Skocz do zawartości

śmierć na złomowisku


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam wszystkich. Weekend majowy za nami a żadnych trafień ze złomów nie widać!!! Wybrałem sie poza miasto na weekend w celu relaksacyjnym i pobadać trochę różne okolice. Trafiłem na fajną wioskę, gdzie przechodził front i była baza zaopatrzenia wermachtu. Ponoć, jak się dowiedziałem od mieszkańców, jakiś koleś biegał z wykrywką ale g... trafił. Ale najciekawsze jest to, że jakiś dziadek w swojej szopce miał różne fanciki poniemieckie: beczki, skrzynki, wory itp. i ponoć sprzedał część na złom. Jakiś koleś kupił chyba ze trzy beczki na działeczkę, ładnie malowane z orzełkiem i krzyżykiem, ponoć igiełki. Dwa dni później jacyś kolekcjonerzy" wpadli mu na działeczkę wyforsowali drzwi i po beczułkach ślad zaginął...

No niestety różne są metody zdobywania fantów, ale żeby tak drastycznie?????????
U mnie na razie spokój nastał w składnicy a może u was coś słychać ze złomowych skarbonek???
pozdrawiam!
  • Odpowiedzi 89
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
A odkupić nie łaska?chociaż zapytać?wytłumaczyc można.zamienić się.Każda droga lepsza od kradzieży.
Napisano
w sumie prawda lepiej w ten sposób ,,RATOWAć HISTORIę'' niż żeby lądowała na złomie albo rdzewiała u kogoś na posesji. Ale ma to swoje i złe strony. Jak złapią to zaraz policja, sąd itp. Dlatego troche ryzykowne ale dla ciekawych fantów warto się poświęcić (OSOBISCIE NIE PRAKTYKUJE TEGO :) )

pozdro
Napisano
Owszem, można się zapytać czy by odsprzedał ale większość dziadków woli żeby coś doszczętnie pordzewiało niż ma przynieść komuś jakieś korzyści.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie