Skocz do zawartości

The last bullet"- australijskie kino wojenne.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
The last bullet" jest kolejnym przykładem na dobre kino wojenne na całkiem dobrym poziomie i co ważne w polskich warunkach- za niewielkie pieniądze.
Wszysy tutaj snują wg mnie śmieszne marzenia o polskiej superprodukcji na poziomnie Kompanii braci". Przecież wystarczy to czego użyli australijczycy...oczywiście dobre zdjęcia i rekwizyty na wysokim poziomie sa niezbędne.
Film jest retrospekcją weterana walk na Gwinei czy Borneo. Jego oddział w osttnich dniach wojny wyrusza do dżungli na patrol w poszukiwaniu niedobitków po samobójczej szarzy japończyków. Natykają się na dwóh żołnierzy cesarskiej armi którzy liwidują prawie ały oddział australijszyków używają dwóch karabinów Arisaka w tym jednego z optyką (nie wiem czy takie były).
Na polu walki pozostaja dwaj żołnierze doświadczony japoński strzelec wyborowy i australijski żółtodziób który znajduje należącego do oddziału Garanda z optyką (grany przez piosenkarza Jasona Donovana-ktos go jeszze pamięta?)
Snajperski pojedynek w wilgotnych okopach, wśród min jest pełen dynamiki. Obaj o sobie wiedzą, nie ma czasu na wielogodzinne wyczekiwanie- na niewielkim erenie zastępują je fortele...
Według mnie film duzo lepszy niż Wróg u Bram. Dotyczy mało znanego epizodu i niezbyt fotogenicznej (niesłusznie) armii australijskiej o której nie nakręcono zbyt wiele filmów(Galipoli i serial o wojnie w Wietnamie).
Napisano

Arisaka typ-97 wersja snajperska-i wszystko jasne.Były też inne.Wyszkolenie strzeleckie-snajperskie było w armii cesarskiej na bardzo wysokim poziomie.
pozdrawiam
kruszyna

  • 1 month later...
Napisano
Witam
Ostatni australijski film wojenny opowiada o walkach na szlaku Kokoda , wlasnie jest grany w kinach w Australii http://www.kokodathemovie.com/
pozdrawiam maciej

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie