z cyklu zabawy w rozpoznawanie - co to za broszka?

[luc]

powiem, gdzie wykopalem dopiero po kilku zgadywankach

[Raned]

Zadałem sobie trochę trudu szukając w literaturze i jednak najprawdopodobniej jest to wczesna mandolina ok. XVIII w., być może sieneńska. Jest też pewne prawdopodobieństwo, że jest to mandora, ale późniejsza. w 100 % nie jest to lutnia, ponieważ lutnie posiadały naciąg jelitowy, natomiast ta ma struny metalowe (wynika to ze sposobu zaczepienia strun).

[Gość]

Mandolina??

[luc]

no tyle, to kazdy widzi... mialem nadzieje na jakieś próby datowania ???

[Gość]

To nie mandolina jeno lutnia, przy głosie której luby śpiewał pieśni do lubej. A poważnie to intrygują mnie te kolory i wzorki na pudle? Moim skromnym zdaniem najlepiej zapytac tych co sie znaja na starych instrumentach - mozna przynajmniej okreslic w jakim okresie byly takie wzory. Oto e-mail do muzeum starych instrumentow e-mail: muzinstr@man.poznan.pl ciekawe co odpisza a podem dalej bedziemy zgadywac.
Milej nocy w miłym gronie, życzy ten co grał na saksofonie.

[SP17]

Witam. Temat biżuteria, pojawia się bardzo rzadko, wiec korzystam z okazji i prezentuję swoje znaleziska. Pozdrawiam.

[luc]

OK odpowiedzi bylo chyba sporo, więc, zgodnie z obietnicą - wykopalem tą minilutnię (szczególne podziękowania za konstruktywny wkład w rozpoznawanie dla Salicyla)na Mazurach w Barkwerdzie (1807 - bitwa napoleońska) pod dębami, którzy miejscowi nazywają dębami Napoleona - legenda mówi, że spod nich Napoleon dowodził bitwą. To oczywiście nic nie znaczy, jak i fakt, ze najwięcej wykopałem tam dowodów, że asi tu byli" - a one ze swej natury z epoki napoleońskiej pochodzić nie mogą...

[Raned]

Nie jest to raczej mandolina ani tym bardziej lutnia a jest to mandora. świadczy o tym kształt główki, a także liczba kołków. Instrument jest oddany realistycznie i wyprzedza epokę napoleońską.