ireneusz Napisano 24 Sierpień 2007 Autor Napisano 24 Sierpień 2007 Po opublikowaniu w sierpniowym numerze Odkrywcy" mojego artykułu, pt. Co pozostało po antenie radiostacji Babice, stwierdziłem jak mało jest wiadomości w j. polskim, na tematy techniczne elementów takiego nadajnika. O alternatorze Alexandersena, strojonej antenie i przeznaczeniu poszczególnych elementów, fotografie pozostałości których zamieściłem w w/w artykule. Chciałem w popularnej formie, wykorzystując zagraniczne źródła, zamieścić informacje na te tematy, jednak nie znalazłem odpowiednich do tego czasopism. Dlatego korzystam z tej formy, zachęcając do wypowiedzenia się czy warto na ten temat pisać i dyskutować..
abcd Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 Alternator Alexandersona z Babic, zdjęcie z ˝Przeglądu Teletechnicznego˝z 1938 r,
aegirsson Napisano 24 Sierpień 2007 Napisano 24 Sierpień 2007 ja bym z chęcią coś poczytał nt. szwabskiej wachy" w Babicach w czasie okupacji, kontrolowali tam wszystko co wjeżdżało i wyjeżdżało z Warszawy
ireneusz Napisano 24 Sierpień 2007 Autor Napisano 24 Sierpień 2007 Bardzo się cieszę, że temat chwycił". Wydaje mi się jednak,że zamieszczone zdjęcie alternatora Alexandersona, nie dotyczy nadajnika z Babic. Jest zbyt mały, proszę porównać go z montowanym w Babicach,zamieszczonym w: Babice_VLF.pdf.Zapraszam do wypowiedzenia się, czy wskazane jest i ewentualne gdzie można byłoby zamieścić bardziej głębokie" rozważania nt. szczegółów pracy nadajnika. Wydaje mi się, śledząc informacje o bratnim Szwedzkim Nadajniku w Grimeton, że nie doceniamy naszego.
ireneusz Napisano 25 Sierpień 2007 Autor Napisano 25 Sierpień 2007 Dla zobrazowania jakie parametry mogły mieć alternatory Alexandersona Nadajnika w Babicach, posłużę się wiadomościami uzyskanymi z książki The Book of Radio, Ch.W. Taussig, 1922. Autor zamieszcza zdjęcie alternatora Alexandersona o mocy 200 kW , a więc identycznej jak polskie, i podaje, że dwa takie generatory wysokiej częstotliwości zainstalowano w miejscowości Rocky Point, Long Island (70 mil od Nowego Yorku). Umożliwiały one łączność telegraficzną transatlantycką. Jeden działał, drugi trzymany był w rezerwie. Każdy alternator wytwarzał sygnał o napięciu 2000 woltów i dostarczał prąd o wartości 100 amperów i częstotliwości 18000 Hz. Wspomina, że sygnał zanim dotarł do systemu antenowego, podwyższany był w transformatorze powietrznym do napięcia 7000 woltów. Sterowanie tak potężnym sygnałem, dla uzyskania kodu Morse’a, odbywało się z Centrali Radiowej przez Nowy Jork przy 64 Broad Street, za pośrednictwem modulatora magnetycznego. A więc tak samo jak w Nadajniku w Babicach, o czym jest informacja we wspomnianej pozycji Babice_VLF 01.pdf. Ireneusz Dobiech.
ireneusz Napisano 16 Wrzesień 2007 Autor Napisano 16 Wrzesień 2007 Interesuje mnie antena tego nadajnika. W wyniku pomiarów i fotografii jej elementów sporządziłem szkic rozmieszczenia elementów jakie pozostały w pobliżu nadajnika. Ponieważ zbliża się rocznica jego budowy, chciałbym zgromadzić masksymalną ilość informacji o pokazanych elementach. Do czego służyły, ich dokładne przeznaczenie, wysokość itp. Nadmieniam, że dzisiaj udało mi się dotrzeć do ostatniego 10 masztu. Tak więc posiadam już fotografie fundamentów wszystkich masztów i elementów znajdujących się w pobliżu nadajnika. Bardzo proszę o wszystko co koledzy wiedzą o technicznej stronie tej anteny. Ireneusz Dobiech.
marych50 Napisano 16 Wrzesień 2007 Napisano 16 Wrzesień 2007 http://www.ptiwtel.neostrada.pl/files/bem_jubileusz.pdf Schemat urzadzenia z rys1 odpowiada temu co znalazles w naturze: 10 masztów, cewki, podstawy falowodu ....
ireneusz Napisano 16 Wrzesień 2007 Autor Napisano 16 Wrzesień 2007 Rysunek o którym piszesz jest mi doskonale znany. Jednak nie wyjaśnia szczegółów. W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. Mam pogląd i własne przemyślenia na te sprawy i uproszczone obliczenia, jednak chcę je skonfrontować z dostępnymi źródłami. Mnie, mimo usilnych poszukiwań, nie tylko w polskiej literaturze, nie udało się poznać takich szcegółów. Są tylko sztampowe wiadomości o których wspominasz,a mnie i ogółowi są one doskonale znane
ireneusz Napisano 16 Wrzesień 2007 Autor Napisano 16 Wrzesień 2007 Rysunek o którym piszesz jest mi doskonale znany. Jednak nie wyjaśnia szczegółów. W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. Mam pogląd i własne przemyślenia na te sprawy i uproszczone obliczenia, jednak chcę je skonfrontować z dostępnymi źródłami. Mnie, mimo usilnych poszukiwań, nie tylko w polskiej literaturze, nie udało się poznać takich szcegółów. Są tylko sztampowe wiadomości o których wspominasz,a mnie i ogółowi są one doskonale znane
ireneusz Napisano 17 Wrzesień 2007 Autor Napisano 17 Wrzesień 2007 Chcę dodać, iż informacje o Antenie Nadajnika Babice interesują mnie w związku z zbliżającą się 85 rocznicą jego budowy. Pragnę ją uczcić odpowiednią informacją. Bardzo proszę o pomoc w tym zakresie. Ireneusz Dobiech
41pp Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 Jeśli dobrze zrozumiałem to fala była o długości 16,666 kilometra, czy tak??
41pp Napisano 17 Wrzesień 2007 Napisano 17 Wrzesień 2007 Jaka była odległość między pierwszym a ostatnim masztem??? Jaka odległość między rzędami masztów , jak jest skierowane /domniemona/ oś max. promieniowania??
Badylarz Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 WitamIreneusz, no cóż informacje, jakie chcesz uzyskać, czyli W jaki sposób dopasowano oporności alternatora i zespołu antenowego,jaki element anteny promieniuje energię w.cz.,jaką antena miała charakterystykę promieniowania,jaki jest sposób strojenia cewek, jaką powierzchnię zajmuje przeciwwaga,dlaczego zastosowano 8 przewodów i wiele innych. " są nawet, jak na dzień dzisiejszy, techniczne i specjalistyczne. Nie wiem, czy ktokolwiek w Polsce zajmuje się historią radiolokacji od strony technicznej, że tak powiem. Według mnie, musisz poszukać jakiegoś wejścia na Politechnice Warszawskiej albo na WAT-ie. Chociaż nie wiem, czy będą ci w stanie pomóc bez dokumentacji technicznej. Z drugiej strony, w II Rzeczypospolitej radiolokacją zajmował się Państwowy Instytut Telekomunikacji, którego spadobiercami są do dziś dnia Przemysłowy Instytut Telekomunikacji i Instytut Łączności. Wydawany jest również periodyk Przegląd Telekomunikacyjny. Być może tam znajdziesz dodatkowe informacje.PozdrowieniaBadylarz
41pp Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 Obiło mi się o uszy" że radiostacja w Babicach z uwagi na pracę na zakresie fal myriametrowych była używana przez Niemców do łączności z okrętami podwodnymi przebywającymi w zanurzeniu. Ale może się mylę???
ireneusz Napisano 18 Wrzesień 2007 Autor Napisano 18 Wrzesień 2007 Witam serdecznie obu uczestników forum.Rzeczywiście nadajniki wykorzystujące fale kilometrowe wykorzystywano do komunikacji z łodziami podwodnymi i to nie tylko będących w wynurzeniu.Przytaczam jedną z autorytatywnych wypowiedzi, jakie znalazłem w:http://jproc.ca/radiostor/aalt.html Autor pisze, że zanim wynaleziono próżniowe lampy elektronowe, energię w.cz. w sposób ciągły można było wytwarzać w alternatorach, napędzanych silnikami spalinowymi. Zależnie od mocy i częstotliwości miały one różne rozmiary i ciężary. Były w czasach kiedy je wykorzystywano, (w latach dwudziestych) szczytowym elektro- mechanicznym osiągnięciem. Dzisiaj są zabytkami, które uruchamiane są okazjonalnie, dla uczczenia rozmaitych rocznic.Podczas drugiej wojny światowej, nadajniki z alternatorami zainstalowane były na Hawajach, do komunikowania się, przez 24 godzin i 7 dni w tygodniu, dowództwa armii Stanów Zjednoczonych z flotą, głównie łodziami podwodnymi. W Marion Massachusetts, w pobliżu przylądka Cape Cod, nadajniki z alternatorami były jeszcze wykorzystywane przez Flotę Stanów Zjednoczonych do 1957 roku. Ostatni nadajnik z alternatorem jeszcze pracował do 1960 roku, kiedy oddany został do Smithsonian Institute. Na szczęście jeden z nich pozostaje w stanie nadającym się do uruchamiania. Taki działający alternator o mocy 200 kW znajduje się również w Radiostacji Grimeton, 10 kilometrów na zachód od Varberg, we wschodniej Szwecji.Tak więc jest pewne, że niemcy wykorzystywali również nasz nadajnik do tych celów. Jeśli chodzi o bardzo życzliwą odpowiedź, w której radzisz mi abym zwrócił się do specjalistów, to uczyniłem to. Przedtem jednak w sposób b. przystępny, (jestem byłym pracownikiem WAT, obecnie na emeryturze i słuchałem wykładów z Anten prof. S. Manczarskiego, którego szkic nadajnika zamieszczono w Przeglądzie Teletechnicznym, zeszyt 7,1929 r.) przeprowadziłem analizę wymienionych problemów i niezbędne obliczenia. Wysłałem w dniu 26.08. br. zapytanie do Redakcji Przeglądu Telekomunikacyjnego, czy byliby skłonni opublikować, dla poszerzenia faktycznej wiedzy o antenie, zastosowanej w Nadajniku. Otrzymałem pozytywną odpowiedż i wysłałem tekst z moimi przemyśleniami, zgłaszając moją gotowość do przystosowania się do wymagań Redakcji. Do chwili obecnej nie mam odpowiedzi. Nadmieniam, że nie chodzi tutaj o b. ścisłą wiedzę, a o zrozumiałą dla przeciątnego człowieka. Jest to niezbędne, gdyż większość posiada błędne wyobrażenie o pracy tego zespołu antenowego. Dlatego mam wątpliwości, czy specjaliści chcieliby i podjęliby się dostarczenia takiej wiedzy. Zobaczymy.Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników forum, w szczególności wypowiadających sięIreneusz Dobiech.
ireneusz Napisano 18 Wrzesień 2007 Autor Napisano 18 Wrzesień 2007 Przeoczyłem wcześniejsze posty, przepraszam.Długość fali sygnału w.cz. nadajnika mieściła się w zakresie 17200 - 2100 metrów. Jeśli chodzi o odległość pierwszego i ostatniego dziesiątego masztu to wynosiła ona ok. 9x384 metry. Oś anteny zmierzona moim kompasem, skierowana jest wzdłuż kierunku 5 stopni od Płn - Płd. Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie posty.Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników forum. Ireneusz Dobiech.
marych50 Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 Tu garśc danych:Polska Stacja VLF 14,29kHz i 16,42kHz SPL w Bemowie pod WarszawąStacja została oddana do użytku 1 października 1923 roku i zapewnia stałą łączność telegraficzną min. z USA i Japonią. Była to ówczesnie największa stacja w Europie. Stały zasięg stacji wynosił około 6400km, Stacja najpierw używała znaków AXL i AXO, a pózniej SPL.Jako nadajniki służyły dwa generatory Alexandersona o mocy 200kW każdy. Antena składała się z 10 masztów antenowych o wysokości 127,5m i zbudowanych wzdłuż linii o długości 3,2km. Maszty utrzymywały trawersy, każdy o długości 42m na których zawieszone były przewody antenowe. Maszty zbudowało Towarzystwo Przemysłu Metalowego K. Rudzki i Ska, zużywając do tego celu 1770 ton stali. Stacja nadawcza zajmowała 400ha ziemi, a łączne koszty inwestycji ówczesna prasa oszacowała na dwa miliony dolarów.Stacja w Babicach pełniła tylko funkcję nadawczą, stacja odbiorcza zanjdowała się w Grodzisku Mazowieckim. Praca na obydwu stacjach odbywała się zdalnie z Centralnego Biura Operacyjnego w Warszawie. Centrum odbiorcze posiadało min. antenę typu Beverige o długości 17 km, biegnącą na słupach telegraficznych wzdłuż drogi w kierunku miejscowosci Siestrzen.W czasie II Wojny Światowej Niemcy wykorzystywali antenę do łączności z okrętami podwodnymi, min. tworzących tzw. wilcze stada" i polujących na alianckie konwoje na Atlantyku.16 stycznia 1945 roku wycofujące się oddziały niemieckie wysadziły w powietrze budynki z nadajnikiem i 10 masztów antenowych...
41pp Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 No takiego Beverige'a to ja bym chciał mieć z kierunkiem na Oceanie.
41pp Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 Obiło mi się gdzieś w sieci że Rosjanie mają taką stację, też na fale myriametrowe /troszkę większe Babice/.Zastanawia mnie tylko kierunek promieniowania anteny w Babicach, zakładając że jest to kardioida /na pewno nie ósemka/ to leciało" wszystko po meridianie??? ale może się mylę!!
ireneusz Napisano 18 Wrzesień 2007 Autor Napisano 18 Wrzesień 2007 Serdecznie witam uczestników dyskusji.Postaram się odpowiedzieć na wszystkie posty, za które dziękuję, mimo, że niektóre są lużno związane z tym o co prosiłem.41pp Oczywiście, że pominąłem jedno zero. Dziękuję.Marych50. Podany tekst: Garść danych zawarty jest w moim wstępie do artykułu zamieszczonego w sierpniowym numerze Odkrywcy", pt. Co pozostało po antenie radiostacji Babice".Są to najczęściej podawane informacje w tym zakresie. I mnie nie satysfakcjonują, gdyż są nie precyzyjne. Bowiem np. co oznacza, że na trawersach masztów zawieszone zostały przewody antenowe? Zasilające, czy promieniujące? Mnie właśnie chodzi o wyjaśnienie mechanizmu działania zespołu antenowego, gdyż powszechnie dotąd dostępne informacje, nic nie wyjaśniają. Mało tego wprowadzają w błąd czytelnika.
41pp Napisano 18 Wrzesień 2007 Napisano 18 Wrzesień 2007 Na trawersach masztów mogły być tylko elementy promieniujące!!ale nie jestem alfa i omega??!!!!
ireneusz Napisano 18 Wrzesień 2007 Autor Napisano 18 Wrzesień 2007 c.d. Marych50. Jeśli chodzi o zamieszczone zdjęcia to znam je. Pochodzą z książki: The Book of Radio, Charles'a Williama Taussinga, z 1922 roku, Pages 312-327. Nie dotyczą aszego nadajnika". Analiza tych zdjęć, szczególnie pierwszego, też podważa powszechnie panujące w polskiej literaturze opinie dotyczące zespołu antenowego. Potwierdza to moje przekonanie, że konieczne jet poznanie i opisanie mechanizmu pracy takiego zespołu antenowego. Analizę taką wykonałem i szukam potwierdzenia w dyskusji i ewentualnych źródłach. Jednak bardzo dziękuję, ze czynny udział Marychowi50.Pozdrawiam serdecznie Ireneusz Dobiech.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.