Michał MG42 Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 Niestety Szym, masz wiele racji. Werbunek do ZOMO przebiegał często w atmosferze szantażu i zastraszenia. Zwłaszcza po Stanie Wojennym, kiedy brakowało chętnych do służby w tej formacji, władze stosowały różne wybiegi aby zasilić szeregi swojego zbrojnego ramienia".Jeśli chodzi o zawodowych milicjantów, to oczywiście zgadzam się, że pałka nie była podstawowym narzędziem ich pracy. Jednak należy zawsze pamiętać o grzechu pierworodnym milicji, która powstała w celu umacniania władzy ludowej i przez pierwsze lata istnienia jej zadania nie miały nic wspólnego ze służbą kryminalną. Była to po prostu bojówka wymierzona w niepodległościowe podziemie, która została zalegalizowana przez PKWN i przeobraziła się w legalną" formację policyjną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
herbstnebel Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 cześć Michale!A ja mam inne pytanie, czy możesz coś powiedzieć o rekonstrukcji na potrzeby filmu Popiełuszko? On był kręcony w Bytomiu m.in. w kościele Podwyższenia Krzyża, gdzie Popiełuszko odprawił swoją ostatnią mszę a było to w dzień bodajże po świecie milicji i libacji na posterunkach. Czy 'graliście' może w Bytomiu :)))? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darda Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 Mili moi, a zwłaszcza Szymie drogi.„Masa zastraszonych młokosów”? Wybór ZOMO jako mniejszego zła? „Werbunek w atmosferze szantażu i zastraszenia”?Tak się składa, że okres stanu wojennego nie tylko pamiętam dość dobrze, ale również pewną aktywność początkowo w ramach NZS, a potem Grup Oporu „Solidarni” w tym czasie wykazywałem :-)Wiem, w jaki sposób kilku moich szkolnych kolegów do ZOMO werbowano, czym ich KUSZONO (bo nie straszono), wiem jak łatwo było wybrać coś innego. Podobnie zresztą zachęcano do wybrania kariery w Straży Więziennej. Jasne, że niektórzy mogli się czuć zastraszeni" lub zaszantażowani". Tyle, że dużo poważniejsze groźby kierowano chyba do tych, których do donoszenia na kolegów „zmuszano” odmową wydania paszportu na przykład. Wybór służby w ZOMO był w przytłaczającej większości przypadków wyborem świadomym. Wybierający ją, po wprowadzeniu stanu wojennego zwłaszcza, nie mogli nie wiedzieć, czym się wybierana przez nich formacja zajmuje, co będą służąc w niej robić, i AKCEPTOWALI to.Zgoda – część wybrała pod wpływem agitacji i manipulacji, spora część ze zwykłej głupoty – tak czy inaczej zrobiła to jednak świadomie.Żeby nie było – zdaję sobie sprawę, że dalsze drogi życiowe byłych ZOMO-wców różnie się ułożyły, że wielu swoimi późniejszymi działaniami za ten mało chwalebny fragment swego życiorysu się zrehabilitowało, dwóch takich zresztą dobrze znam i lubię. Wiem też, co sami mówią o swoich ówczesnych motywach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał MG42 Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 W Bytomiu nie graliśmy, tylko w Warszawie i w Dębkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mistrzu Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 Nie wiem czy coś wniosę do dyskusji o tym jak werbowano do ZOMO, ale w 1990 roku zadałem pytanie Janowi Płócienniczakowi, ówczesnemu prowadzącemu magazyn Kryminalny 997, jak młody mężczyzna po maturze może dostać się na Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie? Otrzymałem odpowiedź, że jeżeli osoba taka jeszcze nie uregulowała swojego stosunku do służby wojskowej, musi zgłosić się do Oddziału Prewencji Policji czyli spadkobiercy ZOMO i tam odsłużyć rok, w między czasie (po pół roku) pisać podanie z prośbą do dowódcy o skierowanie na uczelnie. Domyślam się, że tą samą drogę oferowano maturzystom jeszcze za komuny, więc chyba nie wszyscy w ZOMO byli niewykształconymi młokosami :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szym Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 Darda, jedna tylko uwaga, jeśli byłeś w NZS - znaczy studiowałeś i możesz powiedzieć, że miałeś, a przymajniej kształtowała się Twoja świadomość w jakim świecie żyjesz. Czy sądzisz, że 18-20 letnie chłopaki ze wsi, czy po zawodówce mieli taką samą świadomość swoich wyborów jak ty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
u920 Napisano 22 Listopad 2007 Share Napisano 22 Listopad 2007 tez mnie werbowano" na rozne sposobySkonczylo sie na NIE! Powiedzialem ze moje miasto mi sie podoba i nie mam zamiaru sie z niego wyprowadzac dlatego ze sluzylem w tej zacnej organizacjijako nagrode pocieszenia zalatwiono mi 3 lata Marynarki WojennejPrzynajmniej mialem ladny mundur wyjsciowy .))) i nie rzucano za mna kamieniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.