Skocz do zawartości

zdezaktywowane naboje


Gość KleryK_

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Jak to jest ?

Ogladam allegro i czesc naboi jest wiercona z pozostawiona splonka , czesc ma zbite splonki , czesc jest wiercona ze zbitymi splonkami a nawet zdarza sie cos takiego jak dezaktywowane chemicznie" a z wieszchu cale.

Czy wystarczy tylko wywiercic i mozna splonke zostawic ? Co np. jezeli luska jest w polowie upierdolona i ma splonke ? Co to ta dezaktywacja chemiczna ? wiem ze teoretycznie mozna tam wlac cos co rozpusci material inicjujacy wybuch ale jak np. taki poszukiwacz bedzie mial kontrola to jak udowodni ze zdezaktywowana chemicznie ? beda walic w splonki ?

Pozdrawiam
Napisano
Moim zdaniem cała sprawa dotyczy tego, żebyś nie miał materiałów wybuchowych.

Spłonka zawiera materiał wybuchowy. Więc należy ją zbić.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Chodzilo mi o takie dziurki z boku :) luski nie w splonce
Napisano
Cały dowcip polega na tym, żeby w zdeaktywowanym" naboju nie było ani trochę materiału wybuchowego (prochu i materiału inicjującego).
I czy to będzie zbicie spłonki czy też jej deaktywacja chemiczna nie ma znaczenia.
Z tego co wiem, to żadne przepisy nie nakazują nawiercać łusek.
A jeśli przyjdą i skonfiskują" amunicję to i tak muszą oddać to rzeczoznawcom, którzy mają obowiązek sprawdzić każdy nabój po kolei (tzn. spróbować odpalić) pod kątem jego zdatności do użycia.
Jeśli nawet spłonka nie była zdeaktywowana, a podczas prób nie odpali, to nie liczy się ona jako posiadanie materiałów wybuchowych".

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie