Skocz do zawartości

 OSÓWKA XXL


Gość KUSKUS1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam ! Widzę , że są jakieś nieścisłości co do prac prowadzonych w wartowni .. Po pierwsze na razie nic się nie dzieje bo nie ma kto tego robić(albo nikomu sie nie chce} , no i oczywiscie morale \poszukiwaczy\" są w kiepskim stanie po tym jak zobaczyli lita skałę.... due - nie można bawic sie pracami na uskoku bo trzeba wtedy albo zmienić trasę oprowadzania albo zamknąć Osówkę dla zwiedzaczy...Poza tym na Osówce jest milion ciekawszych rzeczy {np. sprawa \wodospadu\" } i tym powinni kierować się ludzie którzy coś tam robią... HEIL
Napisano
No własnie \wodospad\" tylko jak sie do niego dostać ?. Widziałem na internecie super ( !) plan osówki z szybami ,komorami idt.. jak ma się do rzeczywisyości (badania terenowe). Czy są prowadzone prace przy odgruzowaniu zasypanej wartowni, czy pozostanie juz tak na wieki wieków.
Napisano
Tak przez ciekawość, nie mógłbyś xx zapodać adresu tego planu???
Napisano
republika.pl/riese_osowka/kucie1index.html
w ubiegłym roku była jeszcze mapa ( słabej jakosci , ale..) Teraz to tylko tło ale cos widać. Jestem ciekaw ile w tym prawdy !?
  • 3 weeks later...
Napisano
Ciekawe jest znalezisko. Są to ładunki saperskie z wyprowadzeniami, tak jak gdyby ściana była od razu ( w trakcie budowy)przygotowana do wysadzenia
Napisano
A może do zrobienia wyłomu w obudowie betonowej do zamaskowanego wyrobiska?
A swoją drogą zobaczcie na tło na stronie w/w. Po obrobieniu w programie graficznym można się doczytać o domniemanym szybie w bezposrednim sąsiedztwie kasyna. Kilka razy chodząc w tym rejonie (południowo-zachodnia strona kasyna)i nie znając jeszcze w/w mapki miałem wrażenie, że ziemia pod butami wydaje dziwny odgłos, jak gdyby pod spodem była pustka. Co o tym sądzicie?
  • 1 month later...
Napisano
Generalizując: wszystkie wybetonowania w kompleksach mają do spełnienia całkiem konkretny cel...
Napisano
szanowni koledzy
w najblizszych dniach na naszych stronach zostanie otwarty dział poswiecony badaniom i teoriom dotyczacym Riese. mam nadzieje ze bedziecie jego aktywnymi uczestnikami.
jesli chodzi o zeszloroczne kucie na wartowni to byl to kolejny kawal solidnej pracy ktory obalił kolejną teorię
Napisano
Panowie dlaczego miejsce to nazywacie Wartownią. Czy jesteście w stanie udowodnić że to jest wartownia ??? Oczekuję na odpowiedź od specjalistów kucia i wiercenia tego miejsca.
Napisano
mam pytanie czy szanowny Underground lub inni koledzy lub kolezanki slyszeli cos o stronach internetowych na ktorych jakas grupa poszukiwaczy chwalila sie odkopaniem jakiegos nieznanego korytarz w okolicach Wlodarza?
bede wdzieczny za informacje
Napisano
Niestety drogi Panie XX, trzeba być specjalistą aby móc stwierdzić, że pomieszczenia te to wartownie. Tym bardziej że większość badaczy nawet nie ma pojęcia o przeznaczeniu tej budowli. Jeżeli się jednak nie jest specjalista to trzeba sobie odpowiedzieć na pytania: przed czym i czym, miała bronić kompleks ta domniemana wartownia o prawie metrowej grubości żelbetowych ścianach. Czy przed więźniami, czy może sowieckimi zagonami pancernymi? Mimo tak potężnych ścian nie da się do wartowni wprowadzić nawet armaty, a najcięższą bronią może być jedynie karabin maszynowy. Mało tego, na większości tgz wartowni jest on wstrzelany prostopadle do osi głównego wejścia i mógłby ogniem pokryć co najwyżej 1do 2m chodnika, a często nawet nie byłby wstanie osłonić tych wejść. Jedna świeca dymna jest wstanie wykluczyć taka „wartownię” z walki, a tony betonu zużyte na jej budowę i praca więźniów poszły by w niwecz.
Sprawę wyjaśnia raport UNDERGROUND FAKTORIES IN GERMANY, zaczynając od strony 7 maszynopisu poświeconej wejściom, Autorzy tej pozycji wykazują że obok podziemnych głównych wejść do kompleksów znajdowały się tgz siłownie, dostarczające do kompleksu energie elektryczną, sprężone powietrze, czasem też wentylacja (wymuszony obieg) i inne media. Znajdował się tam zawsze transformator trójfazowy obniżający wysokie napięcie na przemysłowe, rozdzielnia, ponadto agregaty prądotwórcze, kompresor, czasem wentylatory lub inne urządzenia. Media z siłowni były rozprowadzane kanałami technologicznymi w posadzkach i w tunelach nad stropami. Ponadto w rejonie siłowni mogły się znajdować zbiorniki na paliwo dla generatorów. Całość ze względu na wibracje była umocowana w betonowych fundamentach i korytarzach. Z wiadomych względów znajdowały się u wlotów do kompleksów gdyż trudno aby wysokie napięcie np. rzędu 40000 V rozprowadzano po zawilgoconym kompleksie. Wspomniana płyta pancerna” chroniła resztę pomieszczeń i urządzeń rozdzielni przed wybuchem i pożarem transformatora wysokiego napięcia. Nie każdy otwór w ścianie to strzelnica, i nie każde puste pomieszczenie,- to pomieszczenie załogi wartowni. No ale jeszcze troche to Panowie zrobia z tego wartownie tak jak w Rzeczce, wstawia karabin w okieneczko i dociagną telefon. Może nawet postawią wartownika, który w cztery mufy po kablach energetycznych będzie dmuchał pety.
Napisano
A ten profil przeciwrykoszetowy to ze względu na odłamki eksplodującego transformatora, tak?
Wydawało mi się, że przyjęta ogólnie wersja głosi, że sztolnie miały być na wysokości pierwszych (tych bronionych) wejść do \wartowni\" zamknięte pancernymi wrotami (czy wręcz zamurowane), tak że aby dostać się wgłąb kompleksu trzeba było przejść \mijanką\" wartowni, a wtedy szło by się prosto na strzelnicę (identyczna płyta panc. jak w Osówce jest też w Książu, tam z kolei strzelnica pokrywa ogniem cały długi korytarz wejściowy, więc podarujmy sobie dywagacje, czy to strzelnica, cay nie, panie AF), a jeżeli chodzi o błyskotliwą uwagę o świecach dymnych - cóż w ten sposób można oślepić w zasadzie każdy środek bojowy, schron, czołg, o okręcie nie wspominając (por. niemieckie instrukcje zwalczania czołgów), więc idąc tym tokiem rozumowania, po co w ogóle budowano linie umocnione? Przecież wystarczyło kilka świec dymnych? A jeżeli chodzi o grubość betonu - wydaje mi się, że 1m to nie tak znowu dużo, beton nie jest znowu zbyt świetnym pancerzem (vide betonowe dopancerzenia StuGów niewiele im dawały, mimo znacznej grubości, a np. bomba ppanc PC 1400 przebijała teoretycznie 16 cm stali (de facto więcej), ale za to aż 3 m betonu.
Nie przeczę, że tzw. wartownie mogły (a może i musiały) mieć także słusznie wspomnianą przez Pana funkcję technologiczną, ale bez przesady, nie warto szukać sensacji wszędzie gdzie się da i silić się na oryginalność za wszelką cenę.
Napisano
Panie Grzesiu we wszystkich kompleksach masywu Włodarza, najdalej technologicznie zaawansowane są „wartownie”. Myśli Pan że siłą tysięcy niewolników i za kwotę milionów marek Niemcy zainwestowali w szczelince, i było to najważniejsze przedsięwzięcie podczas budowy kompleksu. Dla strzelnicy, wystarczy osłona 30-40 cm zbrojonego betonu, jeżeli ma chronić przed bronią strzelecka. Grubość ścian 1,5 m zapewnia skuteczną osłonę przed kilkakrotnymi trafieniami pociskami kalibru 220 mm, w obiektach takich stosowano dla karabinów maszynowych, o ile były narażone na ogień broni pancernej płyty stalowe grubości 200 mm. Była to kazamaty klasy B1, budowane pod koniec lat 40, w 1945 wymagania były jeszcze wyższe. Ponadto po I Wojnie Światowej budowano strzelnice osłonięte są w dwóch płaszczyznach , a przeciw rykoszetującym pociskom nadano im schodkowy kształt . Dzięki czemu nie ucierpiało pole ostrzału, a uzyskano mniejszy otwór ogniowy, uzyskano grubszy pancerz betonowy i rykoszetujące pociski nie wpadały w otwór strzelniczy. Polecam konsultacje w sprawie strzelnic z Panem Pietrzykiem, czy Jurgą.
PS:
Co do wspomnianego planu nie ma tam niczego szczególnego, poza hipotetycznymi chodnikami biegnącymi do kompleksu od zasypanej sztolni nr 3. Jest to mapa autorstwa J. Cery. Cytowana strona została utworzona przez TOMPAK-a, jednak autor mapy miał pretensje o publikacje swojej mapy więc mapka została zdjęta. TOMPAK to natomiast facet z Kielc, który osobiście był zaangażowany w wiercenia na Osówce i udostępnił sprzęt. Jednak zapalników z ściany nie wydobyto. Jak na razie to rozpoznano je jako kilkucentymetrowe kabelki i igelit, to wszystko do żadnych ładunków wybuchowych nie prowadziły i w takowych nie były zainstalowane. Plan Cery jest do załatwienia o ile Pana interesuje, w tej sprawie proszę o informacje na priva.
Napisano
Panie XX domniemane wartownie w Osówce czy Rzeczce (patrz. Tajemnice Gór Sowich –Cery zdjęcie str 38) nigdy nie miały osłony rykoszetowej. Zwężające się okno tgz strzelnicy nigdy nie było, osłoną rykoszetową. Właśnie takie zwężenie powodowało rykoszetowanie pocisków w okno otworu strzelniczego. W związku z tym wiele lat przed wybuchem II Wojny Światowej, wymyślono strzelnice z osłonami rykoszetowymi. Strzelnica taka nie zwęża się płynnie w świetle okna, lecz schodkowo, czego nie można powiedzieć o wspominanych otworach. Niemcy zainwestowali w nowoczesny obiekt, a nie w strzelnice rodem z okresu F. Wylusia. Mówienie że strzelnice te mają osłony rykoszetowe to bzdura.
Rozumiem Pana, gdyż pewne rzeczy się utrwalają przez wieloletnie powielanie czyjegoś idiotycznego stwierdzenia i staja się prawda oczywistą. Proszę jednak zwrócić uwagę jak trudno jest wykorzenić raz powiedziana głupotę i powielana przez rzeszę dziennikarzy, pisarzy i przewodników i ile szkód przynoszą takie tezy. Właśnie stawianie błędnych tez i powielanie bzdur typu muchołapka, wartownia, vrill itd. staje się prawdziwą zmora młodych poszukiwaczy nie mających dostępu do rzetelnych opracowań.
PS
tgz zrzutnia granatów to przepust na kable.
Napisano
do AF
Jestem niezmiernie wdzieczny za informacje i ich dokladnosc. jesli posiadacie zdjecia z tej sztolnii to bylibysmy wdzieczni za umieszczenie ich w naszej galeri-niech inni tez zobacza.
Jezeli chodzi o kopanie przez grupe odkrywcy na gontowej to szczerze mowiac nic na ten temat odkrywca nie wie!!! Oczywiscie nie mozna wykluczyc ze nasi czytelnicy kopia w bardzo duzej ilosci miejsc natomiast kopanie na Gontowej na pewno nie jest zorganizowane przez odkrywce.
Jeszcze jedna drobna uwaga. Jednym z celow wiercenia podczas zlotu w walimiu bylo wlasnie sprawdzenie czy sztolnie nie lacza sie z dawnym wyrobiskami kopalnianymi? przeciez zgodnie z dokumentami jakimi dysponuje tez wasza tajna organizacja niemcy wielokrotnie laczyli dawne wyrobiska z nowymi sztolniami!!
pozdrawiam
Napisano
Do Proteus
Może redakcja jeszcze nie wie. Więc informujemy że jednym z inicjatorów kopania jest Pański kolega redakcyjny Leszek H wraz swoim znajomy z Sokolca Heniem M. Nie ma w tym nic zdrożnego bo miejsce jest warte kopania mogące dostarczyć wielu sensacji. Czego nie można było powiedzieć o wspomnianym odwiercie. Wiercenie na głębokość 4-5 m /nie pamiętam dokładnie/ mijało się z celem. Kilku metrowa krucha gnejsowa skała oddzielająca poziomy, nie dawała by bezpieczeństwa przed bombardowaniami tonowymi bombami, raczej przypominało by to metodę drążenia szybu, przy zastosowaniu dwóch chodników i zawalaniu łączącego je stropu.
Napisano
A skoro już jesteśmy przy mitach n/t Riese, to chcizłbym tylko zwrócić uwagę na idiotyczne nadużycie podanej przez Speera kubatury 200-iluśtam tysięcy m3 wyrobisk, które w popularnych publikacjach przypisuje się jako wykonane w Riese, obliczając na tej podstawie ilości nowych, ukrytych kompleksów, a de facto objętość ta dotyczy łącznie Riese, Olgi, Pullach i wszystkich innych kwater budowanych w tym czasie (jak ktoś nie wierzy, polecam lekturę wspomnień Speera).
Napisano
Ma Pan rację Panie Grzegorzu, tak było z wspomnianą przez Pana kubaturą Riese, z zużytym cementem, zamordowanymi 20 tyś więźniów Gross Rosen ...itd. Dlatego trzeba z tymi mitami walczyć, bo te bzdury stają się prawda która zacierają faktyczny obraz zdarzeń i ośmiesza pisarzy jak i badaczy tworzących w oparciu o te mity.
Napisano
Przepraszam, nie podpisałem się . pozdrawiam !!
Napisano
Drogi Panie XX proszę przytoczyć chociaż 20 nazwisk inżynierów i fachowców którzy badali Riese i mieli coś w sprawie wartowni do powiedzenia, poza inż. Antonim Dalmusem.
Co do strzelnicy to niestety nie jest ona schodkowa, polecam w twj sprawie już wspomniane zdjęcie z książki Cery Tajemnice Gór Sowich str 38. Jeżeli nie ma pan to wyślę je Panu.
Co do zastosowania miotacza ognia, to wypadało aby był to miotacz forteczny, i nie bardzo widzę jego zastosowanie w oknie strzelniczym. Co do CKM to jest to jak pan się orientuje ciężki karabin maszynowy na wysokiej podstawie, i przez chłodnice o bardzo dużej średnicy. Nie ma możliwości zainstalowania tam CKM tak aby wylot lufy pokrywał się z otworem strzelnicy, chyba że na szelkach bez podstawy, przykotwiony do sufitu. Jednak to prowizorka. Nie ma tak jak przystało na stanowiska forteczne kotw do mocowania jakiejkolwiek broni i nie ma żadnego kanału na łuski z broni maszynowej. Po paru minutach strzelania załoga tańczyła by breaka na łuskach po pociskach. Nie jest to tez stanowisko dla Mg 34 (42).
Co do pozycji książkowej z która nie bardzo może się pan zgodzić, polecam panu zwiedzenie obiektu Makrele I, lub Dory.
Piszę Pan też o Witkowskim i ciekawych informacjach w jego książce. Chcę zwrócić Panu uwagę w tym miejscu, że hipoteza o połączeniu szybów kopalni w Ludwikowicach z Riese, to nie jest ciekawa informacja, to żadna informacja to tylko hipoteza.
W jednym ma pan rację, był tunel którym pociągi wjeżdżały pod Włodykę, ale były to wjazd wąskotorówki. Miałem przyjemność być w tym tunelu. O ile jest Pana zainteresowany mogę przesłać Panu zdjęcia z wnętrza tego tunelu wraz z trakcja elektryczna i oryginalnym niemieckim oświetleniem i okablowaniem. Niestety nie wiem do dzisiaj jak na stronie tej zamieszcza się zdjęcia, ale to pewnie przywilej dla uprzywilejowanych dlatego proszę o adress.
Napisano
zdjecia wysyla sie bardzo prosto nalezey je najpierw przeslac do admina a on umiesci na stronie.
Napisano
do undergrandu
widze ze moi szanowni koledzy odkryli wiecej tunelow i chwala za to ale z drogiej strony jesli juz cos jest znalezione to moze warto to udostepnic by inni mogli sobie tez poszperac i nie mowie tu o zbieraczach zlomu ale o ludziach dla ktorych wazne jest porownywanie roznych tuneli by wiedziec wiecej i rozwijac badania nad riese?
Napisano
Szanowny Panie Proteus, ostatnim czasem udało się nam wejść do kilku nowych dziur w ziemi na terenie objętym budową Riese. Wspomiany korytarz też odkopaliśmy. Niestety nie wszystkie obiekty zostały w całości przekopane i przeszukane. Jednak ten obiekt jest całkowicie sprawdzony i zbadany, i chętnie polecam zainteresowanym. Znajduje się on nad Jugowicami, na pł/zach stronie, pod wzgórzem 673 m (Według mapy Cery 1:11000 Góry Sowie). Sztolnia znajduje się 35-40 m na zach. od znajdującej się tam kamiennej szopy. Do wlotu sztolni można łatwo dojść rowem odwadniającym. Niestety wejście jest małe, nieco większe od lisiej nory. Najłatwiej dotrzeć do tej sztolni z Jugowic. Jadąc od Walimia mijamy po prawej kompleks Jugowice, jednak nie jedziemy dalej, jak do wysokości sklepu po lewej stronie drogi- jakieś 800/900 m. Z tego miejsca należy się cofnąć do pierwszego betonowego przejazdu nad rzeczka Jaworzynką. Po przejechaniu kładki droga prowadzi przez gospodarstwo rolnika, przejeżdżamy je i pniemy się pod górę polną drogą przejeżdżając przez pastwisko. Jeżeli droga ze względu na bydło jest zamknięta drągiem to go usuwamy. Kierujemy się prosto do góry, a dalej na widoczną ambonkę po prawej pod szczytem, przy niej droga zakręca w lewo i prowadzi w las na zboczu 673. Tą droga dojedzie się do samej szopy. Można też dotrzeć od Włodarza, kierując się za tym kompleksem torowiskiem wąskotorówki, a po minięciu zwalonego mostku nad strumieniem, należy skierować się na wspomniane wzgórze.
Kompleks znajduje się w pierwszej fazie budowy i nic tam nie ma ciekawego. Jest to sztolnia z dwoma skrzyżowaniami , i rozpoczętym biciem szybu do góry nad główna sztolnia, w miejscu drugiego rozgałęzienia. Chodniki które rozpoczęto kuc w prawo, odchodzą pod kątem prostym, chodniki po lewej odbijają pod katem jak ma to miejsce na Włodarzu, przy sztolni nr. 2. Generalnie wyrobisko przypomina sztolnię nr 2 Włodarza. Wymiary chodników są identyczne jak inne chodniki dobiegowe 220x200, a rozpoczęte chodniki boczne są równoległe. Fakty te, jak i bicie szybu do góry , oraz bliskość za stokiem 100 m - obozu jenieckiego, pozwala przypuszczać że mamy do czynienia z kolejnym niedokończonym kompleksem. W rejon ten również dochodziła odnoga kolejki wąskotorowej, czego jednak wspomniana mapa nie pokazuje. Jest jednak ona dobrze widoczna na wczesnych zdjęciach lotniczych. Trzeba tu dodać że kompleks jest zalany do głębokości ok. 1-1,1m dlatego bez pontonu lub woderów piersiowych jest on niedostępny. Brodząc trzeba zważać na leżące na dnie chodnika duże głazy które oderwały się od stropu, no i te które jeszcze nie odpadły.
Ze względu na wodę, podobieństwo do sztolni nr 2 i sąsiedztwo, sztolnie wtajemniczeni nazywają małym Włodarzem. I jeszcze jedno maluchem tam się nie dojedzie, musi być nieco mocniejsze auto.
PS
Wiemy też o zamiarach próby kopania przez ODKRYWCĘ w dniu 8.VI.02 szybu w celu dostania się do sztolni nr 2 na Gontowej, obok sztolni w której był wagonik. Jest to bardzo obiecujące wejście, ale nie do zrobienia szybem z miejsca które proponuje Towarzystwo z Głuszycy i Pan Heniek Macanka z Sokolca. Byliśmy tam niedawno i z wspomnianej sztolni usunęliśmy wodę. Jednak aby się tam dostać trzeba zrobić to inaczej i z innego miejsca.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie