profos Napisano 14 Październik 2006 Napisano 14 Październik 2006 Można przerobić karabin samopowtarzalny w prosty sposób: podpiłowuje się pilnikiem zaczep kurka. Wtedy strzela tylko ogniem ciągłym aż do zwolnienia spustu, a ogień pojedynczy uzyskuje się poprzez krótkie ściągnięcie spustu. Kiedyś czytałem, że konieczne było samodzielne dopiłowanie szczerbinki we własnej pepeszce bo były tak źle wykonane, że nie można było z nich prowadzić celnego ognia.
woytas Napisano 14 Październik 2006 Napisano 14 Październik 2006 a muszka stena?Przyspawana tak hmmm sobie- jak byla krzywo to juz byla :>
Szarubek Napisano 14 Październik 2006 Napisano 14 Październik 2006 Jeśli można w ogóle mówić o celnym ogniu z pistoletu maszynowego ;-)Mój św.p. dziadek był w czasie okupacji domorosłym rusznikarzem i bawił się w takie rzeczy.Broń samopowtarzalna działa na takiej samej zasadzie jak samoczynna, różni się tylko jednym elementem - przerywaczem. W różnych wzorach broni jest to różnie rozwiązane, ale zasada działania jest jedna: przerywacz to rodzaj zapadki, która uniemożliwia odpalenie kolejnego naboju bez zwolnienia i ponownego ściagnięcia spustu. Można więc z broni samopowtarzalnej w dość prosty, acz wymagający podstawowej znajomości budowy danej broni sposób uczynić broń samoczynną.Dość powszechna w Wojsku Polskim była regulacja siły niezbędnej do ściągnięcia spustu w pistolecie TT za pomocą pilnika iglaka... Niestety taki pistolet niezbyt nadawał się do walki, ale świetnie spisywał się na strzelnicy - wystarczyło muśnięcie spustu.Pozdrawiam - Szarubek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.