Jump to content

Pierwszy Żołnierz - wykopany


general1006

Recommended Posts

Witam w niedziele po raz pierwszy wykopałem kości żołnierza prawdopodobnie niemieckiego. Na załączonych fotkach zobaczycie, co z niego zostało. Szkielet jednak nie był kompletny brakowało połowę czaszki, jednej nogi, ręki. Miednica miała dziurę prawdopodobnie po odłamku. Niestety żadnych ciekawych fantów nie było. Nieśmiertelnik zjedzony i nie czytelny, puszka od maski zżarta, 4 guziki w stanie dobry +, reszta stan mierny, w dołku były również cieniutkie sprężynki, ale nie mam pojęcia, od czego. Może ktoś wie.
Pozdr. Rafał

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 132
  • Created
  • Last Reply
na pewno od ściagacza od maski, teraz zobaczyłem więcej fotek, takie same maseczki wyciągnałem 2 miesiece temu, plus pochniacze i 40 kg innego złomu. nie znam tego modelu maski. zostawiłem sobie jeden ryjek taki sam jak na fotce, może ktos zna ten model? sam jestem ciekaw.
Link to comment
Share on other sites

mój wspomniany okop na północy polski był pełen niespodzianek, 3 chełmy na jednym reszki farby luftwafe, łyżka fuftwafe, 2 bagnety od lebela, amo od lebela, czeskie amo do krótkiej, amo 9mm, 7, 62, telefon polowy, celownik od flaka optyczny i staly i mase innych fantów, 3 dni tam kopałem i byłem przekonany że opl, a na 3 ci dzionek klamra ss. dziwne nie?
Link to comment
Share on other sites

jezeli chcesz aby ten kawalek ziemi nie byl ponownie rozkopywany to czym predzej usunalbym z tego miejsca ow krzyz....
To idealna wskazowka dla ciekawskich ktorzy ochoczo przystapia do penetracji tego miejca niekoniecznie ponownie zostawiajac to miejsce wlasnie w stanie widocznym na powyzszej focie.

Link to comment
Share on other sites

niestety pan ms racje to smutne acz prawdziwe...sam miałem już kilka takich przypadków: trafiłem ciało,postawiłem krzyz a dwa tygodnie póżniej przechodziłem i się za głowe złapałem.....możesz zaryzykowac z krzyżem ale na pewno sprzatnij wszystkie te resztki oporzadzenia...znam przypadek że jakiś pojeb-bo inaczej nie można tego określic-buty z trupa nawet zabrał,no i oczywiście korciło go co jest w środku
teraz robie tak że krzyż jest zawsze jakieś dwa metry od grobu....smutne acz prawdziwe bo niestety żyjemy w kraju gdzie grasuja hieny cmetarne
pzdr.chinczyk
Link to comment
Share on other sites

nie ma reguly - jeden wezmie te metalowe resztki, nadejdzie inna ekipa i masz rozniesione szczatki po calym lesie.
Jezeli nie mozna zindentyfikowac tego kogos" to lepiej zostawic kosci w jednym miejscu w nieoznaczonym, symbolicznym grobie.
Tak jest lepiej dla wszystkich, lacznie z tym kims kto kiedys byl istota ludzka zlozona z wiekszych fragmentow a i opinia pozniej o naszym srodowisku mniej negatywna (ze rozkopuja, ze szabruja i takie tam...)
Zrobisz jak uwazasz za stosowane, jednak moim zdaniem nie powinienes wskazywac tego miejsca poprzez stawianie krzyza czy jakiegokolwiek przedmiotu.
Link to comment
Share on other sites

Kości pozbierałem do jednego worka i zakopałem. Szkoda, że nieśmiertelnik był nieczytelny, bo bym kolesia zgłosił i ktoś by go zabrał i nie było by problemu. A tak zawsze obawa przed takimi sk...mi. Kiedyś postawie krzyzyk przy minie przeciwpiechotnej i jak go rozpier... to moze inni przyhamują.
Link to comment
Share on other sites

popieram kolege ms, kiedys znalazlem na brzegu leja kosci strasznie zmasakrowane - rozerwany kregoslup konczacy sie na dolnych zebrach, brak konczyn, fragment miednicy:( W promieniu 2 metrow wyzbieralem zlom a kosci zakopalem...Ja pamietam gdzie inni juz go niekopna...
Pozdrawiam
Piorek
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information