okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 Miałem okazje wziąść pierwszy raz udział w reko okresu napelońskiego. i tak pare spostrzeżen porównań.impreza stosunkowo mała w małej (z calym szacunkiem) miejscowosci.1. żarcia nie do przejedzenia właczniez gratisowym do oporu piwem po bitwie podczas uczty wieczornej (jakos nie widziałem nawalonych :)2. żołd... dostaje kazdy uczestnik i to niezły niezaleznie czy jest z polski czy zagranicy.3. zwroty kosztów dowozu sprzetu - bez problemów4. amunicja (proch) do bólu to dla zwolenników strzelania mozna sie nałupac do bólu ramienia.5. pirotechnika niczym nie ustepuje tej z pokazów wwII6. warunki mieszkaniowe w pełni wyposażone namioty wojskowe .7. fajna atmosfera, mili ludzie (jak narazie)8. jakos bitwa wyszła i nie było zwalenia scenariuszaporównując to w tym roku impreza w kosakowie jedeynie była mocno zblizona do takiej imprezy napoleonskiej. tylko pogratulować
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 a tu jadłospis:pasta twarogowa, kiszka ziemniaczana, kilebaski z grila z serem, bez sera, kurczak wedzony na ciepło, karkówka, ryba, miesa w ciescie, grochówa kesta jak cholera. do picia woda, herbata, kawa zbozowa, i piwo w ilosciach beczkowych... do tego pomidory i ogórki małosolne...
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 pokorne ciele dwie matki ssie.......
schutze W. Napisano 19 Sierpień 2007 Napisano 19 Sierpień 2007 Ano też słyszałem o raju na ziemi jeśli chodzi o reko napoleońskie i aż kosa się w kieszenie otwiera jak człowiek pomyśli, że jakaś gadzina na nas siorbie wielką kasę, a my z tego nic nie mamy !
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 poprostu zadna grupa napoleonska nie pojedzie jak nie ma zapewnionych w/w rzeczy. a u nas..... szkoda gadać, i dzieki temu wielu z urzedów mysli ze jak dadza karabin z 10 nabojami to juz maja imprezę załatwioną i rózne mumuiny leca jak szlaone aby se 10 razy strezlić. dokładając w łasnej kieszeni
Mirek69 Napisano 19 Sierpień 2007 Napisano 19 Sierpień 2007 Okejos: zapachniało w Twojej wypowiedzi czerwcowym Lidzarkiem Warmińskim ;) Jeśli się mylę- popraw. W każdym razie skoro było nieźle, to czemu nie powiedzieć, gdzie rzecz się działa?
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 wczorajszy Ciechanów. jakna warunki napoleonskie to mała popierdółka... super były walki zna ulicach ciechanowa/ i rewelacyjni kozacy, pokazujący znanym z ogniem i mieczemi gestem dupy ....wojskom przeciwnika
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 i teraz nasówa sie pytanie.dlaczego!!! o wiele łatwiej jest załatwic kase od sponsorów i urzedu miasta na bitwe XIX wieku a na bitwe II wojenna o podobnym rozmachu mało kto chce wyłozyć kase... ale oczywiscie bardzo chca zeby sie taka bitwa u nich w miescie odbyła...
schutze W. Napisano 19 Sierpień 2007 Napisano 19 Sierpień 2007 Wiem, że to mało ładne, ale odpowiem pytaniem na pytanie :a dlaczego jechałeś na Hel wiedząc, że żarcie będzie marne, spanie fatalne, zaplecze sanitarne praktycznie znikome, brak żołdu czy nawet zwrotu za dojazd ?Otóż to my sami stworzyliśmy taką otoczkę dla niemieckiej rekonstrukcji. Bez tego taka pewna gadzina nie traktowałaby nas jak dodatek do imprezy, który sobie sam o wszystko zadba.Może jakbyśmy na plaży zamiast czekać na znak do strzałów wyszli z okopów z chlebem i solą w kierunku wyzwolicieli, to ktoś by zaczął się wreszcie zastanawiać. Swoją drogą, nie wiem czy to w 100% prawda, ale organizator" przeznaczył dla firmy, która miała nam plaże okopywać 7tyś zł. Do tego za tekst czy jest na widowni jakiś lekarz" powinien po prostu dostać po mordzie.
okejos Napisano 19 Sierpień 2007 Autor Napisano 19 Sierpień 2007 akurat na hel jechałem tez z wielu innych powodów :)
kloonej Napisano 19 Sierpień 2007 Napisano 19 Sierpień 2007 ja bylem na tym imprezie helskiej po raz pierwszy, ale juz teraz wiem ze z tym organizatorem poraz ostatni. na te chwile jestem w stanie odpuscic sobie ta rekonstrukcje, na rzecz spokoju ducha. panu 60m wielkie i stanowcze NIE!
Horhe Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 W tym roku w Ciechanowie mnie nie było i raczej mnie tam więcej nie będzie, gdyż wolę jeździc na rekonstrukcje. Na piknikach bywam rzadko.Jako, że w reko napoleońskim siedzę już przeszło 7 lat, to do tej śmietanki" wartoby dodać łyżkę dziegciu. Nie jest tak kolorowo, jak się opisuje.1. żarcia nie do przejedzenia właczniez gratisowym do oporu piwem po bitwie podczas uczty wieczornej (jakos nie widziałem nawalonych :)"No bo żołnierz głodny,to żołnierz zły, jednak przedstawione menu zdaje się być posiłkiem dla oficera :)Najlepiej jest jak są rozdawane półprodukty do gotowania, przy jak najmniejszym używania PLASTIKU.2. żołd... dostaje kazdy uczestnik i to niezły niezaleznie czy jest z polski czy zagranicy."Miło jest dostać żołd, ale nie jest to wykładnia. Jeżdżę także na imprezy bezżołdowe, które sobie cenię i miło je wspominam. Płatne czasem też :) Jednak sytuacja ta przyczyniła się do pojawienia się ludzi dla których to reko jest anią zabawą",a nie hobby. Prawie na zasadzie:idę do wypożyczalni strojów i bawimy się w kozaków. Prezentowane powyżej foto właśnie to pokazuje, karabin z rury z jakiegoś teatru czy filmu oraz fantazyjne stroje, które mają tyle współnego z kozakami z epoki napoleońskiej co misie polarne na Madagaskarze. Niski poziom reko za grubą kasę,a przecież nie o to chodzi. Rozumiem, jak ktoś jest wypaśny", ma dużą grupę, w ogóle bez zarzutu, wtedy można dyktować warunki. Suma sumarum sympatyczne zjawisko żołdu przyczynia się do komercjalizacji napoleońskiej reko.3. zwroty kosztów dowozu sprzetu - bez problemów"To akurat rozumiem, bo dowiezienie pełnowymairowych dział, czy koni jest sprawą kosztowną, czaso- i pracochłonną.4. amunicja (proch) do bólu to dla zwolenników strzelania mozna sie nałupac do bólu ramienia."Ano można, to wielki plus! Jednak KGP już ma pomysły jak nam zabrać tą radość, więc panowie i panie zważajci9e na kogo głosować będziecie na wyborach. Jest dobrze,ale lobbować trzeba.5. pirotechnika niczym nie ustepuje tej z pokazów wwII"Tak jest od trzech lat i faktycznie upieksza to nasze zmagania na polu, m. in. zgranie strzału z dział z wybuchami. Imprezy zachodnie zazwyczaj są bez efektów pirotechnicnzych, więc góra nasza. Byleby nas bylo tyle co tam, np. minimum 700-1000 osób na bitewce.6. warunki mieszkaniowe w pełni wyposażone namioty wojskowe ."Oj wolę spać pod chmórką niż w NSie. Stosowniej mieć zrekonstruowany namiot z epoki, lub zbudowany szałas, tak jak to robiono 200 lat temu. Współczesne zamienniki są zbędne.7. fajna atmosfera, mili ludzie (jak narazie)"Zdążymy się poznać :) Ponoć jestem niemiły, ale przynajmniej szczery :) ...aż do bólu.8. jakos bitwa wyszła i nie było zwalenia scenariusza"Ani to była bitwa, ani rekonstrukcja czegokolwiek. Bardziej manewry i regionalny piknik historyczny. Mamy tyle pół bitewnych z epoki napoleońskiej, często zapomnianych.Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej zabawy w tej rekoHorhez:- Festungs-Artillerie unter Major von Arent (Gdańsk-Fort Hagelsberg 1801-1807) - 6. kompania lekka Artylerii Pieszey Xięstwa Warszawskiego (Gdańsk-Fort Hagelsberg 1810-1813)
oldman Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 Pytanie do panow klooneya i schutze W.: O co chodzi z tymi problemami z organizacja rekonstrukcji na Helu? W dwoch innych watkach dotyczacych tej imprezy wynika, ze bylo super (albo prawie) a tu jako lekki offtopic pojawiaja sie jakies niepokojace sygnaly - nie mozna by jasniej (dla nie-uczestnikow)?
krystian-szabla Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 6. warunki mieszkaniowe w pełni wyposażone namioty wojskowe .............. e? co to za rekonstrukcja ??? my na bitwach napoleonskich spimy w namiotach szytych jak w epoce , spimy na sianie ! zero plastiku na terenie biwaku ! niezgadzam sie ze reko napoleonskie jest lepsze ! 2 WS ma rowniez wiele plusow !
krystian-szabla Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 6. warunki mieszkaniowe w pełni wyposażone namioty wojskowe .............. e? co to za rekonstrukcja ??? my na bitwach napoleonskich spimy w namiotach szytych jak w epoce , spimy na sianie ! zero plastiku na terenie biwaku ! niezgadzam sie ze reko napoleonskie jest lepsze ! 2 WS ma rowniez wiele plusow ! a co do komercji .... milo po przejechaniu 500 km na miejsce bitwy ,dostac koszulke i 100 zlotych na paliwo do domu .... a to ze gdzies tam po bitwie ktos oglasza ze buleczki wojsko dostalo od takiej i takiej piekarni , serek od pani jadzi itp ...
krystian-szabla Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 6. warunki mieszkaniowe w pełni wyposażone namioty wojskowe .............. e? co to za rekonstrukcja ??? my na bitwach napoleonskich spimy w namiotach szytych jak w epoce , spimy na sianie ! zero plastiku na terenie biwaku ! niezgadzam sie ze reko napoleonskie jest lepsze ! 2 WS ma rowniez wiele plusow ! a co do komercji .... milo po przejechaniu 500 km na miejsce bitwy ,dostac koszulke i 100 zlotych na paliwo do domu .... a to ze gdzies tam po bitwie ktos oglasza ze buleczki wojsko dostalo od takiej i takiej piekarni , serek od pani jadzi itp ... Horhe milo Cie widziec na tym forum :) przywiez do klodzka drewno to ci narabie na zime :P
Horhe Napisano 20 Sierpień 2007 Napisano 20 Sierpień 2007 Lepiej z tego drewna zbudujmy jakiś kuter :) czy wyposażenie obozowe :)To, że 7 lat siedzę w napoleońskim reko,to nie znaczy, że tylko 7 lat jestem w rekonstrukcji. Dawno dawno temu, jeszcze przed poznaniem słów rekonstrukckja, reenactment itp. zajmowałem się raczkującym i początkującym reko armi niemieckiej z przełomu 1944/1945. Pozdro dla TGRH i Pomeranii.Nawet rekonstruowanie rzymianina, czy neandertalczyka moze być sympatyczne i lepsze od innych, to tylko kwestia gustów:)P.S. Krystian-szabla powinieneś się nazywać Krystian-topór :)
Teutonic Napisano 21 Sierpień 2007 Napisano 21 Sierpień 2007 I ja dorzucę cosik :-) uwielbiam okres napoleoński z tymi barwnymi mundurami i taktyką wówczas stosowaną na polach bitew. I dlatego w rekonstrukcji apoleońskiej" przeszkadza mi owa nieśmiertelność (!!!!) tak dobrze zauważona i poruszona na forum przez niektórych (szczególnie w rekonstrukcjach wrzesniowych). A przecież w 200 lat temu jak wiadomo rup" słał się gęsto na polach bitew. Jakżesz przerażające są te opisy. Ginęły tysiące żołnierzy po obu stronach. A w aszej" napoleońskiej rekonstrukcji zabitych" jak na lekarstwo (i nie chodzi o owe ysiące" ale o chociaż pewną część uczestników). Popatrzcie na zdjęcia pobitewno-rekonstrukcyjne. Jakże to dalekie od opisów historycznych. A tak pozostaje w pamięci widza tylko arwna strzelanka czarnoprochowa".
krystian-szabla Napisano 21 Sierpień 2007 Napisano 21 Sierpień 2007 gdyby w lini wojska stalo po przynajmniej 100 luda po kazdej ze stron to wtedy polowa mogla by spokojnie pasc na glebe , ale najczesciej w lini jest kolo 30 luda i jak padnie kilku to praktycznie nie ma juz kim dowodzic..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.