Skocz do zawartości

Krajobraz po bitwie [Lenino - dolina Mierei]


Gość Marks

Rekomendowane odpowiedzi

Odnalezione niedawno prokuratorskie dokumenty bitwy pod Lenino ujawniają kolejne nieznane fakty o najkrwawszej walce Polaków ostatniej wojny - walce, do której żołnierz wysłany został bez amunicji.


Więcej: http://newsweek.redakcja.pl/archiwum/artykul.asp?Artykul=11636
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmmmmmmm.......nie twierdzę, e tak było lub nie.... ale.... myślę, że w naszym kraju dziennikarstwo powoli schodzi na przysłowiowe psy!!! Pogoń za tanią sensacją jest ważniejsze niż obiektywizm...piszę to, ponieważ jakiś czas temu oglądałem tv regionalną, gdzie policja złapała studenta, który jak to określił dziennikarz był dostarczycielem broni, amunicji i materiałów wybuchowych dla zorganizowanych grup przestępczych, następnie pokazano łup", jaki znaleziono w jego domu: jak pamiętam była tam taśma od MG (kawałek), kilka sztuk amunicji do mausera i inne szroty wykopane...i co Wy na to? Ale nikt nie słowem nie wspomni, że koło Sztumu są wysadzone niemieckie składy amunicji, gdzie policja wywala wszystkich z lasu, a leśnicy nie prowadzą tam żadnej działalności (zasłyszane od starego nadleśniczego - wysypują tam jedynie żołędzie dla dzików), że na Mierzeji np. w Stegnie, obok ścieżki do morza leżą niewybuchy, a cały teren Mierzeji ogólnie jest pełen niespodzianek...ale po co o tym pisać? poczekamy jak ktoś zginie...TO BĘDZIE TEMAT MA PIERWSZĄ STRONĘ GAZET!!!! i znów nas obsmarują, bo w końcu kto to wyciąga z ziemi? ech... szkoda gadać...... pozdrawiam Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ksiazke Tadeusza Sosinskiego Przez zycie pod wiatr", zolnierza LWP przymusowo wcielonego do wojska, ktory przeszedl szlak bojowy od Lenino do Kolobrzegu. Znajdziecie tam wiecej na ten, i inne tematy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety kolega piszący o upadku dziennikarstwa ma rację. Artykuł napisany w sensascyjnym tonie, ale naciagnięty do myśli przewodniej. W nagłówku żołnierze bez amunicji, tylko w tekście nigdzie nie jest to udokumentowane. Najkrwawszą też nie była, desant na Czerniakowie i Powiślu pochłonął ponad 3000 zabitych żonierzy I Armi LWP. Podane dane o zliczeniu po bitwie stanu dywizji też są nieadekwatne ponieważ tak jak napisano, w kolejnych dniach znaleziono" duże ilości żołnierzy szczególnie na odcinkach sąsiednich dywizjii rosyjskich. Także sporo rannych ściagnieto z pola bitwy jeszcze w kilka dni po niej. Szczególnie wykazały się samodzielne psie patrole sanitarne (wynalazek rosyjski nie spotykany nigdzie na świecie), miedzy innymi taki patrol uratował patrona wielu ulic Hibnera. Faktem jest że była to krwawa bitwa, choć jak na warunki ZSRR (poniżej normy), i sam Berling przyznaje iż jej przebieg i zachowanie dywizji rosyjkich wskazuje na celowe wykrwawienie polaków. Np dywizje sąsiednie, które miały wspierać kościuszkowców dywizjami były tylko z nazwy, jedna miała siłę półku a druga brygady.
Jeśli chodzi o o wspomnienia Tadeusza Sosinskiego, to nie został on przymusowo wcielony do LWP. Mając do wyboru wcielenie do AC, LWP miało napływ ochotników zapewniony.
PS.
Początkowo 1 DP miała zdobywać Smoleńsk, wtedy to by była prawdziwa rzeź. Wtedy na zebraniu dowódców Berling powiedział słynne zdanie, iż Polacy 2 razy zdobyli Smoleńsk od zachodu to trzeci raz mogą od wschodu, co spowodowało o przeniesieniu dywizji pod Lenino.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upadek dziennikarstwa, albo i nie. Choć przydałoby się w końcu wybić ogółowi społeczeństwa z głów ową zwycięską" bitwę.
Poziom strat w artykule rzeczywiście imponujący, choć poza tym bez rewelacji.
Co ciekawe rzeczywisty przebieg bitwy pod Lenino był przedstawiany w literaturze za dawnych dobrych czasów, może nieco tylko uładzony. Faktem jest, że BpL była katastrofą, w której popełniono wszystkie możliwe błędy, a która nia doprowadziła do żadnego sukcesu - 1DP nie wykonała założonych zadań, bo zresztą wykonać ich nie mogła, a front na tym odcinku stał jak kołek jeszcze przez bodaj pół roku, pomijając fakt, że Niemcy odzyskali zdobyte przez 1DP pozycje.
Dwie sąsiednie dywizje radzieckie były nie tyle bierne co zdziesiątkowane, więc ich natarcie nie miało szans się powieść i 1DP, która wyskoczyła przed orkiestrę dostała od Niemców ogień skrzydłowy na całą głębokość swojego odcinka. Przygotowanie artyleryjskie było krótsze od zakładanego, ze względu na brak amunicji no i panował kompletny bajzel w dowodzeniu, czego koronnym przykładem jest natarcie drugiego rzutu, który wymieszał się dokładnie z wycofującym się pierwszym a w całość przywaliła do tego radziecka artyleria. Większość :czo czołgów 1. dnia walk ugrzęzła w błocie podczas forsowania Mierei (które zresztą przeprowadzono w najidiotyczniejszym miejscu, czyli na tym skrzydle, na którym sąsiednia dywizja radziecka nie posiadała przyczółka), a 2. dnia czołgi wypuszczono we mgle bez osłony piechoty i nikt już ich więcej nie zobaczył.
1DP nie zakończyła przed wyjazdem na front szkolenia, w którym i tak szczególny nacisk położono na aspekty ideologiczne, a poza tem miała może pełny skład liczebnie, ale już nie etatowo - brakowało oficerów i podoficerów, których odpowiednio uzupełniono niższymi rangami.
A jeśli chodzi o WW, to o ile pamiętam, gdy chciano ją skierować do formowania LWP, stwierdziła że jest obywatelką radziecką i to nie jej sprawa. A niejaki p. Lampe stwierdził: Na chuja nam Wojsko Polskie, mamy Armię Czerwoną i to nam wystarczy!"
To taka dygresja polityczna dla tych, co serce mają po lewej stronie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Fursa;
Sosinski wyraznie napisal ze nie chcial isc do wojska ze wzgledu na koniecznosc opieki nad swoja matka, jednak nie udalo mu sie wyreklamowac, nb. byl on rowniez uczestnikiem desantu na Czerniakow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Nie wiem co chcecie od tego artykułu. Przeczytałem go i był napisany poprawnie. Jedynie trochę wątpię w to przypadkowe znalezienie teczki, ale to tylko dlatego że jestem niedowiarkiem. Co do tytułu- tytuł zawsze musi być sensacyjny, żeby przyciągnąć uwagę, wymusza to ogół społeczeństwa kóry lubi tanią sensację. Ważna jest treść, a ta napisana jest bezstronnie. Należy pamiętać jak Rosjanie traktowali swoje oddziały, więc dlaczego mieli traktować w specjalny sposób sojuszników. Szkoda że nie rozwinięto wątku tych 600 co dobrowolnie przeszli na stronę Niemców (prawda czy fałsz). Co do braku amunicji, brakowało jej wszędzie w tym okresie. Natomiast co do jedzenia: Mój ojciec który służył w AC tak to wspomina, przed atakiem dostawali 100g spirytusu i dowódca mówił pokazując na niemieckie pozycje- A tam znajdziecie jedzenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie