Mi przypomina się ostatnia emerytalna" leśniczówka mojego Dziadka ..... Niby nic, ale zawsze jeden kuzyn narzekał, że w nocy na piętrze spać nie może, że straszy go, w nocy zawsze śnią mu się półotwarte drzwi do pokoju i widzi w mroku obandażowaną rękę...Nawet teraz to wspomina, choć budynku już wprawdzie nie ma, podórko samo zalesione. Wtedy nie bardzo kojarzyłem bo byłem za mały, ale tak się składa co wiem już na pewno bo śmigam tam z wykrywką, że leśniczówka stała praktycznie na rosyjskiej linii okopów z I wojny.... tyle lat łaziłem tam jako dziecko, ale jak poszłem z wykrywką od razu wychodziły guziki, łuski, amunicja..... Też zbieg okoliczności, duch nieszczęsnego sołdata, a może budynek postawili na grobie, albo na szczątkach poległego ? Kto wie...