Skocz do zawartości

KRETYNI I SZCZĘŚCIARZE


dol

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Opowieść ojca znajomego: Po wojnie wraz z kolegami pasali krowy i znależli sporą bombę. Byli za mali i za słabi aby przenieś ją do ogniska które palili. Rozpalili więc kolejne pod bąbą. Dał się słyszeć szum a całość podskakiwała więc dołożyli drewna i odeszli kawałek. Całość wystartowała jak rakieta nie eksplodując. Trafiła w sąsiedniej wsi w stodołe która spłonęła doszczętnie.
Jako dziecko znalazłem pocisk od jakiegoś działka będą na wakacjach u dziadków. Jak dziadek zobaczył co przyniosłem to mi czymprędzej zabrał i szybko gdzieś schował. Jak się potem okazało (dopiero jesienią) dzadek schował go w popielniku o czym zapomniał. Skończyło się malowaniem kuchni.
  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Ja juz kiedys o tym pisalem- moj kuzyn przyniosl owiniety w marynarke niewybuch mozdzierzowy na posterunek owczesnej milicji w Sycowie- jego ojciec tam pracowal- nastopila samoistna ewakuacja - byl maly problem bo wszyscy sie rzucili do okien a tam kraty :> Ale wszystko sie skonczylo szczesliwie (niestety posterunek stoi do dzis...)
Napisano
pewien gość w pewnej wsi koło skoczowa jakies 30 lat temu , przyprowadził na pole krowe, i chciał wbic pal od łancucha. Do takiego pala potrzeba ciezkiego młota. ze akurat nei miał nic pod ręką w zagajniku kolo pola znalazł pancerfaust.....
No i poleciał...... przepychac chmurki razem z krową
Napisano
Ubiegły rok w Poznaniu. Młody chłopak znalazł rozerwany karabin mauzera. Był uczniem w warsztacie blacharsko lakierniczmym, więc przyniósł to do warsztatu. Potraktowanie pozostałości palnikiem miało pomóc w usunięciu rdzy. Niestety w trakcie podgrzewania trzymał za koniec lufy i znajdujący się z komorze nabojowej nabój odpalił , a pocisk przestrzelił mu lewą dłoń. Krew, ból ,amputacja palca i... kłopoty z wymiarem sprawiedliwości.
Napisano
Historia kiedyś zasłyszana i dość znana . Stacja kolejowa chyb Skarżysko albo Suchedniów ,ale gdzieś w Kieleckiem , rok 1945 .Rosyjskie trofiejszczyki szukają na bocznicy cystern z benyną ,ropą i tych najbardziej pożądanych ,ze spirytusem .Ruski sołdat wchodzi do jednej z nich i chcąc sobie przyświecić zapala zapałkę.Grzyb jak od bomby atomowej widać było z kilku kilometrów .Pozdro...
Napisano
Tak , ludzie przez długie lata opowiadali to jako anegdote .Gdy byliśmy za komuny bombardowani w medjach ,jaka ta radziecka armia nowoczesna wyszkolona i jakie to orły w niej służą ,zawsze przypominał mi się ten rusek z zapałką w cysternie .Pozdro...
Napisano
To ja dodam jeszcze jedna perelke ktora przypomnialem sobie
W roku bodajrze 44 badz 43 (ubieglego wieku oczywiscie ) moj dziadek bral udzial w usuwaniu skutkow wysadzenia transportu wojskowego na stacji w Twardogorze (pozdrowienia dla chlopakow z tamtych okolic) - byl to transport pelen pojemnikow z drzemem a akcja dziala sie pozna wiosna albo latem- wyobrazcie sobie ilosc pszczol i os ...
Dziadek nie byl kretynem ale szczesciarzem tez nie byl :)))
Napisano
Dziadek kolegi czyścił terenik z niewypałów, ułożył całkiem ładny stosik panzerfaustów oraz innego dziadostwa i wypieprzył w powietrze.Jeden z panzerów wystrzelił i trafił w bocznicę kolejową, niedługo potem nadjechał pociąg.
Napisano
Podczas ekshumacji niemieckiej mogiły w pewnej pomorskiej wiosce (calkiem niedawno) zebrała sie grupka ciekawskich z których jeden (starszy juz facet) opowiada swoje ciekawostki (najnormalniej, w dodatku przy policjantach) a jak czyscilismy miesiac temu rów za stodołą to cztery panzefausty znalezlismy. Głowice porozbijalim to nawet ładunek był. Grilla sie tym dobrze rozpala"
Napisano
Nawiązując do cysterny zapałki i czerwonoarmisty

Całkiem niedawno jedna z nominacji do Nagrody Darwina - Budynek biurowy w stanach, i nagle czuć gaz, szefostwo doskonale ewakuje personel wszystko wyłacza, gasi światło i powiadami straż. Dwóch strażaków wchodzi szukać żródła zapachu i jednemu ciemno było to se przyświecił jak ów czerwonoarmista - efekt znikły dwa piętra i koleś także. Jego szef skwitował krótko - nigdy nie był rozgarnięty :-))))
Mogę skumać czerwonoarmistę ale żeby strażak :-))), polecam zresztą poczytać - głupota ludzka nie ma granic jak zabawa w rosyjską ruletkę pistoletem :-).
Napisano
Jakieś 4 lata temy na pewnej łące pod lasem znalazłem szabelkę wbitą na maxa w ziemię. Robiła za uchwyt do wiązania bydła. Bydlątka nie było, więc uchwyt" wziąłem.
Napisano
1)granacik musi wisieć na scianie:)), ale trzeba przyspawać uszko... bum!! trzeba bylo skrobać ściany z resztek
2) 1945-45 Gdynia , Kamienna Góra?? jest taka? pociski do flaka 20,jak ktoś nie miał kluczyka do odkręcania zapalnikow to tlukł o kamienie, fajne race po wsypaniu zawartości pocisku do łuski z prochem, leciały takie kolorowe ogniste kulki do góry :)... dzisiaj tylko 2 palce z 10-ciu, 2 kolegów zostalo na cmentarzu...
3) 1939 , dziadek!! stukał i wyjmował pociski z łusek Boforsa 40 mm, gdy zasyczało padł do rowu... dziadku gratuluję refleksu!! bo jestem :)
pozdr j
Napisano
Rok 1965 piecioro dzieci w wieku szkolnym stoi w ciasnym kuleczku podczas gdy ich kolega tlucze kamieniem w po niemiecka mine p.piechotna.Efekt:do dzis wszyscy maja wysokie grupy inwalidzkie a ten ktory tlukl /starszy juz pan urzeka urada zmasakrowanej facjaty i proteza prawej dloni..
Napisano
Wrzesień 1945, niedaleko Krosna Odrzańskiego. Niewypałów (duża część to była nowa, pozostawiona / pogubiona amunicja) było w lesie conajmniej tyle samo co opadłych liści. Syn (jakieś 8 lat) kobiety, która pracowała u moich Dziadków wymyślił z kolegami zabawę (ponoć popularną w tamtym czasie) wrzucania niwypałów do ognia. Kilka zrobiło już spektakularne um", ale ostatniemu idzie opornie więc młody idzie obadać sprawę i zachęcić go szturchając kijem... Zachęcił. Niewiele było do zbierania...

Kretyństwem bym tego nie nazwał - raczej tragicznym w skutkach brakiem wyobraźni :(
Napisano
Szczecin, lata osiemdziesiąte, dwóch kuzynów, mieli po niecałe 8 lat. Szli nad jezioro i w wąwozie jeden wypatrzył na zboczu dziwny kształt. Podeszli i zobaczyli rosyjski pocisk. Że rosyjski to stwierdził ten z bystrym wzrokiem, rozpoznał bowiem cyrylicę na korpusie. Uradowani wzięli pocisk pod pachę i wrócili z nim na rodzinną imprezę. Sokole Oko" dumny wnosi rozrywkę do domu i prezentuje ją zebranej rodzinie (ze 20 masek).

Zapadła cisza.

Dziadek powoli wstał, odebrał dumnemu wnusiowi pocisk i z wujkiem poszedł nad jezioro dokonać zatopienia kontrolowanego. Po powrocie zdjął ze ściany knuta i natrzaskał dwóm młokosom jak się patrzy.

Przez miesiąc nosiłem okulary przeciwsłoneczne, żeby czasem czegoś znowu nie wypatrzeć w lesie...
Napisano
rok 1946 ludzie zaczeli powracać na tereny z których zostali wygnani. Ojciec z synem poszli na łąke po krowy. Syn w pewnym momęcie zatrzymał się.. i mówi,,Tato stoje na minie'' Ojciec poszedł po saperów.. a,że byli made in russian:D :D to wykopali dół przed chłopakiem i kazali mu wskoczyć... Ludzie nie wiem jakim cudem chłopakowi nic nie było!! jedynie podeszwe od buta trzeba było szukac kikanaście metrów dalej!! Historia autentyczna!! Mój S.P dziadel :( opowiadał mi ją

pzdr.
Napisano
Vasili,nonie wytrzymam ,alemusze to skomentować !
Sporo musiał wazyc ten synek ,z opowiastki twojej :D
W jakim ,to ja filmie ,podobny motyw widziałem ?!
Napisano
W zeszłym roku w Słupsku złomiarz jakich wielu przywiózł na wózku przez całe miasto trzy bomby lotnicze o łącznej wadze 150 kg. Dopiero pracownik złomu zawiadomił policję.
Napisano
Witam,
Rok 1996.Pomorze.Pare kumpli poszlo na grzyby,i widzac cos wystajacego z ziemi w lesie odgrzebali pocisk ,i nie wiedzac co robic,zaladowali go na rower i zaniesli pod komisariat,i zostawili pod drzwiami. Ubaw byl po pachy bo komendant jak zobaczyl to sie poszczal! Autentyczna historia,
Pozdrawiam,
Napisano
LUDZIE dacie wy mi spokuj czy nie?? JEzu!! mój swiętej pamieci dziadek mi opowiadał te historię!! a oprucz mojego dziadka slyszało o tym jeszcze paaare osób wśród nich dziadek mojego kolegi...... ;/ ;/ fiodor nie będe komentował tego co napisałeś w wątku ,,ALLEGRO HITS'' raz zachowam sie jak nalezy i przemilcze sprawe... A co do wybuchu tej miny.. mój dobry znajomy, też poszukiwacz.... (nie będe podawał imienia ani nazwiska bo...) ma minę która nie wybuchła mimo zbicia spłonki.. ktos na nią wlazł pewnie i nie wybuchła..... jak i w to nie wierzycie to postaram sie jakies fotki wycianąc
Napisano

a propo co to jest?? od góry bite M...?? na minach sie moze i nie znam... w kazdym bądź razzie jakos to mi tłumaczył... nie pamiętam juz dokładnie o co w tym chodziło...

Napisano
od....?? Mógłbym cie o coś proscić?? Nie miałbyś nic przeciwko temu.. gdybyśmy sie przestali na prawie każdym wątku sprzeczać i robić zamieszanie? Byłbym bardzo wdzięczny gdybyśmy wrucili do tematu.(ale pragnołbym sie dowiedzieć od czego ten ladunek)
Napisano
dzieci usłyszaly jak dziadek opowiadał o zakopanej beczce z masą VIS-ów, poszły i faktycznie znależli karzdy wzioł tylko po dwa za pas i poszli do sklepu... zawiadomiono policję i Vis-y poszły do pudła.
dlaczego to nie podsłuchałem????????

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie