Skocz do zawartości

Bunt w Afganistanie


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Raz uciekają jedni raz uciekają drudzy -

a strach to rzecz naturalna - nie boją się tak naprawdę kompletnie chorzy psychicznie albo kilkuletnie dziecko chodzące po parapecie.

Churchill mówił, że jakby zebrać z całej armii najodważniejszego marynarza, lotnika, piechura - to będzie widać jak sumuje się ich strach....

Jak mawiał Patton nie sztuką jest zginąć za ojczyznę ale sprawić żeby przeciwnik zginął za ojczyznę i jeszcze do tego wypruć mu flaki.

Coś takiego mniej więcej powiedział - miał rację...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, do wojska NIKT NIE BIERZE NA SIŁĘ! Moj brat słuzy w 18 BDSz, ja sam takze nosze mundur i licze się z konsekwencjami swojego zawodu. Wielu żołnierzom (szczegolnie ostatnimi czasy) wydaje sie, ze wojsko to kamizeli taktyczne, kevlary, kolimatory i zdjecia do Komandosa". Niestety-czesto przychodza ludzie wychowani na grach komputerowych i filmach typu Black Hawk Down", specjalisci" od survivalu i ASG, ktorym sie taka zabawa myli z prawdziwa wojna. Polska przestała byc krajem odizolowanym od swiata, gdzie wyjazd do Libanu był poczytywany na rowni z wyjazdem na wojne. Teraz mamy Afganistan, Irak i Bałkany (gdzie na razie jest spokojnie), było Kongo a bedzie sporo innych miejsc na swiecie. Żołnierz ma wykonywać rozkazy i nie chodzi mi o spalenie połowy afganistanu". Jednak, jesli na misji praktycznie wojennej, żołnierze odmawiaja udziału działaniach bo nie odpowiada im sprzęt to przepraszam. Takich ludzi powinno sie bezwzglednie usuwac z wojska. Znam nasze braki w wyposazeniu i uzbrojeniu, sam tez klne ludzi za to odpowiedzialnych ale takie sa warunki i musimy sie z tym pogodzic. WP to nie US Army i nikt z nas tego nie przeskoczy. Bierzemy jednak pensje, mamy emeryture po 15 latach, opieke zdrowotna-za to wszystko jest cena. Jak ktos uwaza, ze zawod Żolnierza, Straznika Granicznego czy Policjanta jest niebezpieczny, to W KAZDEJ CHWILI MOZE ZRZUCIC MUNDUR i zajac sie np. ocieplaniem budynkow (u nas w miescie placa ok. 2000 na rękę).
Szkoda, ze tak sie stało i to w naszej flagowej jednostce misyjnej" jednak prawda jest taka, ze skoro ktos sie najał za psa, to musi szczekac..." (takie powiedzenie)
Pozdrawiam wszystkich mundurowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Teraz Armia w której służyłem jest Armią obronną i doktryny wojennej Wehrmachtu nie ma co przyrównywać do współczesności :0)
Na okręcie Mecklenburg-Vorpommern" służyłem i jestem z tego dumny, bo mimo starań MW nie posiada tak wspaniałej floty wojennej jaka jest za Odrą w zaprzyjaźnionym i sojuszniczym z Polską kraju.
A co do głównego wątku żołnierze zrezygnowali a dziennikarze podłapali temat łącznie z opozycją w Sejmie RP
i się zaczęło :0)
W każdym kontyngencie się te rzeczy zdarzają i nikt z tego nie robi sensacji :0)
Z Iraku ok. 300 polskich żołnierzy wróciło grubo przed czasem i co i nic, a teraz: BUNT ! SĄDY POLOWE !
I jak pan rzecznik MON grzmiał w TV trzy lata do więzienia, degradacja itd.
ŚMIECHU WARTE !
A co z tymi co wcześniej zrejterowali z Iraku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Panowie, tekst warto przeczytać, opisują zdarzenie w Afganistanie polscy dziennikarze i jest oficjalnie publikowane na ONET PL.

Żołnierze w Afganistanie: kolegom klękła psycha"

Dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak bada na miejscu w Afganistanie nastroje polskich żołnierzy. W najbliższym czasie 11 z nich, z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego, służących w Wazi Khwa, na własną prośbę wróci do kraju.
Żołnierze we wnioskach decyzję o wcześniejszym powrocie motywowali obawą o własne bezpieczeństwo, wynikającą ze zbyt słabego, ich zdaniem, opancerzenia samochodów typu humvee, którymi mieli m.in. jeździć na patrole. Nasz kontyngent dysponuje ok. 120 takimi pojazdami, dostarczonymi przez amerykańskie wojsko. Wszystkie mają drugą klasę opancerzenia.

Żołnierze zadeklarowali, że do czasu powrotu do kraju będą wykonywali powierzane im zadania. Sprawa zaczęła się od rozmowy, w której dwóch podoficerów namawiało innych żołnierzy do złożenia próśb o powrót do kraju; posłuchało dziewięciu. Pięciu żołnierzy wystąpiło później z wnioskiem o wycofanie podań, ale wnioski nie zostały uwzględnione. Minister obrony Aleksander Szczygło uznał, że nie dostaną drugiej szansy, bo jeśli ktoś raz się nie sprawdził, może w przyszłości zawieść innych".

Na razie cała jedenastka pełni służbę - dziewięciu żołnierzy nadal realizuje działania w Wazi Khwa, a dwóch podoficerów jest w Bagram, gdzie pełnią obowiązki iebojowe". Wszyscy mają wrócić do kraju tak szybko, jak uda się zorganizować dla nich transport.

Śledztwo, obecnie w sprawie", a nie przeciwko", prowadzi żandarmeria wojskowa. Wyjaśniana ma być m.in. rola poszczególnych osób w przygotowywaniu wniosków.

Opinie żołnierzy dotyczące zachowania ich kolegów są podzielone, zarówno wśród tych, którzy są w Afganistanie, jak i tych pozostających w kraju.

To nie był żaden bunt", każdy ma prawo wycofać się, jeśli ma ku temu jakieś powody", jedni świetnie odnajdują się w misjach, innym »klęka psycha« czasem z powodu stresu, czasem strachu, tęsknoty za bliskimi, czy nieporozumień z kumplami", ikt nie lubi robić za mięso armatnie" - mówią jedni.

Najpierw błagali o zgodę na wyjazd, a teraz wymiękają", skąd oni ich wzięli, to mają być żołnierze elitarnej jednostki?", współczuję chłopakom powrotu, niezłego narobili »obciachu«" - oceniają inni.

Ze statystyk udostępnionych przez MON wynika, że praktycznie podczas każdej misji zdarzają się prośby o wcześniejszy powrót. Liczba tego typu wniosków wynosi od 1,5 do 2,5 proc. ogółu żołnierzy pełniących misję w danej zmianie. Przykładowo, w trakcie misji w Iraku na własny wniosek do kraju wróciło wcześniej 225 żołnierzy. W czasie pierwszej zmiany - 44, drugiej - 16, trzeciej - 45, a obecnej ósmej - 24.

W ocenie wojskowych, swoistym nowym elementem jest jednak to, że w Afganistanie wnioski pojawiły się w większej liczbie w jednym czasie, zwykle bowiem są składane właściwie jednostkowo. Zdziwienie niektórych budzi fakt, że prośby złożyli żołnierze z bielskiej jednostki, która jest w pełni uzawodowiona.

W Afganistanie służbę pełni obecnie ok. 1200 polskich żołnierzy m.in. z 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego z Bielska-Białej, 17. Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza, 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego, 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca, 1. Pomorskiej Brygady Logistycznej, grupy ds. Współpracy Cywilno-Wojskowej (CIMIC), Centralnej Grupy Działań Psychologicznych i Żandarmerii Wojskowej.

Żołnierze stacjonują w kilku bazach, m.in. w Gardez, Sharanie, Wazi Khwa, Ghazni i Kabulu. Do ich zadań należy m.in. wzmacnianie sił państw sojuszniczych w zakresie konwojowania, obrony i ochrony obiektów oraz zabezpieczenia logistycznego, rozpoznanie terenu i obiektów, rozminowywanie terenu i szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tam mimo wszystko nie chciał jechać. Gdybym jednak pojechał (palma mi odbiła) to zapewne widząc to co sobie wyobrażam, też chciałbym wracać i ot cała tajemnica. Człowiek jest tylko człowiekiem. To nie cyborg, choć niektórzy tak się zachowują, ale tacy niech lepiej nie wracają, bo co będa robić wśród normalnych, spokojnych ludzi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afganistan.....

Właśnie podawali w TVN24, że wsadzili w Warszawie klienta, który pobił dwóch funkcjonariuszy sił prewencji w trakcie spychania pielęgniarek z ulicy przed KPRM.....

Policjanci są ciężko poszkodawani a ów obywatel pobił ich wieszakiem drewnianym na ubrania

A my tu siły do Afganistanu posyłamy

Tragifarsa nie rzeczywistość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokoemon masz zupelna rację, z tym, że cyborgiem nikt nie jest.poprostu jedni się do tego nadają inni nie, a tylko wydaje im sie że sie nadaja a potem na miejscu przychodzi otrzeźwienie, ot cala tajemnica.

Siły prewencji...hmm pewnie chłopaki odrabiali wojsko i mieli pecha. Pewnie z nich też byly niezłe wieszaki"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acer ,z tym wieszakiem to nie w Warszawie a we Wrocławiu i nie yle klient" a radny z PO pobił policjantów (do spółki z byłym radnym z PO)i na dokładke nie tylko wieszakiem ale krzesłesłem i pieściami. A urazy tych mundurowych były dość poważne.
http://wiadomosci.onet.pl/1561100,11,1,0,120,686,item.html
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=96&BackToCategory=8&ShowArticleId=50012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

List untownika" z Afganistanu. Nie ma w nim mowy o tym, ze odmówił wykonania rozkazu. List był na niezależnym forum o wojsku www.nfow.pl, potem na rozkaz przełozonych został przez autora usunięty.

> Witam Szanownych Panów....
>
> Bardzo wciagajace jest sledzenie waszych wypowiedzi na temat domniemanego
> untu", a ze sprawa dotyczy bezposrednio i osobiscie mnie, pozwole sobie
> rzucic troche swiatla na ta sprawe.....
>
> Tak sie składa, ze to ja jestem jednym z untowników".... Jednym z tych
> podoficerów.
> Prawda jest taka, ze to wszystko jest bzdura, te cale oskarzenia pod
> naszym adresem....
> Wykonywalismy wszystkie rozkazy, nawet te najbardziej glupie" bez zadnego
> szemrania i najlepiej jak potrafilismy... Jeżdzilismy na patrole sami lub
> z Amerykanami (chyba nie musze dodawać, ze na ich pojazdach ) i nie bylo
> zadnego problemu. Ani z wykonywaniem rozkazów, ani z poziomem ich
> realizacji. NIGDY. Wszystkie postawione rozkazy staralem sie wykonywac na
> najwyzszym poziomie i uwazam ,że w duzej mierze osiagalem zamierzony
> efekt. Nigdy nie odmówiłem wyjazdu z bazy, malo tego, sam jesli bylo to
> możliwe staralem sie o mozliwosć wyjazdu i to nie ze wzgledów
> finansowych..... Nigdy nie odmówilem przyjecia sluzby, wykonania jakiegos
> polecenia czy rozkazu....Nawet w noc przed zjazdem do Bagram przyjałem
> sluzbe wartownicza na bramie wjazdowej do bazy, bo jestem żolnierzem i
> rozkazy wykonuje zawsze...... Wykonywałem nawet polecenia, ktore na zdrowy
> rozsadek wykraczaly poza zakres moich obowiazków i kompetencji ale je
> WYKONALEM bo dzialajac w warunkach bojowych nie ma miejsca na marudzenie.
> Zasada jest prosta - jest rozkaz, jest tez wiec jego wykonanie
>
>
>
> A jak nas potraktowano ??? Zrobili z nas buntowników.......
>
> Zadnego namawiania do buntu nie było, to wierutna bzdura. Nikt nikogo do
> niczego nie namawial, to najgorsze klamstwo jakie slyszalem w życiu !!!
> I to pod moim adresem !!! Jestem w wojsku od 9 lat, wielokrotnie za swoje
> osiagniecia i zaslugi bylem wyrózniany pochwałami, wyróznieniami, urlopami
> nagrodowymi i nagrodami pienieznymi.... A teraz robia z e mnie buntownika,
> poniewaz we wniosku o rotacje (napisalem taki) jako powód podalem brak
> opancerzenia podłogi w moim HMMWV (dla tych, którzy chca mi teraz zarzucic
> zdrade tajemnicy panstwowej zaznaczam, ze informacje o braku opancerzenia
> pojawiły sie juz wczesniej w fachwej prasie i internecie, wiec o
> ujawnianiu jakichs tajemnic nie moze byc mowy) . A o mozliwych brakach nie
> bylo mowy w kraju - mialy byc w pelni opancerzone. Byly próby
> dopancerzania pojazdów na wlasna reke, ale musiano tego zaniecchac, gdyz
> rece wiazał nam warunek umowy z Amerykanami o nieingerowaniu w konstrukcje
> pojazdu, a bez spawania i wiercenia to raczej opancerzyc sie nie da !!!
> Szlag mnie omal nie trafil.
>
> W miejsce pancerza zalecono nam worki z piaskiem ......Chyba po to, żebym
> po tym jak wybuch urwałby mi nogi dostal jeszcze pylicy płuc.... Zakladam
> optymistycznie, że przeżyłbym ten wybuch. Mina p-panc to skumulowany
> strumień cisnienia i energii, worek z piaskiem ma go powstrzymac ? Nie
> skomentuje na głos....
>
> Przyjezdzajac tutaj miałem pelna świadomosc tego,że jest tu duże a nawet
> bardzo duże ryzyko utraty zdrowia i życia... Liczyłem sie z tym, bo jestem
> żołnierzem i w ten sposób zarabiam na życie.Świadom tego bylem jeszcze
> wczesniej , w czasie podpisywania kontraktu na służbę zawodową i jakos mi
> to nie przeszkadzało. Żolnierzem bowiem jest sie nie tylko w kraju, gdzie
> dziewczyny usmiechaja sie i ogladaja za mundurem ale przede wszystkim w
> takich miejscach jak Kongo, Irak, Afganistan, Syria, Liban, Kosowo czy
> Bosnia.. Tam dajemy dowód naszego wyszkolenia, profesjonalizmu i
> motywacji. i uwazam ,ze jako zolnierz elitarnego" batalionu, uwazanego w
> Polsce za jeden z najlepszych dałem dowód tego, że jestem dobrym
> żołnierzem i konsekwentnym dowódcą. Z taką funkcja wiaże sie
> odpowiedzialnosć i ( z czego tez zdawalem sobie sprawę) spora doza ryzyka.
> Ale brak opancerzenia podlogi / podwozia samochodu w sytuacji, gdzie
> wiekszość ładunków eksploduje wlasnie pod pojazdem nie jest juz ryzykiem,
> jest proszeniem sie chyba o śmierc. Moim motywam do rotacji bylo głównie
> to, że w plutonie pełnilem funkcje swiostego ozpoznania" plutonu,
> szpicy.... Jeżdżac w pierwszym pojezdzie ryzyko, ze najade na minę lub
> inny kombinowany ładunek wybuchowy wzrasta niewspółmiernie....I to juz nie
> jest ryzyko, to raczej brak wyobraźni i loteria ze śmiercia jako główna
> wygraną.....
>
> Bedziemy potrzebowac dobrego prawnika jak/ jesli postawia nam juz zarzuty.
> Dodatkowo będe potrzebowal nowej pracy, bo od jednego ze swoich
> przelozonych usłyszalem, ze nie ma juz dla mnie miejsca w naszym
> batalionie (mnie kontrakt konczy sie za 10 miesiecy i dano mi do
> zrozumienia, że raczej nikt nie bedzie się staral, by go przedlużyc). Przy
> okazji udsłyszalem wyzwiska od palantów, gnoi i tchórzy... Oto czym jestem
> po 9 latach słuzby w wojsku - po 2 misjach bojowych (Kosowo i Irak), z
> dorobkiem kilkuset skoków spadochronowych (w wojsku i poza), z biegla
> znajomościa jezyka angielskiego i rosyjskiego, z kilkunastoma pochwalami,
> wyróżnieniami itd., z nienagannym przebiegiem służby i wzorową opinią -
> także stąd, z Afganistanu. Zawsze staralem sie godnie reprezentować
> zarówno dobre imie batalionu w którym służe, beret ,który mnie wyróżnia i
> dobre imie Żolnierza Polskiego
>
> Czy to przestepstwo, ze trzezwo mysle i wyciagam wnioski ? Że nie chce sie
> podpisac pod wyrokiem " na moich zolnierzy ? Jestem dowódca, życie i
> zdrowie moich żolnierzy to dla mnie priorytet, dlatego wolalem
> samodzielnie wybrac rotacje do kraju, niz codzienne wydawanie rozkazu do
> jeżdżenia tą rumna" na kółkach..... a jedyne o co prosilem to te
> kilkanascie milimetrów balachy stalowej w podwoziu, żeby miec ten
> minimialny komfort, ze wrazie czego coś mnie chroni i moje szanse są w
> pewnym stopniu nie zachwiane.. nie oczekuje HMMWV z levelem 4 lub 5,
> jestem realista i wiem ze na to nie ma szans, ale przyklwdem naszych
> sojuszników, chcialem by pierwszy pojazd byl w miare opancerzony bo to on
> wystawia sie na najwieksze ryzyko ....
> Jestem moze patetyczny ale tak wlasnie to widze i tak wlasnie jest.
> Żołnierzem jestem od poczatku do końca i zawsze tak będzie... Honor to
> cos, co zawsze było u mnie na piedestale. A teraz jestesmy z niego odarci
> i zwyczajnie nazwani buntownikami....
>
> Pozdrawiam serdecznie...
>
> szturman
>
> P.S. i zeby nie bylo - jestem swoistym maniakiem wojska, kamizelke
> kuloodporna, taktyczna, helm, odbiornik GPS, mundur MIWO, celownik do
> broni i wiele innych rzeczy zakupilem sam, za prywatne pieniadze...
> kosztowalo mnie to kilka tysiecy zlotych..
> i ja jestem złym żolnierzem ?
>
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie wiem na temat, aby Szturman prosił, aby jego wypowiedzi z publicznych forów internetowych nie cytować. Otrzymał rozkaz kontaktowania sie z mediami tylko przez służby wojskowe, po tym (a nie przed) gdy juz ten list zaistniał na kilku forach internetowych. Rozkaz dotyczy jego, a nie użytkowników internetu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to niezły kibel ,ale stal na metalowe skrzynki w których nasi będą wracać się pewnie znajdzie .Oby nie musieli tak wracać.A naszym armijnym decydentom życzymy wielu patroli po bezdrożach Afganistanu ,oczywiście Hamerem bez podłogi.Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli faktycznie tak to wygladało, to zwracam honor i rozumiem chłopaków. Co do ewentualnej krzywdy, to Szturman siedzi juz tak głęboko w tym całym g****ie, ze publikacja tego listu na naszym forum realnie juz nie zrobi tu zadnej różnicy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan minister powiedział:

Szczygło: żołnierze mają wykonywać rozkazy

Minister obrony ma dosyć żołnierzy proszących o nowe uzbrojenie. Twierdzi, że nasi mają taki sam sprzęt, jak inni żołnierze w Afganistanie. A w ogóle żołnierz to nie powinien dyskutować, tylko wykonywać rozkazy - przypomina szef MON - informuje serwis dziennik.pl.
- Żołnierze nie mają mieć postulatów, żołnierze mają wykonywać rozkazy. To nie jest związek zawodowy, czy jakaś organizacja, to jest struktura hierarchiczna i dobrze byłoby, gdyby większość żołnierzy to zrozumiała - mówi minister Szczygło.

Szczygło atakuje też swego poprzednika, Radosława Sikorskiego. Według ministra Sikorski nie powinien czekać, aż Amerykanie dadzą nam sprzęt, tylko kupić od nich to, co wojsku potrzebne - informuje serwis dziennik.pl. Minister nie chciał mówić, co czeka tych 11 żołnierzy, którzy mają wrócić do kraju, bo bali się, że ich samochody wojskowe hummer są źle opancerzone. - Te sprawy prowadzi Żandarmeria Wojskowa i wojskowa prokuratura, od ich decyzji będą zależały ich losy. Ja nie steruję pracą prokuratury - zaznaczył.

GW: http://wiadomosci.onet.pl/1565939,11,item.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, chyba zapomnieliście o zasadzie, że tam gdzie kończy sie logika, zaczyna sie wojsko.
Nie wiem czy nie lepiej, że Ci zbuntowani" żołnierze wycofali się wcześniej, niżby mieli pęknąć" w trakcie walki. Ryzykowaliby swoje życie i kolegów. Stwierdzili, że rzeczywistość im nie odpowiada i zrezygnowali, mają do tego prawo.
Co do elitarności ww. batalionu, to nie przesadzajmy. Elitą zostaną jak powalczą przez kilkanaście miesięcy w górach. Od tego na szczęście są inni. Chłopaki maja pilnować dróg zaopatrzenia i tyle. Zagrożeniem będą bardziej miny pułapki, niż talibowie z kałachami i RPG. W Iraku też asi" są w spokojnym" terenie, bo gdyby trafili do Bagdadu czy na tereny sunnitów, to szybko zabrakłoby chętnych na misje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemusz Jankesi za pare dolców i obietnicę obywatelstwa (dla nich i dla rodzin) nie wynajmą kilkudziesięciu tysięcy najemników z ameryki południowej.
ludzie są tam odporni na złą pogodę, dobrze się czują w górach i na pustyniach są twardzi i bezwzględni o odpowiedniej ilości okrucieństwa we krwi i raczej nie muzułmanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajęcie najemników byłoby skuteczne, ale jak by to wyglądało. Udział Polakówi innych nacji stwarza pewne pozory. W Wyborczej przeczytałem, że udział afgańskiego opium na światowym rynku to 92%. Zawsze się zastanawiałem co tem Afganistan ma, że trzeba tam ustanowić demokrację".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajęcie najemników byłoby skuteczne"

Ciekawe jak mogłoby to wyglądać, jakby NATO wynajęła najemników z Afryki i Ameryki Południowej ? Mistrzów nowoczesnej wojny partyzanckiej

Pomysł dość ciekawy i chyba najskuteczniejszy - chociaż w sumie też stary jak świat - Niemcy ściągnęli do walki z partyzantami Tity Kozaków - a ci w rejonach gdzie operowali potrafili likwidować partyzantkę do praktycznie zera....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie