Gość Napisano 7 Grudzień 2002 Napisano 7 Grudzień 2002 http://www1.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,1125051.html
woytas Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 heh czytajac takie cos lekka cholera mnie bierze - a czlowieka scigaja za kawalek pordzewialego zlomu - gdyby nikt nie wpadl przypadkowo na te granaty w lesie za niedlugo zaczely by ginac fregaty OHP i moze wtedy by sie zorientowali - wkoncu mamy je az 2 sztuki...
Gość Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 To co się dzieje w WP obecnie pozostawiambez komentarz.
vonadamski Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Witam!!! Powodow takiego stanu rzeczy jest wiele wrecz lawinowo sie nawijaja. Jednak wy cywile bedziecie widzeli tylko jedno zle wojsko ktore jest wszystkiemu winne. Jednak zastanowmy sie czym jest wojsko, jacy ludzie w nim sluza. W kompaniach ochrony sa to ludzie z wyksztalceniem podstawowym dosc czesto niepelnym. Okolo 20-30% stanowia ludzie z wyksztalceniem zawodowym a 5% z wyksztalceniem srednim. Czesto Ci ludzie pochodza ze zlych" rodzin i maja wyroki na karku. I teraz pytam sie was kto przez miesiac na kompanii poborowej wychowa tych ludzi na prawdziwych zolnierzy pelnych cnot i przymiotow? NIKT. Jednak nie bede sie rozpisywal bo to temat moze! Moze innym razem. Powiem tylko ze trzeba to poznac od podszewki i wtedy mozna debatowac. Jednak zmiany powinny zajsc juz na komisjach poborowych i w budrzecie wojska.Z powazaniem vonadamski
mac Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Jeśli już sprowokowałeś taki temat to zauważ że każda ryba psuje się od głowy.A może to nie od komisji trzeba zacząć tylko od głowy (czego oczywiście się nie da). Dam ci tylko jedną zagadkę do rozwiązania. Policz ilu admirałów przypada na jeden okręt w linii naszej MW (o pełnych komandorach nie wspomnę). To kto twoim zdaniem odpowiada za takie przypadki, komisje ?? Jak wspomniałeś to jest temat morze który ciągnie się i cięgnie i jakoś nikt tego nie zmienia. I nie zmieni.
Gość Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Salve,Nie weim, czy przed wojna takie zdarzenia mialy miejsca.Lecz wtedy wojsko znaczylo cos. A aby byc oficerem... nawet jak chcial sie zenic to musiala byc to odpowiednia panna i uzyskac (ponoc) zgode komendanta garnizonu - bo zona oficera WP to byl ktos.Z innej strony - ciekawy jestem czy Polacy kiedys sobie w koncu zafunduja armie zawodowa? Wtedy wybieralo by sie tych co chca do wojska...Z szacunkiemRamirez
vonadamski Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Witam!!!Nie wsadzajmy tu admiralow. Czy bedzie jeden dwoch czy dziesieciu admiralow to i tak takiego wojska nie da sie opanowac(w pewnym sensie). Jezeli ktos przyjdzie zlodziejem do wojska to przez kilka dni nie zrobi sie z niego przykladnego zolnierza. Jego zawsze bedzie korcic. A co moze taki admiral zrobic? Opierdzielic wszystkich na odprawie, robic codziennie kontrol magazynu(majac inne obowiazki), samemu siedziec i pilnowac bo za to odpowiada? To nie jest taka prosta sprawa. Zolnierze ktorzy okradli ten magazyn byli akurat wartownikami(z tego co slyszalem w mediach) Ludzie kto ma strzec magazynu jak zolnierze kradna? Dlatego robote powinno sie zaczac od komisji. Dlaczego do wojska w 50%(reszta to przyzwoici i prawi ludzie) przychodzi margines spoleczny? Bo inni albo sie ucza albo sciemniaja. Dobrze niech sie ucza bo maja budowac nowa polske, bo potrzeba nam swiatlych ludzi owszem ale dlaczego do wojska biora ludzi sklonnych do kradziezy? Taka dziwna resocjalizacja? To nie te czasy gdy zolnierz siedzial w wojsku 2 lata i jak dowodca chcial to go nie poscil do domu a w razie potrzeby kopnal w dup.ko, nie te czasy gdy zolnierz bal sie przelozonego i skutkow swojego czynu. Oni leja na nowa ustawe o dyscyplinie. Ustawe dyscyplinarna ktora miala byc w zgodzie z ogolnie pojeta humanizacja. Moze jestem jakis dziwny ale w dzisiejszej Polsce albo wezmiemy przestepcow za ryj albo nas zjedza. W wojsku jest zabawnie z tego wzgledu ze zlodziej wcielony do wojska cos ukradnie a inni spadaja ze stolkow. Ktos powie ze slabo wszystko jest zabezpieczone, ale co ma stac 20 wartownikow i jeden drugiemu ma na rece patrzec? Mozna zamontowac elektroniczne systemy ochrony obiektow ale kto da na to kase?Dlatego w armii jak w rzadzie, ludzie dowiedza sie o czyms takim to afera od razu jak nie wiem. Potem okaze sie ze jakis admiral poleci z etatu i wszyscy sie uciesza i po sprawie! A chyba nie o to tu chodzi! Tu trzeba zrobic cos zeby takie wypadki sie nie powtarzaly! Takie dzialanie nic nie zmieni!Troche sie upisalem. Za bledy w druku nie odpowiadam, za tresc zalezy przed kim:D:D:DZ powazaniem vonadamski
vonadamski Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Witam jeszcze raz.Szanowny kolego Ramirez przed wojna bylo naprawde inaczej. Oficer WP ba podoficer mogl sobie prawie na wszystko pozwolic. Zarobki byly duze i morale bylo duze. Ludzie szanowali wojsko bo wszyscy pamietali czasy gdy nie bylo Polski na mapach, pamietali ze wojsko jest potrzebne aby bronic nasza ojczyzne. Dzisiaj sie o tym nie pamieta. Mlode pokolenie nawet nie wie jak sie zachowac w obecnosci sztandaru czy w czasie grania hymnu narodowego. Wszyscy uwazaja ze jak jestesmy w NATO to najlepiej zeby wojska wogole nie bylo(Polski general zarabia tyle co niemiecki sierzant i jak oni maja wspolpracowac biedak ma rozkazywac bogatemu?Oni smieja sie z nas w politowaniu.) Jedynym podobienstwem jest to ze jak przed wojna ufalismy ukladom tak samo ufamy i dzisiaj. W tym kregu nie musze tlumaczyc jak sie to skonczylo w 1939r.Z powazaniem vonadamski
mac Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Nie pakujmy w to admirałów ? A zgadnij kogo pierwszego Warszawa poprosiła o wyjaśnienie sprawy? D-cę warty czy rzecznika MW ? Ktoś z góry za coś takiego odpowiada.A teraz co się będzie działo przez trzy miesiące wcałej MW. Kntrole, kontrole, kontrole. A potem cisza do następnego wypadku np. wyjdzie na jaw kolejny przypadek fali i co będzie.Znowu przez 3 miesiące kontrole, pouczenia, of. wycowawczy itp. do następnego razu. I tak w kółko do usr...ej srierci. To jest system którego nie zmienisz. A trzeba. Od 10 lat mówi się o wojsku kontraktowym. I nic.Bo tak jest dobrze (co niektórym).
mac Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Sorki, ale jeszcze muszę coś dodać. Piszesz że : Dobrze niech sie ucza bo maja budowac nowa polske, bo potrzeba nam swiatlych ludzi owszem ale dlaczego do wojska biora ludzi sklonnych do kradziezy? ". Ostatnio prokuratura w Gdyni postawiła w stan oskarżenia trzech wyższych of. z 3 FOW za kradzież sprzętu. No coments.
vonadamski Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Witam!!!Mac odpowiedz jest prosta. Oni sie tego nauczyli w poprzednim systemie:D Wtedy mozna bylo i bezkarnie:DJesli chodzi o mlodsza czesc kadry to ja sie nie dziwie. Przy tych zarobkach utrzymac zone i trojke dzieci jest naprawde trudno. Ktos powie ze inni ludzie zyja za 800zl no ale wczesniej kolega mowil o armii przedwojennej i tam kadra nie zyla na skraju ubustwa. I co ajgorsze" wojsko nie moze strajkowac:( Inni w ten sposob zawsze cos dostana. Przyklad jeden z wielu. W tamtym roku byla duza podwyzka i wszyscy sie cieszyli w tym roku natomiast nie podwyzszono uposazenia nawet o zlotowke:( Takie jest zycie trepa. I co zabawne coraz wiecej zolnierzy nie wazne czy oficerowie, chorazowie czy podoficerowie maja tytul magistra.Z powazaniem vonadamski
Gość Napisano 8 Grudzień 2002 Napisano 8 Grudzień 2002 Moje uszanowanie dla P.T. uczestnikow forum,Chcialbym tylko ponowic postawione juz pytanie:co z armia zawodowa w Polsce? Czy sa jakies realneszanse, czy tylko czcza gadaninia? (od lat nie mieszkam w PL wiec malo wiem).Osobiscie opowiadam sie za, ale skoro PL nie stac?Tylko czy nie byla by taka armia zawodowa tansza?No nic - chcialem tylko zapytac i potem poczytac wypowiedzi.Z wyrazami szacunku,Gandalf de Grey
past Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 panowia przed wojną Role Zymierskiego - za przekręt z maskami gazowymi zdegradowano!.Problemem jest całe sołeczeństwo a nie tylko wojsko , inna sprawa że przed wojną oficerami zostawali ludzie na pewnym poziomie , a jeszcze kilkanaście lat temu zdarzało się że ie matura a chęć szczera...." a i pamiętam specjalne kierunki oficerów politycznych" były na wszystkich szkołach oficerskich .
Gość Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 Jak wiadomo w naszym wojsku rządzi fala", a nie dowództwo. Jedni drugich mają gdzieś. Tego przed wojną nie było. W żadnej, nawet najłagodnejszej postaci. Po prostu każdy zawodowy żołnierz wywiązywał się ze swoich obowiązków, a nie wszystko zwalał na żywioł". Teraz się przyjmuje (co za idiota to wymyślił?), że starsi żołnierze mają przyuczać i pokazywać wszystko młodszym - tzw. kotom". A od czego jest kadra (żołnierze zawodowi)?? Po prostu za mało czasu siedzą na jednostce i nie wykonują swoich obowiązków sumiennie (a może mają je źle określone - znajomy opowiadał, że chcieli mu wcisnąć - żołnierzowi z poboru - zarządzanie całą bazą paliw!!!). To oni mają uczyć, ma ich być widać, a jeśli na to ich nie stać, to oznacza, że nie nadają się do wojska. A często bywa tak, że rządzą kryminaliści i inne psychole. Są chyba jakieś regulaminy i wszystko powinno się według nich odbywać, a jeśli są złe lub niewystarczające trzeba je zmienić. A utrzymanie porządku w wojsku nie polega na przymykaniu oka na czyny jednego i kopanie w d... drugiego. Po za tym jeśli ktoś uważa, że źle zarabia to niech zmieni pracę na bardziej popłatną, mamy kapitalizm ;-)). Nie sądzę też, żeby przed wojną było mniej żonierzy z przeszłością kryminalną. Ostatnio widać, że się trochę poprawiło i jest mniej wynaturzeń. Trochę wyroków zapadło i powinno się stosować najwyższe wymiary kar (odpowiednio zaostrzone dla tzw. recydywy). Co do kradzierzy z magazynów wojskowych, to pewnie wszędzie się to zdarza, nie tylko u nas w Polsce.Pozdrawiam wsjech.
vonadamski Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 Witam!!!Szanowny Panie J. Fala byla przed dziesiecioma laty. Teraz jest falka i to tylko w niektorych jednostkach. W wiekszosci pododdzialow sa nadzory nawet calodobowe. Wojsko jest pilnowane a kadra inteligentniejsza. Dzieki temu sprawa fali troche sie zmniejszyla. Jednak nie rozmawialismy o fali bo to calkiem inna kwestja.Mowi pan ze jezeli komus nie odpowiada praca to mozna ja zmienic bo mamy kapitalizm. Racja ale ja osobiscie podpisywalem pewien dokument ktory mowil ze mam takie i takie przywileje. Zarobki byly calkiem inne w stosunku do sredniej krajowej. Dzisiaj po czesci jestem zniszczony psychicznie (nie to ze jestem wariat pod innym wzgledem) troszke zimowe poligony wchodza na zdrowko a mam dopiero dwadziescia pare lat! W zadnym innym zawodzie nie musi czlowiek spac w namiocie w temperaturze -20 stopni. Majac zajecia od godz 6.00 do 1 w nocy nikomu sie nie chcialo juz nawet palic w kominku wiec mielismy w namiocie dziadka mroza. W wojsku pod pewnym wzgledem naprawde jest ciezko. I pracujemy ba przepraszam" sluzymy ojczyznie ktora sie tak odplaca? Ludzie nie maja do nas szacunku. I co to ma byc zaszczytna sluzba? Wiem ze ruscy nie dostaja uposazen przez dwa trzy miesiace ale my mieszkamy w Polsce. Kraju ktory jest w NATO kandyduje do UE. Wiecie co sie zmienilo po wejsciu do NATO? To ze na maszcie wisi niebieska flaga i tyle. Wracajac do tematu. Najlepiej jest powiedziec to zmien sobie prace. Nikt jednak nie bierze pod uwage ze najwazniejsze lata zolnierz traci w wojsku! Panowie ja nie studiowalem tak jak wy. Ja wybralem inna przyszlosc ktora wtedy wygladala inaczej wrecz byla nie do porownania. I mialem wtedy 19 lat. Ja nie bawilem sie w akademiku tak jak wy(i czasami tego najbardziej zaluje:D). Wiem ze zaden zawod w dzisiejszych czasach nie jest pewien i podstawa kapitalizmu jest szybkie przekwalifikowanie sie do innego zawodu. Jednak przeniesienie sie z firmy produkujacej meble do firmy produkujacej gwozdzie nie jest tak ciezkie jak zmiana sluzby w armii na fabryke drazetek. Dochodza do tego uszczerbki na zdrowiu. Wiecie jaka jest srednia zycia zwyklego zolnierza zawodowego? 48 lat. Sprawdzcie na cmentarzu. I dlatego wczesniej odchodzimy na emeryture. Naprawde wiekszosc z was nie wie co to praca w armii. Oczywiscie sa tez cieple wymarzone wspaniale krzeselka gdzie sie nic prawie nie robi ale o tym nie mowie bo ich wlasnie zwalniaja:D:D:DZ powazaniem vonadamski
Gość Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 Jest wiele zawodów, w których na zachodzie zarabia się dobrze, a w Polsce są często najniższe możliwe płace. Tak jest np. w służbie zdrowia. I odwrotnie też. I trudno np. stwierdzić czemu tak jest?? W końcu idzie na to forsa, wcale nie za mała, a wygląda to tak jak wygląda: olbrzymie marnotrastwo - wysokonakładowe remonty, zakupy supernowoczesnych zabawek (typu: nikt w Europie jeszcze tego nie posiada - jakie lewizny na tym można robić i jaką kasę tłuc, przynajmniej w służbie zdrowia!!). W wojsku się tak raczej nie dorobi, chyba, że sprzedając granaty ;-))), czego próbkę nam zaprezentowano. Albo zwiększyć wydatki, albo inaczej je zaplanować, tj. zrezygnować z niektórych zakupów na korzyść większej jakości wojska. Po cholerę ekstra sprzęt zmieniający się co parę lat, jak nie będzie ludzi właściwie je obsłużyć. Co do szacunku, to wojsko zawsze cieszyło się nim (trochę zeszmaciło się w PRL-u i na pocz. lat 90-tych). Jeśli ktoś myśli, że kasa jest wyznacznikiem szacunku to się myli.Palenie w kominku można by jakoś zorganizować, chyba, że stosuje się trochę inne metody na rozgrzanie się ;-)).Pozdrawiam
Gość Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 vodamski- spieerniczaj z woja pókiś młody i możesz jeszcze gdzieś sie zachaczyć, na nowo poukładac sobie zycie. Mam podobne doświadczenia co ty. Ja podziękowałem, jak zresztą wielu, nie prawdopodobnych speców i ludzi urodzonych do munduru. Taki mamy Państwo, taki budżet i nikt tego za Twojej kadencji- kontraktu raczej nie przeskoczy.Pozdrawiam
Gość Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 Panowie fala w wojsku jest wynikiem tego iz żołnierze sie nudzą. Zólnierz, który jest odpowiednio zganiany ćwiczeniami nie ma siły na gnojenie innych. Przed wojną nie było fali w wykonaniu powojennym ale była w wykonaniu podoficerów i to taka że ta obecna nie ma polotu.Przykład mój dziadek w latach 1926-27 słuzył w 29PAL w Grodnie. Zołnierze spali w koszulach nocnych, buty musiały byc wystawione na korytarz. W nocy kapral w przypływie dobrego humoru sprawdzał czustość obuwia, a szczególnie podkutych podeszw za pomocą zapałki, jeśli znalazł odrobinę brudu w okolicach gwożdzi to cała sala z radoscią robiła szeregiem kaczuszki po korytarzach. Cały numer polegał na tym iż skacząc należało trzymać jedną reką poprzednika za penisa (w koszuli nocnej jest to mozliwe), ubaw był jak któryś zaplątał sie w koszulę lub przyszło skakac po schodach. Takich zabaw nocnych mieli cały repertuar, jak dziadek wspominał bywały noce iż spali po dwie godziny, godzinę po capstrzyku i godzinę przed pobutką. A więc Panowie nie piejcie, że przed wojną to w armii było cudownie. Ps pozwoleń na ślub i wysokości żołdu żołd był niski podporucznik nie mógł wziąść ślubu własnie z powodu niemozności utrzymania małżonki za swoją gażę.
past Napisano 9 Grudzień 2002 Napisano 9 Grudzień 2002 i tu furs ma racje młodsi oficerowie byli pernamentnie zadłużeni -- dlatego dobrze było ogato" się ożenićpolecam wspomnienia przedwojennych oficerów
Gość Napisano 10 Grudzień 2002 Napisano 10 Grudzień 2002 Furs - lepiej tego chyba nie dało się ująć. Bravo!Ps Wojsko to organizacja ściśle zamknięta i że wydostało to sie na zewnątrz to cud... ta afera by umarła śmiercią naturalnego zapomnienia , ktoś by dostał upomnienie , stany by sie rozpisało i nie ma tematu . Raczej ktoś (chyba) chciał się komuś pRZYSŁURZYĆ" :-)
Gość Napisano 12 Grudzień 2002 Napisano 12 Grudzień 2002 http://info.onet.pl/609670,11,1,0,120,686,item.html
vonadamski Napisano 18 Grudzień 2002 Napisano 18 Grudzień 2002 Witam!!!Uwazam ze nie nalezy robic z tego sensacji. Gdzie jest wiecej zlodziei w armii czy w cywilu? Chodzi mi nawet o rozne zaklady pracy. Jesli powiecie ze tylko w MON`ie sie cos pozycza" to wy nic o tym swiecie nie wiecie:D:D:DZ powazaniem vonadamski
ZOCIK Napisano 18 Grudzień 2002 Napisano 18 Grudzień 2002 masz rację! w cywilu jest więcej złodzei niż w wojsku. z tym że to wojsko jest instytucją zaufania publicznego. Dlatego takie sytuacje są nagłaśniane i spotykają się z ogólnym potępieniem. W świadomości większości Polaków powinno świecić przykładem. I nie naprawi tego 10.000 porządnych żołnierzy jeżeli jeden to zniszczy.pozdrZocik
Gość Napisano 19 Grudzień 2002 Napisano 19 Grudzień 2002 Dziwna sprawa, cała ta historia nastąpiła bezpośredniopo aferze z próbą sprzedaży OP ORP Orzeł gdzie MarynarkaWojenna dała ostry odpór cwaniakom z MON.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.