Skocz do zawartości

OKSYDA


wolff

Rekomendowane odpowiedzi

:) W zależności od wielkości. Srubki nad gazem, większe elementy palnikiem acetylenowym, niezły jest koksowy piec CO. Nie mam dostępu do pakeniska kowalskiego (kużni), ale jak sądze to byłoby optymalne. Najładniej działa olej transformatorowy (taki do styczników elektrycznych). I tak trzeba przeprowadzić próby. Wystarcza 700 stopni (to wtedy jak się drewno ślizga" po rozgrzanym metalu).
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy można jakimś domowym sposobem bez paleniska ani pieca? Czy trzeba na nowo oksydować wykopek Mausera po elektrolizie? Dopiero będę się w to bawił, więc przydałaby się fachowa porada.
Pozdrawiam. Piotrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAJLEPSZA W DOMOWYCH WARUNKACH JEST OKSYDA NA ZIMNO I WYGLADA TAK JAK NA CIEPŁO A WCALE NIE GORZEJ. PRZY ZASTOSOWANIU TEGO PREPARATU NIE ROZHARTUJESZ DANEGO PRZEDMIOTU ANI CI SIĘ NIE POWYPACZ TAK JAK TO SIE MOŻE STAC PODCZAS GWAŁTOWNEGO OCHŁODZENIA W WODZIE CZY OLEJU.
BUTELECZKA OK 0.05 L KOSZTUJE OK 40 ZŁ ALE TO STARCZ NA KILKA RAZY I TO NA NAPRAWDE SPORĄ POWIEZCHNIE. A CO DO TEGO OLEJU TO TO WCALE NIE JEST OKSYDA CHOC MOŻE TAK WYA, JEST TO SPALONY OLEJ. OKSYDA NA CIEPLO JEST TRUDNA DO WYKONANIA W WARUNKACH DOMOWYCH.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj dokładą nazwe tego preparatu, widocznie tego nie testowałem. Cena i obiętość podobna ale trzeba nakładać kilka razy a efekt taki sobie. Buteleczka za 25 - 45 zł starczyła na pochwe od bagnetu (Label, s84/98). Test na zapalniczce wypadł fatalnie wytarła się po tygodniu, farba nitro dłużej wytrzymuje. Faktem jednak jest że lepiej nie grzać staroci, ale replike to bez obaw (zdrowy metal) i ewentualne odkształcenia są niegroźne.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to w sklepach z bronia i starcza na duuuuzo wiecej niz jedna pochewke... powiem wrecz ze jest to bardzo ekonomiczne, znajomi sprawdzali. Sa tylko rozne preparaty do roznych metali np. inny preparat do stali a inny do aluminium.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
W domu można też poczernić elementy chemicznie.
Potrzebne sa do tego wodorotlenek sodowy NaOH czyli popularny kret do udrażniania kanalizacji i azotan potasu KNO3 czyli saletra potasowa ewentualnie spożywcza.

Skład kąpieli I:
wodorotlenek sodu, NaOH 850 g
azotan potasu, KNO3 25 g
woda do objęt. l dm3
lub
Skład kąpieli II:
wodorotlenek sodu, NaOH 1100 g
azotan potasu, KNO3 80 g
woda 950 g

Składniki mieszamy ze sobą i pogrzewamy do temperatury 140-150 C i w tej tempereturze oksydujemy przedmiot. Uwaga podczas mieszania NaOH z wodą roztwór sie silnie nagrzewa i można się poparzyć.
Przedmiot zanurzamy w roztworze i trzymamy w kąpieli przez 10-20 minut. Po kąpieli przedmiot dokładnie pluczemy a potem nacieramy olejem.
Ptrzed włożeniem przedmiotu właściwego mozna wrzucic do kąpieli kilka śrubek i gwożdzi żeby zobaczyć jak na nich wychodzi oksyda.
Jak oksyda ma ładnie wyglądac to najlepiej przedmioty wyszlifować drobnym papierem ściernym. Przy większych przedmiotach kłopotem jest zapewnienie równego ogrzewania całego naczynia. Problemem czasem jest utrzymanie własciwej temperatury lub stężenia kąpieli. Można to regulowac dodając mniej lub więcej wody w czasie oksydowania, ale uwaga kąpiel ma temperaturę 130-150 stopni i woda z niej szybko wyparowuje. Dolewanie wody powoduje pryskanie cieczy na boki (uwaga na ręce, najlepie podchodzic w rękawiczkach. Roztwór można uzyć kilkukrotnie. Czasami jak jest złe steżenie składników oksyda wychdzi na ciemnobrązowo ( to jeszce moze być) lub na rdzawo (to odpada). W takim wypadku spróbujcie dolać wody lub dosypać saletry. Po włożeniu przedmiotu do kąpieli wystarczy kilka minut i będzie widać czerń. Nie oksydujcie w emaliowanych garnkach bo oksyda zjada emalię. Mozna zrobić sobie naczynie ze zwykłej blachy ocynkowanej. A jak by ktoś maiał kłopoty z dostaniem odczynników to wodorotlenek sodowy NaOH występuje w sklepach jako Kret do udrażniania kanalizacji, a azotan potasu KNO3 to zwykła saletra spożywcza" do kupienia w sklepach spozywczych .
Ja swoją miesznkę zaczerpnąłem z ksiażki pt. Dekoracyne barwienie metali" lub coś podobne. W poradniku galwanotechnika, lub w książkach o ochronie antykorozyjnej też czasami trafiają się przepisy na oksydę.
Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie tylko w mojej okolicy nie ma takiego zakładu a z znalezieniem tokarza (który by się tego podjął wytoczyć) też miałem problemy nawet jeden chciał dzwonić po policję.
Tak więc nie wszyscy mają tak fajnie.
poz.wolff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 8 months later...
Witam!
Widzę że temat oksydy wiecznie żywy :-)
Dodam coś od siebie: Wypróbowałem przepisy na oksydę, które podał berthie wyżej. Jakość jak na wiatrówkach sprzedawanych bez zezwolenia, czyli jakieś 4-. Kolor czarny wpadający w leciutki brąz.
Jak na pierwszą próbę to chyba nieźle... Oczywiście nie ma mowy o wycieraniu się. Jest to prawdziwa oksyda. Warunki próby: Blaszka stalowa 20x30mm oczyszczona papierem ściernym, temperatura 145 stopni, ogrzewanie w piecu laboratoryjnym. Rzeczywiście szybko paruje woda z tej kąpieli.
To chyba tyle...

Zwierzak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolor wpadajacy w braz to z tego co pamiętam za duzo saletry. W czasie osydowani kapiele dość silnie parują i ich skład się zmienia. Ale uwaga z dolewaniem wody, kapiel ma coś około 150 stopni i przy dolewaniu woda i kapiel pryskaja na boki.
Robiłem tą metodą oksydę i wychodziła mi ładnie czarna, ale tez czasem i wpadajaca w brąz. Najlepiej przed włożeniem do kapieli przedmiotu właściwego wrzucic kilka śrubek lub gwożdzi i zobaczyć jak wychodzą. Jak brązowe to dodajemy jednego lub drugiego składnika.
Ta metoda mozna też czernic przedmioty cynkowe lub ocynkowane. Jak ktos robi odlewy to zamiast z alu lepiej zrobić z cynku i wtedy nie powinno byc kłopotów z oksydą.
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...
I Przepis
Skład kąpieli
1. Wodorotlenek sodu NaOH 700g do 800g
2. Azotan sodu NaNO3 200g do 250g
3. Azotyn sodu NaNO2 50g do 70g
4. Woda 1000ml
Temperatura początkowa 138C stopni do 140C stopni, końcowa 142C stopni
do 146C stopni
Czas czernienia 20 do 120 min. Temperatura zależna od zawartości węgla
w stali im więcej tym temperatura wyższa.
Czas dobieramy do stopnia poczernienia

II Przepis
Skład kąpieli
1. Wodorotlenek sodu NaOH 1000g do 1100g
2. Azotan sodu NaNO3 40g do 150g
3. Woda 1000ml
Temperatura początkowa 145C stopni do 150C stopni, końcowa 152C stopni
do 156C stopni
Czas czernienia 60 do 90 min. Temperatura zależna od zawartości węgla w stali
im więcej tym temperatura wyższa.
Czas dobieramy do stopnia poczernienia

III Przepis
Skład kąpieli
1. Wodorotlenek sodu NaOH 650g do 700g
2. Azotan sodu NaNO3 30g do 35g
3. Azotyn sodu NaNO2 16g do 18g
4. Chlorek sodu NaCl (sól kuchenna) 18g do 20g
5. Woda 1000ml
Temperatura 136C stopni do 138C stopni, Czas czernienia 40 do 60min.

Czernienie dwuetapowe ( dwie kąpiele jak w poprzednim poście A i B)
I Przepis
Roztwór A
1. Wodorotlenek sodu NaOH 800g do 900g
2.Azotan potasu KNO3 25g do 50g
3.Woda 1000ml
Roztwór B
1. Wodorotlenek sodu NaOH 1300g do 1500g
2. Azotan potasu KNO3 50g do 100g
3. Woda 1000ml
Temperatura roztworu A 140C stopni do 145C stopni czas kąpania 5 do 10min
Temperatura roztworu B 163C stopni do 165C stopni czas kąpania 20 do 30min
II Przepis
Roztwór A
1. Wodorotlenek sodu NaOH 800g do 900g
2. Azotan potasu KNO3 25g do 50g
3. Woda 1000ml
Roztwór B
1. Wodorotlenek sodu NaOH 1000g do 1100g
2. Azotan potasu KNO3 50g do 100g
3. Woda 1000ml
Temperatura roztworu A 140C stopni do 145C stopni czas kąpania 5 do 10min
Temperatura roztworu B 150C stopni do 155C stopni czas kąpania 20 do 30min

Czernienie dużych przedmiotów przez przecieranie tamponem nasyconym
Roztworem tak aby z tamponu nie skapywał.Tampon sporządzony z patyka
i waty, która owijamy cienką szmatką lnianą.

Skład roztworu
1. Denaturat 5ml
2. Kwas azotowy stężony HNO3 2ml
3. Chlorek żelaza FeCl3 7,5g
4. Siarczan miedzi CuSO4*5H2O 0,5g Niebieskie kryształki (siny kamień
tak nazywali go alchemicy)
5. Woda 900ml

Przetarty przedmiot bez płukania musi wyschnąć i tu problem następna operacja po wyschnięciu to przez 30min trzymać w gorącej parze wodnej.
Jeszcze kilka uwag, każdy przedmiot czerniony musi być dobrze odtłuszczony i wypolerowany, jeśli ma być błyszczący po czernieniu, gdy ma być matowy to
nie polerujemy go na błysk.
Najładniejszy mat tak zwany jedwabisty otrzymamy, jeżeli wypolerowany
przedmiot lekko nadtrawimy w 5% do 10% roztworze kwasu solnego HCL
lub azotowym HNO3 lub jeszcze lepiej w wodzie królewskiej jest to
mieszanina kwasu solnego 3części i 1 część kwasu solnego.
Wkładamy część do kwasu i obserwujemy gdy polerowanie lekko
zmatowieje, wyjmujemy z kwasu i przepłukujemy wodą i odrazu
wkładamy do kąpieli czerniącej. Oczywiście części odtłuszczone lub
trawione nie dotykami palcami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
A jak postarzyc pozlacana bizuterie? Nie moge jej podgrzac bo ozdobiona jest kamieniami, cyrkoniami itd. Blyszczy sie okrutnie, a chcialabym zeby wygladala na stara. Jak to zrobic? Wsadzic do gotujacego sie kwasku cytrynowego? Probowalam nacierac woskiem do decoupage, ale wosk zostaje w szczelinkach i wyglada jak psia kupa. Probowalam tez psikania czarnym akrylowym sprayem i przecierania sciereczka tego, co jeszcze nie zdazylo wyschnac - fajny efekt, bo czarno sie zrobilo w szczelinkach, ale obawiam sie ze malo to trwale :) Pomozcie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie