Skocz do zawartości

obóz przejściowy Wehrmachtu w m.Kruszyna


krzysiek56_7

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Jestem na razie tylko pasywnym przeszukiwaczem historii i mam do bardziej doświadczonych kolegów pytanie:
W lesie przy torach kolejowych między m.Bartodzieje,a m.Kruszyna woj.Mazowieckie (trasa kolejowa Radom-Warszawa) ,w czasie IIWŚ znajdował się obóz przejściowy Wehrmachtu.Powstało tam małe miasteczko ze sporą infrastrukturą .Z opowiadań okolicznych mieszkańców wynika,że jednorazowo można było zakwaterować kilka tysięcy żołnierzy,turnus trwał ok.2 tygodni,po czym ze specjalnie wybudowanej rampy w m.Bartodzieje lub m.Kruszyna transporty kierowane były na front wschodni.Do czasów obecnych pozostały obiekty:piekarnia lub pralnia(obecnie dom prywatny)oraz pozostałości dróg.Z materiałów pozostałych budowli okoliczni mieszkańcy pobudowali budynki gospodarcze.
Jeśli Ktoś ma więcej informacji na ten temat to proszę o odpowiedź.
Napisano
http://www.debarquement-normandie.com/phpBB2/viewtopic.php?t=3083&postdays=0&postorder=asc&start=180&sid=54aed9546c176ff1b6ff3a2cca4e2efd
chodziło mi o podany tam adres.Piszą tam że to był czyściec dla żołnierzy.Kiepsko znam ten język ale myślę że warto by to przetłumaczyć.Sprecyzuj pytania to postaram się odpowiedzieć.
http://www.bartodzieje.pl/?id=50 - tu też jest co nieco.Nawet kilka zdjęć z epoki.
Napisano
Dokładniejsze dane o lokalizacji obozu:Las po prawej stronie torów w kierunku na Warszawę pomiędzy stacją pkp Bierwiecka Wola,a przejazdem kolejowym drogi na Bierwce.Przy okazji za stacją pkp Bartodzieje w kierunku Warszawy znajduje się betonowy wiadukt kolejowy z lat trzydziestych,a zaraz za nim pozostałości po wiadykcie drewnianym,który wybudowali niemcy w IIWŚ do przerzutu ciężkiego sprzętu nad torami,ponieważ stojący obok betonowy był za słaby,dobudowy drewniaka wykorzystano budulec z okolicznych gospodarstw, w tym ze stodół,wiem to od dziadka,który mieszkał około 100m od wiaduktu,a u którego spędzałem sporo wakacji.O obozie wiem też od niego,po wysiedleniu pracował w tym obozie przy wywozie odpadów i nieczystości,opowiadał też o podobozie dla jeńców radzieckich,którzy budowali koszary.
  • 3 years later...
Napisano
Nie tylko.LVF czyli 638 pułk piechoty został tam wycofany po walkach w 1941 roku.Co ciekawe - osobisty rozkaz Hitlera w tej sprawie został przekazany i wykonany z półrocznym opóźnieniem.Po prostu dowództwo frontu nie chciało wycofywać tej jednostki na tyły bo była potrzebna na froncie.
Lager Kruszyna stał się dla LVF ośrodkiem szkolenia aż do dnia 10 sierpnia 1944 roku.Wtedy szkolony tam 4 batalion 638 pułku został wcielony nie do macierzystego pułku ale do SS.Stał się częścią 33 Francuskiej Dywizji SS Charlemagne".
Lager Kruszyna był też centralnym ośrodkiem szkoleniowym Legionu Gruzińskiego.Był to niewielki fragment poligonu otaczającego kołem o promieniu do 40 kilometrów Radom.
Elementy poligonu :
Lager Kruszyna - poligon artyleryjski i dla piechoty,
Lager Jedlnia - poligon piechoty i sztab Legionów Wschodnich,
Lotniska Sadków i Piastów - ośrodek szkoleniowy Luftwaffe i spadochroniarzy,
Poligon w Wolanowie - ośrodek szkoleniowy artylerii przeciwlotniczej,
Poligon Lisów - ośrodek szkoleniowy Africa Korps,
Poligon Janików - ośrodek doświadczalny Wunderwaffe,
Poligon Zakrzówek - ośrodek szkoleniowy wartowników.
Napisano
To znaczy tyle wie czy umie pisać książki ?
Ja po 6 latach w temacie zrezygnowałem z napisania książki.
Skupiłem się na albumie fotograficznym.Zdobywając jakieś zdjęcie z tego terenu fotografuję jak ten teren wygląda teraz.
Wyszło kilka rewelacyjnych zdjęć.I kilka niesamowitych odkryć.
Tam gdzie krzyżowały się brukowane drogi zrobiono rondo.Jakiś ogrodnik który służył na tym poligonie przywiózł z domu trochę sadzonek.A że pochodził z Alp to przywiózł rośliny przypominające mu dom.Zasadził i do dnia dzisiejszego w zdziczałej formie ale te roślinki rosną nadal.
Napisano
Interesuje się tym rejonem od dłuższego czasu. Ja tylko słucham i zbieram informacje dla niego. Możesz podesłać mi te zdjęcia. Chodzi mi głównie o te stare.
kenzo1980@o2.pl
Był bym bardzo wdzięczny.
Napisano
Mnie najbardziej interesują zdjęcia tego obozu. Był on jak wiesz doskonale niemały, więc i zdjęć powinno być kilka. Wiem, że nie tak dawno temu zniszczyli" drogę, którą podczas wojny budowali tam Żydzi. Podeślesz mi zdjęcia, które robiłeś osobiście, te o których wspominałeś.
Napisano
Drogę zalano asfaltem.A szkoda.Obóz był duży i wojska tam było od 7500 do 10000.W końcu dla kogoś zamówili 10000 par zimowych rękawic...Szkoda że teraz wywożą tam śmieci i grasują pseudoposzukiwacze.
Napisano
Miejsce dawniej kultowe" i ze swoistym klimatem. Obecnie krajobraz księżycowy - zrobiony głównie przez bydło z Warszawy i Radomia (stwierdzone po nr rejestracyjnych). Często spotyka się doły o gł. 0,5 m nie zasypane...
  • 2 weeks later...
Napisano
Dla mnie to miejsce jest nadal kultowe.
I traktowane z szacunkiem.
Nie szukam militariów bo mnie to nie interesuje i nie mam sprzętu i czasu.
Pseudoposzukiwaczy gonię a poszukiwacze zawsze mają pomoc z mojej strony.Niech sobie zabierają co znaleźli.
A mnie interesuje co i gdzie znaleźli.
Do dokumentacji tego terenu.
Zresztą po tylu latach to niewiele pewnie zostało.
Ale polecam przyjrzeć się uważnie żelbetonowym konstrukcjom w momencie gdy zaczyna padać deszcz.Albo gdy rano zaczyna wysychać na nich rosa.Kto widział ten wie o co chodzi...
Polecam uważnie obejrzeć jedną ze strzelnic i zadać sobie proste pytania :
- dlaczego przed kulochwytem jest głęboki dół i dlaczego z lewej strony przed kulochwytem boczny wał się kończy ?
Napisano
Czy odnalazł ktoś jakieś pamiątki po Francuzach z LVF którzy się tam szkolili,blachy,odznaki,insygnia,sztuka okopowa itp ?
Napisano
Wypraszam sobie nazywanie mnie bydłem. To, ze ktoś nie zakopał po sobie dołka nie znaczy ze cala Warszawa robi tak samo. A skąd wiesz, ze np nie kupił auta w stolicy i nie jest z Twojego miasta ?
Napisano
Pewien człowiek który wychowywał się po wojnie w miejscowośći w której podczas okupacji mieśćił się obóz szkoleniowy dla Turkestańczyków w służbie niemieckiej opowiadał o lekko skośnookim szkolnym koledze którego pochodzenie było tajemnicą poliszynela.
Napisano
Nie kończ.Był wytykany palcami do końca życia.
I nie był jedyny.Ot taka polska mentalność.
Co innego w Holandii.
Tam potomkowie Gruzinów z 822 batalionu są dumni ze swoich korzeni.Jest to o tyle ciekawe że w wyniku buntu Texel zostało zrównane z ziemią a 117 Holendrów straciło życie.
W latach 80 -tych gdy modne było wysyłanie do Polski
darów z zachodu Kruszyna i okolice były hojnie obdarowywanie.Zgadnijcie przez kogo ?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie