Skocz do zawartości

Polacy a D-Day?


Daareek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam!

Czy ktos ma moze jakies materialy albo ciekawe adresy w sieci - dotyczace udzialu polakow w ladowaniu w Normandii?

Albo moze jakies godne polecenia ksiazki na ten temat?

Pozdro, D.
Napisano
Pewnie, ze nasi byli: 1 dywizja pancerna gen. Maczka,
krazownik Dragon, niszczyciel Blyskawica jakies torpedowce.
Mysle,ze starzy wyjadacze tematu zaraz sie odezwa :))
(sam chetnie sie czegos dowiem)
Pozdrawiam
Napisano
Ja natomiast spotkałem się kiedyś z informacją ze umocnienia na wybrzeżu Francji często były obsadzane polskimi i rosyjskimi ochotnikami?? w służbie wehrmachtu i że w czasie d-day poddawali sie bez walki. Nie zgłębiałem tego więc może się myle.
Pozdrawiam
Bartek
Napisano
Co do sprawy polskich okrętów w D-D w operacji Neptun" (morska nazwa) brały udział okręty:
W składzie 10 Flotyli
-Błyskawica",Piorun" oraz ślązak" wchodziły w skład zespołu S" (SWORD)
-Krakowiak" wchodził w skład zespołu G" (Gold)
no i oczywiście Dragon" w składzie 2 Eskadry Krążowników w zespole Force D" niestety to była ostatnia operacja tego okrętu :-(((
poz.Slaw 100
Napisano
Do Michalczewski'ego
Cos takiego jak operacja D-Day nie istnialo z tego co wiem.
Za to na pewno istniala operacja Overlord, ktorej czescia bylo D-day". W operacji Overlord brala udzial Maczkowa dywizja. To tak bardziej precyzyjnie
Pozdrawiam
Napisano
Indian Chief masz racje, chodziło mi własnie o przymusowych ochotników", źle to napisałem.
Jeśli już mówimy o filmach, to w 5 odcinku Kompanii Braci" kiedy Amerykanie złapali Niemca z oddziału SS, on krzyczy Nie strzelajcie, jestem Polakiem". Jeden z amerykańskich żołnieży mówi, że kłamie bo Polaków nie biorą do SS. Możliwe że Niemcy bronili się w ten sposób wiedząc, że Amerykanie wczesniej spotkali się z Polakami w wehrmachcie.
Na sto procent nie pamietam, ale to o czym pisałem poprzednio przeczytałem chyba w książce Corneliusa Ryana Najdłuższy dzień"
Napisano
Ta sytuacja z SS-manem podającym się za Polaka opisana jest w książce S.E.Ambrose'a Kompania Braci".
Amerykańce złapali kilkunastu SSmanów i wszyscy twierdzili ,że są Polakami.

pzdr

bjar_1
Napisano

Oto kawałek przebiegu służby człowieka którego losy
były zakręcone w czasie wojny ale nie sądze aby szedł na ochotnika do armii niemieckiej.
poz.slaw 100

Napisano
Cze!

Dzieki za dotychczasowe posty! Co do D-Day i operacji Overlord to interesuje mnie wszystko... Udzial Polakow w samym ladowaniu w Normandii jak i ich udzial w calym przedwsiewzieciu...

Pozdro, D.
Napisano
Obok wspomnianych okretow swoj zywot jako czesc falochronu jednego ze sztucznych portow zakonczyla ORP Wilija" , podobny los spotkal pozniej uszkodzonego Dragona"
Napisano
obok wspomnianych okretow polskich nalezy przypomniec , ze swoj zywot, jako czesc falochronu jednego ze sztucznych portow,u wybrzezy Normandii zakonczyla ORP Wilija" , Pozniej podobny los spotkal uszkodzonego Dragona".
Morska czesc operacji nosila kryptonim Neptune"
PZDR
MK
Napisano
Niemcy lubili się podawać za Polaków, zresztą te 5 lat zronbiło swoje i dość poprawnie gadali po Polsku. Np. słyszałem kiedyś w autobusie (być może to znacie), jak jeden opowiadał drugiemu, jak w kolumnie jeńców, chyba prowadzonych przez Ruskich, Niemcy chyba na widok Polaków zaczęli krzyczeć, że są Polakami, a jak się okazało po przesłuchaniu, byli to Niemcy z Rzeszy, którzy dostali naszą ziemię i domy po klęsce wrześniowej. No i tak poznali nasz język. Tonący brzytwy się chwyta. Na Syberii zimno ;-).
Napisano
O ile mi wiadomo w lądowaniu w Normandii brał udział osobiście Maciej Słomczyński. Jakby kto nie wiedział kto to: słynny polski tłumacz lit. angielskiej (J. Joyce, Milton, Szekspir itd...), pisał też kryminały jako Joe Alex.
Widziałem kiedyś w antykwariacie jego wspomnienia na ten temat (D-Day), niestety nie mam tej książeczki i nie pamiętam tytułu.
***
Musiałem posprawdzać w sieci w trakcie pisania tego posta i znalazłem to:
Maciej Słomczyński - urodzony w Warszawie syn Angielki i Amerykanina Meriana Coopera, reżysera i producenta filmowego, twórcy słynnego King Konga - dzięki przybranemu ojcu, Aleksandrowi Słomczyńskiemu otrzymał polskie nazwisko."
Czyżby chodziło o TEGO Meriana Coopera (!?) z Eskadry Kościuszkowskiej A.D.1920 ?? jeśli tak, to nazywanie go eżyserem, twórcą słynnego King-Konga" to lekka przesada.
Co prawda M. S. był naturalizowanym Polakiem ale zawsze... W ogóle miał gość ciekawe życie, był w AK i u Pattona. Jest chyba jeszcze w księgarniach jego biografia napisana przez córkę : Nie mogłem być inny". A stąd to zgapiłem --->
http://czytelnia.onet.pl/0,731611,wiadomosci.html

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie