Skocz do zawartości

Broń z Wrocka.


marmotor

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam. Był na ten temat artykuł w Odkrywcy, i tak naprawdę nadal nic nie wiadomo. To że część broni ręcznej zwieziono do Domasława-pewnie jest wiadome, natomiast co się stało z resztą? Koledzy z Wrocka-może ktoś parę puści wreszcie?
Napisano
Broń opisana w artykule w Odkrywcy, wcale nie musiała pochodzić z Wrocławia. Znajdowała się jedynie blisko Wrocławia. A ilości ile jej było to dośc nieduże ilości jak na zdobytą w Festung(powinno być coś koło 60 tyś rożnego typu karabinów), Broń którą zdobyli Rosjanie została pewnie przez nich zabrana, to co opisano to były resztki broni która zapewne nie była już zbytnio sprawna dlatego ją zniszczono. Przed kapitulacjią niemcy masowo wrzucali broń do Odry i fosy miejskiej aby nie wpadła w ręce wroga.A w artykule tym jest dość nad wyrost opisane rużne hipotezy autora niepoparte niczym jak tylko przypuszczeniami.
Napisano
WM-a wiesz coś może o masowych mogiłach uciekinierów przy A-4? Wiem z wiarygodnego źródła, że dopiero wiosną 45 ciała były grzebane. Widziałem jakiś czas temu foto, zrobione przez jakiegoś Radzieckiego Oficera, przy wiadukcie nad A-4 w Kostomłotach. Stosy trupów tam były. Foto jest w archiwum we Wrocku.
Napisano
Ciekawe, musiał bym zobaczyć te zdjęcie, ile tych zwłok było?(będę się musiał przejść) Całkiem możliwe tam były dość ostre walki, Niemcy żołnierzy pochowali z tego rejony na cmentarzu przykościelnym w Kostomłotach moze nie wszzstkich. Mogą to być zwłoki jeńców i więźniów fili obozu Gross-Rosen których przez Kostomłoty ewakuowano. Większość zmarła z zimna wycieńczenia lub zostali zabici i to może są to te osoby. Wiem że takie groby znaleziono w Piotrowicach i Wichrowie w okolicy.
Napisano
Tak się składa,że mieszkam nie daleko poligonu wojskowego na którym to był teren gdzie wysadzano znalezione niewypały,niewybuchy i broń.Czy z Wrocławia tego nie wiem,ale skoro Pan Stojak w swoim artykule pisze,że tak,to pewnie tak było.

Jak miałem kilkanaście lat a może nawet wcześniej to bardzo często tam chodziliśmy z kolegami.Pamiętam jak byłem tam pierwszy raz ze starszym kolegą.Przechodziliśmy obok jakiegoś leju.Ja pszeszedłem nawet nie zwracając uwagi a kolega wypatrzył Mausera z krzywą lufą i pękniętym zamkiem.
Pamiętam jeszcze masę poskręcanych Mauserów,rusznicę p.panc,radziecką dwa MG17 lotnicze i działko 20 mm,napewno Niemieckie(napisy) i też chyba od samolotu.
I jeszcze inne rzeczy,ale muszę sobie przypomnieć.
Raz spotkaliśmy tam takiego gościa w mniej więcej moim obecnym wieku,który szukał tam pistoletów.Chyba nic nie znalazł wtedy,ale mówił,że wcześniej to były czasy.
Napisano
Z tego co pamiętam raczej byli to cywile, na foto widać było walające się tobołki i walizki. Z dobrego źródła wiem, iż masa ludzi została pochowana pod lasem niedaleko Wądroża Wielkiego, po lewej stronie A-4. Ponoć wiosną 45 roku zapędzono tam żołnierzy WH aby zwłoki pogrzebali. Info dostałem od syna p. Worwąga, zamieszkałego teraz we wsi Jezierzany.(z tą wioską to też niezła historia) Mam dokładny namiar na tą zbiorową mogiłę pod Wądrożem Wielkim. Sam tam nie mam nawet zamiaru iść z wykrywką. Zmarli także potrzebują spokoju. Inną mogiłę odkryto przy przebudowie A-4,(budowa drugiego pasa) na wysokości przejazdu-Trzebień-Lubań. Kolega pracował tam na spychaczu w firmie H&W.Nikt tego nie zgłosił-a po co budowę wstrzymywać? Znaleziono ponoć masę kości i coś jeszcze. Nie wiem co. To, że bron niemiecką można wykopać przy a-4, to pewnie wiadome. Przy linii kolejowej Legnica-Żagań, na wysokości Leszna Górnego, Studzianek, można znaleźć wiele fantów po węgierskiej dywizji. Sam mam kilka, znalezione-za młodego-na grzybach. Przeczytajcie 8 lutego 1945 r., poligon w Neuhammer (w następstwie radzieckiej ofensywy) zostaje zlikwidowany, a z najlepszych żołnierzy 25 oraz części 26 dywizji (głównie 61 oraz 64 pułk), zostaje sformowana węgierski pułk alarmowy Waffen SS (Ungarische Waffen Alarm Regiment der SS), pod dowództwem Waffen-Standartenführera Bela Peinlicha - dowódcy 63 pułku. Pułk alarmowy w sile ok. 2500 żołnierzy (4 bataliony - Waffen-Hauptsturmführerzy Ernö Solti i Lajos Duska z 25 dywizji SS; oraz Geza Pataki i György Hermándy vitéz Berencz z 26 dywizji), ma za zadanie bronić przedpola Neuhammer, umożliwiając w tym samym wycofanie się pozostałym żołnierzom węgierskim. Zabiera on w tym celu większość broni jaką dysponowała 25 i część 26 dywizji.
Pułk (wraz z estońskim batalionem alarmowym kpt. Kotte, oraz węgierskim 1. batalionem narciarskim SS (1. ungarische SS-Schi Bataillon)), zajmuje stanowiska na rzece Bóbr, pomiędzy Lesznem Górnym a Trzebieniem.

9 lutego rozpoczęły się walki - na III batalion, wzdłuż linii kolejowej Legnica - Żagań, spadło uderzenie sowieckich Shermanów. W toku trudnych walk, Węgrzy zostali wsparci batalionem estońskim, sowieci jednak oskrzydlili Trzebień Mały (będący głównym punktem oporu III batalionu) i przeprawili się przez Bóbr. I batalion broniący Leszna Górnego również został zepchnięty z pozycji. W następstwie nocnych walk, Węgierski pułk został okrążony w Pstrążu. Następnego dnia rano z odsieczą przyszedł batalion estoński, przebił się on nawet do samego Pstrąża, zaraz za nim jednak sowieci ponownie zamknęli okrążenie.
Napisano
Halo riteks.
Masz na mysli ;;Kryniczno--Malin;;to bylo juz znacznie po wojnie kiedy sytuacja byla jurz unormowana,
wczesniej byly doly np. ulica Kosia o kturej bylo glosn
przed 10 laty
i inne miejsca

Błagam, zanim naciśniesz Wyślij" przeczytaj co napisałeś.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 18:15 03-01-2009
Napisano
Na skladowisku zlomu we Wroclawiu przy ul.Krakowskiej pod koniec lat 60 XXw.lezaly stosy pordzewialych luf karabinowych,ladowano je tam do wagonow ze zlomem do hut.Samochodami na skladowisko przywozilo te lufy wojsko.Musialy pochodzic z terenow wojskowych we Wroclawiu.Czesto suwaki celownikow byly ruchome,czyli byly w dosc dobrym stanie.Nie bylo zamkow.
Napisano
Witam wolf171.Tak dokladnie chodzi o Kryniczno-Malin.
Sorki.Temat jest o zrzutowiskach wczesnopowojennych a ja wyskoczyłem z początkiem lat osiemdziesiątych.

Ale powiem coś takiego.Mój ojciec jako mały chłopiec przyjechał na te tereny z rodziną w 1947 i zamieszkali w poniemieckim budynku gdzie na strychu był warsztat stolarski i stały tam ze trzy karabiny.Jego wójek zabrał najpierw z nich naboje a potem zaniósł je na posterunek milicji jak nakazali zdawać broń.
Napisano
Halo Czlowieksniegu ,przepraszan nieczytwlem mam obce
klawisze a i zpisownia ????
muj blad ;;ulica Kozia,,
Halo riteks,slyszalem od znajomego ze ostatnio w Malinie
byly oficjalne wykopki z fachowa firma,
wiesz cos na ten temat?
pozdrowienia
Napisano
Wiem tylko tyle co z artykułu Pana Stojaka w Odkrywcy.
Ale myślę,że sporo różnych rzeczy mogli tam znaleźć.Szczególnie w tym niewielkim lasku no i w lejach po wybuchach z których z czasem tworzyły się jeziorka.

Ja chodziłem(nazywaliśmy to miejsce wybuchy") tam gdzieś od początku lat osiemdziesiątych do roku 1986 albo 1987.Potem już nigdy tam nie byłem.

Pozdrawiam
riteks

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie