Skocz do zawartości

Rozkopał grób


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

Do Pana Lewszyka
walajace się kości widział sołtys sąsiedniej wsi i brat właściciela sklepu. Prawda też, że już następnego dnia grób był dokładnie zasypany. Może obaj kłamią? Wyjaśni to, mam nadzieję, dochodzenie policyjne. Nie wiem, czy w chwili rozkopywania mogiła była oznaczona. Ale teraz jest (znajomy z Choszczna był tam w zeszłym tygodniu). Poza tym proszę zajrzeć w moje posty gdzie poddaję w wątpliwość prawdomówność Pańskiego kolegi, jakoby ie wiedział".
Skąd wiadomo, że zgłoszenie wpłynęło tydzień temu? Nie sądzę, aby policja ujawniała prasie szczegóły dotyczące prowadzonych spraw. Można zresztą zapytać samych policjantów, jeśli to kogoś tak bardzo interesuje.
Nie napisałem nigdzie, że Pański kolega powinien się wycofać po znalezieniu drugiego czy trzeciego szkieletu. Proszę dokładniej poczytać moje posty powyżej (jeśli nie szkoda Panu czasu).
Nasze własne" grono nie ma uprawnień do przeprowadzania ekshumacji ale w przypadkach znalezienia szczątków ludzkich powinno się wiedzieć, jak się zachować y wilk był syty i owca cała". Żołnierze powinni zostać w każdym przypadku zidentyfikowani i przeniesieni na cmentarz a wyprzedawanie bez żadnych skrupułów znaków identyfikacyjnych odziera ich z tożsamości.
A ten przytyk do andossa jest nie na poziomie dorosłego człowieka. Chyba że andoss jest jasnowidzem i ostrzył sobie zęby na hełmy zakopane w mogile odległej o 100 km o której nawet nie wiedział. Fachowo nazywa się to zdolnościami paranormalnymi.
W ogóle dziwi mnie podejście wielu rozmówców. Problemem jest fakt zniszczenia grobu i uniemożliwienia identyfikacji poległych żołnierzy. I tego nie usprawiedliwia nic. A tu największy szum jest o to, że kimś zainteresowała się policja (w tym wypadku zupełnie słusznie) i co stanie się z fantami" ze zrabowanego grobu. Ja w każdym razie dostrzegam różnicę pomiędzy oficjalną ekshumacją a grabieżą
Z poważaniem raz jeszcze
Piotr Brzeziński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 160
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Z moralnego punktu widzenia nie ma tu żadnych kontrowersji.

Jeżeli ktoś znalazł miejsce pochówku czy poprostu szczątki człowieka to trafił na grób !!!!
Okradanie grobu (oznakowego czy nie) jest czymś moralnie nagannym. Więc jeśli ktoś z miejsca pochówku zabiera jakieś rzeczy żeby to jest poprostu HIENĄ . I bardzo proszę o nie usprwiedliwianie w stylu jak nie ja to inna hiena" bo to naprwdę nie ma najmniejszego sensu.

W przypaku eksuhumacji sprawa jest oczywista. Po przeniesieniu szczątków dane miejsce przestaje być grobem.

Natomiast w przypaku muzeum (itp.) wydobywa się przedmioty dla roszerzenia wiedzy jej propagowania lub zachowania a więc dla dobra ogółu a nie dla własnej egoistycznej przyjemności (nie ukrywam, że sam jejetem kolekcjonerem).

Uprzedając pytania.
Nigdy nie zabrałem fantów" z grobu i jestem pewien, że żaden z przedmiotów w mojej kolecji nie pochodzi z tego żródła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Powiem krutko. Cala sytucja jest poprostu zalosna. To co zrobil ów poszukiwacz i dla mnie jest troche niesmaczne. Sam zbieram fanty po spadochroniarzach i trcohe mi sie zwrócilo na mysl zadowolonego czlowieka z kurwikami" w oczach, po pas w dole pelnym kosci i kilku helmow Fj.

Ale sprawa ma tez druga o wiele niebezpieczniejsza strone. Mianowicie grozba kary. 8 lat za taka sytuacje wydaje mi sie bardzo przesadzone. Pan Lew czy drygenci w Poznaniu dostana najwyzej 10 lat, za czyny ktore sa o wiele bardziej niebezpieczne i gorszace.

Kara lania w tylek i biegu na golasa po rynku we Wroclawiu chyba by wystarczyla.

Aha choc troche stane za wszystkimi kopaczami/tzw. hienamii. Panowie ktorzy obyrzaja sie sprzedaza fantow pochodzacych z wykopanych grobow powinni kwestionowac 70% aukcji internetowych. Wykopanych niejednokrotnie ze szkieletem fantow sa tam cale tony.

Wydaje mi sie ze jakas osoba zazdrosna o ewentualny zysk (patrzac na cene aukcji) spelnila swoj obywatelski obowiazek.

Pozdrawiam

Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nazwalem kopaczy - Hienami. To bylo przytoczenie opinii jaki glosza niektorzy przedmowcy.

Cos w rodzaju wysmiania takiej opinii.

Znam wielu poszukiwaczy i szczerze mowiac wszyscy to spoko ludzie. Ale jak napisalem, taka zyla zlota" mogla w kazdym zabic (na chwile) mozliwosc zdrowo-rozsadkowej analizy sytuacji.

Pozdro

Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jako, że Łysego od samego poczatku dyskusji broni Lewy ( pozdro Robert, rowniez dla Darusia i reszty) i trzyma niezachwiane stanowisko...poki co zabiore głos w drugiej sprawie.

Tak się jakos porobiło, że od połowy wątku- mamy nie jednego a dwóch oskarżonych w sprawie.Andoss...przez niektorych uwazany za agenta słuzb oraz sprawcę kontrolowanego zakupu. Niby nic..a jednak. Bo- kimze jest Andoss? To gość bywajacy na tym forum, znany w wielu kregach...słowem - ktos od nas.I co sie dzieje?

Przeciez na tym forum sa ludzie , ktorzy znaja Andossa. I co? Nagle zapomnieli jezyka w gębie? Do przedwczoraj jakos nikomu nie przeszkadzał fakt ani- tego gdzie ów Andoss pracuje, ani tez tego- czym zajmuje sie w wolnych chwilach.Ba, nawet pasowało miec kumpla współpracujacego z VDK...Przeciez nigdy nie wiadomo- co i kiedy moze sie przydać.A dzis? Szkoda gadac...Nikt nie reaguje na nagonke jakiej został poddany.

Pare faktów. W styczniu tego roku- mogiła o której mowa- była jeszcze oznaczona. Do maja- uplynęlo 5 miesiecy..praktycznie jest mozliwe zeby w tym czasie oznaczenia nie było. Choc ...Pomorze Zachodnie jakos nie obfituje w zimy ze sniegiem po pas ( wiem, bo włąsnie zima najczesciej tam kopię) - nie ma rzeczy niemozliwych. Samo miejsce - było od dawna znane, nie tylko wsród miejscowej ludnosci ale tez wsród poszukiwaczy. Stad tez informacja o pogrzebanych żołnierzach nie była tajemnica dla niemieckiej organizacji VDK, która planowała ekshumacje tychże.Tak sie składa, że Andoss równiez czynnie uczestniczy w takich ekshumacjach. Po co? Ano- po to zeby przywrócic pamięc o zapomnianych żołnierzach...

Kiedy mogiła zostala rozkopana...atmosfera na terenie zrobila sie mało przyjemna. Pare osob probowało na własna reke ustalic - kto to zrobił. Andoss tez chcial znaleźć winnego. CzY to źle? Przeciez wielokrotnie przewija sie przez to forum fala pogardy dla sprawcow takich czynow...

Kilka tygodni temu- mogiłe odwiedzil kolega pochowanych tam żolnierzy, Niemiec.I choc kosci nie walały sie po wierzchu- zobaczyl do czego jestesmy zdolni.

W sprawe zaangazowano Policje i wspolpracownikow VDK.

Resztę znacie z przekazów prasowych...

A tak- na marginesie...profanacja mogily- jest scigana z urzedu- nikt nie musial składac doniesienia.

Rola Andossa w sprawie...hm...zaryzykował wszystko,nie liczac sie ze stratami. Dobrze? Czy moze źle? Pomógł znaleźć winnego ( choc o winie dopiero zadecyduje Sad). Postapił bardzo odwaznie.

Zanim go ukrzyzujecie...pomyslcie czy wspołpracujac z VDK- pomoglibyście tak jak on? Czy tez zignorowalibyście cała sprawe.

I choc tu- moje osobiste zdanie na ten temat ma niewielkie znaczenie przytocze je...Gdy poznalam stopien zaangazowania Andossa w sprawe- hmm...wsciekłam sie...Dzis sobie troche nawrzucalismy:) Ale- nie wstydzę sie jednego - tak jak Lewy nie wstydzi sie bronic Łysego..ja przyznam , że Andoss to moj kumpel. Niezaleznie- od tego , że nie pochwalam absolutnie takiego własnie sposobu załatwienia sprawy.

Natomiast co do samej mogily...gdybym ja trafila taka nieoznakowana...kopałabym do cna. W koncu- nie jestem fascynatem łusek:)I nie udawajmy swietych...

Pozdro.India
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
India , dzieki za pozdrowienia...
Co do reszty, to trudno mi sie wypowiadac co do możliwosci zniknięcia oznaczenia mogiły. Znam Adama od lat i rozmawiamy normalnie bez zbednych ceregieli, jesli było by to miejsce oznakowane, powiedziałby mi o tym, i wtedy nie zabierałbym głosu. Co do Andossa i jego działania w VDK, to w pełni je popieram jednak sposób załatwienia tej sprawy jest dla mnie stanowczo niesmaczny.

Pozdro India
(mam dla Ciebie literature o której rozmawialiśmy w Łodzi, poślij mi nr tel. na maila)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Czytam , czytam i włosy stają mi na głowie...
Zastanawia mnie czy już w tym środowisku porobiło się tak, że rozkopanie mogiły zbiorowej oznakowanej i nie oznakowanej to dwie różne sprawy...
Czyli rozkopać jak nic nie stoi, to odkrywanie tajemnic i powiększanie kolekcji- byle posprzątać kosteczki.
Sam znam miejsce gdzie są 3 zbiorówki oddalone od siebie o 3m i to na polu ornym.
Może powinienem sprawdzić co jest zapakowane" w tym prezenceie" dla kolekcionera"?
Dla tych co zaraz uznają mnie za zazdrośnika - mam M38 i by go zdobyć nie przekopuję takich miejsc!
Do Pana Lewego - myślałem że jest Pan bardziej Prawy.
pozdrowienia Polzin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Bardzo się cieszę, że sprawa powoli się wyjaśnia.
Cieszą mnie wypowiedzi moich przedmówców.
Nikt tu nie mówi, że po znalezieniu pierwszych szczątków poszukiwacz powinien był zaprzestać kopania, ale na pewno później wypadałoby to zgłosić odpowiednim organom.
Problem w tym, żebyśmy nie zatracili sedna sprawy. Najważniejsze jest to, że ktoś rozkopał mogiłę dla chęci zysku.
Należy to potępić i na tym koniec.
Nich to będzie przestrogą dla innych.
Pozdrawiam Małgosia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Pana Lewszyka,
mam nadzieję, że po raz ostatni. Ciągle lansuje Pan tezę, że kolega ie wiedział". Niech spojrzy Pan w posty innych. W tym momencie nie ma znaczenia, czy na mogile było oznaczenie, czy też nie. Sprawca zamieszania doskonale WIEDZIAŁ do czego się zabiera. I to tyle na ten temat.
Do Panii Indii":
profanacja mogily- jest ścigana z urzędu- nikt nie musiał składac doniesienia". Brzmi zabawnie. Policja nie jest wszechwiedząca. O każdym przestępstwie dowiaduje się z doniesień osób trzecich. Zachowujecie się jak lokersi" którzy pobili staruszkę i zostali zadenuncjowani" przez jednego z nich. Fakt samego pobicia (czy też innego przestępstwa - jak kto woli) nie budzi wielu zastrzeżeń, ale to, że kogoś ze środowiska ruszyło sumienie i śmiał donieść policji - zasługuje ich zdaniem na wieczne potępienie.
Fakt, że ktoś jest czyimś długoletnim kolegą", nie jest chyba gwarantem kryształowej uczciwości. Ja raczej bym się za takich kolegów" wstydził, bo wystawiają świadectwo całemu tzw. środowisku".
Piotr Brzeziński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam Andossa ale chciałbym wdać sięw polemikę z Indią , z tego co wyczytałem na Allegro i z historii aukcji Andossa jest on zbieraczem nieśmiertelników. Czy kupowanie nieśmiertelników nie jest czasem napędzaniem popytu na nie, a co za tym idzie podsuwaniem niektórym myśli o rozkopaniu grobów. Nie sądzę że ktokolwiek zbierający nieśmiertelniki myśli że wszystkie są z magazynów? Nie chciałbym oceniać Andossa , ani łysego" ale działania obu nie podobają mi się.
Nie wiem czy czasem takich spraw nie powinno się załatwiać we własnym środowisku?
A teraz weź się za inną kwestię. Ktoś chce się przysłużyć organom , wchodzi na forum identyfikacjia i ma na pęczki ludzi łamiących prawo. części istotnych broni palnej" dostatek. Nie mówiąc już o ludziach chwalących sięwykopałem pierwszego niemca" itp wtedy jakoś nikt o hienach nie pisał?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.
Do Pasta:
Paweł, to co mówisz jest śmieszne. Jak andoss może napędzać popyt na nieśmiertelniki. Zabawne.
Myślisz, że idąc do lasu na poszukiwania nastawiam się konkretnie na szukanie nieśmiertelników dla andossa? Mam fajny sygnał i kopię, a co znajdę to już kwestia szczęścia.
Jedni kolekcjonują nieśmiertelniki, inni monety, a jeszcze inni odznaczenia. Każdy ma swoją wąską dziedzinę, która go kręci.
Co masz na myśli mówiąc, że takie sprawy powinno się załatwiać we własnym gronie? Na czym to miałoby polegać?
Rozwiń temat.
Małgosia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Gosia

Nie chodzi mi personalnie o Andossa tylko o zjawisko.
Jak niesmiertelniki chodzą (niektóre) po ponad 100 złotych to na pewno znajdą sie osoby które rozkopią każdy grób , (nie czarujmy sie są tacy wśród nas - choć to już total). Pewnie zaczną się tłumaczyć brakiem kasy, pracy itp. Jakoś nie mam złudzeń jeżeli jest popyt znajdą sie i osoby sprzedające. Jak byłem młody to widziałem w Rawiczu rozwalone groby na cmentarzy ewangelickim w centrum miasta. Czaszki walały się po całej okolicy - ot rozwalili betonowe groby i metalowe trumny dla złotych zębów. Dla mnie był to szok (początek lat 80 tych) pozbawiło mnie to złudzeń co do jakichkolwiek zahamowań części społeczeństwa

A załatywienie sprawy we własnym gronie , może wystarczyłby kontakt z gościem (sprawa jest znana od lipca) przekonanie go do zgłoszenie sie do niemców , przeprowadzenie legalnej akcji?? Jeśli ktoś zobaczył rozkopany grób w lipcu czy sierpniu (teraz wiele osób pisze że wiedzieli o tym a gdzie byli przez prawie 5 miesięcy) dlaczego nie dotarł do gościa?? Hełmy są na ynku" od lipca?
Dla mnie cała ta sprawa jest niejasna.

Sorry ale chyba troche zaczyna odbiegać to od tematu dlatego kończę :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydajecie tu wyrok koledze nazywając go konfidentem a kilka m-cy wcześniej pisaliście co byście zrobili złapanym hienom http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=27231#27251 . teraz mamy sprawcę złapanego i co ? wszyscy murem w jego obronie. proponuję wpisać w wyszukiwarce słowo hiena, hieny może znajdziecie swoje wcześniejsze posty w tego typu sprawie.
jak napisał p.Lewy o swoim koledze wieloletni poszukiwacz" ale nie kolekcjoner. czyli szuka ale nie zbiera to co się dzieje z tym co on znajdzie? wszystko na bazar lub allegro ? poprostu handlarz. zrobił to dla kasy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to szokujace,

ze wsrod was panuje takie przyzwolenie,
wrecz akceptacja rozkopywania grobow;
tyle argumentow za...
az boje sie pomyslec jakie macie wartosci,
przeciez rozkopanie mogily zolnierza
niczym sie nie rozni od rozkopania
mogily na cmentarzu komunalnym,
ludzie, pomieszaly wam sie wartosci,
kompletnie..

poruszacie sie po wierzchu calej sprawy,
nie do konca zdajac sobie sprawe o co tu chodzi,
bynajmniej nie o helmy i nie o niesmiertelniki;

jacy jestescie - a tacy,
ze niedaleko mojego miejsca zamieszkania
jest miejsce, gdzie wsrod dziesiatek,
jesli nie wiecej grobow niemieckich zolnierzy,
juz nie ma nierozkopanych mogil,
nie ma czego rozkopywac, nie mam kogo identyfikowac,
wszyscy poszukiwacze" pewnie tam przypadkiem trafili,
a trafiajac na pierwsze kosci ie potrafili"
odlozyc lopaty, podobnie bylo zapewne przy innych grobach..
w mogilach tam usypanych co rusz pojawiaja sie nowe
slady ingerencji, tych co nie moga sie opanowac,
co pewnie jest wynikiem zdrowego myslenia"..

osoba, ktora pierwsza zareagowala na ten syf,
zostala przez was napietnowana, dobre..
to juz w ogole swiadczy o wszechogarniajacej was paranoi,
kazdy normalnie myslacy czlowiek nie mialby
ty zadnych watpliwosc, wy macie,
sorry, ale wychodze stad

marti





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedstawiłem swój pogląd na temat metody, bo przecież to też jest ważne. choć paranoikiem na swój sposób jest każdy z nas, nadal twierdzę, iż jest nas jeden. co do wartości wyższych", nie sądzę, abym miał się czegoś wstydzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety musze sie z Martim zgodzic. Skoleji w koich okolicach znajduje sie hitlerowski cmentarz i ja dokladnie wiem gdzie to jest. Jezdzilem tak dla czystej przyjemnosci i chociaz wszystkich na tym forum laczy milosc do historii nigdy lopata tam nie machnalem. Rozkopano tylko jeden grob. I niefartownie ta cmentarna hiena trafila na mnie a 196cm i waga 85kg przemawia ludzia do rozumu (no i jeszcze pare odpowiednich eee zdan") nigdy wiecej nikt juz cmentarza nie ruszyl a ja dalej jezdze sie po niem przejsc raz na 2-3 miesiace. I nawet znicz zapalilem w swieto zmarlych. Walczcie z hienami a nie tylko bezsensownie bredzicie ! Pomyslcie sobie ze mozliwe iz wasz dziadek jest pochowany w jakiejs zbiorowej moglie i ktoregos raza wy sami rozkopiecie i splugawicie jego kosci. Zenada ludzie pomylscie troche... mi az przykro jest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze zakładajac że ktoś orientacyjnie podał lokalizacje mogiły
Z opowiesci Adama wiem ze przebieg kopania był następujący:
W terenie w darni, b.płytko, praktycznie na powierzchni znalazł jeden hełm, potem troche głebiej nastepne dwa lub trzy i ciągle miał sygnał, i teraz ZAKŁADAJĄC że ktoś orientacyjnie podał lokalizacje mogiły typu gdzies tutaj Panie jest zakopanych kupa Niemców"....skad mógł wiedziec że to jest to miejsce, majac sygnał dalej , przestać
kopać? Kto z was tak by postapił? Podkreslam jeszcze raz że Adam twierdzi że mogiła była nieoznaczona, i nikt mu o niej nic nie mówił, a trafił tam po namiarach na miejsce wiekszej bitki. Po dalszym kopaniu znalazł ludzkie szczatki i pozostałe hełmy. I co w tej sytuacji ????
Moim zdaniem, jesli tubylcy znali miejsce mogiły i przyjeżdżał Pan z Niemiec zostawiając kwiaty,to czemu to miejsce nie było naprawde porzadnie oznaczone, typu płotek, krzyż itp. i nie byłoby problemu.
Co do mojej wieloletniej znajomości" z Adamem chodzi mi mo to że gdyby kopał na mogile powiedziałby o tym, nie sciemniał, a ja bym sie nie wypowiadał na forum bo to potepiam.
Co do mojej prawosci" w tym temacie, to sprawa fantów z grobów i wykopów na szczescie mnie nie dotyczy, bo jestem w tej komfortowej sytuacji ze mogę do swojej kolekcji wybierac eksponaty, i fanty z wykopu, przewaznie ze wzgledu na stan, mnie nie interesyją.
Co do wieloletniego poszukiwacza" i handlarza to stosuje tu analogię z wedkarstwem. Ja jestem gościem który lubi ryby, ale nie interesuje mnie siedzenie nad woda i gapienie sie w spławik, jak chce zjeść rybę to ide do sklepu i kupuje pieknego, duzego fileta z dorsza, i nie babram sie z ościami. Adam jest typowym wedkarzem lubi siedziec w terenie, na powietrzu, ale nie interesuja go ryby, które sprzedaje innym wielbicielom potraw z nich wykonanych.

Co do konfidenctwa, brzydzę sie nim pod każdą jego postacią, tym bardziej dobrowolnym współpracownikiem ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieku przeciez widac roznice mieszy pojedynczym nieoznaczonym grobem a kure**** mogila nie sadzisz ? Napisze Ci prosto jak wykopiesz dwa piszczele i czaszke i trafisz na trzeci to juz sie zastanmawiasz a gdy trafiasz na piaty to cos w rodzaju mentalnosci" jesli cos takiego posiadacie powinno podpowiedziec Twojej glowce ze to mogila. Nie wiem ile on tego wykopal ale jesli w granichach takich jak pisze oczywiscie nie doslownie ale jesli nie mial pewnosci ze to mogila to luz. Ale jesli kopal i nie myslal nad tym wogole... to znaczy ze moge podac mu polozenie mogily w moich okolicach tu bysmy go oduczyli takiego zachowania. Powtarzam JESLI !! zeby odrazu kotow na mnie nie drzec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiking 10- epoki i czas Ci się popie...ył.Ty chyba ciglee wierzysz że ludzie nienawidzą Policji (jak kiedyś milicji), ludzie którzy powiadamiają policję o np.młodocianych gnoji co skacza komus po aucie,lub też hien co łupia groby dla zysku.Na zajeciach z etyki nic się niedowiesz o kapusiach, chyba że Polska jest okupowana.
Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie