DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Wlasnie wrocilem z Krety, gdzie usilnie szukalem sladow walk o te grecka wyspe.Znalazlem m.in.dwa piekne cmentarze wojenne, jeden aliancki, obroncow Krety i niemieckich spadochroniarzy, atakujacych w maju 1941 to terytorium.Jak dojde do siebie po zmianie klimatu, wrzuce fotki do galerii i napisze pare slow na ten temat.Ale ad rem, czyli wrocmy do tematu postu.Z pewnoscia wszyscy znacie historie szeregowca Ryana i jego trzech braci, poleglych na froncie Zachodnim.Zwiedzajac cmentarz niemieckich fallschirmjaeger natrafilem na historie kropka w kropke podobna do tej znanej z filmu Spielberga.Posluze sie tylko opisem, ktory znalazlem w Maleme, miejscowosci, w poblizu ktorej znajduje sie cmentarz niemieckii ktory pozwolilem sobie dosc wiernie przetlumaczyc na nasz jezyk.Wsrod setek ludzi, ktorzy przybyli na ceremonie otwarcia niemieckiego cmentarza wojennego w Maleme 6 padziernika 1974 r byla baronowa Gertrude Getelhodt.Stracila w czasie walk o Krete trzech z czterech braci jednego dnia i miala okazje odwiedzic ich groby po raz pierwszy. Tak wspomniala swoich braci:Wolfgang, rocznik 1917,byl najstarszy, wszyscy nazywali go Wolfem.Byl wykwalifikowanym farmerem i specjalista lesnym, a zarazem glowa rodziny osiadlej w Meklemburgii, po wczesnej smierci ojca.W styczniu 1940 roku Wolfgang zglosil sie na ochotnika do wojsk spadochronowych.Po udziale w walkach w Norwegii i Holandii, poczatkowo wrocil do posiadlosci rodzinnej, ale wiosna 1941 r zostal powolany z powrotem do swej jednostki i przerzucony do Grecji.Lebrecht, rocznik 1922, w 1940 r zdal pomyslnie egzaminy na wyzsza uczelnie i chcial zostac inzynierem.Poczatkowo wstapil do Marynarki Wojennej, ale szybko przeniesiono go do piechoty we Wschodnich Prusach.Za namowa swojego "wielkiego brata Wolfa dolaczyl do spadochroniarzy i w styczniu 1941 r zaczal odbywac szkolenie spadochronowe w Tangerhutte.Jego pierwsza misja wojenna mial sie stac skok na Krete 21 maja 1941 r.Hans Joachim, najmlodszy,jeszcze uczeszczajacy do szkoly.Nazywalismy go Jochen. Jego idolem i wyrocznia we wszystkich aspektach zycia byl najstarszy brat Wolfgang.W wieku 17 lat, za zgoda matki i on wstapil do spadochroniarzy i odbyl swoj trening w Stendal.I tu takze jego pierwsza misja miala byc Kreta.19 maja 1941 r, dwa dni przed inwazja na wyspe Wolfgang napisal list do domu z Aten, ktory przetrwal zawieruche wojenna.Kiedy otrzymalismy go kilka dni pozniej, moi bracia juz nie zyli.Przez 4 tygodnie nie mielismy zadnych informacji i nie wiedzielismy co sie dzieje, wowczas otrzymalismy niewirygodne wiesci, ze wszyscy trzej moi bracia zgineli 21 maja 1941 r.Rankiem tego pechowego dnia, Wolfgang zostal zrzucony w okolicach Iraklionu (najwieksze miasto na Krecie - przypisek DTH)i natychmiast znalazl sie w srodku toczacych sie walk.Krotko po nim w tymsamym miejscu ladowal najmlodszy Jochen i ruszyl z pomoca swojemu idolowi, ale polegl chwile pozniej.Lebrecht, ktory mial przydzial do innego batalionu w pulku, zostal zrzucony w nieco innym miejscu, choc takze kolo Iraklionu.Nieszczesliwie ladowal przed lufami angielskich czolgow i zginal wraz ze swymi kolegami praktycznie w pierwszych chwilach po dotknieciu ziemi.Wlofgang i Hans Joachim maja swoj wspolny grob w Maleme, natomiast szczatki Lebrechta nigdy nie zostaly znalezione, a przynajmniej zidentyfikowane.Jego nazwisko widnieje na plycie upamietniajacej 360 spadochroniarzy, ktorych ciala nigdy nie zostaly odnalezione."Od siebie dodam, ze szczatki niemieckich zolnierzy byly znajdowane na zboczach kretenskich gor jeszcze w latach 60.(!)Obok zdjecie mogily braci Wolfganga i Jochena.Zwracaja tez uwage dwie rzeczy - wiek spadochroniarzy ( rzadko ktory z szeregowych zolnierzy skonczyl wiecej jak 21 lat) i ...liczba polsko brzmiacych nazwisk (np. Gerhard Majewski, Stanislaus Kempa i wielu innych), ktorych naliczylem okolo 50, a nie przeszedlem wszystkich plyt nagrobnych.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Zdjecie 17 letniego Hansa Joachima juz w mundurze.
vonadamski Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 Witam!!!Ciekawa historyjka. Szkoda sredniego brata. Najgorsze dla żołnierza jest NN.Z powazaniem vonadamski
janushew Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 DTH ! też chetnie zamieszczę zdjęcia z Krety.Lądował tam nieszczęsliwie Max Schmelling, ale dzięki temu przeżył. Pokonany przez Joe Louisa na Olipiadzie w Berlinie.pozdr
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 To jeszcze wrzucam pare fot z wystawy przed cmentarzem i sprzetu w Muzeum Morskim w Chanii.Janushew: wyslij zdjecia do Bociana (adres w dziale Galerie) i zapewne szanowny Admin doklei je tam.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Zniszczone nimeiecki samoloty na lotnisku w Maleme
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 poniemieckie gadzety z Muzeum Morskiego w Chanii. NA dole sztuczna choinka, ktora stala ponoc w dowodztwie wojsk niemieckich na Krecie w czasie Bozego Narodzenia 1943 r
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Partyzancko-alianckie wyposazenie obroncow Krety.Refleksy ze swiatel padajacych na gablote powodowaly, ze bylo to jedyne sensowne ujecie, jakie udalo mi sie zrobic.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Ten MP-38 zostal znaleziony przez angielskiego turyste w 1998 roku.Niestety, znow refleksy swietlne spowodowaly, ze tylko takie zdjecie dalo sie zrobic.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Ta czerwona" czesc noszy, wraz ze stelazem zostala znaleziona kilka lat po wojnie w poblizu miejsca pierwotnego pochowku poleglych spadochroniarzy.ielona" czesc zostala dodana, jako material pogladowy, choc oczywiscie to takze oryginal.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 A tak zapamietal pierwsze chwile walki i odtworzyl za pomoca pedzla, jeden z angielskich obroncow.
Gość Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 Witam.VonAdamski, nie rozumiem po jaka cholere sie nad nimi uzalasz - nikt ich na Krete nie zapraszal, a w dodatku byli ochotnikami! Moze wreszcie juz pora skonczyc z litowanem sie nad najezdzcami, obojetnie czy dotyczy to Polski czy np. Grecji lub Czeczenii.!jankos
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 Chialbym tylko przypomniec, ze w 1968 roku do Czechoslowacji tez nas nikt nie zapraszal,ale obawiam sie, ze nasizolnierze nie mieli wiele do powiedzenia.Mniemam tez, ze rdzenna ludnosc Iraku nie wystosowala zaproszenia do WP.
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 I jeszcze jedno:jankos:zgloszenie sie na ochotnika w warunkach powszechnej mobilizacji daje mozliwosc wyboru broni, a nie calkowitego unikniecia sluzby wojskowej.Subtelna, ale roznica.
Gość Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 DTH przeciez wyraznie podkreslilem ze chodzi mi o to ze ci polegli bracia byli ochotnikami - zgineli i dobrze im tak, przciez nie pojechali opalac sie na plazy tylko zabijac ludzi ktorzy im nic nie zrobili. Co do Czechoslowacji i Iraku to czesciowo sie z toba zgadzam, sa to jednak dwie rozne sprawy, chociazby z tego wzgledu ze do Iraku jada wylacznie ochotnicy, a zolnierze ktorych wyslano do CSRR to byli zwykli poborowi.Pozdrawiam - jankos.
Gość Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 Aha, poza wszystkim trudno porownywac zbrodnie Niemcow na Krecie z inwazja na CSRR czy Irak. Zreszta kwiatami nas tam nie witali...i mieli racje.jankos
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 No to zgodnie z tym co tu glosisz, jak zginie Polak w Iraku, to ...dobrze mu tak, bo przeciez pojechal ochotniczo.Zastanow sie...
Gość Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 DTH nie przypisuj mi slow ktorych nie wypowiedzialem - to Ty pierwszy poruszyles temat Iraku, ja tylko rozwinalem Twoja mysl. Ja zycze wszystkim polskim zolnierzom sluzacym w Iraku aby wrocili calo do domu - czego im zycza Irakijczycy to inna sprawa.jankos
DTH Napisano 24 Lipiec 2004 Autor Napisano 24 Lipiec 2004 A czego zyczy niemieckim spadochroniarzom po latach Vonadamski w swoich postach, to Jego sprawa, nie uwazasz?
zelig Napisano 24 Lipiec 2004 Napisano 24 Lipiec 2004 DTH > Moim zdaniem porównując polskich spadochroniarzy w Iraku do niemieckich na Krecie, pobiegłeś chyba nie tym skrótem co trzeba. Trochę może też - delikatnie mówiąc - irytować porównywanie Ryanów do Blucherów. Jednak oni nie walczyli ani po tej samej stronie, ani o te same idee...Tak czy siak dzięki za fotki i opowieść. I nie róbmy zadymy :)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.