Gość Napisano 22 Kwiecień 2003 Napisano 22 Kwiecień 2003 witam wszystkich i pozdrawiammam dwa pytanka ......czytam duzo o smetku sh-3 ale pod jaka on kryje sie nazwa u producenta????2.- jezeli juz to co wybrac smetka czy cyklopa2, nadmieniam ze glownie chodzi mi o drobnice czyli moneciaki itp.Dzieki za info .
Gość Napisano 22 Kwiecień 2003 Napisano 22 Kwiecień 2003 Smętek jest to wykrywacz produkowany w Warszawie przez Pana Henryka Smetkowskiego,HS3 (od jego inicjałów)Ja mam Smetka ale do poszukiwania drobnicy podobno lepszy jest Cyklop,choc Smetkiem tez trafiają sie monetki,i mozna dobrac odpowiednia cewke do tematyki poszukiwan.Moj znajomy szuka monet cewką 37 ktora najmniej jest do tego polecana i znajduje!!ma juz pokazną kolekcje,co prawda w większosci carskich kopiejek i boratynek!!!
merlin Napisano 22 Kwiecień 2003 Napisano 22 Kwiecień 2003 Kolega rzeczywiscie chodzi z cewką 37 cm i z tą cewką znajduje sporo monet.Jakie, to inna sprawa i niejako wtórna do samych poszukiwań. Jezeli łapie małe 1/2 kopiejki i boratynki to znaczy,ze nie jest tak ,źle. Ja po przeprofilowaniu tematu poszukiwań na monety chodzę ze Smętkiem z cewką 30 cm ( 37 jest w mojej ocenie troche niewygodna )oczywiście z dyskryminacją.I tu pojawia się kwestia ustawień dyskryminacji, ale to trochę inna historia.
Raned Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 Do poszukiwań drobnicy wymienione wykrywacze się nie nadają.Potrzebujesz dynamicznego wykrywacza VLF prod. zachodniej, nie musi to być nic drogiego(1000-2000zł) najlepiej z dwoma gałeczkami nie więcej.
merlin Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 Nie twierdzę,że Smętek się do poszukiwania drobnicy całkowicie nadaje, ale chodzę z nim ze względu na przymus ekonomiczny" i to,ze kupiłem go jakieś 2 lata temu, a teraz nie bardzo stać ,mnie na nowy, lepszy wykrywacz. czyli jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma".
Gość Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 Do Raneda! Kolego jesli twierdzisz ,ze wykrywacz za 1000-2000zł to ic drogiego" widocznie jestes bardzo bogaty.Większosc osob na tym forum posługuje sie wykrywaczami do 1000zł,Ja na swojego Smetka wydałem 850zł i grosza więcej bym za wykrywacz nie dał,moze w przyszłosci czasy zmienią sie na lepsze,to i wykrywacz sie zmieni...Smetek jest całkiem niezły ,nie załuje tych 850...drobnica tez sie trafia....
Raned Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 Do P.D. HS3 jest dobrym wykrywaczem na militaria ale jeżeli chce się znaleźć mnóstwo monet to potrzebne jest coś innego. Nie chcę się chwalić, ale mam na koncie ponad 100 tysięcy znalezionych monet. Jestem dość biedny materialnie, ale tym bardziej mnie nie stać na poszukiwania nieodpowiednim wykrywaczem. Każdy kupiony przeze mnie wykrywacz, choćby najdroższy zwraca mi się w ciągu dwóch miesięcy. Lepiej więc chyba zainwestować dwa razy tyle ile zapłaciłeś za swój wykrywacz i mieć szybki zwrot inwestycji. Przyznaj, że to ma sens.
Gość Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 100tys.znalezionych monet!!!???ładny wynik!!!Ja Smętka kupiłem głownie z myslą o militariach,mam go zaledwie dwa tygodnie,i monetki tez sie trafiły,choc z tego co wiem nie jest to rewelacyjny wykrywacz do tego typu poszukiwan.Napisz jesli mozesz czy taki wykrywacz zwyzszej pólki" wykrywa głębiej monetki,dokładniej je lokalizuje czy poprostu ma skuteczniejszą dyskryminacje,????
merlin Napisano 23 Kwiecień 2003 Napisano 23 Kwiecień 2003 Do Raneda Rozumiem twoją argumentację i ma ona głeboką logikę. Teraz przedstawie ci moją.mam sredniej jakości wykrywacz. Na poszukiwania moge iść 1 max 2 razy w tygodniu ( weekend ) i to przez kilka miesiecy bo są miesiace martwe" i na max 5 - 6 godzin. Nie mam czasu na jakieś wielkie przygotowania do wyprawy, cieszy mnie każda stara moneta czy guzik. Więcej nie mogę poswiecic czasu, bo pracuję, a już ten wykrywacz kupiłem po pewnych wyrzeczeniach. Czy na te parę godzin na świeżym powietrzu muszę kupować od razu nowy sprzęt. Mam pewne watpliwości.Pozdrawiam MerlinP.S. Tak na marginesie to o wiele chetniej kupiłbym trochę wolnego czasu niż nowy wykrywacz i śmiem twierdzić,że znalazł bym tym sposobem więcej.A co do samego sprzetu to marzy mi sie White`s z górnej półki.
SWaldek Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Tak na marginesie znajdując dziennie 100 monet trzeba chodzić bez przerwy trzy lata aby nazbierać 100 tyś.Musi to być niezłe miejsce ,prawdziwa kopalnia.A ile to musi ważyć ???Bez urazy, ale to chyba pomyłkaPozdrawiam
Gość Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Dlaczego pomyłka? Przecież Raned jest znany z wiarygodności i solidności. Zresztą Ty też tak możesz. Wystarczy, że kupisz sobie u Raneda (najlepszego dealera w Polsce) jakikolwiek wykrywaczyk. Nie musi być to być nic drogiego. 1000 - 2000 zł wystarczy. Najlepiej taki z dwiema gałeczkami (góra) - i jutro wszystkie monetki Twoje.
Raned Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Dla wątpiących potwierdzam, że znajduję 8-10 tys. monet rocznie. Prowadzę dokładną ewidencję od 13 lat i mogę sprawdzić gdzie i co znalazłem. Kiedyś była taka śmieszna reklama Minelaba, że tym cudeńkiem można znaleźć 500 monet w ciągu 2 miesięcy. Mnie zdarzyło się już ponad 300 w ciągu jednego dnia. Dla ułatwienia dodam, że mieszkam nad morzem. Gość podpisujący się krzakami jest znany mi jako osoba wybitnie złośliwa i atakująca (może cierpi na hemoroidy) a ja nie wspominałem aby kupować wykrywacz u mnie, proszę sprawdzić. Wykrywacze, którymi się znajduje produkuje kilka firm.
Gość Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Może kolega znajduje po 100 zł w banknocie i rozmienia na drobny bilon . Przez 13 lat mogło się nazbierać . To tak dla rozlużnienia atmosfery.
Raned Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Cena między tysiącem a dwoma nie jest wysoka w porównaniu z cenami najdroższych wykrywaczy, które dochodzą do 5-6 tysięcy, natomiast zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo dużo dla osoby młodej, niepracującej. Ale czy wydanie 400 zł za wykrywacz, którym nie znajduje się dosłownie niczego jest rozsądne? A tak bardzo wiele osób z niezrozumiałych dla mnie powodów je kupuje. Czy wystarcza fakt, że popiskują i brzęczą w powietrzu? Milczą natomiast nad złotą obrączką.
Gość Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Witam!Paradne jest stwierdzenie gwarantujace, ze wykrywacz za bagatela 2 tys. zwroci sie w góra 2 miesiace!!!powodzenia!!!
karlol Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 faktycznie liczba 100 tysięcy jest bardzo duża nic tylko pogratulować , swego czasu rozmawiałem ze starymi wyjadaczmi" i bez przesady , sami mówili że jeszcze kilka lat temu znajdywali 200 - 300 nieśmiertelników rocznie lub 400 odznaczeń niemieckich (czasem w jedym dołku) , jedak jak powiedzieli : zeczy coraz mniej , dołów coraz więcej" niestety :) Pozdrawiam :)
Gość Napisano 24 Kwiecień 2003 Napisano 24 Kwiecień 2003 Raned..moze Ty szukasz poprostu na plazy wspołczesnego bilonu???
wicja1 Napisano 25 Kwiecień 2003 Napisano 25 Kwiecień 2003 Można z powodzeniem szukać monet Smętkiem".Jeden warunek:nie zabieraC kumpla z W 6000".Stosunek monet Jego,do twoich to 20 do 5.Zawsze wracasz z dołem.A kopiejki i boratynki to pech historyczny,nie sprzętowy.
Raned Napisano 25 Kwiecień 2003 Napisano 25 Kwiecień 2003 Do hunta - ja nie mówię, że każdemu się zwróci, mówię, że mnie się zwraca i to nie tylko za 2 tysiące ale droższy.Do P.D. - w większej części jest to bilon z plaży. Czy to nie są monety?
Gość Napisano 25 Kwiecień 2003 Napisano 25 Kwiecień 2003 Ja nie miezskam nad morzem i niemam kopalni monet w postaci plaży
Gość Napisano 27 Kwiecień 2003 Napisano 27 Kwiecień 2003 Panowie ODKRYWCY!!!!!!!!Dzieki wszystkim za wypowiedzi......czytam imysle,ile ust -tyle słów.....dopiero zaczynam (padł wybór CYKLOP2) i mimo braku doświadczenia w poszukiwaniu czegokolwiek -uważam że najlepszy sprzęt nie znajdzie nic w miejscu gdzie nic nie ma, kwestia za ile się kupi nie rozwiazuje problemu to jak porównanie ilości złowienia ryb w malutkim hodowlanym, zarybionym stawie -wędką kupioną od uskich" ,a w wielkim zanieczyszczonym jeziorze najlepszym sprzętem......domyślacie się kto wiecej złowi????.Nie ma sie co sprzeczać .....tylko szukać,kopać i wyciągać....przy odrobinie szczęscia:)Pozdrawiam wszystkich i życzę ogrooooomnych wykopków.P.S. bedę wdzieczny za wszelkie info na temat CYKLOPA2 nastawy itp. 1noel@wp.pl
Gość Napisano 27 Kwiecień 2003 Napisano 27 Kwiecień 2003 Raned nie kompromituj sie , -100 tyś monet!!! masz więcej niz wszystkie muzea. Nie wciskaj kitu, każdy z nas chodzi z wykrywaczem i wiemy ile mozna znależć plus, minus.Skąd wziąłeś taka liczbę? Chyba że kapsle na plaży liczysz jako monety.
proscan Napisano 27 Kwiecień 2003 Napisano 27 Kwiecień 2003 Noel -zwróć uwagę na brak logiki. Mówisz: wybór padł na cyklopa", a potem zaraz dodajesz: apiszcie mi o Cyklopie". To na jakiej podstawie zdecydowałeś się na Cyklopa? Losowo?Chyba już nie ma sensu sie o niego dopytywać - teraz sam nam opowiedz o wykrywaczu który kupiłeś (kupujesz). Ludzie próbują cię odwieść od tego pomysłu, a ty ciągle swoje.Piotr
Netcom Napisano 28 Kwiecień 2003 Napisano 28 Kwiecień 2003 Taka historyjka w sprawie 100 tys monet:Otoz moj znajomy przez cale ostatnie lato jezdził do na plaze do Ustki. Codziennie, od 4 rano do około 9, a potem wieczorami, zbierał monety (jest bezrobotny).Uzbierał tym sposobem 4 tys. PLN (około 66zł dziennie przez 60 dni).Zakładając że Raned jezdził przez 10 lat na plaże w trójmieście i zbierał co roku 2 razy tyle (tam jest więcej ludzi), mógł uzbierać około 80 tys PLN. Jeśli byłyby to same monety o nominale 1 zł , wychodzi 80 tys monet . Dodająć do tego monety z czasów PRL może być 100 tys.Jest to więc technicznie możliwe.Aha, znajomy używa Minelaba...:))
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.