Skocz do zawartości

Uratowałem psa na Prudnickim poligonie


vojtaz2

Rekomendowane odpowiedzi

Mi pies uciekł w czasie podróży- cóż poczuł zew krwi, pobiegł za zwierzyną.... szukaliśmy go, ale nie mogłem czekać zbyt długo, odjechałem.
Po paru godzinach wracałem tą samą drogą- pies miał zdarte opuszki łapek do krwi i wydeptaną ścieżkę długości ok. 30 metrów. Musiał rozpaczliwie biegać tam i z powrotem, szukając nas...

Fajnie zrobiliście ratując pieska!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz pisze, ale jak mój pies miał operacje to z roboty wziąłem tydzień urlopu i spałem z nim na ziemi bo on mnie na krok nie odstępuje.Kurde kocham bydlaka jak zresztą każde inne zwierze i taka postawa jak KOLEGI utwierdza mnie w przekonaniu że dobrze robię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znając życie ktoś się znajdzie kto zna owego pieska a wtedy wszyscy wpakujemy się w autka i odwiedzimy obywatele którego z przyjemnością przywiążemy do drzewka i zapytamy jak się czuje a następnie umieścimy na youtube z podpisem o suczka miała kolegów!!!"
ps.Wyżej przytaczany fragment jest jedynie małym żartem nie mającym na celu prostować sierocej choroby obywatela nad którym znęcano się w dzieciństwie a teraz tym samym postanowił się znęcić nad małą psiną.

Gratuluje jedynie koledze że nie był obojętnym na los tej psiny.
pozdrawiam Kurt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Takie znalezione pieski są bardzo wierne i wdzięczne.Ja ostatnio na dom tymczasowy ze schroniska sunie wziąłem, w schronisku raczej żadnych szans nie miała, żeby ją ktoś zabrał, a tak jak się ją odczyściło, odkarmiło, porobiło trochę zdjęć dało ogłoszenia w necie łatwiej będzie dom znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można zostawić psa samemu sobie, wiadomo od razu że nie przeżyje.


A jeśli o takim czymś rozmawiamy jak sądzicie jaka powinna być kara za znęcanie się nad zwierzętami.Przykładowe kary orzekane przez sądy:

* 600 złotych grzywny, 400 zł na działalność TOZ i pokrycie kosztów procesu - za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem (sekcja wykazała 17 ran kłutych, zmiażdżoną podstawę czaszki, wybite oko) - to pierwszy wyrok wydany na podstawie nowej ustawy (w sierpniu 1998 r.).
* Cztery miesiące w zawieszeniu - za urwanie głowy miniaturowemu królikowi na oczach dzieci, dla mieszkańca Nowej Huty, który tłumaczył, że królik zdziczał, a poza tym mnie podrapał" (2002 r.).
* Pół roku więzienia z zawieszeniem na trzy lata, dozór kuratora i 300 zł nawiązki na rzecz TOZ - dla 20-latka z Częstochowy, który wyrzucił z siódmego piętra dwa króliki (2003 r.)
* Pierwszy wyrok pozbawienia wolności za zabicie psa wydano w 2004 r. Sąd okręgowy w Szczecinie skazał na 8 miesięcy więzienia człowieka, który powiesił psa na drzewie, ponieważ - jak mówił - zwierzę ugryzło go w rękę. Sąd wydał wyrok bez zawieszenia, ponieważ przestępca był już wcześniej karany, a psa zabił podczas okresu próbnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie