Skocz do zawartości

moj wypadzik z córka


Rekomendowane odpowiedzi

To fakt, ale nigdy nie wiesz co pod łopatką zachrzęści i jak trafisz w...tfu odpukać w nie malowany pniak, to potem możemy zaśpiewać iech aniołowie zaniosą cię do raju..." :-(
Odradzam z serca takie lekceważenie czarnej śmierci :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)
ja takich wiatraków" to już nakopałem .. oj.. :) kumpel przed każdym wyjazdem pyta y... wiatrak... co dzisiaj kopiesz? :D" takich rzeczy to pełno w moim regionie. a niewypałów/niewybuchów w ich okolicy niewiele. w każdym razie wolę kopać wiatraki" niż naboje do mośka albo ppsh :)
Pozdrówka :)
PS a to że Rysiek kopie z córką to tylko pozazdrościć... i lepiej fotki robić wiatrakom" niż urwiłapkom, które z takim samym prawdopodobieństwem kopiecie :) a ostrożność... no cóż ... każdy ma czym myśleć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wybaczcie, ale śmieszą mnie Wasze wypowiedzi... A co to kobita już jest taka pierdoła, że głupiego granatu wykopać nie umie?! Zachowujemy środki ostrożności, nieco wiedzy nt. wszelkich paczek z trotylem :-) i będzie wszystko ok! To samo z dzieckiem. Jeśli jest inteligentne, zaradne to niech chodzi szuka! Tylko pogratulować...

Także Panowie, zwolnijcie trochę.

Pozdrawiam, Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z nas zaczynała swoje pierwsze wykopki jako dzieciaki.Lepiej jak małolat zaczyna pod okiem dorosłej odpowiedzialnej osoby.Ja też zabieram moją dziewczynę na wykopki , super sprawa.RYSIEK-SANOK super sprawa że zabierasz swoją rodzinkę do lasu na wykopki.Jest to miłe spędzenie wolnego czasu , przyroda , rodzina razem.Naprawdę pochwalam to co robisz ze swoją rodziną .Lepiej niech dzieciak spędza czas w lesie pod okiem rodziców niż miało by gdzieś się szwędać po osiedlu i zajmować się głupotami.Jak załorze kiedyś rodzine to napewno będe chciał się podzielić moim hobby z córką czy synem.
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek nie jest nieomylny. A jak wiadomo, saper myli sie 2 razy... pierwszy raz kiedy decyduje sie zostać saperem. Każdy robi jak chce i nie mnie tutaj sie wypowiadać w sprawie rozsadku kolegi Ryska. Ale wolno mi wypowiedzieć własne zdanie. Never, nikogda nie zabrałbym rodziny do kopania jakichś g*wnianych pozostałości po wojnie. 100 razy sie uda... a co bedzie za 101? Ale tak jak napisałem, każdy robi jak chce.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie Never, nikogda nie zgodzisz się żeby Twoje dziecko niezależnie od wieku, chodziło do przedszkola i bawiło się na podwórku - bo może spaść z drabinki na głowę, albo jakiś pijak rzuci pustą butelka i trafi je w głowę. Niejakim (choć nie 100%) wyjściem, byłoby przywiązanie latorośli do nogi sznurkiem i spędzanie wszystkich wolnych chwil w szczelnym grajdołku na plaży.
Pusty śmiech. Dzieciak w końcu trafi gdzieś (kolonia, obóz harcerski itp.) do lasu i zawsze może na niewybucha trafić. Czy w tym wypadku lepiej żeby działało na czuja, czy może po doświadczeniach nabytych pod okiem rodzica?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a gdyby tu tak wasze dzieci...(sprawdzić czy nie Ksiądz) he,he - to z filmiku Miś" Bareji- jakże ciągle aktualne!
Nawiasem mówiąc poszukiwania to nie za bardzo dla całej rodziny. Co innego grzybobranie, bo zbieranie grzybów oprócz Parków Narodowych nie jest zabronione, więc nie trzeba się np. ewakuować przed szarżującym dzikiem :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie ale po co ta klotnia,kazdy ma rozum i robi wedlug swojego uznania.u mnie w rodzinie od kilku pokolen mialo sie do czynienia z bronia i amunicja.wojskowi,mysliwi i rusznikarze.akurat trafilem tak ze zona tez sie tym interesowala,corka tez to odziedziczyla po nas,wiec nie widze powodow zeby jej zabraniac bo jak dorosnie i tak zrobi co bedzie uwarzala za stosowne.Kol. vaderian masz racje ze czlowiek jest nie omylny ale niby dlaczego mam nie zabrac nikogo z rodziny jak jest ich to pasja,tym sie interesuja,mam im zabronic? a jak twoje dziecko bedzie sie tym interesowal to tez bedziesz mu zabranial? a moze sie obawiasz ze trafia lepsze fanty niz ty? dzieki wszystki za wypowiedzi,tym za i tym przeciw,pozdrawiam i zycze wiele fantow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

A ja zupełnie z innej beczki. Nie wiem drogi Ryszardzie w jakim wieku jest Twoja córeczka ale chciałbym Cie przestrzec przed ryzykiem szalonych dziecięcych pomysłów". Otóż swego czasu zabrałem na wykopki mojego siostrzeńca, który wtedy miał 12 lat. Wszystko było ok, trafiliśmy parę łusek mauserowskich. Zakosił jedną do kieszeni i wpadł na pomysł pokazania pani w szkole jako jednej z pamiątek z pól bitewnych. Pani na widok łuski ( spłonka zbita ) mało nie dostała zawału, wezwała Policję, na szczęście dzieciak na tyle się ogarnął, że powiedział że znalazł przed szkołą na trawniku. Gliniarze naturalnie ucieli całą sprawę, bo juz później nikt do tego nie wracał.
Tak więc uważaj chłopie, żeby dziecko nie pochwaliło się pani w szkole albo koleznakom, że tata wykopuje jakieś bomby " bo możesz mieć po prostu kłopoty. W mniemaniu laików nawet pusta łuska od mausera może stanowić śmiertelne zagrożenie, a dzieciakom do głowy różne pomysły przychodzą, a płeć piękna w każdym wieku zdradza skłonności do konfabulacji ;-)

pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego kocur zgadzam sie z toba.ale zaczniemy od poczatku,corka chodzi do gimnazjum,wie ze takie zeczy nie wolno nosic do szkoly a kolezanki wiedza ze ma takie zainteresowania,tak samo jej nauczyciel od histori.fakt ze dzieciaki maja rozne pomysly ale zauwaz ze ty byles z siostrzencem a to jest duza roznica.
po 1 nie twoje dziecko i nie jest na codzien z tym tak jak moja corka.
po 2 to jest chlopak,a chlopcy bardziej sie tym interesuja i lubia chwalic niz dziewczynki.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iskra napisal .Lepiej jak małolat zaczyna pod okiem dorosłej odpowiedzialnej osoby.Ja też zabieram moją dziewczynę na wykopki , super sprawa.RYSIEK-SANOK super sprawa że zabierasz swoją rodzinkę do lasu na wykopki.Jest to miłe spędzenie wolnego czasu , przyroda , rodzina razem.Naprawdę pochwalam to co robisz ze swoją rodziną .Lepiej niech dzieciak spędza czas w lesie pod okiem rodziców niż miało by gdzieś się szwędać po osiedlu i zajmować się głupotami.Jak załorze kiedyś rodzine to napewno będe chciał się podzielić moim hobby z córką czy synem.
stary napisales to tak jakby dzieciak spedzal czas na lekcji tanca lub tenisa Rodzinka wykopki....stary widziales kiedys fotki ktore byly pare lat temu na tym forum pocharatanych lapek i wyrwane oczki bo ktos wpadl na pomysl rozkrecenia malego nocisku plot a widziales jak sie pali fosfor z malego mauserka biurko do wymiany oj nie jest to bezpieczne hobby pzdr A i zeby nie bylo ja tez kopie razem z synem Mlody Mauser ale tak sielsko to nie jest zawsze go przestrzegam przed niebezpieczenstwem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie