michalczewski Napisano 28 Listopad 2004 Autor Napisano 28 Listopad 2004 Moze znacie choc jedna bitwe lub operacje ktora potwierdza szczegolne umiejentnosci dowodcze?Prosze mi tylko niemowic ze El AlameinPrzy takiej przewadze sprzetowej i materialowej jego frontalne natarcie niemoglo sie nieudac.W Normandii niepopisal sie kilka razy z rzedu... Itd.
feeder Napisano 29 Listopad 2004 Napisano 29 Listopad 2004 pozwolę sobie zacytować: en facet jest przereklamowany"
Gandalf de Grey Napisano 29 Listopad 2004 Napisano 29 Listopad 2004 Salve,Mongomery - Polakozerca - nienawidzil Polakow i gdzie tylko mogl to pomiejszal ich wklad w zwyciezkie bitwy. To przez niego Sosabowski wylecial z posady dowodcy brygady....Zwant przez Angoli Monty - byl synem pastora anglikanskiego, a Polakow nienawidzil za katolicyzm i rzecz jasna za lepsze zdolnosci dowodcze....Skad to wiem? Ano rozmawialem z tymi co kiedys w PZS na Zachodzie posrednio pod niego podlegali...A poza tym na wykladach plka Szudka mozna tez o wiele bardzej ciete slowa na temat Montego uslyszec.Tak wiec facet jest nie tylko przereklamowany ale wrecz nieuk sztabowy.PozdrawiamGandalf de Grey
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.