Skocz do zawartości

Opowieść o potędze archeologii i jej sensacyjnych odkryciach


arturborat

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Widzę,ze kolejna dyskusja przybiera typowa polską formę. Każda strona okopała się na swoich pozycjach i ani myśli o porozumieniu. A przecież mogłoby być tak pięknie.
Dlaczego archeolodzy planujący wykopaliska nie zamieszczą chociażby na tym forum zaproszenia dla eksploratorów, by przyjechali i ich wsparli w działaniach. Myślę, ze wielu by się wybrało nie chcą nawet złamanego szeląga. Dlaczego przy okazji archeolodzy nie mogliby wyjaśnić podstawowych, najważniejszych z ich punktu widzenia zasad jak postępować w razie natrafienia przez eksploratora na ewentualne stanowisko archeologiczne. Dlaczego ... dlaczego... dlaczego... bo w tym kraju każdy uważa, że jak on się na czymś zna, to cała reszta jest gówno warta. Wystarczyłoby więcej wzajemnego szacunku i zrozumienia, a ten świat byłby o wiele piękniejszy.
Napisano
Fakt Kopi - piszemy o naszych problemach z archeologami...
Największym nieporozumieniem jest traktowanie nas jak kompletnych ignorantów ! A może tak nie jest ?
Wystarczy poczytać forum - i co ? Ano to , że wielu kolegów dysponuje tak rozległą wiedzą która powali niejednego magistra. Potrafią godzinami rozmawiać o swej pasji i dzielić się spostrzeżeniami z kolegami (bezinteresownie )
I w czym taki osobnik gorszy jest od archeologa" który z nudów (bądź strachu przed WP) załapał się na studia - gdzie chlał , spał na wykładach i ściągał ? A teraz zwęszył biznes i kombinuje jak złapać fuszke...
Jesteśmy gorsi - bo brak nam kwitu...
A'propos - czy taki pan sam wymienia żarówke , bezpieczniki itd. ?
To ja się pytam - gdzie przeszkolenie , gdzie grupa SEPowska" ?!!! A jak kogoś dotknie w czasie majstrowania - tragedia gotowa ! Wołać elektryka !
Tak jak 70%odporności jest z brzucha" ;) tak wiedza pochodzi z książek i nie jedynym miejscem ich zgłębiania są szacowne mury Uniwersytetu...
Napisano
Każda strona okopała się na swoich pozycjach...
żeby było śmieszniej - tu archeo jako strony nie ma...

coby być zapraszanym - najpierw trzeba popracować...
ale tylko niektórych to interesuje... z obu stron.

a dlaczego tak jest - może m.in. z powodu takich niedopasowań :...szczerze, że w dupie mam kontekst złota Scytów... jeżeli tak - to nasze biedne średniowiecze - gdzie ma? - ja nie wiem, archeo zapewne też. I zapewne dlatego - nici z zaprosin...
Napisano
Ja, przyznam szczerze, mam już dość dyskusji z archeologami, bo zawsze sprowadzają się ostatecznie do tego, że ewentulanie możecie sobie kopać, ale pod nadzorem archeologa lub za zgodą WKZ. A ja nie mam zamiaru zatrudniać archeologa na etat, bo kopię sobie prawie codziennie i byłoby to dla mnie dość kłopotliwe (dla niego pewnie też). Nie widzę też sensu uzyskiwania zgody WKZ bo nie szukam zabytków porzuconych lub ukrytych. Mam co prawda podejrzenia co do Bursztynowej komnaty w lasku w okolicy, ale uważam, ze została tam zgubiona, a nie ukryta lub porzucona, dlatego szukam jej zgodnie z prawem bez zgody WKZ. I przede wszystkim uważam, że moje kopanie nie ma nic wspólnego z archeologią i poszukiwaniem zabytków ukrytych lub porzuconych i dlatego też nie widzę wielkiego sensu dyskusji, o ile archeolodzy nie sugerują, że wszelkie kopanie jest archeolgią i poszukiwaniem zabytków ukrytych i porzuconych. Ale ponieważ zawsze to sugerują, znów musze dyskutować i dlatego mam tego dość, bo wolę kopać. A informacje, jak postępować w przypadku natrafienia na stanowisko archeologiczne zawiera ustawa o ochronie zabytków - nie kopać, zabiezpieczyć, powiadomic WKZ. Jak natrafię kiedyś to tak zrobię.
Artur
Napisano
dlaczego tak jest - może m.in. z powodu takich niedopasowań :...szczerze, że w dupie mam kontekst złota Scytów... jeżeli tak - to nasze biedne średniowiecze - gdzie ma? - ja nie wiem, archeo zapewne też. I zapewne dlatego - nici z zaprosin"

O, przepraszam, dla badań średniowiecza jestem zasłużony.Przez parę lat udostępiałem własne podwórku (zupełnie darmo) archeologom. Nic dobrego zresztą dla mnie z tego nie wynikło. Archeolodzy, zwłaszcza jeden, jak mogłem tego oczekiwać, okazali się.. No, czym się okazli, jak ktoś jest zainteresowany, sam może przeczytać:
http://www.preczzparkamikulturowymi.fora.pl/precz-z-parkami-kulturowymi,3/furtka-park-i-urzednicze-oszolomstwo,10.html
Artur
Napisano
arturbrat pytanie co dla kogo jest ważne, czy samo kopanie, satysfakcja ze znaleziska i próba na jego podstawie umiejscowienia go w kontekście historycznym, czy tylko kopanie by gromadzić i ewentualnie zarobić na wykopanych fantach.
Czy gdyby nasze kochany ustawodawca (co się zapewne nigdy nie zdarzy) wprowadził następujące przepisy:
+ kopać może każdy pod warunkiem zarejestrowania się w WKZ, przejściu krótkiego przeszkolenia z zakresu archeologii oraz np. wykupienia stosownej licencji (oczywiście za symboliczną złotówkę)
+ każda planowana wyprawa musi być zgłoszona WKZ np formą e-maila, w którym podajemy termin i miejsce planowanych poszukiwań,
+ eksplorator ma obowiązek prowadzić dzienniczek", w którym miejsce każdego znaleziska musi zostać oznaczone na mapie np w skali 1:10000 lub poprzez podanie współrzędnych GPS, zaś samo znalezisko wpisane w kajecik, z podaniem głębokości znaleziska itp.,
+ po każdej z wypraw na sformalizowanym formularzu wysyła się stosowne sprawozdanie do WKZ (również drogą e-mail),
+ eksplorator ma obowiązek udostępnić do badań i celów ekspozycyjnych WKZ wszelki znaleziska, którymi jest on zainteresowany,
+ Państwo może odkupić znaleziska, którymi jest zainteresowane po cenie rynkowej,
+ W przypadku znalezienie w domu eksploratora znaleziska archeologicznego nie zarejestrowanego w dzienniczku" wysokie kary
itp, itd.
Czy wtedy byliby chętni zastosować się do tych wymogów, czy znów wygrałoby myślenie w stylu: I przede wszystkim uważam, że moje kopanie nie ma nic wspólnego z archeologią i poszukiwaniem zabytków ukrytych lub porzuconych i dlatego też nie widzę wielkiego sensu dyskusji"...
Napisano
Nikt tu nie pytał o zgodę. Uchwałę podejmuje rada gminy, a nie jakieś wiejskie referendum. Ale jest szansa, że uchwałę uda się uniewżnić w sądzie administracyjnym - sprawa jest w toku. Mój niedoszły sąsiad-archeolog zatroszczył się o wpisanie w uchwale o parku kilku punktów dotyczących badań archeo - akurat one są niezgodne z prawem, brak im podstawy ustawowej.
Artur
Napisano
Jeśli w tym kontekście, to tak. Sporo też im nawijałem w ostatnią sobotę podczas Obchodów Święta 9 PSK" i Studia Region" TV B-stok. :)
Napisano
To, że generalnie nic nie da się załatwić w WKZ, to ja doskonale wiem, napisałem jak by mogło być, gdyby ktoś zechciał znaleźć płaszczyznę porozumienia, w co osobiście mocno wątpię :(
Napisano
Do dudzina - dla mnie jest ważne i samo kopanie, i satysfakcja ze znaleziska, i próba na jego podstawie umiejscowienia go w kontekście historycznym (nie mylić z kontesktem stanowiska archeologicznego) , i gromadzenie (czyli kolekcjonerstwo), i zarabianie na wykopanych fantach (nie wszystko, co znajduję podoba mi się lub jest potrzebne. Twoje propozycje zmiany prawa są bardzo rozsądne - dla świętego spokoju mógłbym się podporządkować pewnej biurokracji. Propozycje te były zresztą wielokrotnie zgłaszane i nie znalazły niestety uznania, co nie znaczy, że nie powinniśmy ich ponawiać. Dla archeologów nie są to zresztą żadne propozycje - bo większośc z nich,nie życzy sobie, aby ktokolwiek oprócz ich, pod jakimikolwiek warunkami, miał prawo zagłębić szpadel w ziemię. Na nas się uwiesili, choć w oczy kole ich też rolnictwo z głęboką orką, ale akurat lobby chłopskiemu w Polsce trudno podskoczyć, a na poszukiwaczach moża psy wieszać do woli. My niestety nie mamy żadnej reprezentacji ani też nie potrafimy działać w sposób zorganizowany. Nad czym też przesadnie nie boleję, bo skoro i tak każdy z nas sobie kopie do woli - to znaczy, że nie jest źle. Ale może być gorzej - i dlatego warto zawsze dbać o swoje prawa.
Artur
Artur
Napisano
Ja też nie jestem optymistą...
A propos -
Czego na Kaukazie uczy się optymista ? - j. angielskiego ,pesymista ? - j.rosyjskiego , a realista ? - obsługi kałasznikowa... ;)
To tak dla rozluźnienia atmosfery :)
Napisano
i dlatego, że wszyscy jak chcą to i tak kopia, ci biedni archeolodzy są tacy sfrustrowani - ja myślę, że w głębi serca nam zazdroszczą - zarabiają psie pieniądze,wszystkie fajne znaleziska muszą oddać do muzeum - a ci dzicy eksploratorzy nie dość,że znajdują ciekawsze rzeczy, to jeszcze czasami nieźle na nich zarabiają ...
Napisano
kopijnik masz rację, część z nich. Tak samo jak tylko część z poszukiwaczy świadomie rozkopuje stanowiska archeologiczne, ale dostaje" się wszystkim...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie