bodziu000000 Napisano 18 Sierpień 2009 Autor Share Napisano 18 Sierpień 2009 http://polonia.wp.pl/kat,86476,title,Zbrodnie-Norwegow-w-Warszawie-wstrzasnely-krajem,wid,11407651,wiadomosc.html?ticaid=18966 brodnie Norwegów w Warszawie wstrząsnęły krajem Norweskie serwisy informacyjne od rana cytują artykuł z dziennika "Aftenposten opisujący losy norweskich żołnierzy, którzy w czasie drugiej wojny światowej walczyli po niemieckiej stronie. Zdjęcia z Powstania Warszawskiego rzadko trafiają do norweskiej prasy. Teraz jest ich pełno, a czytelników serwisów bombardują szokujące tytuły, jak np.: "Norwegowie byli zbrodniarzami wojennymi. Wszystko za sprawą książki dziennikarza NRK Eirika Veuma "Ci, którzy upadli, która dziś trafiła na księgarskie półki. "Zabić każdego - dziecko, zakonnicę, inwalidę Autor przedstawił w niej losy 836 norweskich żołnierzy walczących na frontach II wojny światowej po stronie niemieckiej. Za najbardziej szokujące Veum uznał losy czterech młodych mężczyzn, którzy zginęli, pacyfikując Powstanie Warszawskie. 17-latek z Oslo, 18-latek z Lier, 19-latek z Oslo oraz 25-latek z Bergen byli wśród tych, którzy posłuchali rozkazu, by "zabić każdego, kto stanie im na drodze, bez względu na to, czy chodzi o dziecko, zakonnicę, czy inwalidę wojennego. Nie wiadomo dokładnie, jaką rolę odegrali czterej Norwegowie, ale na pewno byli członkami oddziałów eksterminujących ludności cywilną Warszawy. Czemu informacja o wydarzeniach sprzed 65 lat trafia do czołowych norweskich dzienników? Eirik Veum tłumaczy, że "tylko przejrzystość może nam dać odpowiedzi na pytania o sprawy zamiatane przez lata pod dywan. W Norwegii od czasu do czasu na nowo otwiera się dyskusję o przeszłości, o wiele chętniej akcentując pozytywne aspekty, a przemilczając sprawy wstydliwe. Zdaniem dziennikarza, książka pozwoli ostatecznie "oczyścić atmosferę i rozpocząć merytoryczną dyskusję. Veum przyznaje, że podczas pracy nad książką napotkał problemy etyczne i niejednokrotnie musiał się zastanawiać, czy podawać dane osobowe i publikować zdjęcia żołnierzy, których potomkowie żyją, jednak ostatecznie zdecydował się to zrobić. Jak mówi w wywiadach, zdaje sobie sprawę, iż w przypadku siedemnastoletniego żołnierza trudno mówić o świadomych i dojrzałych wyborach, jednak nie jest to powód, by o całej sprawie milczeć. Za swoje zadanie uznał dotarcie do mało znanych faktów, a nie usprawiedliwianie czynów poszczególnych osób. Dyrektor Muzeum Ruchu Oporu w Oslo ocenił książkę bardzo wysoko, podkreślając, że zebranie tak bogatego materiału o jednostkach niemieckich, w których służyli Norwegowie, to "imponujące praca. " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abcd Napisano 18 Sierpień 2009 Share Napisano 18 Sierpień 2009 Szkoda że nie napisali gdzie oni służyli podczas walk w Warszawie ,w grę wchodzą 3 baterie oddziału Flak dywizji SS ˝Wiking˝ z grupy bojowej Rohr,albo brygada Dirlewangera tam też była zbieranina różnych narodowości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 19 Sierpień 2009 Autor Share Napisano 19 Sierpień 2009 http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article433161/Norwegowie_tez_mordowali_w_Powstaniu.htmlNorwegowie też mordowali w PowstaniuObok Niemców najbardziej niechlubne karty w tłumieniu Powstania Warszawskiego zapisali Ukraińcy, którzy bez mrugnięcia okiem mordowali Polaków. Ale mało kto wie o tym, że w nazistowskich mundurach w stolicy walczyło też około 20 Norwegów. Kilku z nich padło od kul powstańców.Do niedawna na temat udziału Norwegów w pacyfikacji Powstania Warszawskiego tylko spekulowano. Ale najnowsza książka norweskiego historyka Eirik Veuma, zatytułowana "Polegli rozwiewa wszelkie wątpliwości. Veum już wywołał burzę w Norwegii. O jego publikacji piszą główne dzienniki, ilustrując teksty zdjęciami z Powstania Warszawskiego. Ostatnio bowiem, kiedy mówiono o II wojnie światowej przypominano pozytywne zachowania Norwegów. Ale Veum poruszył ciemną stronę tamtych czasów. Pokazał losy 836 Norwegów, którzy walczyli na froncie w nazistowskim mundurze. Około dwudziestu z nich najprawdopodobniej walczyło w Powstaniu Warszawskim. Tylu bowiem Norwegów było w oddziale SS Roentgensturmbann, który skierowano do walk w stolicy. Usłyszeli więc rozkaz, by "zabić każdego, kto stanie im na drodze, bez względu na to, czy chodzi o dziecko, zakonnicę, czy inwalidę wojennego. Na pewno w Warszawie walczyło czterech Norwegów. Trzech zginęło od kul powstańców. To 17-latek z Oslo, 18-latek z Lier i 19-latek z Oslo. Co najmniej jeden z nich trafił do zbiorowej mogiły, gdzieś w gruzach stolicy. Inny 25-latek przeżył Powstanie i zginął potem na Węgrzech. Ale norwescy żołnierze mogą mieć też na sumieniu najbardziej przerażające zbrodnie w Powstaniu. Veum udowadnia, że czterech jego rodaków walczyło w formacji SS Oskara Dirlewangera. Słynęła ona z wyjątkowego barbarzyństwa. Przerażeni byli nim nawet dowódcy SS, ale za zbrodnie i gwałty w Warszawie Dirlewanger otrzymał wysokie odznaczenia. Czy Norwegowie pod jego rozkazami walczyli też w stolicy Polski, nie wiadomo. Veum nie był w stanie dotrzeć do informacji, które to jednoznacznie potwierdzą. " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.