Skocz do zawartości

Krzymen

Użytkownik forum
  • Zawartość

    195
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Krzymen's Achievements

6

Reputacja

  1. Takich przypadków były setki. W czasie wojny fałszywą tożsamość nadawano także poddanym austro-węgierskim, choć akurat we Francji mało było takich jeńców. Antoni Wroniecki starał się o przyjęcie do Armii Polskiej od września 1918. Przebywał w obozie w Le Puy. Jednak Adamem Wróblewskim został dopiero 5 listopada 1918, kiedy pozwolono mu podpisać akt zaciągowy – czyli na sześć dni przed zawieszeniem broni. Skierowano go początkowo do piechoty. W lotnictwie był dopiero od marca 1919. Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie ostatecznie odstąpiono od nadawania „fałszywej tożsamości” (początek 1919?). Dziadek Angeli Merkel służył „u Hallera” już pod swoim prawdziwym nazwiskiem Kaźmierczak. Mimo to różni dziennikarze z Niemiec, Polski a nawet Francji bili pianę dziesięć lat temu (2013) – czy walczył przeciw Niemcom, czy nie walczył …
  2. Pośpieszyłem się z poprzednimi postami Otton – tu masz wszystko! Skany z akt kapituły VM zachowanych w CAW. https://wbh.wp.mil.pl/pdfviewer/?f=/c/scans/VM/I.482.104-10874.pdf Okazuje się, że Ludwik JANECZEK zdezerterował pod Verdun w 1916 r. na odcinku Mort Homme! W APwFr dali mu tożsamość Leon Jagiellończyk … a nie odwrotnie, jak pisałem Później – już w II RP – przyjął nazwisko Ludwik Leon Janeczek-Jagiellończyk (na to nazwisko ma kilka teczek personalnych i odznaczeniowych w CAW). Tak samo postąpił jego słynny ziomek z Rozbarka Józef Gabriel Ludyga – później Jan Józef Ludyga-Laskowski. Też zdezerterował pod Verdun, tylko rok wcześniej.
  3. Uzupełnienie - L. Jagiellończyk mógł być także już wcześniej we Francji (1914) i trafić do AP z Legii Cudzoziemskiej. JANECZEK-JAGIELLOŃCZYK Ludwik został odznaczony Krzyżem Niepodległości - Monitor Polski 260/1931 poz. 258. Musiał być w APwFr. już w lecie 1918, bo później (od jesieni 1918) "załapał" by się "jedynie" na Medal Niepodległości. https://niezwyciezeni1918-2018.pl/nie/form/r43152635,JANECZEK-JAGIELLONCZYK-LUDWIK.html
  4. Kol. Otton - częściową odpowiedź znajdziesz w katalogu CAW, dostępnym w Internecie Ewidencja żołnierzy Armii gen. Hallera (sygn. I.123.9.21) - Ludwik / Leon JANECZYK / JAGIELLOŃCZYK ur. 17.08.1893 Wstąpił do Armii Polskiej we Francji przed 11.11.1918, bo dali mu fałszywą tożsamość Ludwik Janeczyk W katalogu kartkowym są jego akta personalne (sygn. 636) - sierż. Jagielończyk Leon s. Franciszka, ur. 17/VIII 1893 w Rozbarku pow. Bytom. Zatem prawie na 100% były żołnierz niemiecki, który zgłosił się do AP będąc w niewoli francuskiej.
  5. Witam kolego J.T. – Skąd pomysł, że Efim Pradun walczył pod Sarnami? Nie słyszałem, aby jakieś pododdziały 50 pp walczyły pod Sarnami w 1939 r., a batalion tzw. nadwyżek wymaszerował stamtąd do Włodzimierza Wołyńskiego. Zakładając, że E.Pradun został zmobilizowany do 50 pp strzelców kresowych, to mamy co najmniej kilka możliwych wariantów jego losów. Mógł już w sierpniu 1939 trafić razem ze zmobilizowaną 27 DP na Pomorze. Pułk został tam rozbity w dniach 1-3 września 1939 r. Większość żołnierzy dostała się do niewoli niemieckiej. Jakaś grupa przebiła się do Modlina i walczyła tam do kapitulacji twierdzy - niewola niemiecka. Kilka batalionów marszowych sformowano w OZ 27 DP. Trafiły do Grupy „Włodzimierz” i walczyły m.in. pod Uściługiem i Włodzimierzem Wołyńskim. 18.09.1939 r. we Włodzimierzu Wołyńskim zdemobilizowano większość żołnierzy pochodzących z terenów na wschód od Bugu – rozeszli się do domów, część pewnie wyłapali sowieci. Reszta – ci co chcieli walczyć dalej - trafiła do niewoli sowieckiej po decyzji gen. Smorawińskiego o poddaniu się Armii Czerwonej. No i tak na koniec – w listopadzie Niemcy przekazali sowietom ponad 40 tysięcy polskich jeńców, którzy pochodzili z terenów okupowanych przez ZSRR. W zamian otrzymali 13 tys. jeńców pochodzących z terenów okupowanych przez III Rzeszę.
  6. Fajne zdjęcie - chyba rzeczywiście jego matka była Chinką. Por. pil. Jerzy Weber zmarł 19.05.1941 r. Spoczywa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
  7. Ś. P. / STANISŁAW ZIEMBIEWICZ / SIERŻANT ODDZIAŁU PRZYBOCZNEGO / PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ / UR. DN. 19/XII 1897 R. / POLEGŁ BOHATERSKĄ ŚMIERCIĄ W ŁAZIENKACH / DN. 13 MAJA 1926 R. / NIOSĄC POMOC RANNEMU KOLEDZE // CZEŚĆ JEGO PAMIECI” Ostatnie trzy linijki napisu z każdym rokiem coraz mniej wyraźne …
  8. Podporucznik Roman Siekiel-Zdzienicki Urodził się w Częstochowie. W WP od 11.11.1918. Służył w 1 pułku szwoleżerów i brał udział w walkach z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej (Galicji), a później z bolszewikami pod Wilnem. Odbył kursy Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie i Szkoły Podchorążych Jazdy w Przemyślu. Od lipca do października 1920 w 201 ochotniczym pułku szwoleżerów. 01.09.1920 mianowany podporucznikiem. Dwukrotnie ranny. W III powstaniu śląskim służył w 4 pułku piechoty ppor. Karola Gajdzika. Odznaczony Śląską Wstęgą Waleczności I kl. „3krotnie odzn. Krzyżem Virtuti Militari” ? – ktoś tu się lekko minął z prawdą – odznaczony Virtuti Militari 5 kl. jako podchorąży 201 p. szwoleżerów. Grób wpisany do ewidencji IPN w 2021 lub 2022. Wykonano nowy nagrobek.
  9. W tej samej kwaterze (A16) co ppłk Frank-Wiszniewski spoczywają jeszcze inni polegli w maju 1926 r. „Ś.P. / JÓZEF / SOBIESKI / PORUCZNIK 13 P.P. / ŻYŁ LAT 30 / POLEGŁ ŚMIERCIĄ / ŻOŁNIERSKĄ / ZM. DN. 14 MAJA 1926 R.” Kamieniarz się pomylił i nie poprawiono nazwiska. Porucznik nazywał się SOBIECKI a nie Sobieski, co można stwierdzić w Spisie oficerów służących czynnie 01.06.1921 i w Rocznikach Oficerskich z lat 1923 i 1924.
  10. Ppłk SG Tadeusz Frank-Wiszniewski (właściwie Frank de Flottenschild-Wiszniewski). Odznaczony m.in. VM 5 kl., KW 4x, KN. Zginął podczas walk przy ul. Koszykowej.
  11. W kwaterze B20 znajduje się mogiła zbiorowa żołnierzy 10 pułku piechoty. Powstała w marcu 1927 r. po tym, jak zebranie oficerskie uchwaliło, iż żołnierze 10 pp powinni spoczywać w mogile zbiorowej i mieć wspólny pomnik. Po ustaleniu ich miejsc pochówku i uzyskania pozwolenia, pluton pionierów pod dowództwem por. Zygmunta Bobowskiego przeprowadził 14.03.1927 ekshumacje i powtórny pochówek 13 żołnierzy pułku z Łowicza. Następnie oficerowie i podoficerowie 10 pp złożyli się na pomnik nagrobny, który wykonano w Łowiczu. Pomnik miał być poświęcony 22 maja 1927 w niedzielę. Nabożeństwo się odbyło, ale kiedy ks. Krygier miał poświęcić pomnik zjawili się dwaj żandarmi, którzy przerwali uroczystość … A kiedy władze kościelne, rodziny i koledzy poległych interweniowali w Ministerstwie Spraw Wojskowych, zjawili się dwaj oficerowie z kubełkami farby i zamalowali napis wyryty na pomniku: "PIERWSZYM OBOWIĄZKIEM ŻOŁNIERZA / JEST NIEZŁOMNE DOCHOWANIE WIERNOŚCI / ŚLUBOWANEJ PRZYSIĘDZE WOJSKOWEJ". Komuś się nie spodobał. Podobno rozkaz zabraniający poświęcenia pomnika wydał gen. Jaxa-Rożen komendant garnizonu M.st. Warszawy. Miał on jakoby powiedzieć - „jeden pułk uchwalił sobie pomnik i napis jaki chce. Później może to uczynić inny pułk” W prasie prorządowej nie wspomniano o tym „incydencie” … ale były gazety, które na to zareagowały. Kurier Warszawski z 23.05.1926.
  12. Komenda Okręgu Suwalskiego POW – Dowództwo Obrony Kresów Ziemi Suwalskiej. https://mk.muzeum.suwalki.pl/100-lat-niepod-leglosci/ Pierwsza z prawej Wanda Szafirówna „Karska” https://powstancy-sejnenscy.pl/szafirowna-wanda-ok-1900-1919/ Tak wyglądał grób Wandy Szafirówny w 2010. A tak na początku 2019 Został wpisany do ewidencji IPN w 2019 - https://bip.ipn.gov.pl/bip/form/r2460390577180,Szafirowna.html Tak wygląda nowy nagrobek ufundowany przez IPN.
  13. Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach wspólny pogrzeb odbył się 17.05.1926. Z rozkazu marszałka Piłsudskiego obecne były delegacje obu walczących stron, duchowieństwo trzech wyznań chrześcijańskich, marszałkowie Sejmu i Senatu itd. Ograniczono dostęp publiczności do członków najbliższej rodziny. Wg. raportu naczelnego lekarza garnizonu warszawskiego ogółem pochowano tu 232 osoby – wojskowych i cywilów. Część zwłok zabrały później rodziny i ostatecznie spoczywały tu 192 ofiary walk. Wspólne mogiły utworzono w kwaterach A16 i B18, ale groby indywidualne znajdują się także w innych miejscach na terenie Cmentarza Wojskowego. Po pogrzebie groby odarniowano i ustawiono na nich drewniane krzyże. Na części mogił rodziny ustawiły trwałe pomniki i te groby zachowały się do chwili obecnej (56 grobów). W 1961 r. na mocy arbitralnej decyzji ówczesnych władz wojskowych zarządzających cmentarzem zlikwidowano większość grobów (91 mogił osób wojskowych i 33 mogiły osób cywilnych) ofiar walk z maja 1926 r. Nie wiadomo, co stało się ze szczątkami z likwidowanych grobów. Obecnie indywidualne groby wojskowych, poległych w maju 1926 r. są teoretycznie traktowane jako groby wojenne i są pod ochroną - przynajmniej na Cmentarzu Wojskowym. Jak widać na fotografiach Formozy58 dotyczy to także grobów cywilów. Warto tu przytoczyć dwa dokumenty z 2007 r., znalezione na stronie sejmowej: Interpelacja w sprawie opieki nad grobami poległych w czasie zamachu majowego w 1926 r. (poseł Stanisław Żelichowski, 27.06.2007) http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/75B326A4 Odpowiedź na interpelację w sprawie opieki nad grobami poległych w czasie zamachu majowego w 1926 r. (Podsekretarz stanu Krzysztof Olendzki, 03.08.2007) http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/4667D591 Jak widać sprawę wreszcie załatwiono - przynajmniej częściowo.
  14. Wg. materiałów zamieszczonych w 2018/2019 (str. 16 i 17) przez kol. Formoza58 - por. Bolesław Wielochowski był oficerem 7 pp Legionów. Wygląda na to, że uczestniczył w tym locie jako pasażer. Grób por. Święckiego chyba nie przetrwał II wojny światowej ...
  15. No cóż Formoza58 – znalazłeś dobry przykład jak powstają rodzinne legendy Jakaś ciocia kilkadziesiąt lat temu słyszała, że gdzieś dzwoni, ale nie bardzo wiedziała w jakim kościele „Zginął jako pilot w czasie majowych rozruchów za Piłsudskiego” – Było już po „rozruchach”. Por. pil.-obs. Romuald Leopold ŚWIĘCKI z 1 pułku lotniczego leciał służbowo na Pomorze. Rozbił się koło Włocławka 17.05.1926. Razem z nim zginął por. Bolesław Wielochowski, który prawdopodobnie był oficerem piechoty, bo dwa lata wcześniej był jeszcze w 61 pp (Rocznik Oficerski 1924) „Odznaczony Krzyżem Virtuti Militari” – wg. niektórych każdy krzyż – odznaczenie wojskowe – to musi być oczywiście Virtuti Militari Na zdjęciu zamieszczonym w „Ku czci poległych lotników” widać wstążkę Krzyża Walecznych. W 1920 Święcki – jeszcze podporucznik – służył w piechocie. W 1924 ukończył Szkołę obserwatorów i strzelców lotniczych. Szkołę pilotów ukończył 31.08.1925.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie