Skocz do zawartości

Tajemnicze pudełeczko


R51

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Ładne, prawda? Piękny jest ten orzełek wycięty z puszki po konserwach. Zastanawia ten Poland" wykonany z tworzywa sztucznego (przyznam się widzę taki po raz pierwszy w życiu). Mało widoczne na tym zdjęciu pamiątkowe odznaczenie 1 Dywizji Strzelców Wielkopolskich. Skąd poza tym wziął się w tym zbiorze guzik armii łotewskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam że jest tam także raport na osiem stron papieru kancelaryjnego z detalami opisujący przebieg służby tego oficera we wrześniu 1939 zawierający między innymi informacje gdzie pilot ów spalił swój samolot a potem się rozbroił. Wszystkie te drobiazgi otrzymałem na prezent od znajomej, która oddziedziczyła to po dziadku. Kiedy po raz pierwszy pokazała mi te pamiątki uczciwie podałem ich wartośc rynkową i prosiłem żeby nikomu ich nie sprzedawała. W zamian za szczerość otrzymałem je w prezencie. Jak widać uczciwość czasem popłaca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc myslałem że wzbudzi to większe zainteresowanie... Cóż, nie moge niestety konkurować z łuską, czy hitlerowskimi fantami. Pamiątki po naszych nie są przecież tak interesujące jak kawałek dobrej swastyki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R51 spoko, czasem tylko czyta się z przyjemnością i z niecierpliwością oczekuje się dalszej części historii, temat jest super, niestety sam w nim nie siedzę i nie mogę pomóc więc uważałem, że post w stylu gratulacje, zajebiste trafienie udało się uratować i trafiło w odpowiednie ręce" jest tak oczywisty, jak oczekiwanie na opublikowanie raportu i pamiętnika, o ile to możliwe, więc nie ma sensu tego pisać. Uznałem teraz, że się to jednak przyda ;)
Z przyjemnością obejrzałbym fotki pojedynczych odznak na zbliżeniu (jeśli z wiadomych względów nie można liczyć na foty papierowych artefaktów"), nie wiem jak reszta ale zapewne też.
Pozdrawiam i liczę na dalszą część historii.

Prawdę mówiąc myslałem że wzbudzi to większe zainteresowanie... " - ja też...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

R51- bardzo ładne! Nie piszę tego dlatego, żeby pokrzepić Cię na duchu /liczyłeś na większe zainteresowanie/, poważnie piękna sprawa! Mój brat kolekcjonuje PSZnZ i pamiątki po tej armii mają taki specyficzny swój urok i duszę.

Polandy z plastiku były, rzadziej, ale się zdarzają. Inne naszywki też. Z ciekawostek mamy np. plastikowy 3DSK.

Pozdrawiam, Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj kilka guziczków zbieranych jak mniemam od sojuszników (te brytyjskie i amerykańskie) dwa nasze wrześniowe, gaciówka chyba też wrzesniowa i tajemniczego pochodzenia guzik łotewski... Jacyś Łotysze walczyli na froncie włoskim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak to mniej więcej wygląda. Jeśli coś pomieszałem przy opisach proszę mnie sprostować. Chętnie usłyszałbym coś o tych baretkach. Papierów na razie nie upubliczniam bo są dosyć osobiste i wątpie żeby ich autor życzył sobie upubliczniania. Wspomnę tylko że ten pilot walczył w kampanii wrześniowej, potem we Francji i dotarł aż do Wielkiej Brytanii. Pod koniec 1940 roku pamiętnik się urywa. We wstępie autor prosi aby w razie jego śmierci dostarczyć go matce. Zarówno właściciel tych naszywek i odznaczeń jak i pilot pochodzili z tego samego miasta. Ten pierwszy przeżył wojnę i wrócił po wojnie do Polski. Można się domyślać że pilot nie miał tyle szczęścia, matka chyba też nie doczekała i wten sposób pamiętnik dotarł do mnie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie