01111977 Posted September 1, 2005 Author Share Posted September 1, 2005 Witam Forumowiczow.Od jakiegos czasu siedze sobie w GBP w Hrabstwie S.Yorkshire.Na co srodowych i co niedzielnych targach obfituja tutaj gadgety z 2 wojny swiatowej.Glownie pamiatki po 3 rzeszy.I tak np.wczoraj widzialem swietnie zachowany chelm z farba,sygnaturami ss i wnetrzem.Sold Buchy w stanie miodowym.Arbeitspassy itp,medale za 1sza wojne 1914-18 w stanie magazynowym( nie uzywane)Krzyze zelazne,medale razem z papieramipasy skorzane z klamrami, i cala mase tym podobnych gadgetow.Wlasciciel stoiska twierdzi ze zwozi to z rosjii i z niemiec.Ja osobiscie choc interesuje sie zagadnieniem od jakiegos czasu (amatorsko) nie jestem w stanie orzec czy przedmioty sa ladnymi postarzanymi kopiami czy tym co mozna bylo znalezc u nas na Jarmarkach Dominikanskich 30 lat temu..ceny nie sa powalajace a rzeszy kupujacych tez nie widzialem.Wszystko ma wybite kody RZM.wszystko wyglada wiarygodnie i oryginalnie..tylko...gdzie jest kruczek bo za stary jestem zeby zalozyc ze go nie ma.Czy ktos ma pomysl?Za tydzien moge wrzucic fotki z cyfrowki dla niedowiarkow.Pzdr Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzesio Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Wszystko ma wybite kody RZM" - no tu bym uważał. RZM obejmowało tylko produkcję dla NSDAP i przybudówek (SA, HJ, SS itp.), więc jeśli np. eksponat Wehrmachtu czy ogólnopaństwowy (np. odznaczenie inne niż związane z w/w organizacjami) ma wybity RZM, to śmierdzi, delikatnie mówiąc, na kilometr.PzdrGrzesio Link to comment Share on other sites More sharing options...
mietek Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Tez jestem w UK i szwendam sie po targach. Na niemieckie rzeczy lepiej uwazac, oczywiscie sa fanty przywiezione jako pamiatki z wojen (np duzo lornetek 1/2 wojna). Jednak od handlerzy profesjonalnych bym nie kupowal, jak cos ktos ma przy okazji to jak najbardziej. Co innego rzeczy brytyjskie, bo tu trafiaja sie ladne zakupy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolekcj Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Być może klucz leży w cenach. Za odpowiednią cenę i u nas dostaniesz co tylko zechcesz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foster73 Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 A nie jest tam przypadkiem napisane malutkimi literkami made in china" ?A tak na poważnie, skoro u nas nie brak cwaniaczków od podróbek to może i w Albionie jest podobnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cyrograf15 Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Znajomy kupił na targu w Belgi bagnety, 1/3 ceny polskiej. Tam rynek kolekcjonerski jest ustabilizowany i normalne ceny, niekóre przedmioty poprostu opłaca się przywoźić.Wojtek Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxikasek Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Wielu zawodowych handlarzy zaopatruje się na giełdach w Beneluksie i Francji. Ceny niższe niż u nas. Ale jak mówił znajomy który tam jeździ, dużo podróbek- Czesi ze skórami, nasze medale itp. Podobno w Chinach też właśnie już trzepią podróbki. CEny np. VM-40/38 za 1 euro. Link to comment Share on other sites More sharing options...
mietek Posted September 2, 2005 Share Posted September 2, 2005 W Chinach to juz robia helmy FJ i M35, pelno ich na ebayu. Podobnie jak bagnety japonskie, niedlugo pewno beda tez robili niemieckie (o ile juz ich nie robia) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.