mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 No i zapomniał bym o słynnym manewrze okrążajacym pt.Rogi byka"
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 Przepraszam źle cię zrozumiałem.Pięknie zaznaczyłeśhermetyczna"Nasi dziadowie z wieku wieków,przyswajali wszystko co w żołnierce-Dosłownie.Począwszy od Scytów na nazistach kończąc.Walczyliśmy z Germanami,Krzyzakami,Szwedami,Rusami,Turkami,Tatarami i z samymi sobą też etc. Adoptowaliśmy ich- techniki,broń,taktykę,sposób rozumowania pola walki,uczyliśmy się od najlepszych,mogliśmy zostać panami po sam Kaukaz. Ale polityka,która bardzo przypomina dzisiejszą rządowa farsę zrobiła z nas tym czym,albo kim jesteśmy w dniu dzisiejszym.pzdr
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 I jeszcze do bitwy pod Afrykańską Górką" Jakim trzeba być laikiem i ..... na polu walki ,żeby ubrać sie na czerwono w piaskowym tle pagórka?Nie żałuje A...ipzdr.
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 czerwone kurtki - zaszkodziły jedynie w ukrywaniu się niedobitków...pomyłką jest wiązanie kontruderzenia zsrr blitzkriegiemw czystej postaci...raczej próby zatrzymania tej ofensywy wykorzystywały podstawowe założenia b.
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Wbrew pozorom technika blitzkriegu jest dużo starsza, a nawet, śmiem twierdzić, że powstała u nas. Niemcy przystosowali ją do własnych warunków i myśli technologicznej. Rosjanie jak i Niemcy też wyciągnęli wnioski z niedawnej wojny, dużą rolę w tym miały studia nad wojną 20 roku.
zibol Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 A my zaadoptowaliśmy ją od koczowniczych ludów wschodu...
mihura Napisano 10 Czerwiec 2009 Autor Napisano 10 Czerwiec 2009 I ta obiegliśmy od tematu płatnerzy.pzdr.ps.W jednym z linków napisane jest,że miecz miał wartość wioski,moim zdaniem to bzdura.Więcej mieczy niż wiosek? A gdzie pokrycie w towarze?
Czlowieksniegu Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Pany- prośba. Temat ciekaw wielce, Wasze wpisy również. Ale niedługo, w ramach rozważań o historii wojskowości i rozwoju śmiercionośnych narzędzi, zmieni lokalizację na Historię do I WŚ.
kopijnik2 Napisano 10 Czerwiec 2009 Napisano 10 Czerwiec 2009 Okij Yeti...miecz miał wartość wioski,moim zdaniem to bzduraWięcej mieczy niż wiosek?nie cały KAPITAŁ był ZAWARTY w wioskach...prócz wiosek występował pieniądz (parytet kruszcowy), majętności, kosztownościokreślenie miecz miał wartość wioski" pokazuje porównywalną wartość - a nie określa formę płatności za miecz...co nie pozwala na twierdzenia o zależności wprost" między ilością wiosek a ilością mieczy...
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 No tak,można by to tak zinterpretować. Zastanawiam się też,czy uboga gawiedź zbierała(kradła) miecze,części uzbrojenia po jakichś bitwach a potem spieniężała? Całkiem dochodowy biznes?pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 11 Czerwiec 2009 Napisano 11 Czerwiec 2009 Pamiętaj, że miłym efektem wypraw był podział łupów. Podobnie po bitwie- nie bez powodu znaczniejsi jeńcy byli pewni siebie ( łagodne traktowanie, dobra kondycja = większy okup, a i pewność, że w przyszłości nie położysz łba pod topór, gdy karta się odwróci ). Zapewne większa część uzbrojenia trafiała do rycerzy i ich pocztów lub władcy. Wieki później- Rzecz Szlachecka, tylko szlachcie wolno było paradować z szabelką przy boku. Nie pomnę listy kar za przechowywanie lub o zgrozo przypięcie do boku przez inne warstwy, ale nie było to pogrożenie paluchem.
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 No dobrze,czyli rozumiem,że osoba nie będąca stanu szlacheckiego a mająca predyspozycje,chęci do nauki i talent.Nigdy nie mogła oficjalnie nauczyć się tej sztuki? Szkoda może mielibyśmy więcej Wołodyjowskich?pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 11 Czerwiec 2009 Napisano 11 Czerwiec 2009 Na służbie czy w wojsku zapewne tak. Ale pamiętaj, że większość szaraczków ( poza nazwiskiem ) nie różniła się od chłopów- podobnie żyli, pracowali. Sienkiewicz to poza kawałkiem dobrej literatury przygodowej czy martyrologicznej pic na wodę-fotomontaż.Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 09:04 11-06-2009
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 Nasuwa się wniosek,że szlachciury" obawiały się uczyć pospólstwa walki szablą,gdyż mogłoby to się kiedyś obrócić przeciw im samym? I dlatego ludziom z dolnej półki pozostawały tylko widły i kosy" pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 11 Czerwiec 2009 Napisano 11 Czerwiec 2009 W granicach zdrowego rozsądku aby pokonać dobrego fechmistrza nie wystarczą widły czy kosa. Choć, jak mawiał ś.p. M. Kotański Kupą mości panowie".Weź po uwagę nie tylko śmiercionośne narzędzia, ale również przygotowanie i światopogląd- jak bardzo chłop musiał być zdesperowany aby podnieść rękę na szlachcica... Co więcej prawo stało po stronie szlachty, ona zawsze mogła liczyć na pomoc (współ)braci- dla chłopa decyzja o podniesieniu ręki na Pana była ostatnią decyzją w życiu.Wystarczy poczytać do poduszki choćby Tazbira.
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 W miejscu w którym obecnie przebywam(nie chodzi oczywiście o kraty")Trudno o fachową literaturę i każdą inną zresztą też. W ojczystym języku.Cieszę się,że mogę polemizować na forum i nie pozwolić aby mój stary mózg uciekł i nie przyznawał sie do mnie. Ale zastanawiam się? W epokach było mnóstwo zrywów przeciwko tym na których trzeba było tyrać od świtu do zmierzchu(Rewolucja Francuska) Francja wyrosła na mocarstwo i jaka jest każdy widzi.Czy u nas były podobne przypadki o których się nie pisze? pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 11 Czerwiec 2009 Napisano 11 Czerwiec 2009 Z tą Francją i mocarstwem bym się nie rozpędzał. Po Rewolucji całe państwo się jeszcze parę razy obróciło ( choćby Napoleon, wojna pruska, I WŚ )...Czy u nas były zrywy, o których się nie pisze? Kwestia skali- nie wiem czy o wszystkich ruchawkach końca XIX i początku XX wieku się pisze. Patrz na ruchy socjalistyczne, wiejskie czy narodowościowe. Wystarczy, że nie możemy być pewni, czy Chmielnicki ( to a propos Sienkiewicza ) chciał utopić kresy we krwi, z racji chuci, wyznania, ambicji, złota....
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 Chmielnicki to czysta vendeta i próba upokorzenia zapijaczonych lachów nie mających szacunku do sasiadów. Nienawiść z krwi i kości.A co do Imperatora-Opanowałby Europę gdyby nie marsz śmierci na wschód i z powrotem(rozciągnięcie armii ,przy braku zaopatrzenia,spalona ziemia-znamy to z 41)pzdr.
Czlowieksniegu Napisano 11 Czerwiec 2009 Napisano 11 Czerwiec 2009 Widzisz, dyskusja początek miała w stali, kowalach, płatnerstwie. A jednocześnie choćby z Chmielnickim mamy problem- czy chęć władzy i ambicje hetmana czy też ( bardziej poważana wersja ), że poszło o krzyżową zdradę z Czaplińskim i zagarnięcie przez tego ostatniego majątku Chmielnickiego.Czy Cesarz opanowałby Europę? Nie wiem, akurat w tej materii jest na Forum kilku specjalistów. Wg mnie, nie miał szans opanować całej- Anglia i Rosja były ( skąd my to znamy :-) poza jego zasięgiem. Inna sprawa, że szło mu całkiem dobrze.
mihura Napisano 11 Czerwiec 2009 Autor Napisano 11 Czerwiec 2009 No fakt trochę odbiegliśmy od tematu,ale tak to już z dyskusjami bywa.Ale było warto.pzdr.
kopijnik2 Napisano 12 Czerwiec 2009 Napisano 12 Czerwiec 2009 wracając do tematu - oto średniowieczna" ruda - pozyskiwana lokalnie...
a.korbaczewski Napisano 12 Czerwiec 2009 Napisano 12 Czerwiec 2009 widywałem miecze japońskie z XII- XIV w w muzeach i jak się je porówna z europejskimi, to europejskie słabo wyglądają
kopijnik2 Napisano 12 Czerwiec 2009 Napisano 12 Czerwiec 2009 i jeszcze...japoński płatnerz wykuwał PROSTY miecz...krzywizna powstawała samoczynnie - jako wtórny efekt częściowego hartowania...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.