Skocz do zawartości

Zardzewiała śmierć z czasów II wojny światowej.


MORRO

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
http://www.infzoliborza.waw.pl/87/1.html

Głupotą i skandaliczną bezmyślnością wykazali się pracownicy ekipy remontowej prowadzącej prace odwadniające w budynku przy ul. Krechowieckiej 5.

Podczas prac ziemnych na głębokości 2.5 metra natrafiono na zardzewiałą śmierć z czasów II wojny światowej. W slangu poszukiwaczy militariów tego typu znalezisko określa się mianem ozrywki". Niewypał czy niewybuch jest śmiertelnym zagrożeniem. To wie każde dziecko z przedszkola, a tym bardziej powinien wiedzieć dorosły człowiek. Takiej wiedzy z pewnością nie posiadał pracownik firmy remontowej, która prowadzi prace odwadniające budynku mieszkalnego przy ul. Krechowieckiej 5. Dosłownie parę metrów od budynku w głębokim dole, po usunięciu kolejnej warstwy ziemi ukazał się korpus pocisku, najprawdopodobniej artyleryjskiego. Pomimo upływu lat bez trudu można było zauważyć zapalnik pomalowany białą farbą. Już w przedszkolu uczy się dzieci, że jeżeli natkną się na zardzewiały przedmiot nieznanego pochodzenia to mają tego nie ruszać tylko powiadomić dorosłego. Mamy nadzieję, że nigdy nie napotkają na swojej drodze człowieka pokroju pracownika firmy remontowej, który pozwolił sobie wynieść niewypał z dołu znalezionego przy Krechowieckiej 5 i rzucić go beztrosko na górę piachu. Tłumacząc przy tym, że on jest niegroźny, bo wewnątrz pocisku jest ziemia i nawet jak się będzie skakać po nim to nic się nie stanie (sic!).
Temu człowiekowi zabrakło wyobraźni, ponieważ powinien wiedzieć, że nawet przy założeniu, że pocisk nie posiadał ładunku wybuchowego to same zapalniki są również niebezpieczne. Zapalnik z łatwością może oderwać palce! Najgorsze z nich są zapalniki ebonitowe, które pomimo upływu lat są dalej sprawne poprzez swoje doskonałe zabezpieczenie! Pod żadnym pozorem nie możemy ruszać zapalnika, ani wykopywać pocisku! Nawet drobne poruszenie może spowodować jego eksplozję. Pociski leżące w ziemi przez 60 lat przyzwyczaiły się do temperatury. Nasze ręce są ok. 20 stopni C bardziej ciepłe niż sama ziemia. Chwycenie zapalnika gołymi rękami i trzymanie go przez jakiś czas może spowodować eksplozję, nie mówiąc już o rzucaniu takim przedmiotem. Z opowiadań starszych mieszkańców Żoliborza wynika, że rejon Krechowieckiej był pod bardzo ciężkim ostrzałem artyleryjskim. Długo jeszcze po wojnie w rejonie, w którym wykopano niewypał były bardzo dobrze widoczne leje po bombach. W budynku Krechowiecka 5 był zlokalizowany szpital powstańczy. To może tłumaczyć fakt znalezienia w sąsiedztwie niewypału dziesiątek małych i większych aptecznych butelek. Sadząc z ilości wojennego złomu jaki wydobyto na niewielkiej przestrzeni wykopaliska, można przypuszczać, że tego typu pamiątek z okresu II wojny światowej jest znacznie więcej. Po kilku godzinach oczekiwania oraz zabezpieczania zagrożonego terenu przez Straż Miejską niewypał został zabrany przez saperów z Kazunia i wywieziony na poligon.
Napisano
Pociski leżące w ziemi przez 60 lat przyzwyczaiły się do temperatury. Nasze ręce są ok. 20 stopni C bardziej ciepłe niż sama ziemia. Chwycenie zapalnika gołymi rękami i trzymanie go przez jakiś czas może spowodować eksplozję ..."
Napisano
Pozdrawiam Was: beny i pik78, szczególnie gratulacje dla pik78 ,że jeszcze żyje skoro lubi zabawiać sie tymi zabawkami tylko chyba nie wie jednego albo nie chce wiedzieć, że jak trafi na ten jeden jedyny to już nigdy nie dopisze na tym forum nic nowego, ale widać że posiadł moc nieśmiertelnego . Kolega ma tyle wypowiedzi na forum a pisząc takie bzdury daje młodszym lub mniej doświadczonym kolegom znać - kopcie i zabawiajcie sie przecież nic się złego nie stanie. Opamietajcie się ludzie.
Napisano
Prawda jest taka ,mosci mgieto ,ze niewypaly i zapalniki same nie wybuchają ! Nie wybuchaja od wykopania ,wziecia do lapy itp ! Nic nie dzieje sie bez powodu ,samo nie wybucha !Bedziesz ciac gada kątówka ,szlifowal ,cial zapalnik ,rzucal ,poalil w ognisku to wybuchnie ...

a ten mit o wybuchu od temp rak proonuje dac do programu Myth Busters" on Discovery Chanel :)))

Wybazc mgito ,ze nie wale w gacie ,tak jak Ty na sam widok zardzewialej smierci"...Poprostu znam ich budowe i wiem jak dzialaja ,czytam literature ...i jestem ostrożny :)
Napisano
Nasze ręce są ok. 20 stopni C bardziej ciepłe niż sama ziemia. Chwycenie zapalnika gołymi rękami i trzymanie go przez jakiś czas może spowodować eksplozję."

UWAGA!! Teraz cytuję fragment z popularnej stronki o niewypałach:

Pociski leżące w ziemi przez 60 lat przyzwyczaiły się do temperatury. Nasze ręce są ok. 20C bardziej ciepłe niż sama ziemia. Chwycenie zapalnika gołymi rękami i trzymanie go trochę może spowodować eksplozję. Kopmy więc w rękawicach!"


Czyli wychodzi na to, że nasi polscy reporterzy nie potrafią własnego słowa powiedzieć, tylko wszystko muszą zerznąć i przepisać? :P
Napisano
Co do reporterów to właśnie na to wychodzi, a wobec niewypałów trzeba zachować najdalej idącą ostrożność co wcale nie jest jednoznaczne zabobonnym lękiem ,uciekaniem na widok niewybuchu z krzykiem na ustach i obłąkanym wzrokiem
Napisano
No i kolejna sensacja (co prawda stare, ale spodobał mi się jeden tekst): http://wiadomosci.wp.pl/kat,14591,wid,7613095,prasaWiadomosc.html?ticaid=11af7


Na szczęście [niewypały] nie miały zapalników." - hmm... a to dobre - iewystrzelony niewypał" :D . Skoro tak jest, to i pewno wynaleziono wodę w proszku".
Napisano
Witam. Bez urazy, ale pocisk, granat czy jakiekolwiek inne ustrojstwo nie wybucha od tak sobie. Wiadomo nie od dzisiaj ze ozrywki" sa niebezpieczne ale trzeba sie troche postarac zeby spowodowac eksplozje. A to o temperaturze dloni ktora moze spowodowac wybuch to juz wogole przesada. Taki szczesliwy" znalazca musial by miec konkretna goraczke zeby wywolac taka reakcje. Panowie nie przesadzajmy!
Pozdrawiam T
Napisano
Panowie, o czym wy mówicie przecież nasi saperzy, czym to wywożą? Na pace na starze, który jest twardy jak diabli, co prawda jest tam skrzynia z piaskiem i trocinami. Ale to w sumie żadne zabezpieczenie. A nasze drogi dziurawe jak sito i trzęsie jak jasny gwint. I jakoś żaden z patroli nie wyleciał w czasie transportu w powietrze, a do tego jadą przez miasta gdzie nikt nie ewakuuje mieszkańców, a jak znajda kawałek żelastwa to cała dzielnice ewakuuja PARANOJA. Media lubią dużo hałasu o nic, wzrasta oglądalność, wiem, co mowie, bo miałem już taki przypadek.
Napisano
Mnie chodzi o dotykanie rękoma zapalnika co ma spowodować eksplozje też uważam to za totalny kicz.Czasami też zanim się skapuje co kopie to już trzymam jakaś zabawkę w łapach. Po prostu mam zasadę znajduje - zakopuje. Nie interesuj mnie z czego to się składa, kto to wyprodukował itp. Raz byłem z jedną ekipą na wykopkach i wyszło 12 min przeciwpancernych niemieckich , kolesie w akcie radości zaczęli nimi rzucać w drzewa.Nie ukrywam że był to mój ostatni wyjazd z tymi panami. Każdy wie swoje i kieruje się swoimi zasadami. Ja mam takie a że jest (chyba ) demokracja wiec się nimi z Wami podzieliłem.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie