bartekl23 Napisano 17 Maj 2003 Autor Napisano 17 Maj 2003 No nie... Byłem dzisiaj pod Tomaszowem Lubelskim i to co zobaczyłem było jedną wielką tragedią ! ! ! Ziemia wyglądała jak szwajcarski ser. Czy nic do tych ludzi nie przemawia ? Zrobiłem kilkanaście zdjęć niezakopanych dołków i pokaże wszystkim, że z nimi (pseudoposzukiwaczami) nieda się walczyć (choć wielu chce :-) ! ! ! Jedzie taki na wykopki, znajdzie magazynek czy tonę łusek, chowa do plecaka i idzie nie patrząc czy zasypał dołek czy nie ! ! ! Co tu robić ?!bartekl23P.S Wiem, że podobny post był na forum, ale nie mogłem go znaleźć. Sorry.
Gość Napisano 17 Maj 2003 Napisano 17 Maj 2003 ja akurat jestem lesnikiem i widuję podobne obrazki...jestem również poszukiwaczem i wstyd mi za takich gnojków...jest na to rada i oczywiście paragrafik ... cena od 50 pln do 1000pln!!! nie ma wyjscia w takich sytuacjach...
Gość Napisano 18 Maj 2003 Napisano 18 Maj 2003 Zastanawiam się czasem nad generalizowaniem pewnych kwestii. Trochę w życiu ganiałem z wykrywaczem i z tego powodu dołki po poszukiwaczach poznaję. Pierwsze dwa zdjęcia są mniej nieczytelne i mniej z nich wynika. Natomiast trzecie zdjęcie już może nam coś powiedzieć. Po pierwsze dołek jest stary, co najmniej dwuletni to widać po roślinności. Po drugie niema wydobytego urobku bo teren jest w około płaski (może to był poszukiwacz urodzajnej gleby i zabrał całość do plecaka). Jaki z tego wniosek ? Ktoś w tym miejscu wykopał sadzonkę!!! Świadczą o tym regularne kształty wykopu i brak urobku.. Jeżeli jesteś Sikor leśnikiem i jeszcze poszukiwaczem na dodatek to przynajmniej oceniaj prawidłowo tak oczywiste sprawy. Nie każde poryte w lesie miejsce jest sprawką poszukiwacza. Qaz
polsmol Napisano 18 Maj 2003 Napisano 18 Maj 2003 A może wykopał tygrysa i nie chciało mu się zwozić ziemi żeby zasypać dołek ;)
eryk wiking Napisano 19 Maj 2003 Napisano 19 Maj 2003 Tygrys go zeżarł i nie dało rady zakopać... Coś mi się ostatnio wszystko z kotami kojarzy... Ciekawe dlaczego? Eryk i koty (trzy) pozdrawiają
Gość Napisano 19 Maj 2003 Napisano 19 Maj 2003 ja nie wiem wszyscy tak mowia ze dolki za soba zakopuja ale mi sie wydajje ze to jest jakis przekret bo chodzac od 4 lat nie widzialem ani jednego zakopanego dolka i niech nikt mi nie pisze ze ich nie widze bo sa zakopane przeciez zakopane dolki8 tez widac przynajmniej rok wiec ja sie pytam o co tu chodzi.ja za soba zawsze dolki zakopuje i jeszcze jednego odkopanego nie zostawilem i wydaje mi sie ze wszytscy powienni tak robic bo bedzie z nami zle.sam osobiscie znam przyklad przepedzenia poszukiwacza przez lesnikow wlasnie za dolki .Mianowicie o to ze jak z lasu lesniczy drzewo wywozil to woz mu w taki dolek kolem wpadl ( i musial sobie kilka godzim poczekac na cuiagnik i teaz ma bardzo trwaly uraz do kopaczy a teren z ktorego wszsytkich przegania jest poprostu cudo no.Wiec jeszcze traz wszystkich prosze zakopujcie te cholerne dolki przeciz to nic nie kosztuje Nonarazie
past Napisano 20 Maj 2003 Napisano 20 Maj 2003 ja się pochwale że już drugi raz trafiłem na same zakopane dołki !
Gość Napisano 20 Maj 2003 Napisano 20 Maj 2003 Jak byłem ostatnio na wycieczce, to zasypałem parę cudzych - dwa ruchy nogą na dołek. A za kopanie na drodze można być pociągnietym za przyczynienie się do katastrofy.Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.