wars98 Posted May 22, 2006 Author Share Posted May 22, 2006 Witam!Wieści z sieci:Wybuchowe frytki22.05.2006 21:18 W fabryce frytek w Wielkiej Brytanii dwukrotnie ewakuowano załogę, ponieważ wśród ziemniaków znaleziono... granaty. Ziemniaki pochodziły z importu z Francji i Belgii, z pól, na których podczas obu wojen światowych toczyły się walki.W piątek w zakładach w Scarborough, należących do kanadyjskiej firmy McCain Foods, największego światowego producenta mrożonych frytek, robotnik dostrzegł wśród przygotowywanych do krojenia kartofli czubek pocisku. Wezwana na miejsce policja i saperzy nakazali ludziom opuszczenie pomieszczeń - podał rzecznik firmy. Okazało się jednak, że był to tylko fragment łuski. W sobotę wśród kartofli zauważono granat ręczny i ponownie ewakuowano fabrykę. Tym razem przyjechali wojskowi saperzy i odpalili granat na pobliskim polu - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka policji. Zakłady w Scarborough przerabiają 1400 kg ziemniaków tygodniowo. Ale granaty wśród kartofli zdarzają się częściej - w zakładach tej samej firmy w Whittlesey w pobliżu Peterborough we wschodniej Anglii w tym roku kilkakrotnie ewakuowano pracowników po znalezieniu w dostawach ziemniaków pocisków artyleryjskich z II wojny światowej. (PAP) Link to comment Share on other sites More sharing options...
acer Posted May 22, 2006 Share Posted May 22, 2006 Wstrzasający zestaw" + duża cola ??? :))) Link to comment Share on other sites More sharing options...
dedus Posted May 22, 2006 Share Posted May 22, 2006 Jeszcze troche i Tygrysy będą w zestawach w fastfoodach Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK Posted May 22, 2006 Share Posted May 22, 2006 robotnik dostrzegł czubek pocisku a znaleziono kawałek łuski - czary!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
and_andrzej Posted May 23, 2006 Share Posted May 23, 2006 We Wrocławiu na wzgórzu Mikołajskim /czyli górze gruzu z czasów Festung Breslau/ pare lat temu postawiono maszyny do odzyskiwania cegieł i kamieni - w ten sposób zajęto sie rekultywacją a własciwie robieraniem wzgórza. Panowie obsługujacych kruszarki opowiadali jak to od czasu do czasu coś tam wybucha w kruszarce :) Bo po większe okazy to regularnie patrol saperski raz na tydzień przyjezdzał. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.