Skocz do zawartości

Panzerfaust według Indii - Do Grzesia


India

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Drogi Grzesiu !


Dobrze Ci sie wydaje - bo w moim tekście nie ma ani jednego zdania o tym,że Pz Klein i Pz 30 miały nowy typ urządzenia celowniczego i spustowego !
Ponadto klein miał mniejszy przekrój wyrzutni niz Pz 30 i różnił się kształtem głowicy.Czepiec balistyczny miał kształt wydłużonego noska.W tekście nie ma nic na temat tak przekroju jak i różnic w długości wyrzutni-czyli tego co określasz mianem ury".Widoczne jest to natomiast na zdjęciach,które wysłałam do redakcji.Było ich 5 sztuk-z każdym opisanym w tekście Panzerfaustem !!! Wydrukowano jedno - nie wiem czemu ?
Pz 60 - o czym pisze w art. wyrażnie na str.38 (znaleziony na G.Wisielczej) - miał póżniejszy - czyli uproszczony typ urządzenia celowniczego i spustowego tj.ramię celownika z trzema prostokątnymi otworami przeziernikowymi.Ramie to w położeniu marszowym ryglowało dżwignię spustową NOWEGO TYPU !

Stary typ urządzenia celowniczego i spustowego do do Pz 30 ( w tekście str.39-znaleziony w Beskidach) oraz do Kleina po podniesieniu ramki celownika ,któraa była blaszka z trzema otworami ( górny i dolny okrągłe,środkowyw kształcie kanciastej klepsydry-czego raczej w obecnych opracowaniach nie zobaczysz-natomias trudno to przeoczyć trzymajac wyrzutnię w ręku ) - ta blaszka nie blokowała spustu.
Nalezało wcisnąć bezpiecznik,a potem guzik spustowy.

W nowym typie- po podniesieniu ramienia celownika i zerwaniu zawleczki nalezało przesunąć bezpiecznik w kierunku celownika i nacisnąć dżwignię spustowa ( NIE MYLIĆ Z GUZIKIEM W PZ 30 i KLEIN ! )

Jedyna rzecza jaka zauważyłam w tekście jest brak skrótu Pz w jednym zdaniu.Cyt. Pz 60,....ze starym i nowym celownikiem,kleiny itp "-str.39.W miejscu,które wykropkowałam brak skrótu Pz.

I na zakończenie : India zdaje sobie sprawę z zasadniczej różnicy między Kleinem a Pz 30 - co mógłbyś zobaaczyć gdyby szanowna redakcja wydrukowała moje zdjęcia !!! Jeżeli jesteś nimi zainteresowany mogę CI przesłać.Mogę CI też podarować - jako egzemplarze poglądowe wyrzutnie do Kleina,Pz 30 i Pz 60 (oczywiście wykopane-do czyszczenia i BEZ GŁOWICY )
India jest poszukiwaczem ,a nie teoretycznym fachowcem od uzbrojenia.Każde swoje znalezisko czy eksponat w kolekcjiweryfikuję na podstawie niemieckich instrukcji,dostępnych publikacji i radzieckich instrukcji z lat 40-50.Korzystam tez czasem z pomocy fachowców takich jak TY.A skoro zauważyłeś nieścisłość w moim tekście - moze zdołasz wyjaśnić zagadkę ??? W niemieckiej instrukcji jest sposób celowania w nocy z Pz 30 poprzez zagięty w jednejtrzeciej wysokości celownik starego typu.Po co to robiono???

Pozdrawiam.

P.S MAM NADZIEJĘ,że Bocian nie zdejmie mi tego tekstu!!!Poniewarz jest to ustosunkowanie sie do zarzutów (post.Grzesia w Nowy Numer Odkrywcy)

Napisano
Grzesiem nie jestem, ale skoro pojawiło się pytanie na forum... Wyjaśnienie kwestii celowania w nocy jest chyba bardzo proste. Skoro ktos zagina wyższe okienka przeziernika, to ma na celu ograniczenie odległosci strzału. Chodziło więc o uniknięcie trafień własnych pojazdów, niewłaściwie rozpoznanych z większej odległości w nocy?

Pozdrawiam,

jotes
Napisano
Droga Indio! :-)

Dziękuję badzo za wyczerpujące wyjaśnienia!
Istotnie, to wykropkowane pominięcie mnie zmyliło, odebrałem to jako Pz60 ze starym i nowym celownikiem", przepraszam też za niezbyt precyzyjne zarzuty, ale wątpliwości naszły mnie, gdy nie miałem pisma przy sobie. Zdecydowanie protestuję przeciwko nazywaniu mnie fachowcem (przynajmniej w dziedzinie panzerfaustów), natomiast jeśli chodzi o zaginanie celownika (Jak? Pod kątem prostym?), to przypuszczam, że chodziło w tym przypadku o stworzenie szyny celowniczej, coś na wzór strzelb myśliwskich, jako że sama muszka na głowicy mogła być w nocy zbyt słabo widoczna.

Jeśli zaś chodzi o eksponaty poglądowe, to poproszę bardzo o kontakt na priv.

Pozdrawiam

Gresio

PS Zaś pominięcie poglądowych zdjęć - cóż, nadal uważam, że redakcja nie ceni sobie, lub nie potrafi zauważyć, wartości poznawczej swojego pisma.
Napisano
Witam, mam prośbę skoro znalazłaś tyle PZ-tów to czy mogłabyś mi podarować lub sprzedać ueleję głowicy", statecznik ze sprężynującymi skrzydełkami" ([podaję za: Niemieckie pancerzownice Panzerschreck i Panzerfaust" Leszka Rościszewskiego) , lub chociaż samą tuleje i lotki- ten drewniany kołnież z kijem (??) już mam. Mam bowiem PZ60 z głowicą 150mm (tak mi się wydaje sadząc po urządzeniu spustowym) i brakuje mi tych właśnie elementów do przywrócenia mu orginalnego wyglądu. Mam jeszcze jedno pytanie czy zachowały się kartonowe kaptury" , którymi zasłąniane były wyloty wyrzutni? Pozdrawiam
Napisano
Hello!

No wlaśnie, ja też jestem zainteresowany sprawą, pisałem nawet na forum o tym w poście pt. panzerfaust. Chciałbym zrobić sobie kopię panzerfausta 1:1, bo jestem też modelarzem. Czy droga Indio nie masz jakiej kompletnej rury do podarowania mniej doświadczonemu exploratorowi? Może masz za dużo takich rurek, albo chociaż gruszek??? Bądź łaskawa! A artykuł był fantastyczny, w sensie, że dobrze napisany i wciągający, a oto chyba chodzi?!
Podobno Niemcy mieli na Cytadeli w Poznaniu zgromadzone 25 tys. panzerfaustów. Część na pewno zużyli w czasie obrony Cytadeli w lutym 45, ale co zresztą?
POZDR
Napisano
Co do P-faustów w obronie" Poznania: podana liczba nie jest nieprawdopodobna. Pytanie tylko czego dotyczy. Na magazyny P-faustów/P-schrecków przeznaczone były forty Va i IXa, a te zostały zdobyte przed szturmem Cytadeli? Tak czy siak była tego sporo, Niemcy strzelali z nich do wszystkiego co się ruszało (także pojedynczych żołnierzy!), utłukli masę czołgów na mieście. Idealna broń dla początkującego żołnierza, a w Poznaniu walczyło b. dużo młokosów ze szkół na Golęcinie, etc.

Napisano
Czołem!
Muszę uścisnąć Ci rękę Indio-miesiąc czasu zachodziłem w głowę o co chodzi z tymi zgiętymi celownikami.Cztery z pięciu sztuk znalezionych ostatnio pod Toruniem wyglądały jak te na fotce poniżej (mam nadzieję że Bocian doklei fotkę). Są to Panzerfausty 30klein, wystrzelone.Oba ze zdjęcia mają wygięte celowniki.Znalezione zostały w okopie bojowym wraz z innym sprzętem nieruszanym widać po wojnie i dziwiło mnie kto ot tak sobie wyginałby celowniki w 30klein.No jeszcze raz dzięki.Artykułu w Odkrywcy nie czytałem ale jakby ktoś miał tekst lub skan-poproszę o podesłanie na maila.
Tak w ogóle to niby takie zwykłe panzerfausty a w gruncie rzeczy fajna i ciekawa sprawa.Pytania na najbliższe dni:
1.Co to jest?Panzerfaust niby 30 lub 60 ale... z zamkiem napinającym iglicę(kulka jak w zamku mauserowskim).Gruszka wstawiana w dodatkową rurę.Wygląda jakby wielokrotnego użytku ale nie mógł przez to działać jak bezodrzutowy(gazy prochowe trafiałyby na zamek zanim wyleciałyby z tyłu rury)Podeślę zdjęcie może jutro bo mam coś takiego.
2. Jakie firmy i w jakich okresach produkowały rury i gruszki?Kody producentów, miejsca napełniania, producenci ładunków prochowych,miejsca produkcji rur i gruszek.Może ktoś napisze jakie ma bicia na rurach.Duża część znajdowanych w Toruniu Pz60 ma kod firmy Hasag:wa" i datę 44.
3.Czy był jakiś sens strzelania z 30klein do piechoty?Czy zapalnik miał szansę zadziałać przy uderzeniu w ziemię?Znajdowałem gruchy od Pz60 które nie zadziałały.Ale jak było z 30k?
Pozdrawiam
Słoma
Napisano
Pytanie do pancerfaustowych ekspertów: Jak wyciągnąć z rury - wykopu (klein i 60) statecznik i całe ubrzechwienie. Głowicy oczywiście nie ma.
Napisano
Dzięki za odpowiedz Jotesowi i Grzesiowi,sorry ale druga bardziej do mnie przemawia.

Rumburak-oczywiście,ze i dla CIebie znajdzie się Panzrura-bez głowicy.Gratis - ale musisz podac jakiś namiar na sibie-najleepiej na priva.


Zapomniałam się zalogować,ale chyba wejdzie bez tego????
Napisano
A co z lotakami dla mnie? Nie masz na prawde nic na zbyciu? :-(
Napisano
India:
Faktycznie moje wyjaśnienie fenomenu zagiętych przezierników nie jest zbyt udane. A to dlatego, że celowano i strzelano za pomocą środkowego okienka (czyli tylko na określoną odległość) i stąd jego specjalny kształt w niektórych modelach. Koncepcja Grzesia też mi nie odpowiada, bo celując bez muszki można zestrzelić nawet księzyc. Zagięcie na 1/3 odpowiada linii celowania przez środkowe okienko i wobec tego myślę, że chodziło po prostu o to, aby przeziernik nie ograniczał i tak słabej widoczności w nocy.
Sloma:
HASAG (Lipsk) był twórcą i producentem P-faustów. Oczywiście przy takiej skali produkcji musiały też produkować je inne fabryki. W '45 ale chyba tuż przed kapitulacją wypuszczono model 150 wielokrotnego użytku (x 10) także z mocno zmodyfikowanym granatem. Stał się on pierwowzorem radzieckiego RPG-2, który był (chyba do lat 70) uzywany także w LWP jako rgppanc 2. Od razu zaznaczam, że nie odpowiada on Twojemu opisowi problematycznego znaleziska.
Tym bardziej jest więc to ciekawe.

Pozdrawiam,

jotes
Napisano
Sloma:

Jeszcze parę słów o strzelaniu z P-faustów do piechoty. Walki w Poznaniu były głownie uliczne i strzelanie do pojedynczych żołnierzy ma sens o ile znajdują się oni w ukryciu (budynku). Inaczej trudno byłoby trafić, a i efekt niepewny.

Pa,

jotes
Napisano
Akurat moim zdaniem strzelanie do piechociarzy w miescie ma sens! Kostka brukowa byla przeciez równie twarda co stal wiec zapalnik dzialal- glowica wybuchala i zabijala ruska strumieniem odlamków: wlasnycj i z kostki... JA to tak widze.
Napisano
Hello!

W filmie Romka Polańskiego Pianista" jest pokazany moment jak jakiś powstaniec strzela z panzerfausta do budynku zejętego przez Niemców. Z tego co wiem jest to nieprawdopodobne. Powstańcy mieli mało panzerfaustów, tak jak i piatów i pozwalano im strzelać do czołgów tylko jeśli mieli je na 100 procemt. W innym wypadku miały wystarczyć butelki z benzyną, które odstraszały" czołgi.

W czasie walk w Poznaniu w 1945 zdarzało się urządzenie panzerfaustowych zasadzek na ruskie czołgi. O ile wiem jedna z poważniejszych utarczek piechoty z czołgami miała miejsce na dzisiejszej ul. Ratajczaka pomiędzy Domem Żołnierza (siedziba Gestapo) a Izbą Rzemieślniczą (siedziba Gazety Wyborczej). W Izbie Rzemieślniczej była szkoła czy koszary SS (nie pamiętam). Prawdziwy jest też moment ze Stawki Mniejszej" niż życie gdy Kloss zatrzymuje i odsyła do domów dwpóch HuJów (Hitlerjugend), którzy niosą po dwa panzery. Volksturm dostawał tego sporo, a żeby zwiększyć mobilność, to montowano jej pionowo nad przednim kolem roweru i wiiooo na polowanie.
POZDR
Napisano
Taktyka użycia panzerfaustów przeciwko piechocie w walkach miejskich

W jednej z przeczytanych przeze mnie ksiązek o wlakach we wrocławiu dowiedziałem sie iż sam komendant twierdzy Alfhen wspominał o użyciu pzrfaustów w wlakch w budynkach. Podobno okazało sie sie odpalenie pzfausta w pomieszczeniu zamknietym powodowało tylko 15 minutowe ogłuchniecie zołnierza odpalającego pocisk. Zgodnie z tym masowo poloecano używac je do walk w budynkach, a jakie te walki były we Wrocławiu każdy wie.
Istnieje nawet nazwa - drugi Stalingrad.
Notabene niemcy wykazywali sie niezła pomysłowościa w tej dziedzinie. Czy czytałem tutaj czy w tej ksiazce ze robili bomby i miny w kształcie cegłówek legarów, smarowali klejem i posypywali gruzem - na jedna z takichg min" wlazła pierwsza delegacja parlamentariuszy niemieckich.

Pozdrawiam
Napisano
No to kolejna ciekawostka z klainem ;)
Ten ze zdjęcia pochodzi z jednego z gdańskich zrzutowisk.Szkoda że słaby stan (bagno).Urządzenie odpalające i

rura niby takie jak w zwykłym klainie ale... Na moje miał możliwość wymiany ładunków czyli kilkakrotnego strzelania.Dwie śróby prostopadłe do rury i wkręcone w boku przytrzymywały ładunek w tekturowym pojemniku. Śruba-motylek od dołu miała chyba go dodatkowo blokować. Coś dziwnego jest za urządzeniem odpalającym.Wypustka w kształcie zaokrąglonego prostopadłościanu, wyraźnie mająca możliwość przesuwania do przodu o jakiś 1cm. Dalej jeszcze bardziej z tyłu otwór w rurze sam nie wiem na co (kwadratowy) i jeszcze dalej okrągły na wylot (przez całą rurę).Celownik się nie zachował ale wygląda na to że był typowy dla klainów. Urządzenie spustowe przyspawane niedbale (robota warsztatowa?Spotykałem się z takim samym kijowym spawem w normalnych dużych rurach).To na początek.
Nie mam niestety w kolekcji ale 4 lata temu na zrzutowisku pod toruniem spośród wielu rur wyciągnęliśmy klaina z jeszcze dziwniejszym urządzeniem odpalającym.Także miał śrubę-motylka od dołu.Ale przyrządy odpalające i celownicze były naciapane na rurze w kilku miejscach a nie w jednym i były dużo wyższe od normalnych.Pozdrawiam i liczę na dalszą dyskusję bo jak widać niby zwykły panzerfaust a tyle tajemnic.No i jak sobie faktycznie przypomnę że kiedyś się ich nie zabierało z wykopków (raz zostawiliśmy w jednym miejscu ponad 200 wyrzutni-wszystkie wystrzelone!Wyobraźcie sobie co się tam musiało dziać!)- to mi się dziś serce kraja...
Napisano
No cóż...Jak na razie chyba sobie zdjęcia nie pooglądamy ;)
Mam nadzieję jednak że pokaże się prędzej czy później.
A może Wy znaleźliście kiedyś jakieś Panzerfausty-mutanty.Pochwalcie się - sam jestem ciekaw co jeszcze wymyślili Niemiaszki
Słoma
Napisano
Mysle ze to moze byc Panzefaust groß (nazywany rowniez Faustpatrone 2)produkowany do Maja 1944 .Nie jestem 100% pewny.
  • 10 months later...
Napisano
i co z tym dziwnym faustem z zamkiem, nic wiecej nikt nie znalazl o tym? bo rura na maxa dziwna

sory za wygrzebywanie starych watkow ale jetsem strasznie ciekawy co to za cudo ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie