Skocz do zawartości

hełm


rudy992

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Jezu Chryste... Ja oczom nie wierzę... Nie żal wam czasu? Oczywiście podziwiam Wasze zaparcie i tak dalej ale czy nie prościej byłoby spożytkowac czas jaki zabrało Wam to łatanie na:
a) zarobienie pieniędzy i kupienie egzemplarza w lepszym stanie
b) poszukanie lepszego np na jakimś pobojowisku?

Przecież w tych hełmach jest teraz więcej szpachli niż oryginału. Nie lepiej odrdzewić to co zostało, zabezpieczyć przed korozją i podziwiać działanie zęba czasu na metal? Może jestem zepsuty ale nigdy nawet do głowy mi nie przyszło żeby z dwóch hełmów robić jeden. Już lepiej kupić sobie plastikowy odlew...

Przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale uważam to za dewastację zabytków. Możecie się ze mną nie zgodzić w końcu kosztowało Was to wiele roboty a teraz jakiś wafel Wam ubliża bo pewnie zazdrości. Podziwiam Wasze zaparcie ale ganię bezmyślność...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam osiemnaście hełmów i przy szesnastu coś grzebałem.
Po prostu lubię to zajęcie, a im dziura większa do załatania, tym lepsza zabawa.
Co do tej dewastacji zabytków, to różnie bywa. Gdybym nie obkleił tego hełmu szpachlą, to za pół roku rozsypałby się całkowicie. Lepiej mieć pół hełmu oblepionego szpachlą, niż kilogram opiłków metalu, które trzeba wyrzucić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego uzupełniania dziur w metalu...
Ja robię tak:
Do dziur-gigantów szpachla z włóknem szklanym
jest twarda, więc nie ma stresu, że będę miał milion kawałków, gdy hełm poleci mi na podłogę.
Do dziurek, nierówności i innych pomniejszych pierdół szpachla akrylowa za 5 zł z castoramy. Badziewie to jest, ale ma to swoje plusy. Nie trzeba się dużo męczyć ze szlifowaniem. Chwila machania papierem ściernym i po robocie.
Później tylko farbą pacnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Ja teraz zdejmuje szpachle z hełmu i wole mieć nawet dziuwawy metal jakim jest hełm niż posiadać brzydko szpachlowany m42. Po co niszczyć zabytki ale jak kto lubi, osobiście wole zakonserwować i niech cieszy oko.
Pozdrawiam Manierkarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Ładnie Panie ładnie, ja sie muszę za swój zabrać i skończyć co zacząłem, w sumie zostały najprzyjemniejsze rzeczy-poprawki i malowanie.

Pytanie-czy zwykłym rozpuszczalnikiem nitro mogę przetrzeć szpachel przed malowaniem? Tzn chodzi o odtłuszczanie etc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie