IRONRAT Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 wars,zwróć szczególnie uwagę na tom drugi wspomnianej przeze mnie książki. Jest poświęcona działaniom operacyjnym, z numerami seryjnymi poszczególnych maszyn, ich losem itd...Co do historii 653 sPzJagAbt polecam książke Muncha. W każdym razie nic lepszego na ten temat nie spotkałem.Nie bardzo wierzę w tą historię, ale ... różne cuda już widziałem.Ironrat
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Ironrat. Wielkie dzięki! Uważnie przeanalizuję wskazaną przez Ciebie pozycję!Pozdr. wars98
IRONRAT Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 Jeszcze takie pytanie. Na stronie http://www.achtungpanzer.com/pz13.htm na samym dole jest zdjecie Geschutzwagen Tiger" z Jagdtigerem zaparkowanym zaraz za nim. Co sądzicie o jego dziale? Czy ono jest przykrótkie, czy też to tylko skrót aparatu?Ironrat
IRONRAT Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 128 mm/L55 wystawało 2,5 m poza obrys konstrukcji Jagtigera. 88 mm/L71 było od niego o ok. 1 m krótsze. Hm, wolałbym, żeby na temat tego zdjecia wypowiedział się ekspert, może Grendel.Ironrat
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 No bez jaj, ten JT i to miejsce było fotografowane tyle razy, że szkoda gadać! 128 mm aż do bólu.wars98, opowiedz nam coś o swym StuG-u... Bo mi się już te StuG-i zaczynają mieszać!
IRONRAT Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 Nie gorączkuj się tak. Faktycznie, w sprawozdaniach brytyjskich z Haustenbeck jest jak wół, 12.8cm. Ironrat
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Duncam. StuG jak to StuG. Utopił się i tyle. Wydobycie planowane jest na ten rok (lipiec-sierpień).Styczeń 1945 roku. Zima jakich już nie ma. Między 12 a 17 stycznia od Bałtyku aż po Słowację rusza sowiecki front. Niemiecka obrona pęka niczym bańka mydlana. Przez coraz większe wyłomy w niemieckiej obronie wlewają się masy wojsk Armii Czerwonej. Rozpoczyna się bezwładna ucieczka. Tylko miejscami próbuje się organizować obronę. A i tak bezskutecznie. W takich warunkach w nocy z 18 na 19 stycznia 1945 r. niemieckie oddziały wycofujące się przed nacierającym od strony Kutna I Frontem Białoruskim dowodzonym przez marszałka Gieorgija Żukowa starały się w okolicy Koła utworzyć na linii Warty rubież obronną. W tym celu ściągano wszystkie oddziały i dostępny sprzęt. Od strony Kutna w kierunku na Koło po linii kolejowej jechały dwa działa samobieżne Sturmgeschütz (StuG) III. W pewnym momencie jeden z nich utknął. Trzeba było go porzucić. W pośpiechu zaklinował się pocisk którym miano rozsadzić lufę. Nie było czasu na awienie się". Uszkodzono co się dało i zostawiono. Nasz StuG pojechał dalej. Zjechał z nasypu i jadąc wzdłuż jego południowej strony dojechał do rzeki Rgilewki. I tu miał do wyboru. Albo jechać na wprost przez rzekę do przejazdu przez tory, czy też pod mostami kolejowymi i przez pola by w ten sposób skrócić sobie trasę do drogi Kutno-Kłodawa-Poznań. Wybrano ten drugi wariant. I to był błąd! Jak wspomniałem zima 1945 była ciężka. Rzeki byłe skute lodem. Rgilewka także. To mała rzeczka. szeroka może na 3-4 metry, głęboka na 0,5 do 1 metra. Ale było jedno takie miejsce, gdzie była głębsza. Przed wojną w dno rzeczki wbito pale dębowe. Woda wybrała zza nich piach tworząc głęboki na 4 metry dołek. W tym dołku gromadziły się ryby. I w styczniu 1945 roku w tym miejscu lód był cieńszy (cieplejsza woda)... Decyzja o skręcie pod most sprawiła, że kiedy tylko ją wykonano, to pod StuG-iem załamał się lód. To było 19 stycznia 1945 roku. 2 członków załogi utonęło. 3 osoby (czyżby jeden z załogi tego drugiego StuG-a??) wyskoczyły. W zamarzających kombinezonach (było ponad -20 stopni!) doskoczyli do pobliskiej wsi. W pierwszym z brzegu gospodarstwie dostali suchą odzież. Jak się okazało jeden z 2 ocalonych załogantów był z pochodzenia ślązakiem i znał polski. Ubrani i nieco ogrzani ruszyli dalej. Nie uskoczyli daleko. Rosjanie już tu byli. Złapali ich i rozstrzelali. Leżą w płytkim dole. Rankiem 20 stycznia 1945 r. do Grzegorzewa, bo tak nazywa się wieś w pobliżu której zatonął nasz wrak, wkroczyły oddziały I Korpusu Zmechanizowanego II Gwardyjskiej Armii Pancernej dowodzone przez płk. Charitona Jesipienko. A wrak? Wiosną 1945 r. z zatopionego wraku wypłynęły ciała. Żołnierze radzieccy rewidujacy zwłoki po dystynkcjach i odznaczeniach stwierdzili, że ci Niemcy walczyli na Krymie w 1941 i 1942 roku. W latach 50. próbowano wydobyć wrak. Do wraku podczepiono stalowe liny, które zaczepiono następnie do 2 czołgów. Stalówki rwały się, a czołgi zakopywały się w torfiaste łąki. Podjęto jeszcze jedną próbę. Z Kutna ściągnięto dźwig kolejowy. Jednak i tym razem nie udało się. Dźwig niebezpiecznie przechylał się, a a szyny kolejowe wyginały się. Wydobyto tylko pale dębowe które są po dziś dzień w jednym z gospodarstw. A wrak systematycznie zasypywał piach. W latach 80./90.(?) o wraku dowiedział się Pan Maciej Kęszycki. Był zainteresowany. Kopał, ale nie tam gdzie trzeba. Trafił tylko na stare szyny i jakąś blachę oraz karabin. Potem znów zapadła cisza. I tak aż do 2 lutego 2006 r. kiedy to ja zainteresowałem się sprawą. I jest! Znaleźliśmy go! :]Ironrat. Jeśli idzie o to zdjęcie to złudzenie. To działo kal. 128 mm.Pozdr. wars98
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 Hm, my znaleźliśmy, to znaczy kto?Widać StuG-ów w tym rejonie cała masa... Najpierw powiem tak - ta historia o organizowaniu linii obronnych przez Niemców w tym rejonie to bujda. StuG był najpewniej z grupy odwrotowej KPanc HG, jaki wiał w tym rejonie spod Łodzi i Kutna. Albo maszyna z poligonu sieradzkiego. Choć da data - 20 stycznia - wydaje się jeszcze zbyt wczesna, co trochę gmatwa sprawę. A armia pancerna to była 2. a nie II. Tak dla ścisłości.Cieszę się, to jednak inny StuG niż myślałem, i dobrze. Jakie wy" macie plany co do niego - do jakiego muzeum lub fundacji ma trafić?
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Duncam. Cierpliwości, a wszystkiego się dowiesz. Jeszcze trochę... :)20 stycznia 1945 r. i nic nieporadzę, że Ci to gmatwa sprawę.Gdzieś jeszcze, poza forum wskazanym przez El Camino, toczyły się dyskusje o znalezieniu Jagdtigera w Polsce?Pozdrawiamwars98
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 A ten wrak to chyba koło jest Grzegorzewa, a nie wsi Grzegorzewo...Tak, rejon Barłogów to trasa odwrotu grupy sieradzkiej i oddziałów KPanc HG. Może brygada dział panc GD?Tak czy inaczej wyciągajcie. A potem niech jeszcze kasa na renowację się znajdzie...
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Wieś Grzegorzew, a więc w pobliżu tego GRZEGORZEWA i tak też piszę! :]Co to będzie (jaki model) oraz do jakiej jednostki należący to się jeszcze obaczy.Naprzód wydobycie, a potem renowacja! :DPozdrawiamwars98
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 No dobra wracamy do tematu mitycznego Jagdtigera w Polsce.Na forum M-L pisano ostatnio:The Simonides group, as far as I can remember J.Webster was some kind of president of this group, claimed to have found a Jagdtiger, armed with a 88 mm gun and nearby a SU-152 assult tank and 12,8 cm Pak 44 Krupp, somewhere in Poland.All Simonides discoveries were one-of-a-kind items and of course they all went to private collectors, who never show their treasures to the public". Hmm... JT z 88, SU-152 i 12,8 Pak 44? :]
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Znaleźć może i znaleźli, ale wątpię w wywózkę. Gdzieś czytałem, że próbowali negocjować z kimś z władz, ale pokazano im drzwi... :))
acer Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 Z drugiej strony negowano obecność Elephanta w Polsce, a też wyszedł pod Jędrzejowem w jakimś rowie przeciwczołgowym. I wywieźli...........
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Oni (o ile to prawda), chcieli zrobić na tym >deal
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Oni (o ile to prawda), chcieli zrobić na tym >deal
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 tj. kokosy tłuc, a tu im jakiś koleś pokazał gdzie się zgina dziób pingwina. To co mieli zrobić?
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 Ludzie, tylko SPOKOJNIE1. wars98 - masz rację co do Grzegorzewa, sorry.2. Widzę, że nie wiesz co to za model?! Czyli co, to może być wszystko? Historię walk w tym rejonie znam dość dobrze, w tym rejonie operowały elementy z:DPanc HG 1 (bez StuG)DGrenPanc Brandenburg (StuG)BDzSzt GD (StuG)Szkolna grupa z Sieradza (StuG)Była to tzw północa grupa wędrującego kotła korpusu GD", wycofujaca się w kierunku Koła z Kutna.3.acer, różnica jest taka, iż Elephanty walczyły w Polsce w 614 kompanii i ich obecność jest zrozumiała. JT w Polsce nie walczyły. Kto negował obecność Elephantów w Polsce? a ta informacja z M-L jest tym bardziej niewiarygodna, iż nie dość, iż ponoć znaleźli JT z 88 mm, to jeszcze SU-152, którego znanych na całym świecie są tylko trzy sztuki (w tym dwa w Polsce). Same perełki", oj coś za ładnie...
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Duncam. To, że trzy Su-152 są zachowane, to nie znaczy jeszcze, że tylko one brały udział w walkach. :]O ile mnie pamięć nie myli, to wyprodukowano ich coś ok. 700 sztuk. Później były zastępowane przez ISU-122/152, a tych w 1944 r. wyprodukowano ok. 1000.Pozdr. wars98
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 A co chcesz wiedzieć?W Brandenburgu były i StuG 40 i StuH 42. A szkoła spod Sieradza to była imponująca mozaika, nawet StuG III krótkie".
wars98 Napisano 26 Maj 2006 Autor Napisano 26 Maj 2006 Powiadzasz, że Sieradz to była mozaika? I krótkie tyż?! Hmmm... :)) Jak miło!No nic trzeba będzie poczekać do wydobycia. Wtedy się wyjaśni.
Duncam Napisano 26 Maj 2006 Napisano 26 Maj 2006 No cóż. Pożyjem, obaczym. Albo i nie.1. Przeprowadziliście jakieś badania wraku?2. Liczba załogantów - 5 - zastanawia.3. A jeśli to coś zupełnie innego?4. Nieudane akcje z lat mienionych sugerują, że wydobycie może być niewykonalne.5. Historia jak spod Warty, ciekawe...Jako, iż MWP kasy ni ma, wasz fant nie wzbudza emocji. Powodzenia i niech zasili rodzimą, otwartą dla ludzi kolekcję. Byłoby dobrze, aby był :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.