na froncie zachodnim.

14 Pułkownik Karl Karlowicz Wilkman dowodził 3. Noworosyjskim pułkiem dragonów.

15 Pol. – starszego sierżanta.

16 1 wiorsta to ok. 1067 m.

17 Pol. – chorążym.

Całość artykułu dostępna w najnowszym wydaniu Wiedza i Życie numer specjalny Inne Oblicza Historii.

http://portalwiedzy.onet.pl/4869,68489,1570761,1,czasopisma.html

Napisano

Schemat ruchu ochotników przy nocnym ataku na wioskę i majątek Kuchcza 30/31 października, RGVIA, fond 400, opis’ 12, delo 27324, k. 111

Napisano

Przeglądanie zdobyczy. Okładka pisma „Łukomorie” z 1915 r. wg obrazu K. Trofimowa. Podoficer z prawej nosi Krzyż św. Jerzego. Ilustracja z archiwum autorów.

Napisano

Rotmistrz Anders w mundurze I Korpusu Polskiego (1917), w pełnej gali rosyjskich orderów i z polską kokardą. Na piersi, pierwszy od lewej, Krzyż św. Jerzego IV klasy.
Fot. dzięki uprzejmości Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie