Skocz do zawartości
  • 0

Buty


ams

Pytanie

Witam,
Dziś trafiła mi w ręce następująca rzecz - mam nadzieje widoczna na obrazku.
Zgodnie z komentarzem właściciela tych butów są to oryginalne niemieckie buty używane przez strażników jednego z oozów koncentracyjnych, w znakomitym stanie (co widać) i bardzo trudne do zdobycia (tego nie wiem...)". Buty mają drewnianą podeszwę i noszą oznakowanie: RBD DANZIG 4515.
W zwiazku z tym miałbym do Szanownych Forumowiczów następujące pytanie - czy można (i ew. na jakiej podstawie - rysunki, zdjęcia) stwierdzić, że są to buty autentyczne, niemieckie i kiedy, przez kogo i w jakich okolicznościach ich ewentualnie używano.
Liczę na szybką i - jak zwykle - kompetentną odpowiedź.
pzdr
ams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Dziś trafiła mi w ręce następująca rzecz - mam nadzieje widoczna na obrazku.
Zgodnie z komentarzem właściciela tych butów są to oryginalne niemieckie buty używane przez strażników jednego z oozów koncentracyjnych, w znakomitym stanie (co widać) i bardzo trudne do zdobycia (tego nie wiem...)". Buty mają drewnianą podeszwę i noszą oznakowanie: RBD DANZIG 4515.
W zwiazku z tym miałbym do Szanownych Forumowiczów następujące pytanie - czy można (i ew. na jakiej podstawie - rysunki, zdjęcia) stwierdzić, że są to buty autentyczne, niemieckie i kiedy, przez kogo i w jakich okolicznościach ich ewentualnie używano.
Liczę na szybką i - jak zwykle - kompetentną odpowiedź.
pzdr
ams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się tak wydaje, buty wartownicze. Przeznaczone na front wschodni i tamtejsze zimy. Żekłbym z obozami raczej nie maja wiele wspólnego. Poprostu były bardziej potrzebne na froncie niż na tyłach. Ich uboższą" wersją były łapcie plecione z jakiegoś łyka, czy słomy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są to buty wartownicze. Znalazłem je z moim (trochę starszym:) znajomym na fajnym strychu. Na 100% są autentyczne. Były dwie pary. Jedną parę ja sprzedałem na allegro około rok temu, a drugą parę mój znajomy zaniósł do jednego z gdyńskich sklepów z antykami. Zgadza się co? ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buty pokazane na zdjeciu nie zostaly mi zaoferowane przez żaden sklep z antykami, tylko jeden facet sie zgłosił twierdząc, że były używane w konkretnym obozie koncentracyjnym.
Jak sam sie domyślałem udowodnienie tego jest praktycznie niemożliwe, nawet mimo wspomnianego napisu na podeszwie. Drugą rzeczą zaoferowaną przez niego jest ... pejcz także rzekomo używany w tym samym obozie. Poza rzeczami, które zaoferował więcej o gościu nic nie wiem. Ale cała sprawa jest dość niecodzienna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi sie coraz ciekawiej!
Jeśli to to samo zdjęcie jakie ja posiadam (dostałem je netem) to sprawa miejsca (możesz podać miejscowość lub choćby rejon?) znalezienia będzie rozwiązana i jak mi sie wydaje nie był to na pewno obóz koncentracyjny lub takowe muzeum.
Pytanie tylko skąd gość wziął jeszcze do tego pejcz do kompletu - znaleźliście go na strychu razem z butami?),jeśli nie to skąd sie wziął i czy jest to dodatek" od sprzedajacego, aby uwiarygodnić historię z obozem.
pzdr
ams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa to buty wartownicze, a wiec wielce mozliwe, ze uzywali ich tez straznicy obozowi. Czemu nie? Im tez w koncu bylo zimno. Podobno w takich butach sie nie pobiega, ze wzgledu na drewniana podeszwe a wiec sa przeznaczone raczej dla zolnierzy, ktorzy nie mieli zbyt dynamicznego" trybu sluzby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dużo dokładniejsze fotki. Między innymi powiększenie samej blachy z numerem. Zanim coś ciekawego sprzedam, staram się to dobrze udokumentować. Zapewniam, że nie było tam żadnego pejczyka (może facet dokupił w sex-shopie:))). Wszystko było znalezione na strychu jednego ze starych gdyńskich domów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki - czekam na fotki. Jest coraz jaśniej, odnośnie tego obozu, wiem, że wszystko jest możliwe, ale żeby twierdzić, że TE konkretne buty używał jakiś SS-man na wieżyczce to raczej przesada i bujna wyobraźnia...
Jaka byłaby wg was wartość rynkowa takich egzemplarzy?
pzdr
ams
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Pioterek! Ostatnie pytanie do Ciebie odnośnie tych stemploanych napiso-numerków: to jakiś numer magazynowy? udało Ci sie go odczytać?
Jeszcze raz thx za wyjaśnienie całej sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to znak producenta. Druga para miała inną naszywkę z wyraźną nazwą firmy. Blachy z napisem Danzig różniły się oczywiście numerem. Z tego wynika, że to RBD Danzig to musi być nazwa jakiejś organizacji. Gdańsk był mocno uprzemysłowiony w czasie wojny, dlatego stawiam na służbę wartowniczą np. jakiejś fabryki (stoczni itp.)czy magazynów.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie