Skocz do zawartości

Odkryli schron z czasów Festung Breslau


woytekm

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
- Zobaczyłem, że koparka odsłania jakąś starą rurę ciepłowniczą. Gdy podszedłem bliżej, stwierdziłem, że to bunkier! - opowiada archeolog Tomasz Kastek. - Ziemia zapadła się do przedsionka, tworząc lej. Dalej był żelbetowy tunel.

Weszli do niego Paweł Konczewski i Tomasz Ciasnocha. - Ma ok. 25 m długości i ponad dwa metry wysokości. Mogłem swobodnie stać - opowiada Paweł Konczewski. - Świetnie zachowany. Są nawet drzwi wiodące do przedsionka, choć drewno spróchniało i ziemia dostała się do środka - mówi archeolog.

W tunelu leżał dzbanek na wodę, opakowania po granatach dymnych, skrzynie z minami przeciwpancernymi, pancerfaustami i prochem, rozbita latryna. - To niesamowite, zachowała się cała infrastruktura schronu. Widać, że zasypano go zaraz po wojnie - opowiada Tomasz Ciasnocha.

Schron ma dwa wejścia: to odkryte, od strony Teatru Lalek, i drugie od ulicy Świdnickiej. W pobliżu było wiele gmachów użyteczności publicznej, więc ludzi szukających tu osłony w czasie alarmów lotniczych raczej nie brakowało. Podobny schron był po drugiej stronie fosy, na placu Czystym.

Paweł Konczewski: - Cały czas znajdujemy dowody, że Wrocław jest największym w Europie skansenem sztuki fortyfikacyjnej. Są tu umocnienia od czasów piastowskich do II wojny światowej. Przy pracach budowlanych odsłaniamy mury obronne, basteje, raweliny, schrony. Tu najcenniejsze jest zachowane w całości wyposażenie. Chciałbym, żeby saperzy oddali skrzynie, mogłyby być ciekawym eksponatem dla naszego Muzeum Militariów w Arsenale.

Niestety, saperzy nie zwrócą skrzyń. - Rozpadały się w rękach, nie można ich było zachować - tłumaczy sierżant Ryszard Szuba, dowódca patrolu saperskiego, który wywiózł niebezpieczne znalezisko.

Archeolodzy chcieliby, by schron został zachowany. - Przecież to atrakcja, szkoda niszczyć świadka dramatycznej historii miasta - przekonuje Tomasz Ciasnocha. - Ale we Wrocławiu dziś coś jest odkrywane, a nazajutrz znika. Dlatego nie rozstaję się z aparatem, przynajmniej zdjęcia zostaną - żałuje Paweł Konczewski.

Na razie schron ma już pierwsze legendy. Jeden z budowlańców czekających na saperów opowiadał gapiom, że w schronie leżały... litrowe butelki z napisem Breslau" i datą 1928. - Po winie - stwierdził fachowo.


Saperzy już zacierają ręce, zrobią wielkie bum i po ptokach.
Napisano
w schronie leżały... litrowe butelki z napisem "Breslau i datą 1928. - Po winie"

Najwyraźniej obrońcy lubili się wspomagać winkiem

W kwietniu również we Wrocławiu trafiłem w okopie na 50 litrowy baniak po winie - zaraz nad nim pozostawiono minę przeciwpancerną :)
Napisano
ale gdzie tam są miny i panzerfausty??na zdjęciu widać tylko rakiety do szreka....osobiście też nie sądze że drewno w tym stanie się od tak rozpadło...widać komuś z jednostki się spodobały i tyle...a archeolog w odpowiedzi na swoje pytanie usłyszał że się zniszczyły ..hahaha...będzie chciał to uwierzy nie będzie chciał uwierzyc ..to nic nie szkodzi :)
Napisano
Archeolodzy chcieliby, by schron został zachowany. - Przecież to atrakcja, szkoda niszczyć świadka dramatycznej historii miasta - przekonuje Tomasz Ciasnocha. - Ale we Wrocławiu dziś coś jest odkrywane, a nazajutrz znika. Dlatego nie rozstaję się z aparatem, przynajmniej zdjęcia zostaną - żałuje Paweł Konczewski."

Niszczyć - oczywiście, że trzeba niszczyć takie obiekty :-))) Poza tym sądzę, że Davies powinien dostać mieszkanie :P
Napisano
Oj Leuthen, Leuthen... :)
Wysadzić to faszystowskie badziewie! Zaorać, posolić i popieprzyć!
A Davies'owi dać apartament! Niech bidaka ma swój kont. Niegodzi się by tak pod mostem w kartonie mieszkał. :D
Lepiej odebrać biednym i dołożyć bogatym... :)))
To taka nowa, polska wersja Robin Hooda. Hehehe...
Napisano
Z tym kontem (właśc. kątem) to rzecz jasna i oczywista - żart! Zawsze ilekroć schodzę do piwnicy widzę wymalowane na pewnych drzwiach: wenzeł. :D
Ehhh... Polska to cudowny kraj. Obłuda, cynizm, kolesiostwo i kilka innych plag egipskich.
A co poniektórzy dziwią się, że skrzynki z bunkra zniknęły...
Napisano
panowie..jeżeli chcemy być profesjonaliztami to musimy stwierdzic że taka skrzynka do rakiet to w sumie nic wielkiego...nie chce sie tu czepiać nikogo:)
ale widać ze jest cała i z penością jeżeli ja przenosili saperzy wraz z rakietami to można było na luzie je z tamtad wyjac....zresztą można /tak mi sie wydaje ..bo sie na tym nie znam/ z pewnoscia je rozbroic...tylko nasin saperzy pewnie odpowiednich szkolen nie mieli i potrafia tylko wysadzac hahahahah..niby nic ale oko by cieszyły...
ps nie chciało mi sie wciskac alt" takze sorry za ortografy :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie