Skocz do zawartości

H-D WLA w II wojnie.


KRUSZYNA

Rekomendowane odpowiedzi

Z powodów familijnych b. chciałbym nanieść na model H-D WLA (1:9 - firma oczywiście na I" ) cechy II Korpusu z okresu kampanii włoskiej. Czy ktoś może mnie oświecić, gdzie mam szukać fotek? Będę bardzo itd Pozdrówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 197
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 6 years later...

cześć.
Dawno temu chciałem oznaczyć mojego Harley'a znakami 1DP - nie znalazłem jednak żadnego oryginalnego zdjęcia.

Mam za to w garażu stary kalendarz (1992 r) z motocyklami. Jest tam WL-ka zrobiona współcześnie z takimi oznaczeniami.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwester/Fidest - jeśli mogę Ci poradzić to zrób tak:
Jeżeli mocno chcesz mieć HD WLA nastaw się tylko na to. Na zdjęciu widzę sporo zdublowanych części, oraz części do innych motocykli. Pozbądź się ich i będzie Ci łatwiej skończyć WL-kę.

Ja właśnie w pewnym momencie doszedłem do takiego wniosku. Po co na półkach sterty części (tym bardziej do WL ki - ona się nie psuje, jeśli jest dobrze zrobiona). Po co w garażu inne motocykle, do których nie specjalnie byłem przywiązany. Pozbyłem się tego wszystkiego i zrobiłem HD jak tylko potrafiłem najlepiej. Nie żałuję tego, ponieważ Harley mój" daje mi wiele przyjemności i frajdy, mimo tego, że nie wiele mam ostatnio czasu dla niego...

Pozdrawiam i życzę cierpliwości, a efekty na pewno Cię zaskoczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....a wartość oryginalnej WLA to około 100tyś. Tyle tylko że 70% polskich wuelek to żart i zbierania serii pomieszana z podrabianymi elementami nie warta zainteresowania. Generalnie składając motocykl mniej na uwadze że było siedem serii modelu WLA i kazda różniła się wieloma szczegółami. Dla ułatwienia dodam że u nas spotyka się głównie siódmą i szóstą serię. Jeśli znajdziesz oryginalną osłonę łańcucha, tylną podstawkę i skrzynke akumulatorową a zwłaszcza przedniego szperacza, to zacznij grac w totolotka :) pozdr.db
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

db, masz rację, ale do tego aby mieć frajdę i radość z jazdy można sobie odpuścić pewne szczegóły i zastąpić je replikami, chociaż są tacy którzy płacą straszne pieniądze za części oryginalne. Każdy wie na ile może sobie pozwolić i robi jak uważa.
Myślę też że motocykl remontuje się dla siebie, a nie dla innych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy podchodza powaznie do tematu a innym wystarczy replika. Przecież są takie WLA które poza silnikiem i skrzynią nie mają nic oryginału. Nikt nie powiedział że to tani motocykl a zwłaszcza prosty. Składa sie z bardzo dużej ilości drobnych części i to one nadają ogólny wygląd oraz określają dany egzemplarz. Nie idzcie na skróty...drogą polskich Sokołów gdzie całość do lipa i jak masz napęd to masz motocykl. Mnie to nie cieszy bo polskie wuelki mają złą opinie na świecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim Sokoły dorobiły się całkowicie nowych nadwozi ten proceder" został do perfekcji opanowany właśnie na HD i BMW R75. Czy dobra replika jest niedopuszczalna, gdy oryginalny detal jest po prostu kompletnie zużyty? Moim zdaniem nie jest to droga na skróty, ale racjonalna naprawa motocykla, który ma jeździć a nie tylko stać.Oczywiście ważne jest jakiej jakości są te repliki, bo często są co najmniej złe. Obecnie też wsadza się do motocykli zamienniki, bo są tańsze. Ciekawe, czy za 50 lat ktoś powie, że w tym Harleyu nie ma nic oryginalnego, bo silnik od S&S, napęd jakiś tam, blachy Arlen Ness itp. Trzymając się logiki db, to są to tylko zbiory podróbek, a nie motocykle HD. Ciekawe tylko czemu mają tylu wyznawców i trzymają bardzo wysokie ceny.
Osobiście mam WL-kę i gdyby nie repliki, to pewnie nie miał bym sprawnego napędu, albo koszt jego naprawy z wykorzystaniem tzw. oryginałów przekroczył by próg sensowności naprawy. Jednym słowem skórka nie opłaciła by się za wyprawkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście nie jestem zwolennikiem replik i jak tylko mogę to stosuje oryginały a części do nowszych HD kupuje w serwisie. Wuelka to specyficzny motocykl w naszej historii, dobrze opisano to w książkach harley mój kumpel". Wpierw była niszczona przeróbkami i brakiem fachowej wiedzy a potem nagminnie wywożona przez miłośników" zza granicę. Znamienne że mało kto intereuje się całą typologią i podchodzi do tematu poważnie. Nie wiem dlaczego. Co w napędzie jest takie kosztowne że nie warto tego zakupić w oryginale?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszystko w życiu i dodawanie dorabianych części do motocykli powinno mieć jakieś granice.
Zgodzę się, że na dzisiaj silnik warto jeszcze robić z oryginałów. Gorzej gest jednak z niektórymi blachami. Ja zastosowałem u siebie zamienniki za wspomnianą wyżej osłonę łańcucha i skrzynkę akumulatora. Nie mam też obudowy przedniej lampy z tamtych lat, kilku śrub i jeszcze coś by się znalazło.

Czasami uda się coś jeszcze oryginalnego kupić i zastąpić replikę - trwa to jednak długo (koszty).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W napędzie nie ma moim zdaniem uzasadnienia np. dla kupna choinki, czy używanych wałków skrzyni biegów. Nowe części nie tylko, że są tańsze to w dodatku są bardzo dobrej jakości. To samo z zębatkami łańcuchowymi, kołami rozrządu, popychaczami itp. Szukanie obecnie oryginałów, czyli części typu NOS (bo stare używane jak wiele razy się przekonałem są po prostu zużyte) to moim zdaniem zbędny wydatek, którego koszt przy ewentualnej sprzedaży i tak się nie zwróci. W momencie gdy robiłem swój sprzęt ( koniec lat 90-tych XX wieku) WL-ki były na topie i można było na nich zarobić (czego jednak nie zrobiłem i mimo wielu ofert mam motocykl do dzisiaj). Teraz zainteresowanie nimi znacznie spadło i co za tym idzie ich ceny. Najczęściej więc nie ma szansy na odzyskanie włożonej kasy, co niestety nie jest bez znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kol. Kulcev - zgadzam się z Tobą w 100%. wszystkie blachy poza osłoną łańcucha są do dostania. Ostatnio oferowano oryginalną skrzynke na aku do lekkiego remontu za 89$, więc nie jest to przesada.
kol. HD1940- widziałem wiele wuelek starszych kolegów po fachu, takich co mają je ponad trzydziesci lat. W znakomitej większości prezentowały one nikły stopień nawiązania do oryginału, włącznie z tytułową WLA z numeru 108 (3/2009) Automobilisty i będącą włąsnością znanego kolekcjonera. Nie można oczekiwać topowej kwoty za egzemplarz nie spełniający topowych wymogów- to zrozumiałe, stąd może wspomniana ieopłacalność", ale ciężko też podchodzić w sposób handlowy do pasji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie