luc Napisano 20 Październik 2003 Autor Napisano 20 Październik 2003 Drogie kolezanki, drodzy koledzy (z wiekszym doswiadczeniem militarnym...). Chcialem sie upewnic, ze wlasciwym zachowaniem w przypadku wykopania wymontowanego zapalnika od pocisku, jest ponowne zakopanie go (tylko glabiej...). Bo chyba wzywanie saperow to przesada?
Frozzer Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 juz kiedys o tym pisalespoco ponawiasz watek???
luc Napisano 20 Październik 2003 Autor Napisano 20 Październik 2003 To chyba nie bylem ja, ale skoro to juz bylo, to zabieram sie do wyszukania tego watku
Frozzer Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 poszukaj, juz ktos z zagranicy pisal o tym, ze znalazl zapalnik (chyba w belgii jak sie nie myle) i go zakopal, tylko ze glebiej, to ylo przy jakims lesnym parkigu jak mnie pamiec nie myli
bjar_1 Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 To był koleś z Holandii o ksywie Pz.Kpfw. ,a kopał w miejscach po operacji Market Garden"
mac Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 W takim przypadku powinieneś go nie ruszać, przykryć aby nie wpadł w ręce grzybiarzy, powiadomić policję.
Maku 73 Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 Ostatniej soboty w jednym z lasów Przyczółka Warecko-Magnuszewskiego trafiłem na półmetrowe, świeże doły. Krew o mało mnie nie zalała, gdy podczas dalszego spaceru wzdłuz transzei znalazłem pozostawione na wierzchu wykopu (po pseudo poszukiwaczach) ogórki 81 mm z zapalnikami ebonitowymi i taniuszę. Fanty zasypałem. Ale jakim trzeba być idiotą, żeby takie przedmioty zostawiać na sięgnięcie reką???pozdrawiam
Gość Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 Ja zapalnik to trzymam w moim pokoju, a dokładnie jego część. I nie robię z tego tragedii :)
Domino(*) Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 Teamat zapalników był poruszany na forum wielokrotnie wystarczy w wyszukiwarce wpisać zapalnik/zapalniki i tyle.Pzdr
Gawlarz_20 Napisano 20 Październik 2003 Napisano 20 Październik 2003 witam a wszystkie zapalniki sa niebezpieczne??czy nie można trzymać ich w domu?? pzdr Gawlarz
mac Napisano 21 Październik 2003 Napisano 21 Październik 2003 Są potencjalnie niebezpieczne. Pamiętajcie że czas robi swoje.
rembas Napisano 27 Październik 2003 Napisano 27 Październik 2003 jeśli chodzi o zapalniki jest tam w srodku piorunian rtęci lub azydek ołowiu bardzo niebezpieczne ładunki bardzo czułe na tarcie i termike takie coś potrafi na dzieńdobry dłoń urwac i pozbawić wzroku takrze prosze tym nie rzucać to są bardzo duże prędkości .pozdrawiam rembas
Gość Napisano 27 Październik 2003 Napisano 27 Październik 2003 Nie musi to być zapalnik, wystarczy nabój od mausera, nawet nie nabój tylko pocisk. Wystarczy że jakiś dureń nie odrózni pocisku zapalającego od zwykłego. Przyniesie, np go do domu, będzie chciał oczyścić szlifierka z rdzy, przeciąc piłka do metalu, wytopic ołow, wrzucić nabój do pieca, czy odrdzewiać go w niewłasciwych zwiaskach chemicznych, lub nawet zostawić go na łaskę losu i dalsze działanie rdzy i korozji.
rembas Napisano 27 Październik 2003 Napisano 27 Październik 2003 sam zapalnik od możdzierza jest mały ale ma taką prędkość że huk można by przybliżyć do petady ahtung"takie buuuuummmm
Gość Napisano 27 Październik 2003 Napisano 27 Październik 2003 Mojemu znajomemu przez taką amunicję spłonoł garaż z autkiem. Pocisk plot (mały kaliber) miał zapalnik fosforowy (może sodowy), jak rdza przeżarła korpus i pocisk dostał powietrza, nastąpił samozapłon. Jak się pali termit, nie muszę tłumaczyć, regały stalowe były stopione i przepalone wszystkie półki. Na gaszenie wodą i gaśnicą nie było szans mieszanka, pali się bez dostępu tlenu. Pisze to kolegom ku przestrodze.
zgryzik Napisano 28 Październik 2003 Napisano 28 Październik 2003 Fin - czy ty aby troche nie demonizujesz ammo do mausera? Ilosc ladunku zapalajacego w pocisku to nie sa nawet gramy. Co najwyzej (przy kompletnej niewiedzy i duzym pechu) mozna by sie poparzyc nieco...jesli by pojsc do konca w kierunku ktory sugerujesz to i pocisku od parabelki lepiej nie dotykac, bo moze sie trafic wybuchowy... :)
Gość Napisano 28 Październik 2003 Napisano 28 Październik 2003 Facet te trzy gramy, (czasem pryszcząć w koło) dają ponad 2500 st C, i nie da się tego ugasić. Zanim się wypali, pali ci się szafka, dywan, podłoga i huij wie co jeszcze.
poldi Napisano 28 Październik 2003 Napisano 28 Październik 2003 do Maku 73A w której części Przyczułka to znalazłeś?Ja również natknołem się na świerze nie zakopane doły i na kupę złomu wyciągnientego na wierzch.Chciałbym dorwać tych baranów.... Dałbyś cos na swoje GG albo priv.Pozrawiam: Poldi
zgryzik Napisano 28 Październik 2003 Napisano 28 Październik 2003 LamiBreak - nawet najwiekszego idioty nie podejrzewam o stawianie szlifierki czy imadla na dywanie we wlasnym domu i roztegacanie pociskow... na cos takiego stac co najwyzej dzieciaki... chociaz nie, jesli dobrze pamietam to majac ze 12 lat juz wiedzialem ze z tym kramem trzeba sie zabunkrowac gdzies w piwnicy, gdzie nie zagladaja nadopiekunczy dorosli... i mlotek w ruch :))) Jesli jednak znajdzie sie ktos na tyle niedoinformowany by takie eksperymenty przeprowadzac w mieszkaniu to nie widze problemu... bo nikomu poza soba krzywdy nie zrobi. A to w klimatach militarnych nieczeste. Zaznaczam ze caly czas mowie o amunicji 7,92 gdzie ladunku zapalajacego nie ma nawet grama... lub cos kolo tego.a jesli chodzi o tracery to jest bardziej magnezja anizeli masa zapalajaca... wiec nie straszcie ludzi bezprzedmiotowymi ostrzezeniami i zachowajcie je na troche wieksze kalibry plzpozdrawiam
Gość Napisano 29 Październik 2003 Napisano 29 Październik 2003 Zgryzik, to czy i jak traktujesz te sprawy to twój problem, ale pisząc o magnezji, zapisałeś sie do eksploratorów, którzy nie rozrózniają pocisków oświetlkajacych, smugowych i zapalajacych. Dobrze by było też abyś zdawał sobie sprawę czym różni się zapłon materiału pirotechnicznego w tych pociskach. Generalnie w smugowym po oddaniu sztrału, w zapalającym na skutek uszkodzenia płaszcza pocisku i wydzielonej energii kinetycznej podczas zderzenia pocisku z przeszkodą. Te trochę środka zapalającego co jest w pocisku mauserowskim, wystarczy by spalić czołg, a co dopiero twoje czy sąsiadów mieszkanie. PS. Kiedyś piękne artykuły pisał o minach Landminer, szkoda że nie pisał o pociskach, może jeszcze kilku potencjalnym ofiarom uratowałby zdrowie.
zgryzik Napisano 29 Październik 2003 Napisano 29 Październik 2003 LamiBreak, bardzo Cie prosze abys mi naswietlil istnienie pociskow OSWIETLAJACYCH w amunicji mauserowskiej...faktycznie nie wiem dokladnie z czego jest zrobiony ladunek zapalajacy w tej amunicji... mozliwosci nie ma wiele przy tej skali produkcji... - fosfor (bardzo watpie) - termit (watpie) - mniej lub bardziej wzbogacona magnezja (i na to bym stawial)ale tego nie wiem i w tej kwestii prosze o wypowiedz kogos kto wie o czym mowi a jesli chodzi o amunicje smugowa to jest to magnezja z opuzniaczem... i wiem to z praktyki a nie z teorii, i bardzo Cie prosze nie mow mi ze taki pocisk jest cholernie niebezpieczny bo ...Te trochę środka zapalającego co jest w pocisku mauserowskim, wystarczy by spalić czołg, a co dopiero twoje czy sąsiadów mieszkanie...". Drogi Panie w ten sposob oceniajac skale zagrozenia to co mozna powiedziec o zapalkach w zupelnosci wystarczajacych do zlikwidowania niejednej rafinerii?Btw nie nazwalbym czolgiem czegos co mozna spalic strzalem z mausera :)))I jeszcze na koniec mala uwaga o amunicji smugowej... wez kiedys taki pocisk i sprobuj go aktywowac... powodzenia.
Gość Napisano 30 Październik 2003 Napisano 30 Październik 2003 Kolego magnez nie nadaje się jako amunicja zapalająca, w pociskach większych używany jest jako mieszanina oświetlająca. Nie nadaję się dlatego , że jego temp. spalania jest stosunkowo niska, szybko się spala i potrzebuje powietrza aby się spalać, stąd jako substrat mieszanin zapalających mało efektywny. Jako że uważasz że cię straszę, a pociski małokalibrowe są nie groźne. Więc nie będę ci teraz wyjaśniał ich natury. Tym bardziej że informacje te, mogły by stać się przyczyną, rozbrajania, unieszkodliwiana posiadanych pocisków karabinowych przez domorosłych kolekcjonerów. Ja tą amunicję uważam za jedną z najniebezpieczniejszych, chociaż nie słyszałem o zejściu śmiertelnym na skutej jej rozbrajania. Jednak palący się środek na udzie, którego nie można zgasić nawet przez wejście do wody po pas, okaleczone części ciała, np. oczka, twarz pożar mieszkania nie należą do przyjemności . Wypadków tego typu jest sporo, ale poszkodowani z reguły ukrywają przyczynę tragedii. Licząc na uniknięcie odpowiedzialności przed prokuratorem i na odszkodowania, których by im nie wypłacono, w wypadku rozbrajania amunicji. Amunicji tej nie da się opisać w kilku zdaniach. W sprawie budowy tego typu amunicji i stosowanych związków chemicznych, można by napisać książkę, wszelkie inne nie wyczerpujące informacje mogą być tylko przyczyną tragedii. Całe szczęście że pociski specjalne tylko stanowią znikomy procent znajdowanej amunicji, jednak właśnie ich nie docenianie jest częsta przyczyną tragedii. Najgroźniejsze z znajdowanych w kolejności to odłamkowe, zapalające (szczególnie gdy masą inicjującą jest Na, lub P (biały), oświetlające, smugowe. Żeby koledze uświadomić złożoność tego typu amunicji załączam Tablice amunicji spec. dla Mausera http://www.s34621q.republika.pl/amuni%203.jpgi inne przykładowe przekroje pocisków karabinowychhttp://www.s34621q.republika.pl/amuspec.jpg
zgryzik Napisano 31 Październik 2003 Napisano 31 Październik 2003 Kolego nie myl magnezu z magnezja... aczkolwiek opis ktory podales mozna zastosowac i do magnezji (pomijajac dostep tlenu ktorego magnezja nie potrzebuje)...Ja tą amunicję uważam za jedną z najniebezpieczniejszych, chociaż nie słyszałem o zejściu śmiertelnym na skutej jej rozbrajania..." a ja tu widze pewien brak logiki jezeli uwazasz, iz nasza wymiana opinii moze zaowocowac jakas tragedia to zapraszam na priva...a wracajac do tematu... ladna ta tablica do mausera, nie masz moze w lepszej jakosci jej?widze na niej jeden pocisk ktory wyglada dosc nieprzyjemnie (srodkowy rzad, piaty przekroj od lewej) ma chyba detonator bezwladnosciowy i jaks mase zapalajaca (btw z tego iz podalej temperature spalania (2500 stopni) wnosze iz orientujesz sie co to wlasciwie jest... poprosze o uswiadomienie) i to faktycznie jest malenstwo mogace zrobic wiecej niz poparzenie lapek... bo moze prysnac po oczach... ale upieram sie, ze przy zachowaniu minimalnych srodkow ostroznosci (oslona na twarz i rece) mozna zaryzykowac zrobienie takich ladnych przekrojowpozdrawiam
Gość Napisano 1 Listopad 2003 Napisano 1 Listopad 2003 Witam panie,panowie .DZIEKI BARDZO za możliwość oglądnięcia zestawu amunicji do mausera .Na swojej drodze poszukiwań trafiłem na wiele ich rodzai ,najbardziej mnie zainteresowały pociski odłamkowe z bezwładnościowym zbijakiem .Ciekawe jakiej substancji wubuchowej użyli własnie w mauserach . sprawdzałem też biały proszek umiesczany w tylnej otwartej cześci pocisku od strony ładunku prochowego ,na moje oko niebyło czułe na tarcie ani na termikę ,być może po tylu latach uległ degradacji . przypominam że pocisk wykopany był w bardzo ładnym stanie . pozdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.