Skocz do zawartości

Legnica 1945


Szwajcar

Rekomendowane odpowiedzi

To może ustalimy w końcu jak to było z obroną Legnicy w 1945? Wiadomo że obrona była. Może nie jakaś epicka bitwa aale coś tam było... Tylko co? Bronił się dom przy ul. Grabskiego 23, 12 osobowy posterunek wehrmachtu mający zabezpieczać odwrót. Wszyscy zginęli, zwłoki znaleziono w ogródku chyba w roku '97. Następny punkt obrony... zamek. Na samym zamku śladów walk nie widziałem (Bo się nie przyglądałem) ale się bronił. 100 osobowa załoga. Podobno dopiero bombardowanie pomogło (Chociaż inni mówią że spalono go dopiero po wojnie). Ślady walki w tym rejonie są za to na budynku poczty. Całe ściany potrzaskane kulami. Niby wszystko ładnie wyremontowane ale widać że cały budynek w plamkach. Pewnie siedzieli tam ruscy prowadzili ogień w stronę zamku. Ale... Ślady kul są też od strony wschodniej. Czyli niemcy musieliby siedzieć gdzieś w okolicy dzisiejszego hotelu Qubus (Wie ktoś co stało w tym miejscu przed wojną?). Co jeszcze... hmm... nad Czarną Wodą, między Legnicą a Rzeszotarami a ściślej na wysokości mostu (Od wiosny tego roku nieistniejącego) ciągną się transzeje. Wszyscy mówią że nic tam nie było ale mi udało się wykopać parę łusek od mausera. Podobno transzeje wokół miasta były nieobsadzone bo miał się tam bronić volkssturm a oni na noc wracali do domów (To prawda?). Następne miejsce walk. Lasek Złotoryjski. Tutaj teren jest cały przeryty transzejami. Łuski trafiają się tylko w niektórych miejscach, raczej pojedynczo. Podobno główne miejsce obrony to skrzyżowanie Al. Zwycięstwa i ul. Złotoryjskiej. I tu pojawia się znak zapytania. Trzy radzieckie czołgi miały wjechać do miasta od strony lasku Złotoryjskiego (Podobno jeszcze parę lat po wojnie stało tam jakieś działo). W takim razie musiały przejechać przez to skrzyżowanie a więc wykopać" hitlerowców z tego miejsca. I raczej nie mogły pozwolić żeby ponownie je zajęli bo czołgi zostałyby odcięte. Ale... później rosjanie zostali ostrzelani z tego miejsca. Więc jak to było?
W tamtych okolicach kopałem pod starym szpitalem wojskowym a ściślej jego zachodnią częścią. Ślady walki są - łuski, zarówno niemiecki jak i radzieckie. Dalej... ktoś strzelał z mojego ogródka - skrzyżowanie Hutników i Lotniczej. Z 10 lat temu przy przekopywaniu wyszło trochę łusek od mausera. No... tyle wiem ja. Aha... słyszałem o czołgu zatopionym w glinkach. Myślicie że to prawda? Z jednej strony wydaje mi się to mało wiarygodne ale z drugiej to musiałaby być bardzo popularna urban legend" - słyszałem to od kilku nieznających się osób, z czego dwie nigdy nie mieszkały w samej Legnicy - są z podlegnickich wsi. Według jednej z nich to miała być pantera... tylko skąd taki czołg w mieście położonym na tyłach, bez specjalnego znaczenia strategicznego? Słyszałem jeszcze o bombardowaniu dworca kolejowego (Jedna wersja że bombardowali rosjanie a druga - niemcy). Do tego podobno na tory przy dworcu spadł jakiś samolot. Macie może jakieś zdjęcia z tego okresu? Wiecie coś o obronie miasta? Piszcie. No chyba że z wiadomych powodów nie możecie:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Napiszę troche nie na temat.Trafiłem pewne miejsce teren pokryty transzejami,zaczeły wychodzić łuski od mausera,myślę niezła jatka musiała tu być i dopiero spotkany staruszek wyjaśnił mi że niemcy w tym miejscu ostro ćwiczyli,taki mały poligon.Wycofali sie póżniej prawie bez walki.Warszawa-Praga.pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtwarzam z pamieci bez powoływania sie na żródła -
Atak na miasto przeprowadzily oddziały ktore przeszły Odrę pod Malczycami, po walkach o Tyniec Legnicki skierowały sie w strone Legnicy i Strzegomia i po obejsciu od południa weszły do miasta od strony ulicy Złotoryjskiej . Ruskie oddziały przpraiwjace sie w rejonie przyczólka Jurcz przez Odrę nacierały w kierunku Lisowice Szczytnki,Bieniowice Patnów Piatnica obeszły miasto i skierowały sie w kierunku Chojnowa nie próbujac zdobywać miasta bo obrona na nasypach kolejowych była bardzo mocna .
Niektórzy autorzy twierdza że obrona w zamku była bardzo mocna a inni że wrecz jej nie było a zamek spalili ruscy
Bardzo prawdopodobne ze przez punkty oporu przejeżdzały ruskie czołgi w ogólnym rozgardiaszu wojennym . Obrone budynku przy ulicy Grabskiego potwierdza wielu autorów - coś niecos czytałem kiedys w Szkicach legnickich" Prawdopodobnie budynek na Grabskiego miał tworzyć ostrogę dla punktu oporu na ulicy Zlotoryjskiej i pl Zwycięstwa dośc czesto stosowana przez niemców taktyka obrony była juz ruskim dobrze znana
Slady ostrzelania budynków nie potwierdzaja walk w tych rejonach - ruscy nacierając strzelali do wszystkiego , zaczynały 76-ki pózniej kaemy a na końcu mołojcy z pepeszami
W tamtych czasach czesto miasta przechodziły z rąk do rąk dlatego obroncy nierzadko głupieli
Co do czołgu utopinego w Glinkach to chyba bajka - nigdy nie słyszałem - a chodząc do pobliskiego technikum cżesto kapalismy sie tych gliniankach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden ze świadków ktory dotarł do Legnicy tuż po wyzwoleniu wspominał o zwłokach esesmanów (żolnierzy) leżących w tunelu wejscia na perony .
Bombardowanie dworca - raczej przez niemców o ile było faktycznie , dla ruskich był zbyt cenny aby go niszczyć
Tak jak podpalenie zamku - dla niemców nie potrzebne ale dla ruskich wskazane aby uniemozliwć pózniejszą obrone na wypadek wyparcia z miasta . Drewniane elementy zamku jak stropy,dachy uniemozliwiaja obrone dlatego jeżeli niemcy planowali w nim obrone to sami wypalili zamek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Transzeje sa także kołoo Huty i koło Lasku Rzeszotarskiego .Z tego co wiem Armia czerwona przyszła od strony Pątnowa i tam stoczono pierwszą potyczke w obronie Legnicy .Znalazłem tam duzo amunicji przeciwpancernej .
Z tymi czołgami w Legnicy moim zdaniem to bujda .W Legnicy znajdowało się dużo broni przeciwpancernej ( dowód wykopane pancerfałsty koło ul.Poznańskiej) . jak 3 czołgi mogły przejechać koło najbardziej umocnionego miejsca w Legnicy .Słyszałem jeszcze że niemcy bronili się w budynku rezydencji.Kolega który mi o tym opowiadał wspominał że podczas prac remontowych koło rezydencji wyciągali z ziemi jakieś łuski , całe naboje i jakieś kości .Podobno w lasku złotoryjskim jest gdzieś mogiła żołnierzy niemieckich.Podczs moich eksploracji w Lasku Złotoryjskim spotkałem starego człowieka który opowiadał mi że w latach 60 na terenie lasku można było znaleść pod dzrzewem małzera , szmicera a amunicji leżało pełno .Ale podczas akcji Ludowego wojska Plskiego teren Lasku został całkowicie oczyszczony .Dlatego bardzo żadko trafi się cały pocisk czy łuska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można zapomnieć o budynku PWSZ .wokół niego były transzeje .Podczas mojej rozmowy ze strórzem który pilnuje wykopu pod sale gimnastyczną dowiedziałem się o ogromnej liczbie znalezionych hełmów i paru mauzerach znalezionych podczas wykopów.słyszałem również o walkach na Dzielnicy Cudów .Kiedyś kolega przyniusł mi kilka łusek od mauzera z rejonu ul.Ląkowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy chodzi Ci o koszary szwoleżerów (PWSZ) przy ulicy Hutników ??- jezeli były tam transzeje to całkiem normalne bo w każdych koszarach były transzeje przeciwlotnicze (szczeliny) nawet w czasch pokoju
Co do Zakaczawia to żadnych walk tam nie było -dzielnica w całości nie zniszczona dostała sie polskim osadnikom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam wszystkich poszukiwaczy i eksploratorów z Legnicy i okolic na wspólne poszukiwania wokół Lasku Złotoryjskiego.jezeli ma ktoś czas i chęci możemy zorganizowac mały piknik eksploracyjny. co szanowni koledzy odkrywcy na to ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja muszę tam pokopać:) Najpóźniej w piątek wykrywacz przyjdzie z naprawy. Dajcie jakieś kontakty - moje gg 9609968. Do tej pory na militarkę jeździłem pod Lubin bo wszyscy mi wciskali kit że w Legnicy nic się nie działo. No i teraz mam świra na punkcie obrony miasta:) Jedna łuska z Legnicy to dla mnie jak dziesięć spod Lubina:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siegeshohe - to nazwa wzgórza zwycięstwa. Szczyt jest chyba na terenie dawnych ogródków działkowych przy obwodnicy. Centrum punktu oporu stanowiło właśnie skrzyżowanie ale wzniesienie obejmuje cały lasek Złotoryjski i trochę terenu w stronę Złotoryi. Cały ten teren jest otoczony transzejami. W lasku stoi do tego jeden bunkier. A czołgi raczej były. Piszą o tym w paru książkach. Podobno ten głaz pod Henrykówką (Dawny hutnik) stoi właśnie w miejscu z którego ruscy otworzyli ogień do niemców. Tyle że nie ma żadnych śladów na budynkach na pl. Łużyckim:/ A od strony pątnowa trafiały mi się pociski od flaka 20 mm. Gdzieś tam była bateria obrony przeciwlotniczej?
A nasypy kolejowe chyba były bronione. I atakowane. Mój ojciec opowiadał mi że jak był mały (A mieszkał w Bobrowie) to zawsze po oraniu łazili na pola pod nasypem zbierać łuski. Podobno sporo się tego walało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamek jak twierdzi IPN w swoim opracowaniu sfajczyli ROsjanie jako tzw Pochodnię zwycięstwa". Wiele takich pochodni płonęło wówczas na Dolnym Śląsku. O czołgu zatopionym w gliniance też słyszałem, ba nawet w 1976 byłem przy tej gliniance. Jest ona po prawej stronie drogi wylotowej z Legnicy w kierunku autostrady, za jakimś technikum. Tam tez sa jakies schrony i gruzy umocnień wojskowych. Mieszkałem w Legnicy w latach 1975-1977 i uczyłem się w SP3 w Zamku. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
witam iskra to spodkanie dalej aktualne?? teraz jeszcze mieszkam w kostrzynie nad odrą le sie przeprowadzam do legnicy wiec w połowie wakacji bende jusz na miejscu ... moje gg 9010657 pisac...
pzdr. Ejni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie