Skocz do zawartości

Nadajnik w Babicach.


ireneusz

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po opublikowaniu w sierpniowym numerze Odkrywcy" mojego artykułu, pt. Co pozostało po antenie radiostacji Babice, stwierdziłem jak mało jest wiadomości w j. polskim, na tematy techniczne elementów takiego nadajnika. O alternatorze Alexandersena, strojonej antenie i przeznaczeniu poszczególnych elementów, fotografie pozostałości których zamieściłem w w/w artykule. Chciałem w popularnej formie, wykorzystując zagraniczne źródła, zamieścić informacje na te tematy, jednak nie znalazłem odpowiednich do tego czasopism. Dlatego korzystam z tej formy, zachęcając do wypowiedzenia się czy warto na ten temat pisać i dyskutować..

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Bardzo się cieszę, że temat chwycił". Wydaje mi się jednak,że zamieszczone zdjęcie alternatora Alexandersona, nie dotyczy nadajnika z Babic. Jest zbyt mały, proszę porównać go z montowanym w Babicach,zamieszczonym w: Babice_VLF.pdf.
Zapraszam do wypowiedzenia się, czy wskazane jest i ewentualne gdzie można byłoby zamieścić bardziej głębokie" rozważania nt. szczegółów pracy nadajnika. Wydaje mi się, śledząc informacje o bratnim Szwedzkim Nadajniku w Grimeton, że nie doceniamy naszego.
Napisano
Dla zobrazowania jakie parametry mogły mieć alternatory Alexandersona Nadajnika w Babicach, posłużę się wiadomościami uzyskanymi z książki The Book of Radio, Ch.W. Taussig, 1922. Autor zamieszcza zdjęcie alternatora Alexandersona o mocy 200 kW , a więc identycznej jak polskie, i podaje, że dwa takie generatory wysokiej częstotliwości zainstalowano w miejscowości Rocky Point, Long Island (70 mil od Nowego Yorku).
Umożliwiały one łączność telegraficzną transatlantycką. Jeden działał, drugi trzymany był w rezerwie. Każdy alternator wytwarzał sygnał o napięciu 2000 woltów i dostarczał prąd o wartości 100 amperów i częstotliwości 18000 Hz. Wspomina, że sygnał zanim dotarł do systemu antenowego, podwyższany był w transformatorze powietrznym do napięcia 7000 woltów. Sterowanie tak potężnym sygnałem, dla uzyskania kodu Morse’a, odbywało się z Centrali Radiowej przez Nowy Jork przy 64 Broad Street, za pośrednictwem modulatora magnetycznego. A więc tak samo jak w Nadajniku w Babicach, o czym jest informacja we wspomnianej pozycji Babice_VLF 01.pdf.
Ireneusz Dobiech.
  • 4 weeks later...
Napisano

Interesuje mnie antena tego nadajnika. W wyniku pomiarów i fotografii jej elementów sporządziłem szkic rozmieszczenia elementów jakie pozostały w pobliżu nadajnika. Ponieważ zbliża się rocznica jego budowy, chciałbym zgromadzić masksymalną ilość informacji o pokazanych elementach. Do czego służyły, ich dokładne przeznaczenie, wysokość itp. Nadmieniam, że dzisiaj udało mi się dotrzeć do ostatniego 10 masztu. Tak więc posiadam już fotografie fundamentów wszystkich masztów i elementów znajdujących się w pobliżu nadajnika. Bardzo proszę o wszystko co koledzy wiedzą o technicznej stronie tej anteny. Ireneusz Dobiech.

Napisano
http://www.ptiwtel.neostrada.pl/files/bem_jubileusz.pdf Schemat urzadzenia z rys1 odpowiada temu co znalazles w naturze: 10 masztów, cewki, podstawy falowodu ....
Napisano
Rysunek o którym piszesz jest mi doskonale znany. Jednak nie wyjaśnia szczegółów. W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. Mam pogląd i własne przemyślenia na te sprawy i uproszczone obliczenia, jednak chcę je skonfrontować z dostępnymi źródłami. Mnie, mimo usilnych poszukiwań, nie tylko w polskiej literaturze, nie udało się poznać takich szcegółów. Są tylko sztampowe wiadomości o których wspominasz,a mnie i ogółowi są one doskonale znane
Napisano
Rysunek o którym piszesz jest mi doskonale znany. Jednak nie wyjaśnia szczegółów. W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. Mam pogląd i własne przemyślenia na te sprawy i uproszczone obliczenia, jednak chcę je skonfrontować z dostępnymi źródłami. Mnie, mimo usilnych poszukiwań, nie tylko w polskiej literaturze, nie udało się poznać takich szcegółów. Są tylko sztampowe wiadomości o których wspominasz,a mnie i ogółowi są one doskonale znane
Napisano
Chcę dodać, iż informacje o Antenie Nadajnika Babice interesują mnie w związku z zbliżającą się 85 rocznicą jego budowy. Pragnę ją uczcić odpowiednią informacją. Bardzo proszę o pomoc w tym zakresie.
Ireneusz Dobiech
Napisano
Jaka była odległość między pierwszym a ostatnim masztem??? Jaka odległość między rzędami masztów , jak jest skierowane /domniemona/ oś max. promieniowania??
Napisano
Witam
Ireneusz, no cóż informacje, jakie chcesz uzyskać, czyli W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. " są nawet, jak na dzień dzisiejszy, techniczne i specjalistyczne. Nie wiem, czy ktokolwiek w Polsce zajmuje się historią radiolokacji od strony technicznej, że tak powiem. Według mnie, musisz poszukać jakiegoś wejścia na Politechnice Warszawskiej albo na WAT-ie. Chociaż nie wiem, czy będą ci w stanie pomóc bez dokumentacji technicznej.
Z drugiej strony, w II Rzeczypospolitej radiolokacją zajmował się Państwowy Instytut Telekomunikacji, którego spadobiercami są do dziś dnia Przemysłowy Instytut Telekomunikacji i Instytut Łączności. Wydawany jest również periodyk Przegląd Telekomunikacyjny. Być może tam znajdziesz dodatkowe informacje.

Pozdrowienia
Badylarz
Napisano
Obiło mi się o uszy" że radiostacja w Babicach z uwagi na pracę na zakresie fal myriametrowych była używana przez Niemców do łączności z okrętami podwodnymi przebywającymi w zanurzeniu. Ale może się mylę???
Napisano
Witam serdecznie obu uczestników forum.
Rzeczywiście nadajniki wykorzystujące fale kilometrowe wykorzystywano do komunikacji z łodziami podwodnymi i to nie tylko będących w wynurzeniu.Przytaczam jedną z autorytatywnych wypowiedzi, jakie znalazłem w:
http://jproc.ca/radiostor/aalt.html
Autor pisze, że zanim wynaleziono próżniowe lampy elektronowe, energię w.cz. w sposób ciągły można było wytwarzać w alternatorach, napędzanych silnikami spalinowymi. Zależnie od mocy i częstotliwości miały one różne rozmiary i ciężary. Były w czasach kiedy je wykorzystywano, (w latach dwudziestych) szczytowym elektro- mechanicznym osiągnięciem. Dzisiaj są zabytkami, które uruchamiane są okazjonalnie, dla uczczenia rozmaitych rocznic.
Podczas drugiej wojny światowej, nadajniki z alternatorami zainstalowane były na Hawajach, do komunikowania się, przez 24 godzin i 7 dni w tygodniu, dowództwa armii Stanów Zjednoczonych z flotą, głównie łodziami podwodnymi. W Marion Massachusetts, w pobliżu przylądka Cape Cod, nadajniki z alternatorami były jeszcze wykorzystywane przez Flotę Stanów Zjednoczonych do 1957 roku. Ostatni nadajnik z alternatorem jeszcze pracował do 1960 roku, kiedy oddany został do Smithsonian Institute. Na szczęście jeden z nich pozostaje w stanie nadającym się do uruchamiania. Taki działający alternator o mocy 200 kW znajduje się również w Radiostacji Grimeton, 10 kilometrów na zachód od Varberg, we wschodniej Szwecji.
Tak więc jest pewne, że niemcy wykorzystywali również nasz nadajnik do tych celów.
Jeśli chodzi o bardzo życzliwą odpowiedź, w której radzisz mi abym zwrócił się do specjalistów, to uczyniłem to. Przedtem jednak w sposób b. przystępny, (jestem byłym pracownikiem WAT, obecnie na emeryturze i słuchałem wykładów z Anten prof. S. Manczarskiego, którego szkic nadajnika zamieszczono w Przeglądzie Teletechnicznym, zeszyt 7,1929 r.) przeprowadziłem analizę wymienionych problemów i niezbędne obliczenia. Wysłałem w dniu 26.08. br. zapytanie do Redakcji Przeglądu Telekomunikacyjnego, czy byliby skłonni opublikować, dla poszerzenia faktycznej wiedzy o antenie, zastosowanej w Nadajniku. Otrzymałem pozytywną odpowiedż i wysłałem tekst z moimi przemyśleniami, zgłaszając moją gotowość do przystosowania się do wymagań Redakcji. Do chwili obecnej nie mam odpowiedzi. Nadmieniam, że nie chodzi tutaj o b. ścisłą wiedzę, a o zrozumiałą dla przeciątnego człowieka. Jest to niezbędne, gdyż większość posiada błędne wyobrażenie o pracy tego zespołu antenowego. Dlatego mam wątpliwości, czy specjaliści chcieliby i podjęliby się dostarczenia takiej wiedzy. Zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników forum, w szczególności wypowiadających się
Ireneusz Dobiech.
Napisano
Przeoczyłem wcześniejsze posty, przepraszam.
Długość fali sygnału w.cz. nadajnika mieściła się w zakresie 17200 - 2100 metrów. Jeśli chodzi o odległość pierwszego i ostatniego dziesiątego masztu to wynosiła ona ok. 9x384 metry. Oś anteny zmierzona moim kompasem, skierowana jest wzdłuż kierunku 5 stopni od Płn - Płd.
Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie posty.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników forum.
Ireneusz Dobiech.
Napisano
Tu garśc danych:

Polska Stacja VLF 14,29kHz i 16,42kHz SPL w Bemowie pod Warszawą

Stacja została oddana do użytku 1 października 1923 roku i zapewnia stałą łączność telegraficzną min. z USA i Japonią. Była to ówczesnie największa stacja w Europie. Stały zasięg stacji wynosił około 6400km, Stacja najpierw używała znaków AXL i AXO, a pózniej SPL.

Jako nadajniki służyły dwa generatory Alexandersona o mocy 200kW każdy. Antena składała się z 10 masztów antenowych o wysokości 127,5m i zbudowanych wzdłuż linii o długości 3,2km. Maszty utrzymywały trawersy, każdy o długości 42m na których zawieszone były przewody antenowe. Maszty zbudowało Towarzystwo Przemysłu Metalowego K. Rudzki i Ska, zużywając do tego celu 1770 ton stali. Stacja nadawcza zajmowała 400ha ziemi, a łączne koszty inwestycji ówczesna prasa oszacowała na dwa miliony dolarów.

Stacja w Babicach pełniła tylko funkcję nadawczą, stacja odbiorcza zanjdowała się w Grodzisku Mazowieckim. Praca na obydwu stacjach odbywała się zdalnie z Centralnego Biura Operacyjnego w Warszawie. Centrum odbiorcze posiadało min. antenę typu Beverige o długości 17 km, biegnącą na słupach telegraficznych wzdłuż drogi w kierunku miejscowosci Siestrzen.

W czasie II Wojny Światowej Niemcy wykorzystywali antenę do łączności z okrętami podwodnymi, min. tworzących tzw. wilcze stada" i polujących na alianckie konwoje na Atlantyku.

16 stycznia 1945 roku wycofujące się oddziały niemieckie wysadziły w powietrze budynki z nadajnikiem i 10 masztów antenowych...
Napisano
Obiło mi się gdzieś w sieci że Rosjanie mają taką stację, też na fale myriametrowe /troszkę większe Babice/.
Zastanawia mnie tylko kierunek promieniowania anteny w Babicach, zakładając że jest to kardioida /na pewno nie ósemka/ to leciało" wszystko po meridianie??? ale może się mylę!!
Napisano
Serdecznie witam uczestników dyskusji.Postaram się odpowiedzieć na wszystkie posty, za które dziękuję, mimo, że niektóre są lużno związane z tym o co prosiłem.
41pp Oczywiście, że pominąłem jedno zero. Dziękuję.
Marych50. Podany tekst: Garść danych zawarty jest w moim wstępie do artykułu zamieszczonego w sierpniowym numerze Odkrywcy", pt. Co pozostało po antenie radiostacji Babice".
Są to najczęściej podawane informacje w tym zakresie. I mnie nie satysfakcjonują, gdyż są nie precyzyjne. Bowiem np. co oznacza, że na trawersach masztów zawieszone zostały przewody antenowe? Zasilające, czy promieniujące? Mnie właśnie chodzi o wyjaśnienie mechanizmu działania zespołu antenowego, gdyż powszechnie dotąd dostępne informacje, nic nie wyjaśniają. Mało tego wprowadzają w błąd czytelnika.
Napisano
c.d. Marych50. Jeśli chodzi o zamieszczone zdjęcia to znam je. Pochodzą z książki: The Book of Radio, Charles'a Williama Taussinga, z 1922 roku, Pages 312-327. Nie dotyczą aszego nadajnika". Analiza tych zdjęć, szczególnie pierwszego, też podważa powszechnie panujące w polskiej literaturze opinie dotyczące zespołu antenowego. Potwierdza to moje przekonanie, że konieczne jet poznanie i opisanie mechanizmu pracy takiego zespołu antenowego. Analizę taką wykonałem i szukam potwierdzenia w dyskusji i ewentualnych źródłach. Jednak bardzo dziękuję, ze czynny udział Marychowi50.
Pozdrawiam serdecznie Ireneusz Dobiech.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie