Skocz do zawartości

Poszukiwanie Przodka > 1939 rok


drblade

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem szczrze, że wiele o nim nie wiem.
Wszystkie informacje, które posiadam są tylko od jego syna , a mojego dziadka, który wielu szczegółów z racji wieku i czasu jaki minął, nie pamięta.
Pradziadek z wykształcenia był elektrykiem, choć nie wiem jakiego rodzaju było to wykształcenie.
Przed wojną mieszkał w Warszawie, przy ulicy Łazienkowskiej 20.
Pracował z firmie „Czyż”, wykonywął jakieś montaże.
Wykonywał prace m.in. dla jakiegoś banku w Sosnowcu, dla lotniska w Dęblinie /Dęblin – Irena/ oraz jakiegoś wojskowego szpitala w Otwocku.
Pracował też w Otwocku przy domach prywatnych typu świdermajer".
Tuż przed wojną założył własną firmę, gdyż praca na swoim, dawała mu lepsze dochody, a na utrzymaniu miał żonę i dwoje dzieci.

I tu zaczynają się kwestie, o które chciałbym Was zapytać.
Z racji tego wykształcenia został powołany do wojska do oddziału/jednostki saperskiej.
Otrzymał kartę mobilizacyjną i 1 września wsiadł w Warszawie do pociągu i wyjechał do Modlina do jednostki.
Widomo, że gdy wsiadał do pociągu Warszawska OPL strzelała, gdyż z relacji dziadka na niebie widać było dużych białych obłoczków po rozerwanych pociskach.
Może to pozwoli na ustalenie godziny odjazdu pociągu ?
Po kampani wrześniowej do rodziny doszedł list od pradziadka.
Jaka była z tego powodu radość , niestety krótka po otworzeniu listu, gdyż datowany był na 2 lub 3 września.
W liście pradziadek napisał, że dotarł do jednostki, pułku/?/
W tym miejscu dalszy ślad po pradziadku się urywa.
Po wojnie poszukiwany był przez rodzinę prawdopodobnie m.in. przez PCK, ale żadnych wiadomości o nim nigdy nie uzyskano.

Czy można ustalic do jakiej jednostki jechał ?
Czy można spróbować prześledzić ewentualne szlaki bojowe jednostki w której służył ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mobilizacja_%281939%29#Saperzy:

Saperzy: [edytuj]
2 pułki saperów
48 batalionów saperów
64 kompanie i szwadrony saperów
30 kolumn pontonowych i mostowych

więc trochę zawęziłem pole poszukiwań...


w dobrą stonę idę ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety patrząc na skład Armii Modlin...

Saperzy
60 Batalion Saperów Typ I (bez kompletu środków minersko-zaporowych i przeprawowych) mob. w CWSap. w Modlinie
dowódca batalionu – mjr Franciszek Niepokólczycki
Kompania Mostów Ciężkich Typ II (konna) Nr 17 mob. Batalion Mostowy w Modlinie
dowódca kompanii – por. Maciej Szonert
Kompania Mostów Ciężkich Typ II (konna) Nr 19 mob. Batalion Mostowy w Modlinie
dowódca kompanii – por. Wiesław Stepanoff
Ciężka Kolumna Pontonowa Typ I (motorowa) Nr 11 mob. Batalion Mostowy w Modlinie
dowódca kompanii – kpt. Maciej Michał Prozwicki
Pluton Przepraw Rzecznych Typ I Nr 12 mob. Batalion Mostowy w Modlinie
dowódca plutonu – por. Michał Jankiewicz
Pluton Przepraw Rzecznych Typ II Nr 14 mob. Batalion Mostowy w Modlinie
dowódca plutonu – por. Tadeusz Łochowski
Lekka Kolumna Pontonowa Typ II Nr
Lekka Kolumna Pontonowa Typ II Nr
Rezerwowa Kompania Saperów Nr 111
Rezerwowa Kompania Saperów Nr 112
Rezerwowa Kompania Saperów Nr 113
Rezerwowa Kompania Saperów Nr 138
Rezerwowa Kompania Saperów Nr 115 na Przedmościu „Różan”
Rezerwowa Kompania Saperów Nr
Rezerwowa Kompania Saperów Nr
Kompania Saperów KOP Wilejka" – kpt. Teodor Engel
Pluton Mostowy 4-tonowy Nr 60 mob. w CWSap. w Modlinie
Pluton Mostowy 4-tonowy Nr
Szefostwo Fortyfikacji Typ I Modlin mob. w CWSap. w Modlinie
Dowództwo Grupy Fortyfikacyjnej Nr mob. w CWSap. w Modlinie
Dowództwo Grupy Fortyfikacyjnej Nr mob. w CWSap. w Modlinie
Samodzielny Pluton Elektrotechniczny Nr mob. Batalion Elektrotechniczny w Modlinie
Samodzielny Pluton Elektrotechniczny Nr mob. Batalion Elektrotechniczny w Modlinie
Pluton Elektrotechniczny Specjalny Nr mob. Batalion Elektrotechniczny w Modlinie
Grupa Wojsk Kolejowych Nr 53 sformowana 31.VIII.1939 przez 1 Batalion Mostów Kolejowych w Krakowie
dowódca grupy – kpt. Włodzimierz Wojciechowski
Kompania Mostów Kolejowych Nr 22 mob. w 2 Batalionie Mostów Kolejowych w Legionowie, w I rzucie mob. powszechnej, -5-
dowódca kompanii – kpt. Filip Krajewski
Pociąg Elektrogeneratorowy Normalnotorowy Nr 12 mob. w Batalionie Silnikowym w Modlinie, w II rzucie mob. powszechnej, X+3
Pociąg Elektrogeneratorowy Normalnotorowy Nr 19 mob. w Batalionie Silnikowym w Modlinie, w II rzucie mob. powszechnej, X+5
Łączność:
kompania radio nr 2
kompania stacyjna nr 2
kompania telefoniczno-budowlana nr 2
kompania telefoniczno-kablowa nr 2
kompania telefoniczno-kablowa nr 3
kompania telefoniczno-kablowa nr 8
samodzielny pluton radio nr 9
drużyna gołębi pocztowych
park łączności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 września 1939 r. o godz. 6:30 z punktu obserwacyjnego w Mławie do sztabu BP dotarł meldunek o wyprawie bombowej kierującej się na Warszawę. Płk Pawlikowski zarządził start całej Brygady. Dywizjony spotkały się nad Legionowem i około godz. 7:00 zaatakowały w rej. Bugo-Narwi około 80 He 111 z LG 1 i KG 27 Boelcke" w osłonie 20 Bf 109 z I(Z)/LG 1. W walce wzięły udział 154 samoloty, które toczyły uporczywe walki przez 40 minut.

Pierwszy dopadł nieprzyjaciela klucz por. Aleksandra Gabszewicza, oficera taktycznego IV/1 DM. Po wymianie ognia między He 111 a Gabszewiczem i kpr. Andrzejem Niewiarą, uszkodzony bombowiec skierował się na połnoc i podczas próby lądowania w przygodnym terenie rozbił się zaczepiając skrzydłem o drzewo. W rej. Wyszkowa ppor. Jerzy Palusiński samotnie zaatakował 12 bombowców Luftwaffe i po zestrzeleniu jednego z nich oraz uszkodzeniu drugiego został ranny w rękę, a zegarek uchronił go od poważniejszego uszkodzenia ciała. Lądował przymusowo w rej. Kobyłki. Swoje pierwsze zwycięstwa odnieśli także m.in. kpt. Adam Kowalczyk, dowódca IV/1 DM i kpt. Juliusz Frey, dowódca jednej z eskadr. Także ppor. Hieronim Dudwał odniósł swoje pierwsze z czterech zwycięstw we wrześniu 1939 r.

W walce wzięły udział tylko 3 P.7 ze 123 EM, dowódca IV/1 DM postanowił bowiem sprawdzić, czy sprzęt eskadry ma szanse w walce z Luftwaffe. Piloci z krakowskiego pułku zaatakowali 7 He 111 i ppor.Jerzy Czerniak wspólnie z kpr. Stanisławem Widlarzem posłali jednego z nich na ziemi.

Nie obyło się jednak bez strat: z płonącej P.11 ratował się skokiem ze spadochronem ranny i poparzony st. szer. Bolesław Olewiński, a ppor. Stanisław Szmejl lądował przymusowo z przestrzelonym zbiornikiem. Wiele samolotów było postrzelanych i wymagało remontu. Ze strony niemieckiej ranny był m.in. dowódca I(Z)/LG 1 Major Walter Grabmann - jeden z ostatnich dowódców dywizjonu myśliwskiego Legionu Condor" walczącego w Hiszpanii.

Około godz. 12:00 na kolejną grupę bombowców kierujących się na Warszawę skierowano 2 klucze ze 112 EM. Do starcia z 9 Do 17 doszło nad Wilanowem, a atak Polaków spowodował, że niemieckie samoloty zawróciły do Prus Wschodnich. Po ataku por. Stefana Okrzei jeden z nich eksplodował w powietrzu, a jego szczątki utkwiły między cylindrami zwycięskiej P.11.

Do drugiego większego starcia doszło w rej. Modlina około godz. 16:30. Tym razem Polakom przyszło stawić czoła ponad 30 He 111 i Do 17, 9 Ju 87 oraz 20 Bf 109 i Bf 110. Ppor. Janowi Borowskiemu udało się upolować" na Lasem Kabackim Bf 109, którego pilotował oberst Henschke, były zastępca dowódcy Legionu Condor". Innego Bf 109 udało się posłać do ziemi pchor. Jerzemu Radomskiemu (po locie meldował, że zestrzelił... awionetkę). Mniej szczęścia miał pchor. Janusz Maciński, który lądował przymusowo pod Sulejówkiem i por. Gabszewicz, który ratował się skokiem ze spadochronem. Kiedy wisiał pod czaszą jedwabiu, zaatakował go Bf 110. Będący w pobliżu ppor. Tadeusz Sawicz odgonił powietrznego pirata, a bezbronnego skoczka aż do lądowania asekurował plut. Władysław Kiedrzyński. Nie był to zresztą odosobniony przypadek ostrzeliwania wiszących pod spadochronem lotników. Ponieważ w porannym locie piloci 123 EM odnieśli sukces, teraz w powietrze wysłana została cała eskadra. Zaatakowały ją Bf 110 i już od pierwszej serii zginął jej dowódca - kpt. Mieczysław Olszewski, którego P.7 rozbiła się koło Legionowa. Na spadochronach ratowali się: ppor. Stanisław Czternastek, ppor. Feliks Szyszka i pchor. Antoni Danek. O ile ten pierwszy bezpiecznie wylądował w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego, dwóch pozostałych zostało zaatakowanych przez niemieckich myśliwców. Mniej szczęścia miał Szyszka, który został trafiony 16 razy i wylądował na piaskach Łachy wiślanej, skąd - przy pomocy okolicznej ludności - został przetransportowany do szpitala. Poza tym na postrzelanych P.7 w rej. Zakroczyna przymusowo lądowali ppor. Erwin Kawnik i kpr. Henryk Flamme. Przeciwnikiem w tym popołudnowym starciu były Bf 110 z I.(Z)/LG 1, eskortujące He 111 z KG 27 oraz LG 1 w misji przeciwko portowi lotniczemu Okęcie. Niemcy zgłosili zestrzelenie 5 myśliwców PZL - 3 przez Hauptmann'a Fritz'a Schleif'a oraz po jednym przez Unteroffizier a Sturm'a i Unteroffizier'a Lauffs'a.

W walce wziął także udział ppłk Leopold Pamuła, zastępca d-cy BP, który, ze względu na zerwanie łączności z IV/1 DM, przybył samochodem do Poniatowa i przejął P.11 od jednego z pilotów. W starciu z 2 Bf 109 został zestrzelony i poparzony ratował się skokiem ze spadochronem. Ranny został również st. szer. Zdzisław Horn, który - pomimo obrażeń - zemdlał dopiero po opuszczeniu kabiny samolotu.

Większość niemieckich bombowców nie dotarła do stolicy, wyrzuciła ładunek bomb i zawróciła do Prus Wschodnich. Na Warszawę zrzuconych zostało zaledwie kilkanaście bomb. Nad Pragą doszło do starcia między 2 Bf 109 a kpt. Gustawem Sidorowiczem, dowódcą 111 EM. Walka zakonczyła się remisem: jeden z Niemców został prawdopodobnie zestrzelony, a ranny i poparzony Sidorowicz przymusowo lądował.

W toku całodziennych walk w Brygadzie zginął 1 pilot, a do szpitala odwieziono ich 8. Bezpowrotnie stracono 10 samolotów, a 24 zostały poważnie uszkodzone. O godz. 20:00 BP dysponowała 20 maszynami gotowymi do natychmiastowego startu. Lotnicy Brygady stoczyli około 230 walk i zestrzelili 12 samolotów Luftwaffe oraz 4 wspólnie z pilotami 152 EM (którzy wzięli udział w popołudniowym starciu), a także odnieśli 5 zwycięstw prawdopodobnie i uszkodzili 10 maszyn przeciwnika.

Piloci 152 EM czekali na sygnał startu od rana, jednak dopiero około godz. 16 do jednostki dotarł pierwszy meldunek o nieprzyjacielu: duże zgrupowanie samolotów Luftwaffe zbliżało się do Modlina. Natychmiast, do osłony miasta, wystartowało 9 P.11. W chwili gdy piloci dostrzegli wroga, klucze por. Mariana Imieli i ppor. Anatola Piotrowskiego zapomniały o podstawowym zadaniu i ruszyły w pogoń. Dogonili niemieckie samoloty pod Warszawą, w rej. Jabłonny i Legionowa. Pierwszy zaatakował ppor. Piotrowski i celną serią ugodził He 111, który runał do ziemi. Ogień niemieckiego strzelca pokładowego okazał się jednak celny - P.11 zaczęła gwałtownie się zniżać i pilot szykował się do lądowania. Nie zdążył: z chmur wypadły Bf 109 i tuż nad ziemią zapaliły samolot Polaka. Pilot nie uratował się. Inny z lotników 152 EM, ppor. Jan Bury-Burzymski, w pionowym ataku w rej. Buchnika zestrzelił He 111. Eskadra zniszczyła jeszcze wspólnie z pilotami BP 4 samoloty i po godzinie wróciła na lotnisko.

http://www.historia.org.pl/index.php?id=nadwawa


czyli prawdopodobnie pociąg odjeżdzał koło południa z Warszawy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie