Kiler Napisano 17 Wrzesień 2003 Autor Napisano 17 Wrzesień 2003 Poszukuje przekroju niemieckiego granatu recznego HGR 39 egg i zasady dzialania. Moze znacie jakies strony www lub ktos moglby mi przeslac scan na maila. Dzieki!
rorvik Napisano 17 Wrzesień 2003 Napisano 17 Wrzesień 2003 Może to Ci się na coś przyda: http://inert-ord.net/ger03a/gerhgr/m39/index.html Pozdrawiamrorvik
Kiler Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Wiedzieliscie, ze glowki zapalnikow w tych granatach byly malowane na rozne kolory w zaleznosci od czasu aktywacji. Najciekawszy jest z czerwona glowka wybuchajacy po 1 sek. Nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale byly one zostawiane w widocznych miejscach, aby ruski zolnierz je zobaczyl i uzyl w boju. A jak uzyl, to juz nie zdazyl go rzucic, a przynajmniej na bezpieczna odleglosc i .....buuuuum. Po wojaku. Ale czy Ruscy byli na tyle glupi, zeby nie zalapac ze kolor czerwony to nic dobrego, w porownaniu do 3 pozostalych?
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Pewnie załapali ,że granaty z czerwonymi główkami zapalników to pułapka. Tylko przez ten czas ,aż się pokapowali pewnie sporo ich zginęło.pzdrbjar_1
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Po co mieli by wprowadzać opóżnienie 1 sek, prościej było usunąć pirotechniczny opóźniacz? Wtedy granat pułapka zadziałał by natychmiast.
Gość Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Niemcy zostawiali granaty z jednosekundowym opóźniaczem, ale wcześniej podmieniali główki z czerwonych na niebieskie.
Kiler Napisano 20 Listopad 2003 Autor Napisano 20 Listopad 2003 Tu jest tekst oryginalny.There are stories of booby traps set by the Germans on the Russian front using modified M39 grenades. Evidently blue caps were substituted for the red ones on the 1-sec. delay fuzes and then installed in grenades, leaving them to be found (and used) by Russian soldiers. The result was early detonation either while still held or before being thrown a safe distance.
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 I znowu obrywa się biednym Ruskim... Dlaczego pisze ,że granaty-pułapki zostawiano ruskim żołnierzom? Tylko Ruskim?Niemcy nie postepowali identycznie na zachodzie czy Południu? Wątpię...bjar_1
mietek Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Pewnie postępowali podobnie, jednak na zachodzie była logistyka na tyle rozwinięta że w mniejszym stopniu używano broni i amunicji zdobycznej.
bjar_1 Napisano 20 Listopad 2003 Napisano 20 Listopad 2003 Fakt ,Alianci mieli na tyle dużo uzbrojenia i amunicji ,że nie musieli posiłkować się użyciem zdobyczy".Ale na przykład ,gdy w walce zabrakło granatów ,a linie zaopatrzenia były odcięte (np.grudzień 1944 r. Bastogne) wtedy mogły w użyciu mogła być zdobyczna broń i amunicja ,częstokroć lepsza od broni amerykańskiej czy brytyjskiej.pzdrbjar_1
maxikasek Napisano 21 Listopad 2003 Napisano 21 Listopad 2003 Były jeszcze białe bezzwłoczne. służyły jako zapalniki do min pułapek, ale także montowano je w granatach pułapkach. Pod koniec wojny Niemcy wprowadzili odwrotny gwint do nich, ponieważ wraz ze spadkiem wyszkolenia zdaerzały sie pomyłki we własnych szeregach.
Gość Napisano 30 Listopad 2003 Napisano 30 Listopad 2003 No to dopiero... znaczy sie, zolnierz niemiecki rozumial ze jak gwint jest lewoskretny to czyms takim nie rzucac ;) Niezla metoda... W sumie to nie wiem co za roznica miedzy opoznieniem 1 sek. a jego brakiem, chyba ze rzuca sie bezposrednio z okopu za siebie i to szybko. Tak przy okazji, czy ktos slyszal o niemieckich ladunkach-pulapkach w dlugopisach albo czy taki model widzial badz posiada?
Gość Napisano 1 Grudzień 2003 Napisano 1 Grudzień 2003 Co do gwintów, to samym zapalnikiem bez granatu nikt nie rzuca, bo po co?. No chyba, że by go przywiązał na zewnątrz ;-)), bo wkręcić się nie da.Pozdrawiam
Monsun Napisano 1 Grudzień 2003 Napisano 1 Grudzień 2003 Voucour - skontaktuj się ze Slomą, kiedyś o tym pisał na forum, może będzie miał więcej informacji na ten temat. Swoją drogą też byłem ciekaw, czy takie pióra zrzucali tylko w Toruniu, czy też w innych miastach?PozdrawiamMarcin
bjar_1 Napisano 1 Grudzień 2003 Napisano 1 Grudzień 2003 A co do wybuchowych niespodzianek ,to mój dziadek opowiadał ,że w styczniu 1945r. (wtedy miał 11 lat) znalazł (na łące pośród trupów żołnierzy ,koni ,porozwalanych samochodów itp. gadżetów) długopis ,a kiedy go przycisnął czy przekręcił to długopis zaczął syczeć ,dziadek rzucił go na ziemie i odbiegł ,a długopis ten wybuchł...
Gość Napisano 1 Grudzień 2003 Napisano 1 Grudzień 2003 Monsun: bo wlasnie od Slomy slyszalem o tych piorach i troche mnie to intryguje;) Z tego co wiem to byly rozrzucone w okolicy Fortu V... To samo mnie ciekawi czy gdzies jeszcze w Polsce byly takie fanty.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.