Skocz do zawartości

Kaszuby i okolice


FENIAN

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Co do Kepy Oksywskiej to rzeczywiście kilkanaście lat temu amunicja leżała praktycznie na wierzchu, ale mimo że odwiedzam te okolice od 1991 z wykrywaczem, a jeszcze przedtem bez, to jakoś nie mogę sobie przypomnieć tych walających się hełmów :-D

pozdrawiam
darek6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ;-) A ty - von Nogaj to chyba tamtędy często na ssaki leśne" polujesz koło Egiertowa, co?
Wracając do tematu; też interesuję się okolicą Kartuz. Wyjeżdżając z tego miasta w stronę Sulęczyna, ok.2km od rogatek po lewej stronie stoi wzgórze juz na 1 rzut oka wyglądające na sztuczny twór. Od razu wspomnę, że nie chodzi mi o jakieś betony z żadnej z wojen światowych, tylko o to że jest to prastary gród z czasów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T-55 to już z 15 lat temu zasilił przelewy okolicznej ludności", albo kogoś innego.Ale za to na Dębogórzu są zbiorniki ORLENU (teren otoczony płotem ochrona te sprawy ale brak monitoringu i idzie się dogadac)A na tym terenie..............(w miejsce kropek wpisac co dusza zapragnie)
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo interesuje sprawa potyczek jakie miały miejsce 9 i 10 marca na obrzeżach miasta Kartuzy. Wiadomo, że odziały niemieckie były przygotowane na opór wojsk radzieckich. Świadczą o tym między innymi liczne okopy które można spotkac do dzisiaj na wschód od miasta, w okolicznych lasach. Jednak walki nie trwały długo (ok. 10 godzin). Zastanawia mne, cak to się stało, skoro Niemcy byli przygotowani na silny opór. W mieście znajduje sie cmentarz żołnierzy radzieckich, co mogłoby oznaczać duże straty w ludziach po ich stronie. Nigdzie nie znalazłem informacji jak przebiegały te walki. Mieszkańcy Kartuz 9 i 10 marca 1945 przeżywali chwile grozy. Dzisiaj często pojawia się pytanie, czy rzeczywiście było to wyzwolenie, czy raczej kolejny najazd, ponieważ represje żołnierzy AC były równie okrutne jak żołnierzy niemieckich. W następny weekend wyruszam na te tereny z piszczałką, mam nadzieję, że okopy odkryją troche tajemnicy tych dwóch dni w których wyzwolono Kartuzy. Jeśli ktokolwiek ma jakieś informacje na temat dnia wyzwalania miasta, oraz losu jednostek niemieckich oraz radzieckich w dniach 8 - 9 - 10 marca 1945 roku - bardzo proszę o opisanie tutaj swoich wiadomości. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crimson - o same Kartuzy szczególnych walk nie było - Niemcy po prostu przez nie przejechali w odwrocie. Pewien opór ze strony pododziałów 4.PzDiv był, ale główne walki wyniknęły dopiero kawałek dalej - Dzierżążno (Seeresen), Borkowo (Borkau).
Nie było czego bronić, skoro Rosjanie poszli klinem z południa w kierunku na Chwaszczyno - uderzenie przeszło na wschód od Kartuz i w zasadzie odcięło je od Gdańska. Dlatego Niemcy skupili się na odrwocie w stronę Gdańska, a po drodze doszło do poważnych walk na przedpolach Żukowa (Zuckau).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Beaviso: dziękuje za te informacje. Pokrywają sie one mniej więcej z tym co sam wiem na ten temat ;-). Pozostają jeszcze 2 niewyjaśnione wątki dotyczące samego miasta Kartuzy.
1. Czy data (oficjalna") dnia wejścia jednostek radzieckich do miasta to rzeczywiście 10 marca 1945 roku?
Na str. Urzędu Gminy Kartuz możemy przeczytać: 10 marca 1945 roku do miasta wkroczyły oddziały pancerne i piechota 49 Armii generała pułkownika Iwana Griszina, działające w składzie II Frontu Białoruskiego dowodzone przez marszałka Konstantego Rokossowskiego."
Tymczasem dokopałem się nastepującej informacji, która raczej zaprzecza takiemu datowaniu dnia wyzwolenia" spod okupacji hitlerowskiej:
8 marca Rosjanie dotarli do Żukowa i Przodkowa. Wszystkie większe drogi prowadzące z "kartuskiego kotła w kierunku Gdyni i Gdańska zostały zablokowane. 10 marca Rosjanie dotarli do Kielna i Chwaszczyna, Kartuzy nie były celem natarcia Rosjan, miasto zostało odstawione na bok, pozostało w niemieckich rękach do ranka 12 marca." To ostatnie info znalazłem dzieki stronie Pana Kazimierza Niecikowskiego, autora strony o walkach na Pomorzu w 1945r: http://www.pomorze.gd.pl/
2. drugim dla mnie niewyjaśnioną rzeczą jest fakt istnienia na terenie miasta Kartuzy cmentarza żołnierzy radzieckich. Skoro w mieście nie odbywały sie regularne walki, to przyjmuję, że zostały one zwiezione z terenu tych poważniejszych potyczek - Dzierżążno (5km. od Kartuz), oraz Żukowo (12km.). Tyle że w Żukowie również jest taki cmentarz na którym leży ok. 360 ciał żołnierzy radzieckich. Może ktos coś będzie wiedział na ten temat? Bardzo dziękuje za ewentualną odpowiedź. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do daty wkroczenia oddziałów radzieckich do Kartuz: informacje na temat walk w okolicach Kartuz pochodzą z artykułu Heinza Voellnera Die Schalcht um Danzig 1945" który został opublikowany w połowie lat osiemdziesiątych w gazecie Unser Danzig" nr 6 [dostępny w bibliotece PAN Gdańsk].
Według tego opracowania 10 marca rosjanie mogli znajdować się w Kartuzach co najwyżej na skraju lasu na wschód od torów kolejowych. Niemiecka 4 Dywizja Pancerna pozostawała w jego obrębie (miasta) do ranka 12 marca.
A więc oficjalna data dnia wyzwolenia" obchodzona od 60 lat w Kartuzach (Urzędy, szkoły - uroczyste apele itd.) jest FIKCJĄ. Chyba wyślę oficjalną informację do Włodarzy tego miasta ;-)))
Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beaviso napisał: Proponuję najpierw upewnić się w kronice 4.PzDiv".
...upewniłem sie już. :) Dotarłem do zapisek Adiutanta Generała 4-Dywizji Pancernej, Clemensa Betzel'a, w którym zapisane jest jasno że dotarła ona (Dywizja) do Kartuz rano 8 marca. Pozostali tam czekając na swoje wozy pancerne, które stanęły na drodze w czasie marszu na Kartuzy (miały je bronic przed Armią 2 Frontu Białoruskiego). W międzyczasie rosjanie zrobili manewr okrążający zostawiając Kartuzy wraz ze wspomnianą 4-Dywizją oraz 227 Dywizja Piechoty Wehrmachtu (też dotarli do Kartuz, ale dzień później - 9 marca) w kotle". Niemcy dostali rozkaz z dowództwa aby przedrzeć się jak szybko to możliwe do Gdyni i Gdańska i bronić ludnośc cywilną (niemieckich uchodźców z Prus Wschodnich) przed hołotą w radzieckich mundurach. NIE MOGLI JEDNAK WYRUSZYĆ Z KARTUZ AŻ DO RANKA 12 MARCA, kiedy to Generał Betzel uznał że nadszedł właściwy moment na wyrwanie się z okrążenia.
Jak juz to wszystko dobrze poskładam w kupę, to wysmaruję maila do Burmistrza Kartuz - niech zrobi porządek z tymi obchodami i uroczystościami ;-) ...coś za wcześnie o 2 dni tam się stukają kieliszkami :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do propagandy sowieckiej która przeniknęła do polskich książek. Zdjęcie obok pojawiło się w książce Wyzwolenie Polski Północnej 1945" - autor: Kosiarz Edmund. Podpis pod zdjęciem: Łącznościowiec A. Motowiłow podczas walk w Kartuzach". Widać jakiej leje po wybuchach i ogólnie bardziej to przypomina krajobraz z bitwy o Berlin '45, bo w Kartuzach nie było ŻADNYCH walk z niemcami, ŻADNYCH zniszczeń, ŻADNYCH bombardowań. Jedynymi zdarzeniami w marcu 1945 r było tam podpalenie przez rosjan kilku domów, co do których właścicieli mieli oni wątpliwości (nazwiska wudawały się sołdatom niemieckie, np. Burchardt - typowy Kaszub). Spalili tez budynek dworca kolejowego (nie wiem dlaczego??). Po zgwałceniu wszystkich kobiet w obrębie miasta stacjonowali tam jeszcze przez miesiąc i paszli won. Tyle na temat wyzwalania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie