Ryszard Ochucki Napisano 7 Grudzień 2006 Autor Napisano 7 Grudzień 2006 Na jednym z serwisów aukcyjnych pojawił się rutus first plus w dobrym stanie.Powiedzcie czy jest on dobry na monetki? Od pewnego czasu obserwuję Rutusy i widzę ze cieszą się sporym zainteresowaniem.generalnie interesuje mnie bieganie po polach-słyszałem ze ten sprzet dobrze radzi sobie z taka ciezka glebą.Wczesniej nigdy nie mialem detektora w lapie-czy nie bedzie zbyt skomplikowany??Pzdr
beaviso Napisano 7 Grudzień 2006 Napisano 7 Grudzień 2006 Sprzęt jest nieskomplikowany i niezły na monetki (i nie tylko), o ile teren nie jest strasznie zaśmiecony złomem. Sens ma zakup wyłącznie egzemplarza z sondą dziurkowaną". Takie Plusy były wypuszczane pod koniec produkcji, a niektóre wcześniejsze zostały upgrade'owane przez swoich użytkowników. Sonda pełna - starego typu - wykazuje istotne wady i nie jest godna polecenia.M.
beaviso Napisano 7 Grudzień 2006 Napisano 7 Grudzień 2006 P.S. To jest mój pierwszy wykrywacz, to także był pierwszy wykrywacz mojej dziewczyny - obługi nauczyliśmy się raz-dwa. Jedyne, czego nie rozumieliśmy, okazało się być po prostu usterką, którą producenta sprawnie usunął i tym samym opanowaliśmy maszynę w 100% :-)
Ryszard Ochucki Napisano 7 Grudzień 2006 Autor Napisano 7 Grudzień 2006 Dziękuję Beaviso:) ! Widzę że znasz się na sprzęcie tak więc może coś doradzisz- teraz mogł bym licytować ten z aukcji ale jak kupię latem to też nic się nie stanie.Czy warto brać kredycik na Fishera albo whitesa do około 2500-3000zł?? Ostatnio jeden facet dal mi namiary i chce mi sprzedać whitesa xlt (?)w stanie bdb za 1800 złotych-warto?? pzdr
beaviso Napisano 7 Grudzień 2006 Napisano 7 Grudzień 2006 @ R.O.:Jeżeli chodzi Ci o ten egzemplarz z szarym stelażem (jedyny w dniu dzisiejszym na Allegro), to ja bym go nie kupił z uwagi na starą sondę. Miałem taką kiedyś, ale się niemal od razu zepsuła i od 1.5 roku mam nową - różnica jest kolosalna. Musiałbyś z miejsca wysłać ten sprzęt do producenta z prośbą o płatny upgrade.Na Twoim miejscu poszedłbym w jakiś nieskomplikowany ale skuteczny wykrywacz. Możesz poczekać na nowego Rutusa (następcę Ultry II), to zapewne będzie maszynka skazana na sukces... Albo wziąć coś z Tesoro (nowa Cibola, ewentualnie używany Conquistador micro-Max). Uczciwie przyznam, że innych wykrywaczy niż Tesoro (i stary Viking) nie widziałem w akcji dłużej niż kilka minut. Ale skuteczność i prostota Tesoro (szczególnie na drobnicę), jest godna polecenia. Moja dziewczyna wyciąga Cibolą więcej ode mnie, choćbym nie wiadomo jak się starał. To już nie jest kwestia szczęścia, tylko bardziej czuły wykrywacz z doskonałą separacją dobrych sygnałów od przylegających śmieci. Mój Rutus ma natomiast praktyczniejszą dyskryminację - lepiej dopasowaną do naszych realiów (polujemy na kolorową militarkę), ale separację ma już niestety słabą. To tyle, jeśli chodzi o moją opinię, na temat innego sprzętu się nie wypowiadam, bo go nie znam.
Ryszard Ochucki Napisano 8 Grudzień 2006 Autor Napisano 8 Grudzień 2006 Dzięki Beaviso za odpowiedz-to chciałem przeczytać:) Post został zmieniony ostatnio przez moderatora admin 22:25 11-12-2006
Sv Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Kupno pierwszego w zyciu wykrywacza to duzy dylemat, szczególnie jezeli:- nasze place sa mniejsze niż kieszonkowe dzieci, o których mowa powyzej,- nie mielismy okazji uczestniczyc w wykopkach ( np. ze znajomym majacym sprzet o jakim myslimy lub jakikolwiek inny ), gdyz po zakupie i pierwszych wypadach może się okazac, ze mielismy zupelnie inne wyobrazenia o naszym nowym hobby.Plusa nie miałem ale mam Solarisa, podobnie jak 2 moich znajomych, z ktorymi nieraz kopie. Jak na razie wykrywacze nie stwarzaja nam problemow – koledzy z racji miejsca zamieszkania ( rzut beretem do Bzury ) jezdza na „Wrzesien”, ja z kolei patrze za monetami, a przy okazji kopnie się zawsze cos z WH . Zanim nabylem wykrywacz duzo czasu poswiecilem na czytanie opinii uzytkownikow roznych sprzetow. W moim przypadku o kupnie Solarisa zadecydowalo to, ze:- 5 tys. nie byłem w stanie wytrzepac z kieszeni, a chcialem mieć piszczadlo z dynamika, mixem, statyka i wyswietlaczem,- nie chcialem kupowac sprzetu uzywanego, - zachwalano dobry serwis techniczny i bezproblemowy kontakt z producentem ( ponieważ dostawa mojego sprzetu byla niestandardowa zaistaniala koniecznosc kilkukrotnych kontaktow tel. z p. Arkiem wiec powiem, ze telefony były odbierane i uzgodnienia dotrzymane )- bralem pod uwage, ze jeżeli nie spodoba mi się chodzenie z wykrywaczem to będę musial go spieniezyc – w miare szybko i bez wiekszej straty finansowej.Jeżeli chodzi o kredyt, to już nie dotyczy marki sprzetu tylko jego ceny i stanu Twojej kasy. Tak wiec, jeżeli masz wydac ostatnie pieniadze lub wydac taka ich czesc, ze pozniej będziesz cienko piszczal pare miesiecy ( pozyczal kase od rodziny / wchodzil w debet w ROR/ciganal kase z karty kredytowej ) to lepiej jest zalatwic sobie kredyt gotowkowy – wyjdzie drozej ale pozostanie stabilnosc finansowa w kieszeni.Sv ( stary kredytowiec:)
Ryszard Ochucki Napisano 8 Grudzień 2006 Autor Napisano 8 Grudzień 2006 Dziękuję SV :) Pozdrawiam i życzę wesołych swiat i masy prezentow pod drzewkiem;)
Sv Napisano 9 Grudzień 2006 Napisano 9 Grudzień 2006 e tam:) zapraszam do Wielkopolski, a czasem w lubuskie ( szcególnie bo okolice Kostrzyna to moje rodzinne strony i tam gdzie chodzę to Hazraś nie bywał:) ) , na Mazowszu tez damy rade ( mam tam 2 szukajacych Szawgrow ) a i u kolegi Bjara, ktory sie do mnie nie odzywa ( pisze maile od 2 miesiecy i cicho sza Michale - żałka och żałka ) damy rade! W Maju biorę moją Mamę do Ruskiego Brodu - pamięta jak dziś wszystko co tam się zdazrzyło. A jakby jakiś Ferenz, Tomaskik, Bałtowski lub Chochulski z tego terenu się trafił to proszę o wpis - jeżeli nie rodzna, to na pewno dobry sąsiad Mamy!Piotr
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.