Moskit1 Napisano 26 Lipiec 2008 Napisano 26 Lipiec 2008 To na pewno nie jest WSK piękny bak bardzo fajnie zachowany FN belgijska firma więcej napisze Catadero jak będzie tak życzliwy :)Pozdro
Hansdekawka Napisano 26 Lipiec 2008 Napisano 26 Lipiec 2008 Catadero zawsze jest życzliwy dla wszelkiego stworzenia,pytanie tylko czy będzie mu się chciało,bo mi się nie chce.
lina__90 Napisano 27 Lipiec 2008 Napisano 27 Lipiec 2008 Kolego ColdDemons w WH?? To tak jakoś bardziej nawiązuje do polityki :Ppzdr
kusy750 Napisano 28 Lipiec 2008 Napisano 28 Lipiec 2008 siemka szelo! firma jest belgijska. a motocykl rzadki okaz na naszym terenie, myślę że przywędrował po wojnie, ale kto wie czym niemiaszki z Brześcia wiały. pozdr.
Catadero Napisano 28 Lipiec 2008 Napisano 28 Lipiec 2008 Wywołany do tablicy-trzeba parę słów napisać.Zbiornik od motocykla skonstruowanego i produkowanego w Belgii w Fabrique Nationale d'Armes de Guerre S.A. -Herstal.Motocykl nosił oznaczenie FN M12 i produkowany był w latach 1937-39 dla belgijskiej armii. W tym czasie bramy zakładów opuściło ok. 22.000 sztuk motocykli M12 oraz budowane na bazie tego modelu trójkołowce FN M12a SMT 3(1090 sztuk-czy było więcej, nie wiadomo).FN M12 miał dolnozaworowy dwucylindrowy silnik o pojemności 992cm w układzie boxer (flat twin). Napęd na tylne koło za pomocą wałka. Instalacja elektryczna Bosch z prądnicą RD45-6volt i 70 watt mocy. Motocykle w armii niemieckiej służyły przede wszystkim w oddziałach saperów.W muzeach zachowały się obydwa modele M12 (przynajmniej po jednym egzemplarzu). Znajdują się również w rękach prywatnych.C.
szelo107 Napisano 29 Lipiec 2008 Autor Napisano 29 Lipiec 2008 dzięki Catadero za info. myślę że jeszcze będe miał jakąś część od niego. pozdro
szelo107 Napisano 29 Lipiec 2008 Autor Napisano 29 Lipiec 2008 kolega kusy750 ma racje nie wiadomo czym wiali z Brześcia, ale wiadomo którędy. pozdr dla maxim026
Hansdekawka Napisano 29 Lipiec 2008 Napisano 29 Lipiec 2008 Ja wiem czym wiali z Brześcia.WIALI WSZYSTKIM CZYM SIĘ DAŁO,AŻ SIĘ KURZYŁO.A jak już się nie dało, to spieprzali na piechotę, czującgorący oddech ruskiego na spoconym karku.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.