Kilka lat temu w okolicach Nowej Grupy miałem duży sygnał. Na ok. 1,2 metra kawał zaokrąglonej ocynkowanej blachy falistej. Wypisz - wymaluj - beczka. Wyobraźnia zaczyna pracowć ;-) Zwłaszcza, że była z zewnątrz smołowana. Z kumplem odkopywaliśmy to chyba z pół godziny (bo mieliśmy tylko małą saperkę). Fant okazał się blachą falistą do krycia przejść podziemnych w transzejach... A ziemi przerzuciliśmy z pół tony :-)