Skocz do zawartości

Do rekonstruktorów Polskich, Niemiecki, Brytyjskich i Amerykańskich


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! A ja chciałem zachęcić do wspólnej pracy nad rekonstrukcją związaną z 1. Dywizją Pancerną gen. Maczka. Temat ten rzadko realizowany jest na inscenizacjach. Jest coraz więcej pojazdów i ludzi zajmujących się rekonstrukcją 1.D.Panc. Jest wiele plusów i myśle że impreza ta byłaby ciekawa nie tylko dla publiczności ale i dla nas rekonstruktorów. A to plusy jakie widzę:
1)Duża ilość pojazdów m.in:
-M3A1 Scout Car GRH Breda" Bielsko-Biała 24 PUŁK UŁANÓW
-Half Track M16 Przeciwlotniczy jak wyżej
-Bren Carrier znanego kolekcjonera 10 PUŁK DRAGONÓW
-kolejny Half Track M16 tegoż kolekcjonera
-Masa Willysów różnych jednostek 1.D.Panc, bardzo ciekawy jest np ten z duszpasterstwa + ksiądz- super inicjatywa, bardzo ciekawa, gratuluje. Fajnie by było to na rekonstrukcji pokazać.
-Chevrotet Canada C15 PUŁK ARTYLERII MOTOROWEJ
-Są Half-Tracki w wersji transportowej
2) Coraz więcej rekonstruktorów związanych z 1.D.Panc np SRH Odwach" z Poznania (Pozdrawiam) i nasza Breda" z Bielska + osoby indywidualne + dużo członków z Willys Jeep Club Polska można zaangażować inne jednostki np. SRH PSZ (też pozdrawiam)
3) W rekonstrukcji mogliby wziąć udział jednostki amerykańskie + pojazdu US - Polacy spotkali się w końcu w Chambois z nimi i ramie w ramie walczyli
4) Duża różnorodność jednostek niemieckich która walczyła w kotle Falaise ułatwi sprawę doboru grup niemieckich: spadochroniarze, ss, jednostki pancerne ,polowe luftwaffe, piechota itd...
5) Nie wymaga jakiegoś super terenu (tak jak np Monte Cassino), ewentualnie jakaś górka która imitowała by Maczugę.
6) można podzielić impreze na dwie części : pierwszy dzień zamknięcie kotła i spotkanie w Chambois z Amerykanami drugi dzień obrona Maczugi. W międzyczasie można organizować lekcje żywej historii w specjalnych do tego celu wyznaczonych namiotach, amerykanie swoje, Niemcy swoje, Polacy swoje, kilka w ciągu dnia dla młodzieży. TO NA PRAWDE DAJE EFEKT A MŁODZIEŻ TO LUBI.:))))
7) Można WSPÓLNYMI SIŁAMI (nie tak jak na Helu) zrobić ciekawe dioramy: punkty opatrunkowe, sztab Dywizji, czy baterię przeciwlotnicza (są dwa Half Tracki przeciwlotnicze a to bardzo wiele)
8) Można ubiegać się o wsparcie Stowarzyszeń Maczkowskich np. Beskidzkiego. Do na pewno dało by wiele.
9) Już niewielu weteranów Dywizji żyje – może warto im pokazać że są ludzie którzy o Nich pamiętają i zaprosić Ich na taką imprezę.

Trzeba to przemyśleć i działać Minusy pewnie też są ale pamiętajcie żeby te minusy nie przysłoniły Wam plusów.

Z ułańskim pozdrowieniem Aleksander Rutkiewicz GRH „Breda”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie pomysł szczytny i wartościowy. Bitew Maczkowskich" było sporo i kwestia dobrać jakiś atrakcyjny scenariusz. Jest jednak spore ale": nie mamy w Polsce wystarczającej liczby czołgów, żeby to nie było w swej formie żałosne. Wiem, że byli dragoni i grenadierzy pancerni, ale jednak powszechne skojarzenie jest jasne: gen. Maczek = czołgi. Także żeby taka impreza miała odpowiednią oprawę, to trzebaby zaprosić jakąś grupę z Zachodu, która posiada choć jeden odpowiedni pojazd... a to kosztuje... O niemieckich czołgach nie wspomnę, bo Niemcy oczywiście byliby tłem, więc można poprzestać na piechocie zmot. i artylerii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze: nie każda bitwa 1.D.Panc była z udziałem czołgów - warto poczytac.

po drugie: idąc tokiem rozumowania kolegi to śmiechu warte jest organizowanie wszelakich rekonstrukcji poświęconych np operacji Market-Garden, która jednoznacznie kojarzy się z desantem z powietrza, szybowcami desantowymi i spadochroniarzami. Nie ma Horsy- nie ma rekonstrukcji, bez sensu przecież:))

po trzecie: siedze w rekonstrukcji trochę, w pojazdach jeszcze dłużej i uważam że sprzętu alianckiego jest dość i warto by go było zebrać w jednymmiejscu pod znakiem jednej Dywizji. Niemieckiego jest mniej ale transportery OT + motory + ogromna ilość piechoty + wozy taborowe z końmi (choć jeden-to by dodało smaczku) po stronie niemieckiej zrobiło by swoje

po czwarte: nie bardzo rozumiem z tymi grenadierami. Dragoni owszem byli (10. Pułk Dragonów, 10. Brygady Kawalerii Pancernej) ale o grenadierach pancernych w 1.D.Panc. nie słyszałem

po piąte: przekonał mnie kolega, idea padła nie organizujemy tej imprezy:)

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Wam powiem tak: z moich obserwacji wynika że jest wiele instytucji które by nam mogły pomóc: taka pewna telewizja która utworzyła kanał historyczny (organizowała np parade 11 listopada) widac jest chetna takim imprezom, mogłaby pomóc, być sponsorem i pomóc wyciągnąć tego Shermana. Humbera już nie trzeba - są Daimlery Dingo i Carrier wystarczy. Hel tu jest dobrym przykładem super współpracy organizatorów i firmy sponsorującej imprezę. Myślę że Sherman z ich pomocą da się zorganizować.

KaktuS- miejsce i czas się ustali. Dobrym by było zorganizować najpierw jakiś sztab w którym znaleźli by sie przedstawiciele grup rekonstrukkcyjnych po wszystkich stron, przedstawiciele kolekcjonerów pojazdów itd, ustalic wstepny scenariusz, kosztorys, pomyslec nad tym i przeanalizowac gdzie kiedy i co nam jest potrzebne i wtedy uderzyc do takiej telewizji. Komuna się skończyła jest wolny kraj trzeba się cieszyć i korzystać z tego.

Kupą, mości panowie :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze: nie każda bitwa 1.D.Panc była z udziałem czołgów - warto poczytac.

I czemu mnie obrażasz? Poza tym wyraźnie napisałem, że wiem o dragonach ;) Natomiast jeśli impreza ma być duża (a o takiej mówimy), to trzeba dać ludziom to, czego oczekują, a tu jest zbitka Maczek=czołgi.

Hel tu jest dobrym przykładem super współpracy organizatorów i firmy sponsorującej imprezę. Myślę że Sherman z ich pomocą da się zorganizować.

Jasne, przy dobrych sponsorach można nawet sprowadzić jakąś ekipę zagraniczną, która użyczy Shermany dla strony polskiej i choćby PzIV dla niemieckiej (Tygrys na chodzie w Europie jest chyba tylko jeden, wiec odpada).

po czwarte: nie bardzo rozumiem z tymi grenadierami. Dragoni owszem byli (10. Pułk Dragonów, 10. Brygady Kawalerii Pancernej) ale o grenadierach pancernych w 1.D.Panc. nie słyszałem

Chodziło mi o niemieckich grenadierów pancernych, czyli o scenę walki DPanc bez czogłów, ale z dużą ilością zmechanizowanej piechoty. Tyle, że takich imprez było już w Polsce sporo. Ludzie nie odróżnią wówczas Falaise 2008" od każdej innej rekonstrukcji z Western Frontu. Ale oczywiście wszystko to jest kwestia sponsorów i pieniędzy. Jak to będzie, to i Sherman się znajdzie.

po piąte: przekonał mnie kolega, idea padła nie organizujemy tej imprezy:)

Najlepiej... Mnie chodzi o to, że na jednej rekonstrukcji był pokaz potyczki ptMonte Cassino"... pole bitwy płaskie jak stół, jakies okopy i tyle... Jak rozumiem, tu ambicje są większe, więc przydałby się solidny foundrising i jednak parę czołgów też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie obraziłem bo nie wiem??

wychodze z tematem który może ulec rozwojowi a pierwszą odpowiedzia jest krytyka. I to niezbyt...Nie znosze tego. Jak ktos nie mam nic do zaoferowania to niech milczy. My mamy - może skromne rzeczy w porównaniu z zachodem" tak tu ubóstwianym ale jednak.

nie można patrzeć tylko na to czego ludzie oczekują

niech kolega zejdzie na ziemie i nie gada mi o PzIV i wynajmowaniu Shermanów. Nawet w Szeregowcu Ryanie" za Tygrysa robił T-34

Rzeczywiście tysiące tych rekonstrukcji z Western Frontu

Najlepiej... Mnie chodzi o to, że na jednej rekonstrukcji był pokaz potyczki pt"Monte Cassino... pole bitwy płaskie jak stół, jakies okopy i tyle... Jak rozumiem, tu ambicje są większe, więc przydałby się solidny foundrising i jednak parę czołgów też." - no to trzeba wyciagnąć wnioski i zrobić lepszą dlatego pisze. Krytyka konstruktywna owszem.

a czytać zawsze warto:)))

Pozdrawiam i przepraszam jeśli uraziłem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no chłopaki patrzcie
http://www.youtube.com/watch?v=1ihVb4hPRpY&feature=related
sherman chodzi jak ta lala

z drugiej strony nie daruje zamazania znaków mej ukochanej Dywizji:)))) I ta piechota we włazie czołgu...:/ :)))

NA PRAWDĘ SĄ MOŻLIWOŚCI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady z tym shermanem nie tak trudno go wyrwać, jest też panzer IV u pana Mikiciuka, leoparda tez mozna jakos ozdobic, a jagpnther. jak na Warcie-ren? a panzer II jako zwiadowczy a lufcik i rosi +pare ciezarówek i masa motorów, a moze cos jeszcze wyjedzie duzego niemieckiego....
brytole - martwcie sie o przewage w powietrzu :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... na razie niech się martwią herbaciarze" bo już się malują krzyżyki na moich skrzydełkach.

Jakby co: lotnictwo się piszę na taką Maczkową impreze.
(No dopbra - można ze mną ponegocjować przelepienie znaków na amerykanskie/brytyjskie wg. zyczenia, bo to nie jest specjalny problem)

pzdrw

Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 SFG-SOG tak to właśnie on:)))

ja myśle że najlepiej gdzieś w centrum naszego pięknego kraju. Chodzi np o transport pojazdów który jest drogi.

warto zaangażować osoby które już miały do czynienia z organizowaniem imprez tego typu, np zlotów pojazdów militarnych czy też rekonstrukcji

ważne żeby jedni zajeli się logistyką: spaniem, jedzeniem, higieną itd a inni sprawami merytorycznymi
ważne jest żeby osoba taka miała kontakt z wojskiem, z wojakami można wiele zdziałać. Może warto to zrobić w porozumieniu z 11 Lubuską D.Panc. która kontynuuje tradycje. Może pomogą. Pierwsze kontakty w Bielsku już nawiązaliśmy z nimi:)) Może jakiś poligon czy coś by się udało zdobyć od nich na dwa dni - próbował już ktoś tego??

jak pokazuje doświadczenie często pod względem historycznym rekonstrukcjie są dobrze zrobione ale logistyka zawodzi albo jest załatwiana na ostatnia chwile i nie można sie skupić na stronie merytorycznej całej akcji dlatego potrzeba ludzi doswiadczonych...jakies propozycje??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czując się troszkę wywołanym do tablicy, miło mi poinformować, że nasze stowarzyszenie poczyniło już pierwsze kroki przygotowawcze do dużego widowiska przewidzianego na sierpień 2009 roku na terenie Poznania, a nawiązującego tematycznie do walk pod Chambois.
W miarę postępów przygotowań i potrzeb, będziemy przekazywać użyteczne dla potencjalnych uczestników informacje.

Pozdrawiam,
Michał Różyński Mike"
SRH Odwach"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to, własnie o to mi szło Okejosie, żeby nie było za daleko do Niemiec po coś naprawdę unikalnego dla widzów. No i za Poznaniem przemawia tamtejsze muzeum, w którym maja nieco eksponatów i fachowców do pomocy gdyby coś zaszwankowało".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarku, jeszcze nie ma. Ale poczekaj jeszcze kilka miesiecy, a bedzie.
Sherman M4A3 i carrierów na pewno. Mam nadzieję, że wkrotce trafią na statek i wypłyną do Polski.
Pytanie czy wlaściciel bedzie chciał sie bawić w takie coś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie